Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, nerwa napisał:

Od wczroaj mam jakies uciski w okolicy - nie wiem-  zołądka, trzustki? A moze cos z sercem?
To jest tak ponizej mosta (czyli tak na srodku klatki piersiowej, miedzy żebrami).
Myslalam wczoraj, ze przez noc mi przejdzie, ale obudzilam się i dalej to czuje :(

To typowo z nerow. Tez to czuje nawet teraz🙈 taki ucisk na środku. Mnie oprócz tego tez pod rzebrami boli ale ten ucisk mam prawie dzien w dzien jak jestem zdenerwowana a często mi się to zdarza ;) teraz zwróciło to Twoja uwagę dlatego cały czas to czujesz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Wiesz co, tez kiedyś chciałam poruszyć temat libido i „tych spraw” ale jakoś nie miałam odwagi...ja tez odkąd mam nerwice i te problemy jelitowe kompletnie nie mam ochoty na nic. Czasem po prostu się zmuszam bo wiadomo mam męża i jednak muszę dbać o Nasze relacje ale na prawde ostatnia rzeczą która mam w głowie jest seks. Niestety nerwica robi swoje. Odbiera Nam radość z życia :( 

Mi juz od rana tez jezdzi w brzuchu, po kawie standardowo na luźno i cały czas czuje ze to chyba jeszcze nie koniec. Ja tez nie odczuwam żadnej radości z życia. Moje całe życie to poranna toaleta i strach przed biegunka, potem cały dzien analizuje czy mnie coś boli czy nie czy mi jezdzi w brzuchu albo czy dostanę biegunki, wiadomo praca i dom wieczorem spać i na drugi dzien to samo.

Tez „uwielbiam” czytać takie rewelacje w necie o tym ze ktoś zachorował na raka. To dziadostwo jest wszędzie po prostu. Ja je wiem jak się pozbyć tego strachu. Tez chciałabym się w końcu odciąć od tego tematu i wziąć za siebie ale się nie da. Ja sobie dzis obiecuje ze jutro juz bedzie lepiej po czym przychodzi następny dzien, dostaje jakiejś biegunki i znow jestem kłębkiem nerwow. 

Chciałabym iść się przebadać, zrobić kolonoskopię ale tak się boje ze na sama mysl dostaje skrętu jelit. Tzn boje się wyniku i tego co lekarz by tam zobaczył 😮 

No ja akurat seks lubię, odpręża mnie i mam libido, ale wiem, że z tym różnie bardzo bywa przy różnych zaburzeniach : (. 
Ale widzisz, normalnie się wypróżniłaś, więc wszystko jest ok ; ) naprawdę. Po kawie wiele osób czyści! A to Sansprobi Ci pomaga? Ja zapomniałam łykać regularnie i chyba przy tych czopkach to na razie i tak jest to niemożliwe. 
Jestem naprawdę przekonana, że wszyscy jesteście zdrowi w tym wątku. 
Mnie życie czasami cieszy, jak zapominam o tych chorobach, ale też wracam do „normy” i znowu się wszystkiego boję. Dramat…


Wiecie, ja nie wiem, czy to możliwe, że mi nic nie dolega. Mam ciągle te pieczenia w żołądku. Już myślałam, że przeszło, ale wróciło. A nie było tak, że to olałam i nic z tym nie zrobiłam, byłam u internisty, chirurga-gastrologa, który zrobił mi gastroskopię. A czuję to już od listopada. W sobotę byłam padnięta po bieganiu, sprzątaniu i zakupach, a powinnam w tym wieku tryskać energią. Czasami jestem zmęczona zaraz po pracy. Zastanawiam się, czy to jednak nie nowotwór jelita cienkiego. Często się wypróżniam właśnie i te zgagi, pieczenia. W związku z tym, że tego się obawiam, to nie wiem, czy kolonoskopia nawet by mnie uspokoiła, ale chyba i tak na nią pójdę, od razu mi zbadają serce : |.

mnie to ktoś powinien zabrać dostęp do internetu i zamknąć w ośrodku zamkniętym.

mam nadzieje, ze te dziwne wypróżnienia są spowodowane litrami maści, które w sobie umieszczam :D 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów No ja biorę juz 6 dzien Sanprobi i powiem Ci ze nie wiem czy to po nim czy od czego ale OKROPNIE jezdzi mi w brzuchu. Na dole brzucha po prostu tak mi burczy od rana ze szok. Czytałam w necie ze wlasnie duzo osób na początku brania tego leku miało burczenie i straszne gazy. A Ty coś takiego zauważyłaś czy nie? No dzis jakimś cudem załatwiłam się w trzech kawałach ale uwierz ze do ideału było bardzo daleko. No ale juz za drugim razem luźno. Jak to określiłaś...brązowa farbka 😂

Suchaj te pieczenia brzucha u Ciebie tez na pewno wynikają ze stresu tym bardziej ze miałas badania. Poza tym naczytałas się o tym raku jelita cienkiego i pewnie masz z tylu głowy ze na pewno Ty masz waśnie objawy tej wlasnie choroby. Spokojnie!!! 

Dziwne wypróżnienia na pewno są tez od maści bo przecież to jest tluste wiec automatycznie widzisz dziwne rzeczy w kibelku. 

Ahh...co do zmęczenia. Uwierz mi ze ja mam to samo!!! Ja czasem budzę się rano zjem sniadanie i juz mnie muli na sen. Wczoraj jechałam samochodem z mężem na mała „rundkę po mieście” to autentycznie prawie zasnęłam. Oczy mi się tak kleily ze szok. Teraz są dziwne pogody, jakies przesilenie plus nasze nerwy i wszystko to razem powoduje zmęczenie 🤷🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

@Teksas ja byłam u psychiatry i brałam leki. Aż stwierdziłam, że to bezsensu po tym, jak dostałam takiej szajby na punkcie migdała, że głowa mała i poleciałam do laryngologa prywatnego na wizytę za 140 złotych. Niezręcznie mi o tym poza tym pisać w tym wątku, ale też leki sprawiają, że nie odczuwam żadnej przyjemności seksualnej i bardzo mnie to drażni, a to jest dla mnie w jakiś sposób ważne, bo i tak odczuwam to napięcie, i sport, i to mi choć odrobinę pomaga. Libido jest, ale nie ma No satysfakcji.  Raczej myślę o terapii. Jak mi znowu tak odwali, że będę miała nagły atak lęku, to wezmę sobie hydroksyzynę.  Jak mi psychiatra powiedział, że te moje niestrawności to błaha sprawa, to się uspokoiłam bardziej niż po tabletce. Tylko szkoda mi pieniędzy na terapię, ale trudno. 


 

Może leki były słabo dobrane? Ale nie namawiam oczywiście do zażywania. Mój stan psychiczny był widocznie gorszy i żadna hydroksyzynka od czasu do czasu nie pomogłaby nic. Jeśli Ty dajesz radę to walcz. Wiem, że ochota na fiku miku spada, ale coś za coś. Ja wolę wspomagać się lekami niż żyć w ciągłym strachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

No ja biorę juz 6 dzien Sanprobi i powiem Ci ze nie wiem czy to po nim czy od czego ale OKROPNIE jezdzi mi w brzuchu. Na dole brzucha po prostu tak mi burczy od rana ze szok.

a chyba to samo mialas po iberogascie, nie?
Ja dzis wlasnie z rana wzielam troche kropelek i po poludniu juz mi przeszedl ten ucisk zoladka.

Co do zmeczenia, to ja jestem juz weteranka tego stanu :) Mam wrazenie ze jestem non stop zmeczona.
A w szczegolnosci rano. Dzisiaj ledwo wyszlam z domu i nie wiedzialam jak przetrwam caly dzien. 
Co cikeawe, zazwyczaj mam tak, ze od rana zmeczenie i sennosc, a w ciagu dnia troche mi sie poprawia i wieczorem mam najwiecej energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nerwa napisał:

a chyba to samo mialas po iberogascie, nie?
Ja dzis wlasnie z rana wzielam troche kropelek i po poludniu juz mi przeszedl ten ucisk zoladka.

Co do zmeczenia, to ja jestem juz weteranka tego stanu 🙂 Mam wrazenie ze jestem non stop zmeczona.
A w szczegolnosci rano. Dzisiaj ledwo wyszlam z domu i nie wiedzialam jak przetrwam caly dzien. 
Co cikeawe, zazwyczaj mam tak, ze od rana zmeczenie i sennosc, a w ciagu dnia troche mi sie poprawia i wieczorem mam najwiecej energii.

No dokładnie. Miałam identycznie, takie burczenie w brzuchu okropne 😮 aż mnie to stresuje bo nie wiem czy burczy i tyle czy burczy i bedzie mi się chciało do wc. 

Ja tez często odczuwam zmęczenie, myśle ze to takie wyczerpanie emocjonalne 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zakazana88 napisał:

A myślałam, że z tym zmęczeniem tylko ja tak mam. Dosłownie rano wstaje i jestem po chwili znów śpiąca, zmęczona. Nic się nie chce robić tylko leżeć by się chciało.

Dziewczyny A Wy macie pracę biurową?

Ja akurat mam taka ze co chwile jestem na nogach, duzo chodzę...a czemu pytasz?  Pewnie chodzi o te bóle kręgosłupa? Jak się czujesz, bez zmian?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, ja chyba nie pójdę do tego gastrologa...bo w sumie nie wiem czego oczekuje od lekarza. Żeby powiedział „ma pani IBS” i tyle...to uspokoi mnie na jeden dzien i zaraz bedzie to samo. Na kolonoskopie jakoś nie mam odwagi. Po prostu wiem ze się nie przemoge 😕 nawet jakbym dostała skierowanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie już było sporo chorób: 

Oczywiście zawał- pierwszy atak wyglądał jak zawał choć bez bólu w klatce piersiowej. Tylko ogromny strach i niepokój że coś się zaraz stanie.

Następnie ciągłe zawroty głowy- to pewnie arytmia lub coś z głową. Cały czas zresztą sprawdzam swoje tętno czy jest miarowe

Tarczyca też już "była chora". Mimo że TSH i inne parametry są w normie to napewno mam guzki

Nerwobóle w zależności od umiejscowienia to pewnie tam jest rak albo guz. 

Dzisiaj np mam dziwne uczucie takiego swędzenia w głowie, w twarzy. Drży mi dodatkowo powieka. W internecie przeczytałam że to padaczka albo nowotwór- więc dzisiaj to jest na topie.

Najgorsze jest to, że podczas objawów wierzę w każdą chorobę. I mimo że wiek, że to tylko moje emocje to nie potrafię się przekonać do tego i uwierzyć że nic złego nie będzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Ja akurat mam taka ze co chwile jestem na nogach, duzo chodzę...a czemu pytasz?  Pewnie chodzi o te bóle kręgosłupa? Jak się czujesz, bez zmian?

Tak tylko pytam o pracę bez powodu 🙂

wiecie co, mnie już naprawdę niepokoją te bóle pleców bo przecież ile mogą boleć, i jeszcze te bóle po tej lewej stronie brzucha, nic nie przechodzi. Nie wiem co robić już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2019 o 09:33, Roza00 napisał:

Zakazana, cieszę się, że wszystko ok, ale z wędrówkami po lekarzach trudno skończyć, jeżeli weszło to w nawyk. 

Ja też myślę nad usg tego węzła pachowego, ale po pierwsze radiolog mnie wysmieje, że znów przychodzę z kuleczką, wielkości ziarna grochu, której normalny człowiek by pewnie albo nie zauważył, albo się w ogóle nie przejął. Po drugie usg zamiast mnie uspokajac, to nakręca mnie na kolejne i kolejne i kolejne... Każde u innego specjalisty 

🙄

A zresztą już tyle tych węzłów mam, i to ponoć nienowotworowych, że wątpię, żeby nagle Ten okazał się chloniakiem. Minęło półtora roku, bez jaj. To musiałby być najwolniej rozwijający się rak na ziemi. 

Teraz boję się trzustki. Ostatnio ciągle boli mnie w lewym boku, pod żebrami. Co prawda, wiem, jak wyglądają bóle związane z trzustka, ale boję się, że to może jakieś początkowe stadium.... W sumie na usg jamy brzusznej byłam w lutym zeszłego roku. 

Jak ból w Twoim lewym boku..? Lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2019 o 20:38, Aniko napisał:

Już" umieralam" na zawał, zator, raka trzustki, płuc, piersi, jelita grubego, guza mózgu i wiele wiele innych. Nawet sobie białaczkę hodgina zdiagnozowalam 

Jak na tapecie była trzustka to piekło mnie nad pępkiem, jak pomyślałam o glejaku to od razu miałam bóle głowy itd... Non stop mierzyłam sobie tętno (aż miałam siniaki na szyi) , ciśnienie, temperaturę, cały czas wsluchiwalam się w swoje ciało i szukałam objawów, każde nawet najmniejsze klucie to od razu był wyrok. To straszne jak nasz mózg potrafi.

 

Jakie badania i objawy miałaś? Jeśli chodzi o trzustke?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zakazana88 napisał:

Jakie badania i objawy miałaś? Jeśli chodzi o trzustke?

Ale odkopalas start post 😂 tak teraz myślę, że nie miałam żadnych konkretnych objawów. Czasem coś mnie zakulo pod zebrami z prawej strony (obstawiam nerwobol), traciłam na wadze i nie miałam apetytu. 

A z badań miałam rozszerzona morfologie, badanie moczu. 

Wszystkie moje objawy były skutkiem nerwicy i depresji i jestem tego świadoma. 

 

Teraz staram się walczyć sama ze sobą, nie klikam w artykuły, które podpowiada mi Google (same wiecie jak wygląda historia naszych wyszukiwań i na tej podstawie idealnie nam dobierają artykuły), jak na youtube pojawia mi się film o tematyce zdrowotnej to klikam w opcjach, że mnie to nie interesuje(w pewnym momencie choroby potrafiłam kilka godzin spędzić na oglądaniu filmów o tematyce glejaków). 

Poza tym:schowałam ciśnieniomierz, termometr i opaskę, która mierzyla mi cały czas tętno 😂

Wiecie, że to jest ciągła walka z samym sobą. Ja walczę, bo mam motywację. Chcę maksymalnie do końca maja zejść z antydepresantów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Aniko napisał:

Ale odkopalas start post 😂 tak teraz myślę, że nie miałam żadnych konkretnych objawów. Czasem coś mnie zakulo pod zebrami z prawej strony (obstawiam nerwobol), traciłam na wadze i nie miałam apetytu. 

A z badań miałam rozszerzona morfologie, badanie moczu. 

Wszystkie moje objawy były skutkiem nerwicy i depresji i jestem tego świadoma. 

 

Teraz staram się walczyć sama ze sobą, nie klikam w artykuły, które podpowiada mi Google (same wiecie jak wygląda historia naszych wyszukiwań i na tej podstawie idealnie nam dobierają artykuły), jak na youtube pojawia mi się film o tematyce zdrowotnej to klikam w opcjach, że mnie to nie interesuje(w pewnym momencie choroby potrafiłam kilka godzin spędzić na oglądaniu filmów o tematyce glejaków). 

Poza tym:schowałam ciśnieniomierz, termometr i opaskę, która mierzyla mi cały czas tętno 😂

Wiecie, że to jest ciągła walka z samym sobą. Ja walczę, bo mam motywację. Chcę maksymalnie do końca maja zejść z antydepresantów

Eeeh. Bo ja mam objawy i wydaje mi, się że z dnia na dzień jest mi coraz gorzej. Cały czas mnie coś boli z lewej strony po rzebrem albo wyżej  na tym łuku rzebrowymten bol/ucisk jest cały czas i ja nie wiem czy to jest znów moja głowa, czy iść z tym do lekarza. Jestem słaba jakąś, zero życia. Do tego jeszcze bóle pleców. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Kochani co tam u Was? 

@zakazana88 jak Twoje bóle, bez zmian? A jak w toalecie? Tez masz różne przeboje tak jak ja? 

U mnie kiepsko, nie wiem co mam myśleć już. 

W toalecie ok, uformowane Ale w kawałkach :D

Co do bóli to tak nadale je mam.  Wczorsj bylo najgorzej, mam nadzieje, ze dzis bedzie lepiej. Najgorszy jest ten w tali bo jak uciekam to mnie coś tam boli ale może ja mam jakiegoś guza na rzebrze,  matko boska   ie wiem już co myśleć. A k ten ucisk w okolicy trzustki tez jest cały czas.

Wiesz co, powiem Ci, że czuje się nieszczęśliwa. Nawet jakbym chciała coś z tym zrobic tzn. Zrobic coś dla siebie itp. To Ze Aż mnie coś blokuje bo myślę że mam tego raka czy coś i po co w ogóle coś zaczynam. No samopoczucie kiepskie.

A u Ciebie jak tam? Ty pewnie nie masz żadnych boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 no wlasnie mnie wczoraj kręgosłup bolał. Ale poza tym tez nie jestem w lepszej sytuacji bo ciagle się bujam z tymi jelitami...ciagle coś. Raz załatwię się lepiej a raz luźno. Ale wiesz co, ja w piątek o ile będę mogła urwać się z pracy to pójdę do tego gastrologa. Jak chcesz (a na razie do lekarza nie idziesz) to zapytam o te bóle w lewym boku i czy tak może bolec trzustka. 

Ale jak przeglądam różne fora i wpisy ludzi którzy tak jak my, boja się o zdrowie to bol w lewym boku występuje bardzo ale to bardzo często! Na prawde i wszędzie piszą ze to nie trzustka bo bol trzustki jest ponoć nie do zniesienia. Takze no ja tez obstawiam ze są to typowe nerwobóle bo sama je miałam tyle ze w miarę szybko odpuściłam myślenie o tym. Ale jeśli chcesz to podpytam lekarza...o ile tylko pójdę na wizytę 🙂

Aha mam tak samo jak Ty...ze czasem np najdzie mnie żeby zrobić coś dla siebie paznokcie albo maseczkę a z tylu głowy mam taka niechęć i myślenie : po co mam to robic jak i tak pewnie jestem chora 🤦🏻‍♀️ To głupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 no wlasnie mnie wczoraj kręgosłup bolał. Ale poza tym tez nie jestem w lepszej sytuacji bo ciagle się bujam z tymi jelitami...ciagle coś. Raz załatwię się lepiej a raz luźno. Ale wiesz co, ja w piątek o ile będę mogła urwać się z pracy to pójdę do tego gastrologa. Jak chcesz (a na razie do lekarza nie idziesz) to zapytam o te bóle w lewym boku i czy tak może bolec trzustka. 

Ale jak przeglądam różne fora i wpisy ludzi którzy tak jak my, boja się o zdrowie to bol w lewym boku występuje bardzo ale to bardzo często! Na prawde i wszędzie piszą ze to nie trzustka bo bol trzustki jest ponoć nie do zniesienia. Takze no ja tez obstawiam ze są to typowe nerwobóle bo sama je miałam tyle ze w miarę szybko odpuściłam myślenie o tym. Ale jeśli chcesz to podpytam lekarza...o ile tylko pójdę na wizytę 🙂

Aha mam tak samo jak Ty...ze czasem np najdzie mnie żeby zrobić coś dla siebie paznokcie albo maseczkę a z tylu głowy mam taka niechęć i myślenie : po co mam to robic jak i tak pewnie jestem chora 🤦🏻‍♀️ To głupie.

Możesz, zapytać o bóle. Ja byłam na usg to mówił że trzustka w porzadku Ale kto wie.

Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 To są na pewno nerwobóle. Teraz się skupiasz na tym dlatego ciagle to czujesz i ciagle boli. Ja rok temu jak nerwica na dobre mi się rozkręciła to ciagle np miałam bóle pod prawym żebrem ale z przodu. A czasem tak mnie żołądek palił jakbym żywy ogień tam miała. Jakoś na szczęście wszystko przeszło...Ciebie teraz to dopadło ale zobaczysz ze w końcu minie i albo pojawi się coś nowego albo to zwalczysz na dobre 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2019 o 16:35, Teksas napisał:

Może leki były słabo dobrane? Ale nie namawiam oczywiście do zażywania. Mój stan psychiczny był widocznie gorszy i żadna hydroksyzynka od czasu do czasu nie pomogłaby nic. Jeśli Ty dajesz radę to walcz. Wiem, że ochota na fiku miku spada, ale coś za coś. Ja wolę wspomagać się lekami niż żyć w ciągłym strachu.

Wiesz co, może były, ale w sumie psychiatra, do którego chodziłam, był całkiem spoko. Jednak leki mi nie pomagały na same myśli. Miałam dużo mniej tak "kłuć" i nawet w pewnym momencie w miarę normalnie chodziłam do toalety, ale np. lekkie pieczenie w żołądku odczuwałam cały czas.

Najgorsze stany lękowe miałam od września do grudnia, gdzie musiałam chodzić po mieszkaniu, bo nie mogłam usiąść/ położyć się, bo myślałam, że wtedy umrę.

Walczę... Heh, no staram się, ale właśnie myślę o terapii, choć obawiam się, że to takie same banialuki jak wszystko. Bo wiem, jakie są moje schematy myślowe - katastrofizowanie itd. - ale jak je zmienić, to nadal nie wiem w sumie.

Nie wiem, kto jest w gorszym stanie :D.

16 godzin temu, Aniko napisał:

Teraz staram się walczyć sama ze sobą, nie klikam w artykuły, które podpowiada mi Google (same wiecie jak wygląda historia naszych wyszukiwań i na tej podstawie idealnie nam dobierają artykuły), jak na youtube pojawia mi się film o tematyce zdrowotnej to klikam w opcjach, że mnie to nie interesuje(w pewnym momencie choroby potrafiłam kilka godzin spędzić na oglądaniu filmów o tematyce glejaków). 

Poza tym:schowałam ciśnieniomierz, termometr i opaskę, która mierzyla mi cały czas tętno 😂

Wiecie, że to jest ciągła walka z samym sobą. Ja walczę, bo mam motywację. Chcę maksymalnie do końca maja zejść z antydepresantów 

Brawo, tak trzymaj 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, zestresowana1990 napisał:

 Jak tam u Ciebie?? 

Ech, łykam od wczoraj SAPSROBI, ale znowu mnie piecze brzuch. Wczoraj było lepiej, ale w poniedziałek i dzisiaj to jest masakra. W toalecie różnie, w kilku kawałkach, ale uformowane, więc się jakoś zbytnio nie przejmuję. Najgorsze jest to pieczenie, myślę jednak o trzustce/ wątrobie/ woreczku żółciowym/ nadnerczy. Nie wiem. Trudno mi uwierzyć, że w dzień w dzień mogę to czuć i to jest takie nic. Stresuję się w sumie tylko tym, choć wiem, że żołądek zaczął mnie piec dopiero po tym, jak dostałam fioła na punkcie zdrowia, ale do cholery, to nie mija.

Z drugiej strony mam randkę z jeszcze innym facetem w sobotę :D który bardzo mi się podoba. Postaram się zachowywać normalnie, najgorsze jest to, że ten stres po mnie widać...

Dajcie sobie spokój, jesteście zdrowe jak ryby.

@zestresowana1990 widać, że chcesz iść jednak do tego gastrologa. Idź i podziel się z nimi wszystkim obawami. Powiedz też, że się dużo stresujesz. Wszystko będzie dobrze, naprawdę.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@zakazana88 To są na pewno nerwobóle. Teraz się skupiasz na tym dlatego ciagle to czujesz i ciagle boli. Ja rok temu jak nerwica na dobre mi się rozkręciła to ciagle np miałam bóle pod prawym żebrem ale z przodu. A czasem tak mnie żołądek palił jakbym żywy ogień tam miała. Jakoś na szczęście wszystko przeszło...Ciebie teraz to dopadło ale zobaczysz ze w końcu minie i albo pojawi się coś nowego albo to zwalczysz na dobre 🙂 

Mnie z przodu tez boli, tak bardzie dusi może.

Oby to były tylko nerwobole, bo skąd ja mam wiedzieć czy to znów tylko moja nerwica czy  już jakąś choroba. Na usg wyszło w porzadku Ale gdzieś wyczytałam że na usg czasami wszystkiego na trzustce nie widac i tp juz zrobilo swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Ja tez dalej łykam Sanprobi ale w sumie nie wiem czy pomaga czy nie. Wczoraj rano załatwiłam się o dziwo tylko w trzech kawałkach ale juz dzis po prostu jakby się ciągnął ten stolec. Było go duzo, nie była to biegunka ale po prostu było go sporo. Wy chociaż zaatwiacie się w miarę normalnie. A ja na prawde mam dziwne objawy, np po śniadaniu musiałam znów iść do wc i wtedy jakby tylko takie resztki oddaje. Dosłownie w maleńkich takich rozwalajacych się kawałach albo mega cienkich...:( i jak ja mam się nie martwić? 

A Ty kochana korzystaj w sobotę z randki i udawaj ze nerwica jest Ci obca 😂 zapomnij o bolu i pieczeniu. Miałas przecież badania i nic tam nie wyszło. Wiec jestem pewna ze to pieczenie jest z nerwow bo ja tez często to mam. Często piecze mnie w żołądku i brzuchu. Nawet wczoraj z rana to miałam. Każdy inaczej reaguje na ta nerwice. Nie przejmuj się...chociaż łatwo sie mówi w teorii 🙂 do gastrologa sie wybiore i opowiem co i jak. Oczywiście wspomnę mu o tym ze się zamartwiam codziennie i mam nerwice. Zobaczymy co powie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×