Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, biedronka napisał:

 

Zakazana daj sobie spokoj z tym zgrubieniem, to nie zaden miesak, miesak szybko rosnie i bardzo boli, na pewno nie chodzilabys sobie z miesakiem przez pol roku.

 

Tylko jak wytłumaczyć to moje uczucie nacisku na kolano jak chodzę, tego dziwnego uczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że jestem tutaj w noc sylwestrową, ale jakoś nie mogę nadal pozbyć się lęków. Esci nie działa na mnie tak, żeby wygłuszyć wszystkie lęki. Dlatego bywają dni z obawami, nawet paniką. Skorzystam zatem z okazji, żeby złożyć Wam wszystkich życzenia noworoczne. Powrotu do zdrowia Wam życzę, radości z życia, braku obaw i lęków i cieszenia się z każdej drobnej rzeczy. Tak jak inni ludzie na tym łez padole.

A, i jeszcze słówko do @zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz żadnego mięsaka, ani niczego innego na tym kolanie. Ja i chyba wszyscy pozostali tutaj widzą to wyraźnie tylko nie Ty. Nakręciłaś się po prostu i dlatego czujesz to zgrubienie. Naprawdę nic tam nie ma.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Teksas napisał:

Nie masz żadnego mięsaka, ani niczego innego na tym kolanie. Ja i chyba wszyscy pozostali tutaj widzą to wyraźnie tylko nie Ty. Nakręciłaś się po prostu i dlatego czujesz to zgrubienie. Naprawdę nic tam nie ma.

 

Bardzo trudno mi w to uwierzyć naprawdę. Bo tak mocno to czuje i przeszkadza mi jak chodzeze nie mogę jakoś o tym zapomnieć.

Wszyscy mi mówią że nie ma że mną innego tematu tylko moja noga/kolano. A ja po prostu tak bardzo się boje że mam tego miesaka :( A dobija mnie jeszcze tym bardziej to, że to raczej jest nieuleczalne :(

Ps. Szczęśliwego  Nowego Roku. Oby był lepszy niż poprzedni, ZDROWSZY!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz nikt Ci tego nie przetłumaczy. Skoro kilku lekarzy nie zdołało, to tym bardziej nie da rady zrobić tego nikt z forum.Ale wierz mi że wszystko będzie dobrze, a ta wkrętka Ci minie kiedyś. Zastąpi ją inna:classic_biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zakazana88 napisał:

Bardzo trudno mi w to uwierzyć naprawdę. Bo tak mocno to czuje i przeszkadza mi jak chodzeze nie mogę jakoś o tym zapomnieć.

Wszyscy mi mówią że nie ma że mną innego tematu tylko moja noga/kolano. A ja po prostu tak bardzo się boje że mam tego miesaka :( A dobija mnie jeszcze tym bardziej to, że to raczej jest nieuleczalne :(

Ps. Szczęśliwego  Nowego Roku. Oby był lepszy niż poprzedni, ZDROWSZY!!!

Co lekarz kazał zrobić? Zapomnieć. Skorzystaj z tej rady i się zatrzymaj w tym momencie, zanim wydasz kilka tysięcy na nieistniejącą chorobę. Kilka tysięcy, stracony czas, stracone nerwy. 

A pewnie że możesz bardziej odczuwać ciało, jak o tym myslisz. Nie słyszałaś o treningu Schultza? Ta relaksacja właśnie polega na większym odczuwaniu danych partii ciała. 

Chyba zdrowszy psychicznie ;).

 

Ech, też Wam życzę wszystkiego dobrego i przede wszystkim spokoju. 

Staram się trochę wyluzować, ale średnio mi nie wychodzi. Po powrocie do domu mam dużo roboty, a więc nie będę miała czasu myśleć o fikcyjnych chorobach, chociaż pewnie znajdzie się chwilka na podświetlanie swojego gowna w toalecie ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Co lekarz kazał zrobić? Zapomnieć. Skorzystaj z tej rady i się zatrzymaj w tym momencie, zanim wydasz kilka tysięcy na nieistniejącą chorobę. Kilka tysięcy, stracony czas, stracone nerwy. 

A pewnie że możesz bardziej odczuwać ciało, jak o tym myslisz. Nie słyszałaś o treningu Schultza? Ta relaksacja właśnie polega na większym odczuwaniu danych partii ciała. 

Chyba zdrowszy psychicznie ;).

 

Ech, też Wam życzę wszystkiego dobrego i przede wszystkim spokoju. 

Staram się trochę wyluzować, ale średnio mi nie wychodzi. Po powrocie do domu mam dużo roboty, a więc nie będę miała czasu myśleć o fikcyjnych chorobach, chociaż pewnie znajdzie się chwilka na podświetlanie swojego gowna w toalecie ;).

Ah ciężko zapomnieć naprawdę, A nerwy to już straciłam bo tylko to mam w głowie, nic innego mnie nie interesuje obecnie. Ciągły lęk o życie.

Ja właśnie nie potrafię wyluzować wcale, bo przecież dużo młodych osób choruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zakazana88 napisał:

Ja właśnie nie potrafię wyluzować wcale, bo przecież dużo młodych osób choruje.

Nie wiem, czemu to zdanie pada tak często w tym wątku. Większość młodych ludzi jest zdrowych, a chorzy - szczególnie na raka - to odosobnione przypadki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Nie wiem, czemu to zdanie pada tak często w tym wątku. Większość młodych ludzi jest zdrowych, a chorzy - szczególnie na raka - to odosobnione przypadki. 

Może i tak ale jednak się zdarzają ;(

Na każdym kroku w mediach tylko o chorobach, po postu poszaleć można A jak ktoś jest zbyt wrażliwy między innymi tak jak ja to są potem skutki. Moja faza już trwa rok. Zaczęłam w tamtym roku w styczniu jak znajoma zachorowała na raka jelita. I od tego u mnie się zaczęła faza,  najpierw jelita, potem pierś, potem głowa, znów pierś i teraz ten miesak. Trwam tak już cały rok, A rok przeleciał tak szybko, że nie mogę aż w to uwierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 ale przeciez to jest wrecz niemozliwe, żeby to był mięsak :) no 2x USG i rezonans!  To jedyne co by mozna jeszcze zrobic, to chyba tylko biopsja ;)

A to, że to czujesz - to nie jest tak, ze po prostu masz tam wlasnie taką grudkę z tkanki tluszowej, i dlatego to czujesz?
No bo jak masz tam cos, to przeciez nie dziwne, że to czujesz. Chodzi tylko ot o, ze to nie jest zaden nowotwór ani nic zagrazajacego, dlatego lekarze się nie przejmują.
Ale no nie iwem.. jak Ci to bardzo przeszkadza, to pewnie mogą to wyciac? Chociaz takie rzeczy chyba potrafia po jakims czasie znikac same, wiec zeby decydowac sie na usuniecie to musialoby juz naprawde powodowac duzy dyskomfort.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szalom w nowym roku, oby każdy z nas w 2019 mógł przestać zaglądać na forum nerwica.com, tego życzę przede wszystkim. Nie składam sobie żadnych obietnic, wiarę we własną wolę utraciłem już dawno, umiem walczyć z hipochondrią, ale nigdy nie pozbędę się nerwicy w całości. Jest jak wirus HIV, można z nim normalnie żyć, ale masz go w sobie. Od kilku dni męczą mnie natrętne myśli egzystencjalne, chyba za tydzień wybiorę się do psychiatry po receptę na zestaw leków, aby pobudzić serotoninkę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zakazana88 napisał:

Może i tak ale jednak się zdarzają ;(

Na każdym kroku w mediach tylko o chorobach, po postu poszaleć można A jak ktoś jest zbyt wrażliwy między innymi tak jak ja to są potem skutki. Moja faza już trwa rok. Zaczęłam w tamtym roku w styczniu jak znajoma zachorowała na raka jelita. I od tego u mnie się zaczęła faza,  najpierw jelita, potem pierś, potem głowa, znów pierś i teraz ten miesak. Trwam tak już cały rok, A rok przeleciał tak szybko, że nie mogę aż w to uwierzyć.

Ale nie masz wpływu na to, co puszczają w mediach. Też dostaję ciarek, ale ja: nie oglądam telewizji, nie czytam z reguły wiadomości, odcinam się. Oczywiście unikanie nie pomoże, problem jest, ale przynajmniej nie robię sobie gorzej. 

Rozumiem Cię, ale jeśli się teraz nie zatrzymasz z tym zgrubieniem, to możesz skończyć jak jedna użytkowniczka, która nie wierzyła diagnozie 20 lekarzy. Nie warto robić tego sobie i swojemu otoczeniu. Poza tym co za wartość ma życie w nieustannym lęku? Tak czy siak umrzemy, ale można przeżyć życie, a można je przewegwtować.

Co do mnie, śnił mi się oczywiście rak piersi. Wczoraj coś mnie bolało pod prawym żebrem. Dzisiaj pacha, pierś, ale w sumie okres się zbliża. Ale walę to, w tym roku postaram się każdego dnia czuć lepiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, nerwa napisał:

@zakazana88 ale przeciez to jest wrecz niemozliwe, żeby to był mięsak 🙂 no 2x USG i rezonans!  To jedyne co by mozna jeszcze zrobic, to chyba tylko biopsja ;)

A to, że to czujesz - to nie jest tak, ze po prostu masz tam wlasnie taką grudkę z tkanki tluszowej, i dlatego to czujesz?
No bo jak masz tam cos, to przeciez nie dziwne, że to czujesz. Chodzi tylko ot o, ze to nie jest zaden nowotwór ani nic zagrazajacego, dlatego lekarze się nie przejmują.
Ale no nie iwem.. jak Ci to bardzo przeszkadza, to pewnie mogą to wyciac? Chociaz takie rzeczy chyba potrafia po jakims czasie znikac same, wiec zeby decydowac sie na usuniecie to musialoby juz naprawde powodowac duzy dyskomfort.

Nie no na biopsja to chyba nie pójdę, chyba że lekarz wyśle.

No właśnie nie wiem dlaczego to czuje, zobaczę czy się do tego przyzwyczaić i minie mi to uczucie.  Tylko czy tkankę tłuszczową można czuc?

Wycinać póki co nie Będę, spróbuje trochę ćwiczyć i schudnąć i zobaczę czy będzie się to pomniejsza, bo skoro to ma.buc tkanka tluszczowa to powinni się zmniejszać jeśli będę tracić na wadze. Już sama nie wiem.

5 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Ale nie masz wpływu na to, co puszczają w mediach. Też dostaję ciarek, ale ja: nie oglądam telewizji, nie czytam z reguły wiadomości, odcinam się. Oczywiście unikanie nie pomoże, problem jest, ale przynajmniej nie robię sobie gorzej. 

Rozumiem Cię, ale jeśli się teraz nie zatrzymasz z tym zgrubieniem, to możesz skończyć jak jedna użytkowniczka, która nie wierzyła diagnozie 20 lekarzy. Nie warto robić tego sobie i swojemu otoczeniu. Poza tym co za wartość ma życie w nieustannym lęku? Tak czy siak umrzemy, ale można przeżyć życie, a można je przewegwtować.

Co do mnie, śnił mi się oczywiście rak piersi. Wczoraj coś mnie bolało pod prawym żebrem. Dzisiaj pacha, pierś, ale w sumie okres się zbliża. Ale walę to, w tym roku postaram się każdego dnia czuć lepiej. 

Tak nie mam wplywu Ale wiem, że czytanie i oglądanie mnie zabija i pogrąża. Ale nie umiem przestać.

Taka ma wartość, że.wegetuje ciągle się zamartwiajac i Nic do Opola nie jest ważniejsze :( nawnawet mąż mi to powiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja troche sie boje zapisywac na kolonke jeszcze z tego wzgledu, ze nie mozna nic jesc przez tyle czasu :( 
Ja mam tak, ze czesto jak sie budze rano to jestem taka glodna i slaba ze dopiero jak cos zjem to mnie to stawia na nogi.
A tu nie jest tyle czasu i jeszcze potem w takim stanie isc na badanie?  Masakra... Nie wiem czy to dla mnie nie gorsze niz znieczuelnie ogolne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, nerwa napisał:

Ja troche sie boje zapisywac na kolonke jeszcze z tego wzgledu, ze nie mozna nic jesc przez tyle czasu :( 
Ja mam tak, ze czesto jak sie budze rano to jestem taka glodna i slaba ze dopiero jak cos zjem to mnie to stawia na nogi.
A tu nie jest tyle czasu i jeszcze potem w takim stanie isc na badanie?  Masakra... Nie wiem czy to dla mnie nie gorsze niz znieczuelnie ogolne :(

To się tylko tak wydaje,  nie będzie tak źle zobaczysz. 🙂

kiedy będziesz miała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie dowaliło lęczysko, ja Cię nie mogę. Przeżyłam jakoś lot samolotem, choć myślałam, że już po mnie, bo parę razy wydawało mi się, że spada, a teraz znowu myślę o tych nieszczęsnych cyckach i dostałam jakieś napadu lękowego. Teraz i tak na USG nie za bardzo, bo jestem przed okresem, ale coś mnie boli z lewej strony piersi, pod pachą, macam się jak głupia i czasami wydaje mi się, że coś tam jest. Niech to szlag trafi, naprawdę, marzę o spokojnie przeżytym tygodniu, marzę po prostu. 

Na kolonoskopię też powinnam się zapisać, ale na razie nie mam siły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaglądałam na forum cały czas ale miałam gości i nie mogłam pisać. Ale śledziłam Wasze wątki i powiem tak: cały czas i w sylwestra o kazdego dnia miałam uczucie lęku, szybki puls od tego to aż mi niedobrze było. Męczą mnie zgagi, odbija mi się a moje jelita tez nie są w najlepszym stanie. Ciagle mnie coś piecze, kłuje, załatwiam się na jasno, stolec nawet jak jest uformowany to w milionie kawałków ale co tam...minął prawie rok odkąd zaczęłam mieć z tym problemy i nie mam juz siły z tym walczyć. Co ma być to bedzie chociaż i tak każde burkniecie w brzuchu czy potrzeba załatwienia się powoduje we mnie ogromny lek. 

A jak u Was w nowy rok się zaczął? 🙂

Zycze Wam wszystkiego co najlepsze w tym nowym roku. Oby był lepszy niż tez poprzedni 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, skończcie na te badania chodzic, to wszystko drogie i nieprzyjemne a wy- w koncu z jakiegos powodu jestescie na tym forum, nic wam sie nie dzieje, moge to obiecać. Chociaz u mnie w całe nie lepiej, ze tak powiem kolomyja znowu na nowo. Obecnie moim problemem sa piersi które mnie bolą. Jakby przy nacisku, przy ruchu bolą mnie od zewnętrznej strony, probuje sobie to tylko jakos tłumaczyć ze to od natężenia hormonów bo mam obecnie owulacje, ale jakos ciezko mi przemówić do rozumu, macie moze tez dziewczyny takie bóle przy owulacji? Bo ja na przykład nigdy nie miałam, zawsze tylko przy okresie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2018 o 12:35, Sabina7052 napisał:

U mnie tez faza na jelita... ja mam dyskomfort w prawym podbrzuszu , wzdęcia, gazy i dzisiaj zobaczyłam śluz w kale mam dość ... do tego ciagle zawroty głowy wiec jestem przekonana ze to anemia od guza jelita... mam straszne lęki...

Mam dokładnie to samo!!! Tez czuje ciagle dyskomfort w brzuchu, mam gazy i to czasem w takich ilościach ze dosłownie nie wiem skąd to się bierze, załatwiam się na jasno, ze śluzem nawet dzis miałam śluz 😕 a to ze ciagle mi słabo i jestem zmęczona tez wiąże z guzem :( z drugiej strony czasem mam dosyć przejmowania się bo ileż można 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mloda_hipochondryczka napisał:

Ludzie, skończcie na te badania chodzic, to wszystko drogie i nieprzyjemne a wy- w koncu z jakiegos powodu jestescie na tym forum, nic wam sie nie dzieje, moge to obiecać. Chociaz u mnie w całe nie lepiej, ze tak powiem kolomyja znowu na nowo. Obecnie moim problemem sa piersi które mnie bolą. Jakby przy nacisku, przy ruchu bolą mnie od zewnętrznej strony, probuje sobie to tylko jakos tłumaczyć ze to od natężenia hormonów bo mam obecnie owulacje, ale jakos ciezko mi przemówić do rozumu, macie moze tez dziewczyny takie bóle przy owulacji? Bo ja na przykład nigdy nie miałam, zawsze tylko przy okresie....

Mnie bolą piersi ciągle ostatnio, ale jestem przed okresem. I jakoś pod pachą z lewej strony. 

Ale dopiero jak się przebadam, to się uspokoję w tym obszarze. 

 

A jelita to standardowo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Mam dokładnie to samo!!! Tez czuje ciagle dyskomfort w brzuchu, mam gazy i to czasem w takich ilościach ze dosłownie nie wiem skąd to się bierze, załatwiam się na jasno, ze śluzem nawet dzis miałam śluz 😕 a to ze ciagle mi słabo i jestem zmęczona tez wiąże z guzem :( z drugiej strony czasem mam dosyć przejmowania się bo ileż można 😕 

Ehhh czyli mamy podobny problem ;/ ja dzisiaj jestem totalnie przybita . Dowiedziałam się ze młoda dziewczyna 23 letnia  z mojego miasta po leczeniu w Meksyku ma przechodzić teraz drugi etap leczenia guza mózgu  i koszt to Milion złotych 😕 jest mi tak strasznie przykro ze takie choroby dotykają ludzi i jednocześnie jestem przerażona ze i mnie w każdej chwili może to spotykać :( ile warte jest życie .... pierwszy etap leczenia to bylo

600 tysięcy teraz milion przecież to są przerażajace kwoty... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się staram w ogóle nie wchodzić na takie zbiórki, bo chwila i jestem zniszczona, ale teraz przypadkiem serce mi pękło :( Wsparłam tylko odrobinę, ale zaraz będę miała wypłatę. Takie historie się dzieją, to nie jest jakiś kosmos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×