Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, effie napisał:

Wiem, że są niebezpieczne. Mam tego świadomość, ale z zapalenia można wyjść. Też nie twierdzę, że @zestresowana1990 na pewno jest na to chora. Bardziej chodziło mi o to, że gdyby było to zapalenie to  nie ma tragedii. Że to nie rak, jestem praktycznie pewna. Może faktycznie niepotrzebnie się wtrąciłam. 

 Napisałaś, że przy chorobach trzustki chudnie się w oczach. 4.5 kg w tydzień zalicza się do tego?

 Co do tarczycy (wcześniej Ci nie odpisałam z braku czasu),  jedna lekarka zaleciła TSH kontrolować, a przy TSH 3.90 dostałam skierowanie do endokrynologa. Nie poszłam. Po drodze byłam u innych internistów, a nawet kardiologa, wszyscy powiedzieli, że wynik w normie. A było coraz gorzej. Po 2 latach znowu zbadałam i wtedy wynik zbliżał się do 5. Nie jest to fatalne TSH, ale ja czułam się źle.

Moje objawy: wypadanie włosów, lodowate dłonie, stan depresyjny, problem ze snem, zmęczenie, podwyższony cukier, niskie ciśnienie, bóle stawów, pogorszenie pamięci i koncentracji. 

Nie, to przecież super, że poświęciłaś swój wolny czas na czytanie o amylazie i pocieszyłaś zestresowaną. Ja nie twierdzę, że zapalenie trzustki to koniec świata. Sama się obawiam, że to mam, ale nie chudnę. Po prostu jest to choroba w jakiś sposób ograniczająca funkcjonowanie, tak się wtrąciłam 😜 i wydaje mi się, że nie można wyjść z PZT, ale mogę się mylić, nie jestem lekarzem.

Mój kolega przy OZT schudł chyba 7 kilo w dwa tygodnie. Ale trudno powiedzieć, czy ktoś schudł tygodniowo tyle i tyle kilogramów, bo trzustka. Przyczyn może być multum. Stres chociażby. Poza tym miał obezwładniający ból brzucha, który się pogłębiał np. po wypiciu alkoholu. I tutaj się pocieszam, bo jak pisałam, jak ja piję, to mnie nic nie boli. 

O w sumie ciekawe, co napisałaś o podwyższonym cukrze. Mam podwyższony cukier, może właśnie to przez tarczycę? W sumie mam dużo opisywanych przez Ciebie objawów, ale włosy mi nie wypadają. I niby objawy żołądkowe też mogą pochodzić od tarczycy, może powinnam iść do endokrynologa. Internista olał to oczywiście, ale skoro mogę jakoś podwyższyć komfort życia, to dlaczego nie spróbować. 

Chociaż na razie oczywiście te INNE CHOROBY są dla mnie poważniejsze 😜. Chociaż wczoraj się spotkałam z kolegą, który miał OZT, i prosiłam, żeby podotykał mnie po brzuchu, czy nie mam dziwnych wypłukłości. Psychoza!

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@effie dziękuje za słowa pocieszenia. Szczerze mówiąc każde dobre słowo podnosi mnie na duchu. Oczywiście ze w najgorszym przypadku juz lepiej mieć jakies zapalenie trzustki niż raka 😮 ale ja tak bardziej jakoś obstawiam nerkę mam wrażenie ze to wlasnie nerka mnie pobolewa bo generalnie nie mam jakiegoś bolu brzucha czy coś. Boli mnie pod lewym żebrem ale wlasnie tak jakby nerka...sama nie wiem. Generalnie czuje się dobrze to chyba nawet przy OZT miałabym się gorzej...do lekarza i na kolejne wyniki wybiore się za tydzień bo po1 w tym tygodniu wyjeżdżam po2 mam zamiar się trochę wyluzować przed kolejnym badaniem zeby stres nie wpłynął na wyniki a po3 muszę być co najmniej trzy dni po miesiączce wiec pójdę za tydzień. Trudno odrazu chyba nie umrę. Staram się zachować spokój na tyle na ile się da 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów Tez się naczytałam o tym zapaleniu trzustki ale faktycznie amylaza musiałaby być minimum trzy krotnie podwyższona a czasem nawet i 10 krotnie się podwyższa wiec mam nadzieje ze moje wyniki są skutkiem ciągłego stresu no i tego, ze akurat dostałam okres w dzien badania. Dzis staram się troszkę wyluzować...coś tam pobolewa ale staram się nie myśleć i nie analizować. Mam nadzieje ze wszystko skonczy się dobrze chociaż przed następnymi badaniami to chyba umrę z nerwow 😮 boje się ze na UsG coś wyjdzie niepokojącego...generalnie się boje ale staram się jakoś trzymać 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako długoletni użytkownik forum chciałem Wam powiedzieć, że nic wam nie jest. A Emannuelle wchodzi tu czasem, żeby narobić zamieszania. Według mnie powinna mieć bana już dawno. Gdybyście były tu tak długo jak ja, to wiedziałybyście takie rzeczy. @zestresowana1990 jedź za miasto i odpocznij. Amylaza na pewno Ci spadnie od tego. Świrujesz i tyle. Jak każdy z nas tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Teksas napisał:

Jako długoletni użytkownik forum chciałem Wam powiedzieć, że nic wam nie jest. A Emannuelle wchodzi tu czasem, żeby narobić zamieszania. Według mnie powinna mieć bana już dawno. Gdybyście były tu tak długo jak ja, to wiedziałybyście takie rzeczy. @zestresowana1990 jedź za miasto i odpocznij. Amylaza na pewno Ci spadnie od tego. Świrujesz i tyle. Jak każdy z nas tutaj.

Tak myslisz? Uważasz ze stres tez mógł przyczynić się do podniesienia tej amylazy? Najgorsze jest to ze nie wiem czy mnie serio coś boli czy sobie to wmawiam bo tak się nastawiłam na ten temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę. Jeśli naprawdę się tego obawiasz, to powtórz badanie. Tylko ja robiłem amylazę, lipazę i glukozę z krwi akurat. Notabene glukoza wyszła mi lekko podwyższona. A trzy miechy temu robiłem krzywą cukrową i było ok. I jak tu się nie nakręcać? Nie masz raka, tylko napady nerwicy lękowej. Od tego się nie umiera, choć jakość życia jest do dupy. Nie takie objawy miałem, jakie Wy tu wszyscy wymieniacie. Miałem takie jazdy, że nawet nie chcę tego pamiętać.

 

@alicja_z_krainy_czarów Spokojnie z tym USG. Nie denerwuj się, będzie dobrze. Ja zaś szukam wszędzie informacji co ile można robić RTG. Miałem tyle tomografów ostatnio, że naprawdę zaczynam się obawiać za dużej dawki promieniowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem chłopakiem, mam 19 lat. Z hipochondrią męczę się już od października, zaczęło się od bólu mięśni, który w ciągu miesiąca przerodził się w SLA. Bardzo się boję tej choroby, mam wrażenie osłabienia całego ciała, że nie mam siły na podnoszenie takich ciężarów, co jeszcze kilka miesięcy temu. Boję się, że się wywrócę albo rzeczy zaczną mi wypadać z rąk i specjalnie chodzę ostrożniej i obserwuję noszony przedmiot. Mam wrażenie, że język jest popękany i pofałdowany, mam jego fascykulacje (ogólnie miałem fascykulacje całego ciała ale mi już przeszło), miałem jednorazowe objawy dysfagii, które przemijały, ale teraz ten rzut dysfagii trwa już dobry tydzień. Ściska mnie w szyi, czuję ból i blokadę przy przełykaniu i na górze jamy ustnej i w przełyku. Najgorsze uczucie przeżywałem wczoraj, miałem problemy z połykaniem serka homogenizowanego czekoladowego (pewnie wiecie jak to wygląda). Myślałem, że się uduszę podczas jedzenia go. Do tego miałem uczucie, jakby sklejał mi szczękę, jakbym nie miał siły gryźć, chociaż w pozostałym jedzeniu to się nie potwierdza. Między innymi właśnie wczoraj miałem duży atak refluksu żołądkowo-przełykowego. Była kilkumiesięczna cisza, a tylko wczoraj ze 20 razy lub więcej wracało mi jedzenie do przełyku, co spowodowało zgagę. Dzisiaj jest trochę lepiej, zacząłem brać Ramigast, może pomoże.
Myślicie, że to wszystko to może być hipochondria? Byłem w listopadzie na EMG nerwów (takie określenie słyszałem, zawsze myślałem, że jest to ENG), i wyszło jakieś rzadkie występowanie fali F , co może oznaczać zespół korzonkowy, dyskopatię. 
Od czasu myślenia o tej chorobie nie mogę też wytrzymać psychicznie, ciągle patrzę do jamy ustnej, czy na kończyny, czy widać zaniki mięsni. Strasznie boję się śmierci i kalectwa, że pewnego dnia nie obudzę się (z powodu tej dysfagii, że się uduszę) lub będę obserwować, jak powoli tracę władzę nad własnym ciałem i będę skazany na łaskę innych. Chodzę na psychoterapię od półtora miesiąca, ale na razie nie widzę większych zmian, tym bardziej, że miałem teraz przerwę z powodu ferii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, effie napisał:

Moje objawy: wypadanie włosów, lodowate dłonie, stan depresyjny, problem ze snem, zmęczenie, podwyższony cukier, niskie ciśnienie, bóle stawów, pogorszenie pamięci i koncentracji. 

 

Ja mam wszystko to samo, oprocz podwyzszonego cukru. 🙂
TSH mam w normie, ale wlasnie nie wiem czy nie powinnam sprawdzic FT3 i FT4 jak sugerowala farmaceutka...

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

ale ja tak bardziej jakoś obstawiam nerkę mam wrażenie ze to wlasnie nerka mnie pobolewa bo generalnie nie mam jakiegoś bolu brzucha czy coś. Boli mnie pod lewym żebrem ale wlasnie tak jakby nerka...sama nie wiem. 

 

Ale te wyniki standardowe moczu mialas chyba w normie? Pewnie chore nerki dają od razu mocno wychylone rozne wyniki moczu...
Ja mam tez czasem bole pod lewym żebrem - tylko mi się z kolei wydaje, ze to jelito grube. Bo ono idzie wlasnie od dolu, z boku i potem zakreca i idzie pod żebrami. Mnie wlasnie czaem boli niżej czasem wyżej. 
Czytalam tez swego czasu sporo o jelicie drazliwym i tamt ez bylo, ze bol czesto umiejscawia się pod lewym żebrem, bo tam jest zagiecie jelita.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po długiej przerwie, właściwie ponad rocznej. Przez cały rok byłam wolna od hipochondrii, nawet jednej choroby nie wymyśliłam ;)

az do dziś, za nim to zbadam chociaż nie wiem czy się odwarze, jestem już tak przerażona. 

Otoz od dziecka miewałam różne bóle głowy, często miałam dziwne kłucia za uszami tak jakby mi ktoś szpilkę wbijał. Natomiast od września ? Boli mnie głowa na czubku po prawej stronie. Najpierw było pojedyncze zaklęcie właśnie jakby mi ktoś szpilę wbił a potem trochę ten ból się rozlewał ale nie jakoś bardzo. I jest to ból pulsujący. Cały październik był spokój potem znowu złapał mnie w listopadziena jakieś 3 dni. Po zwykłym Ibuprofenie mnie przestaje momentalnie i mam spokój. A teraz od paru dni boli mnie to co trochę. Jest to już ból taki bardziej rozlany. Ale pulsujący. 

Wiecie jak to u nas jestem już pewna ze to guz gdzieś uciska i stad ten ból. 

Zaraz wychodzę do pracy. Strasznie się boje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nerwa napisał:

Ale te wyniki standardowe moczu mialas chyba w normie? Pewnie chore nerki dają od razu mocno wychylone rozne wyniki moczu...
Ja mam tez czasem bole pod lewym żebrem - tylko mi się z kolei wydaje, ze to jelito grube. Bo ono idzie wlasnie od dolu, z boku i potem zakreca i idzie pod żebrami. Mnie wlasnie czaem boli niżej czasem wyżej. 
Czytalam tez swego czasu sporo o jelicie drazliwym i tamt ez bylo, ze bol czesto umiejscawia się pod lewym żebrem, bo tam jest zagiecie jelita.

Tak badanie moczu w sumie wyszło w normie, wszystko w porzadku wiec rzeczywiście, masz racje ze raczej nerki są okej. No nie wiem co z ta amylaza...ze tez musiała wyjść podwyższona. Nie wiem co miało ma to wpływ ale wiadomo, nie ma co panikować bo do pełnej diagnostyki musiałabym mieć Usg brzucha i te enzymy jeszcze raz we krwi zrobić...takze cóż, wszystko się okaże za tydzień jak pójdę raz jeszcze na badania. W tym tygodniu wyjeżdżam i zrobię wszystko żeby jak najmniej się stresować 🙂 czytałam ze generalnie jest norma do 650 u/l wiec biorąc to pod uwagę to miała bym nie wiele większy wynik...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Teksas napisał:

Spokojnie z tym USG. Nie denerwuj się, będzie dobrze. Ja zaś szukam wszędzie informacji co ile można robić RTG. Miałem tyle tomografów ostatnio, że naprawdę zaczynam się obawiać za dużej dawki promieniowania.

A po co Ci kolejne RTG?

Nie wiem. To raczej nie jest normalne mieć codziennie zgagę od listopada. No może z małymi przerwami.

Mam całe mnóstwo objawów.

 

Powiem Wam, że jestem przerażona tym jutrzejszym USG. Masakra. Mam przecież te zgagi, pieczenia, kręgosłup. Boję się, co mi tam wykryją.

49 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Tak badanie moczu w sumie wyszło w normie, wszystko w porzadku wiec rzeczywiście, masz racje ze raczej nerki są okej. No nie wiem co z ta amylaza...ze tez musiała wyjść podwyższona. Nie wiem co miało ma to wpływ ale wiadomo, nie ma co panikować bo do pełnej diagnostyki musiałabym mieć Usg brzucha i te enzymy jeszcze raz we krwi zrobić...takze cóż, wszystko się okaże za tydzień jak pójdę raz jeszcze na badania. W tym tygodniu wyjeżdżam i zrobię wszystko żeby jak najmniej się stresować 🙂 czytałam ze generalnie jest norma do 650 u/l wiec biorąc to pod uwagę to miała bym nie wiele większy wynik...

Dlatego ja sądzę, że nie ma co się przesadnie badać. Oczywiście nie tak jak ja, bo np. przez 5 lat nie miałam morfologii wcześniej przed pracą, ale lepiej zdać się na lekarza. Iść, opisać objawy, niech on powie, co ewentualnie przebadać. Bo jak sobie sami robimy te badania z krwi, moczu, bez zaleceń, to później nie potrafimy ich prawidłowo zinterpretować, czytamy w necie, wkręcamy sobie nowe choroby, sami się diagnozujemy.

Ja np. poszłam na gastroskopię, ale na normalnej wizycie i opisałam swoje objawy, dopiero wtedy lekarz stwierdził, że tak, potrzebna jest gastroskopia. A tak sobie wyrywkowo zrobimy to, tamto, sramto.

 

Uwierz mi, nie masz OZT. Przy OZT można w ogóle łatwo kopnąć w kalendarz. Jak mój kolega na to chorował, to nie wiedziałam, co to jest, ale lekarze zrobili mu pełną diagnostykę w szpitalu i byli przerażeni.

10 godzin temu, nerwa napisał:

TSH mam w normie, ale wlasnie nie wiem czy nie powinnam sprawdzic FT3 i FT4 jak sugerowala farmaceutka...

Ja bym zrobiła tak - i zrobię: zrobić sobie TSH, FT3 i FT4, przeciwciała anty-TPO. Następnie poszła z tymi wynikami do endokrynologa, który zrobi USG tarczycy. Wtedy można stwierdzić, że na 100% tarczyca jest zdrowa, wszystko jest w porządku. Ewentualnie można iść do gina, opisać swoje objawy, on da skierowanie na hormony. Samemu nie ma co interpretować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ostatni raz poruszę temat moich dolegliwości...wiecie nie martwiłabym się aż tak tym wynikiem ten amylazy gdyby nie to ze od roku mam dziwne te stolce, jasne, papkowate czasem po prostu luźne. To wszystko może wskazywać na to ze coś dzieje się z trzustka niestety :( pieczenia w brzuchu czy zgagi tez mam dlatego wszystko składa mi się w jedna całość i tak bardzo się boje...z jednej strony staram się myśleć pozytywnie a za chwile znów nachodzą mnie jakies straszne mysli :( boje się okropnie...jestem zestresowana i nie wiem co ze sobą robic :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, ze wszyscy jakis kryzys mają 😕 nie odpisze wszystkim bo sie pogubilam w tych cytatach :P

natomiast dla pocieszenia ja tez nie mam fajnych wynikow. Amylaze mam zaraz przy dolnej granicy a niska amylazy to m.in martwica trzustki. Do tego te biale krwinki, crp, ob podwyzszony czyli jesli nie bialaczka to jakis stan zapalny przewlekly a to razem z moim cukrem to idealne podloze do rozwoju jakiegos raka ... Sprawdzalam moje wyniki z tamtego roku i biale krwinki mialam 9.90 wiec juz przy granicy a zawsze mialam ok 5 teraz jescze mi wzrosły do 11.5 😕 staram sie o tym nie myslec jak moge i tylko prosze w myślach, zeby to nie bylo nic zlego. Nie wiem czy pojde do lekarza boje sie. Chyba to odloze narazie ...

Jestem strasznie już zmęczona. Ostatnie 2 lata to mam kompletnie stracone, nawet nie wiem kiedy minęły, jeszcze pracuje z domu od jakiegos. Praca i google doktor to moje życie i tyle, gdybym jeszcze wyniki miala dobre a tak to moja hipochondria ma sie o co zaczepić 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak musiałam odwołać jutrzejsze USG, nie mogę wyjść z pracy na tak długo (razem z dojazdem 2 godziny), ale za to idę do gastroenterologa 7 marca i będę miała USG w cenie, opiszę mu swoje wszystkie dolegliwości żołądkowo-jelitowe, więc myślę, że to będzie korzystniejsze niż jednorazowe USG z opisem.

Miał ktoś USG popołudniu? Nie można jeść, prawda?

 

Zapisałam się też na 18 marca do psychoterapeuty i nie mam zamiaru już odwoływać.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

@alicja_z_krainy_czarów Ja będę miała o 17.45 USG tego 7 marca i dostałam wytyczne ;) żeby nie jesc co najmniej 5-6godzin i duzo, duzo pic 🙂 

Dzięki :). A wodę czy herbatę też można? 

 

To idziemy w TEN SAM DZIEŃ :o :o :o Ty się dowiesz, że jesteś zdrowa, a mnie lekarz wyśle pilnie do szpitala. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Dzięki :). A wodę czy herbatę też można? 

 

To idziemy w TEN SAM DZIEŃ :o:o:o Ty się dowiesz, że jesteś zdrowa, a mnie lekarz wyśle pilnie do szpitala. 

Wodę, raczej kawy i herbaty unikaj. Moja siostra tez nie dawno była na USG i tez tylko wodę piła.

To Ty tez przełożyłas na 7 marca?? No to nie zle 🙂 na pewno wszystko jest dobrze u Ciebie! Nawet nie myśl inaczej...

wiesz co mnie martwi? Może nie powinnam tego pisać...ale naczytałam się ze trzustkę cholernie ciężko zdiagnozować i często na UsG mało co widać bo ona jest strasznie schowana 😕 wiem wiem niepotrzebnie to napisałam ale muszę podzielić się moim zmartwieniem 🤷🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Wodę, raczej kawy i herbaty unikaj. Moja siostra tez nie dawno była na USG i tez tylko wodę piła.

To Ty tez przełożyłas na 7 marca?? No to nie zle 🙂 na pewno wszystko jest dobrze u Ciebie! Nawet nie myśl inaczej...

wiesz co mnie martwi? Może nie powinnam tego pisać...ale naczytałam się ze trzustkę cholernie ciężko zdiagnozować i często na UsG mało co widać bo ona jest strasznie schowana 😕 wiem wiem niepotrzebnie to napisałam ale muszę podzielić się moim zmartwieniem 🤷🏻‍♀️

Ja bym się zdziwiła, jakby mi nie wyszła trzustka. Mam mega płaski brzuch i mogę nawet przez macanie się wyczuć coś tam. Mojemu ojcu tez na USG wyszła trzustka, za to mojej koleżance, która jest przy kości, nie wyszła cała. Ale to pewnie moje mongolskie teorie, które nie mają nic wspolnego z rzeczywistością :p. 

Przelozylam, bo jutro nie mogę wyjść z pracy. A poza tym do gastrologa się umówiłam na to USG, żeby z nim pogadać o swoich dolegliwościach, a nie dostać tylko sam opis badania. Choć jestem tak przerażona, że nie wiem, jak sobie poradzę. 

 

I CO TWOJEJ SIOSTRZE WYSZŁO? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mojej siostry wszystko idealnie a ona akurat obstawiała nerki i tez bolał ja kręgosłup a na Usg wszystko super 🙂 

Mnie znów pobolewa kręgosłup między łopatkami aż tak piecze...ja to na bank mam coś z trzustka. Nie wiem od czego ale tak jest. Podejrzewam ze kolejne wyniki będą jeszcze gorsze 😕  odsuwam zle mysli ale niestety wszystko składa się w jedna calos. Jasne stolce, bóle krzyża, pieczenie w brzuchu...trzustka jak nic. No i ta amylaza podwyższona to juz totalny gwóźdź do trumny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, zestresowana1990 napisał:

U mojej siostry wszystko idealnie a ona akurat obstawiała nerki i tez bolał ja kręgosłup a na Usg wszystko super 🙂 

Mnie znów pobolewa kręgosłup między łopatkami aż tak piecze...ja to na bank mam coś z trzustka. Nie wiem od czego ale tak jest. Podejrzewam ze kolejne wyniki będą jeszcze gorsze 😕  odsuwam zle mysli ale niestety wszystko składa się w jedna calos. Jasne stolce, bóle krzyża, pieczenie w brzuchu...trzustka jak nic. No i ta amylaza podwyższona to juz totalny gwóźdź do trumny. 

Mój kolega mowil, ze trzustka bolała, jakby ktoś mu wbijał szpilki, skręcało go, nie jadł. Nie przechodziło nic. Pieczenie to żołądek, zgaga raczej. Wole tez zrobić usg, ale na wizycie lekarz żaden mi nie powirdzial, ze pieczenie może być przez trzustkę. A opisywałam szczegółowo swoje objawy. 

Mowil tez, ze miewa zgagi - jest zdrowy - promieniujące do pleców. 

Zwzwyczaj to refluks. Mnie o tyle martwi, ze nie stwierdzili mi go na gastroskopii. Jakby tak było, to nawet bym jie drążyła. Z drugiej strony na gastro się idzie na czczo, może to zakłamywać wynik, ale ja czułam pieczenie w przełyku także wtedy, jak miałam te rurę w środku. Ogólnie ja mam to pieczenie po tym, jak skbie wkręciłam, ze mam raka jelita, taka hardkorowa faza, codziennie o tym myślałam. Ale miałam cała muszle w krwi, która była sokiem z buraków. Dopiero się uspokoiłam w grudniu. 

Sory za literówki, pisze na telefonie z pracy. Poza tym ból by Ci się nasilał po alko, jak pijesz jakieś piwko czy lampkę wina, to się skręcasz? Wątpię. Chudniesz? Jesteś żółta ;p? Leukocyty masz ok, nie masz zapalenia. Nie mówiąc już o raku. 

Idź najlepiej do gastrologa. Serio. Powiedz mu, jak się wypróżniasz, zanieś wyniki, opisz swoje objawy. Nie rób sobie sama diagnostyki. Dobrze wiesz ze to gwóźdź do - metaforycznej - trumny. Stwierdzi prawdopodobnie IBS po badaniach, który objawia się tym, co piszesz. 

To nalo prawdopodobne, ze obie mamy taka sama chorobę tak poza tym 😜 a mamy bardzo podobne objawy. 

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzustka boli, bardzo. Bol brzucha promieniujacy do kregoslupa. Takie bole miala moja kolezanka i na usg od razu widac bylo "cos" wiec skierowali ja na dalsze badania. Pisze "cos", bo najpierw miala podejrzenie torbieli, a po kolejnych tomografach i rezonansach wprost jej powiedzieli, ze nie wyglada to dobrze. Dopiero po wycieciu polowy trzustki i zbadaniu okazalo sie, ze to nie byl nowotwor zlosliwy. Jesli chodzi o OZT to ja mialam jako powiklanie przy kamicy pecherzyka zolciowego. To jest okropny bol, ktory nie przechodzi po najsilniejszych srodkach przeciwbolowych i leczenie w szpitalu. Amylaza w moczu nie jest zadnych kryterium diagnostycznym, przyczyn moze byc dziesiatki, poczawszy od pomylki w laboratorium. Zestresowana ja wiem, ze to nei jest latwe, ale postaraj sie tym za bardzo nie nakrecac na razie, po miesiaczce powtorz badania, a jak dalej bedzie wysoka to lekarz. No i bez przesady, nie kazde podwyzszenie jakiegos parametru to od razu rak 🙂 Aha i jeszcze jedno, rak trzustki rozwijajac sie nie daje zadnych objawow, a jak juz zaczyna dawac objawy to malo da sie zrobic i uwierz mi, jakbys miala raka trzustki, ktory zaczal dawac objawy rok temu to bez leczenia nie byloby Cie na tym swiecie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, biedronka napisał:

Trzustka boli, bardzo. Bol brzucha promieniujacy do kregoslupa. Takie bole miala moja kolezanka i na usg od razu widac bylo "cos" wiec skierowali ja na dalsze badania. Pisze "cos", bo najpierw miala podejrzenie torbieli, a po kolejnych tomografach i rezonansach wprost jej powiedzieli, ze nie wyglada to dobrze. Dopiero po wycieciu polowy trzustki i zbadaniu okazalo sie, ze to nie byl nowotwor zlosliwy. Jesli chodzi o OZT to ja mialam jako powiklanie przy kamicy pecherzyka zolciowego. To jest okropny bol, ktory nie przechodzi po najsilniejszych srodkach przeciwbolowych i leczenie w szpitalu. Amylaza w moczu nie jest zadnych kryterium diagnostycznym, przyczyn moze byc dziesiatki, poczawszy od pomylki w laboratorium. Zestresowana ja wiem, ze to nei jest latwe, ale postaraj sie tym za bardzo nie nakrecac na razie, po miesiaczce powtorz badania, a jak dalej bedzie wysoka to lekarz. No i bez przesady, nie kazde podwyzszenie jakiegos parametru to od razu rak 🙂 Aha i jeszcze jedno, rak trzustki rozwijajac sie nie daje zadnych objawow, a jak juz zaczyna dawac objawy to malo da sie zrobic i uwierz mi, jakbys miala raka trzustki, ktory zaczal dawac objawy rok temu to bez leczenia nie byloby Cie na tym swiecie. 

A to było PIECZENIE CZY BÓL?

:o

A z resztą masz oczywiście rację. Zestresowana jest zdrowa jak ryba :D.

I właśnie, z tego co się orientuję, jest tak jak napisałaś, tj. można mieć zapalenie trzustki od stylu życia, albo jako powikłanie kamicy pęcherzyka żółciowego.

Edytowane przez alicja_z_krainy_czarów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zestresowana1990 nie wiem czy to pisac, no ale to nie krecanie. Ja mialam USG brzucha niedawno no i niestety trzustka nie wyszlam. Powtórzyłam drugi raz i to samo - tylko glowe bylo widac a za drugim razem tylko część. Lekarz mi mowil, ze usg to nie za dobre badanie jesli chodzi o trzustke bo czesto jej nie widac w całości, lepszy jest tomograf

 

To chyba zalezy od budowy, mi nie wyszła a mojemu tacie cala mimo, ze ma tzw brzuch piwny a ja brzucha nie mam :P

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za to chyba nigdzie nie ide, nie wiem w sumie co ja robie :P

Rok temu mialam te biale krwinki przy gornej granicy prawie 10 (wzrosly z 5) lekarz uwagi na to nie zwrocil. Teraz jak mam 11 cos to powie, ze to male podwyzszenie i nic sie nie dzieje albo wrecz przeciwnie a nie wiem czy ja chce to uslyszec. Do tego od roku crp i ob w gorze nawet nie czytam co to moze znaczyc, wystarczy mi juz. Znam juz prawie wszystkie typy bialaczek i jakie maja odchylenia w morfologii .........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×