Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Roza00 napisał:

U mnie najgorsze są poranki. Otwieram oczy i pierwsza myśl, to węzły. Sprawdzam, czy się nie spocilam w nocy. A potem myślę, czy przez noc nigdzie mi nic nie wylazlo. I idę do lustra się obmacac. Dziś ledwo otworzyłam oczu, już pomyślałam o węzłach i nagle zaczęła mnie znów swedziec skóra. 

Dziś znów mam jakiś atak :( mam na szyi jednego nieruchomego węzła, twardego. Nie kulkę, tylko takiego podłużnego. Wyczuwam go co najmniej od 3 miesięcy i wiem, że był już badany, ale teraz mi się ubzduralo, że się powiększa :( i ciągle go dotykam :(

 

Miłego dnia życzę wszystkim 🙂

Ja jak tylko się przebudzę to od razu ręka na szyje i macam węzła. Też mam dzisiaj gorszy dzień. Boże jak mnie ten węzeł na szyi wnerwia!!! Gdyby chociaz on mi znikł. Najlepsze ze zmalał mi troche, ale zaczełam go znowu maltretowac i teraz znowu jakby większy jest. Ja chyba w podświadomosci mam cos takiego ze mysle ze jak go bede przyduszac to on zniknie a jest efekt odwrotny ;p Nie wiem po co ja go tak macam cały czas, ale no nie moge przestac. Czasami nawet jak ulica ide to sobie macam tą szyje czy moze nie zniknął, ale on tam jest cały czas :( Założyłam dzisiaj szalik zeby nie macac tej szyi ale za gorąco niestety jest, wiec zdjełam no i siedze i macam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

To jest wlasnie to...chwila spokoju i znów się nakręcamy. Róża Ty jesteś przebadana wiec na prawde nie masz się czym martwić ale wiem...to się tak tylko łatwo w teorii mówi.

ja miałam chwile spokoju wczoraj ale dzis z rana miałam biegunkę. A w sumie nie byłam zdenerwowana i to mi dało do myślenia. co jeśli mam w tych jelitach jakiegoś guza albo polipa i zamiast to leczyć czy wyciąć ja zwalam to na nerwice 😢 brzuch mnie często piecze, pobolewa. Na prawde idzie się załamać 😥

Nie mam odwagi iść na kolonoskopię. Jakis miesiąc temu była znaczna poprawa, załatwiałam się prawie normalnie a teraz jest dosłownie co raz gorzej 😞<span>

Musialam się wygadać bo chyba zwariuje. 

Może miałas biegunke przez wczorajsze emocje? To było na pewno duze przezycie, wiem jakie to stresujace isc do lekarza i moze organizm jeszcze to odreagowuje w ten sposób. Zresztą ja tez jak sie zestresuje to tak mam, czasami nawet jak sie nie stresuje. To tez zależy co sie zje, ile wody sie pije itd. W ogole ten rak jelit to on u starszych ludzi występuje raczej a nie u takich młodych 😜 w mojej hipochondrii jest taka zaleta, ze jak przeczytam ze cos wystepuje głownie u starszych ludzi to jakos odpuszczam od razu i sie nie martwie :D ale chłoniak niestety u młodych :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa, ja mam jednego na samym dole szyi. Jedna z internistek, do której pobiegłam, gdy go wyczułam, powiedziała, że to nadobojczykowy. Byłam wtedy na 1000% pewna, że to chloniak. Napisałam wtedy do mojego hematologa, który kazał zrobić usg. Między czasie tak macalam ten węzeł i cały obojczyk, że cały mi spuchl tak, że nie mogłam ruszać szyja. Poszłam na morfologie, a tam podwyższone granulocyty, obniżone limfocyty. Zawał. Teraz wiem, że zrobił się stan zapalny id tego mojego macania. Biegalam po radiologach jak szalona, i każdy jak jeden mąż powtarzał, że to dolny szyjny. I, że w pełni prawidłowy. Minęło 3 miesiące, a ja mam go do dzisiaj. Pierun nie chce się wchlanac. :( tak samo jak ten 2cm pachwinowy, twardy.

Policzylam swoje badania. Od tycznia zrobiłam 13usg węzłów chłonnych (czasem wyprosilam o zbadanie węzłów brzucha i sprawdzenie śledziony), usg brzucha, usg piersi, usg dołow podkolanowych, 2 rtg klatki piersiowej, 11 morfologii. Paranoja.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to ze ja nie wiem od kiedy ja mam tą kulke. Wyczułam ją niechcący rok temu, ale tak naprawde nie wiem dokładnie ile ją mam. Chciałabym zeby sie okazało ze mam ja np. od 5 lat, ale tego juz sie nie dowiem :( chociaz raczej jakbym tyle ją miała to bym jakos wyczuła ją wczesniej, nie wiem sama...Przed tym wszystkim niegdy sie nie macałam po szyi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zakazana88 napisał:

Kochani czy wedlug Was ja powinnam brac leki? Nie radze ju sobie, nic mi sie nie chce ewentualnie plakać.

Boje sie, ze wpadne w depresje (o ile juz jej nie mam)

nie mam komu o tym powiedize. Bo wszyscy mowia, ze wymyslam ;(

 

Zakazana może nie jestem odpowiednia osoba, do tego aby Ci doradzać i się tu mądrzyć, bo sama ledwo daje sobie radę ze sobą ale wlasnie...z mojego punktu widzenia, jeśli faktycznie jesteś w tak kiepskim stanie psychicznym, te bóle głowy nie dają Ci spokoju to może spróbuj z tabletkami? Ja generalnie nie jestem zwolenniczka brania lekarstw na byle co, wole naturalne sposoby leczenia ale nie masz kochana nic do stracenia. Te tabletki są dla ludzi. A może akurat przyniosą Ci ulgę? Wycisza Cię, Twoje emocje...nawet jeśli nie czułabyś się po nich dobrze albo nie przyniosłyby ulgi przecież można je odstawić. Na Twoim miejscu bym spróbowała bo bedziesz się zadręczać cały czas. mam nadzieje, ze choć trochę ci doradziłam..🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vjZakazana, ja tak samo nie jestem odpowiednią osoba, żeby udzielać rad, ale osobiście uważam, że tabletki to jednak nic dobrego. Przede wszystkim one nie rozwiązują problemu, tylko go tłumia. Po odstawieniu leków często wszystko wraca i to że zdwojoną siła. Mój psycholog powiedział mi dziś, że nerwicy nie wyleczy się tabletkami. Jedynym sposobem jest zmiana toku myślenia. Ja polecam psychoterapię. Pomimo, że jeszcze niedawno byłam pewna, że nic nie pomoże, to trochę ulzyla mi w cierpieniu. Już przynajmniej nie płacze cały czas, tylko nawet potrafię się uśmiechnąć. Już jakiś postęp. Mi dziś psycholog powiedział, że moim problemem, który wpedzil mnie w nerwice to po pierwsze nagła śmierć wujka na raka trzustki (podświadomie rzuciło to na mnie duże piętno, tym bardziej, że wujek z nami mieszkał i patrzyłam jak odchodzi. Zresztą siedziałam obok, gdy umierał...) i zbyt duża ambicja. Chcialam być zawsze we wszystkim najlepsza, brałam sobie za dużo na głowę, chciałam zadowolić wszystkich, tylko nie siebie i stąd urósł we mnie wewnętrzny bunt przeciwko wszystkiemu. A hipo jest tego przykrym objawem. Podświadomie chce się zająć tylko sobą. Może kochane spróbujcie porozmawiać same ze sobą, czy macie jakieś ukryte cele, pragnienia, znaleźć przyczynę... 

Issaa, mój psycholog powiedział mi dziś, że nie jest lekarzem, ale jego siostra jest laryngologiem. I mówi, że czasem pyta ja o medyczne aspekty pewnych problemów, z którymi borykają się jego pacjenci. I pytał o węzły, bo widział, że jestem tak zeschizowana, że nie będzie łatwo. I powiedział, że z tego co mówiła jego siostra to węzły przy chłoniakach są albo widoczne gołym okiem, a jeżeli nawet nie, to nie da rady ich ominąć nawet musnieciem ręki. Nigdzie nie trzeba sobie nic szukać, wpychac palców itp. 

Teoria teorią, ale ciągle macam te cholerne obojczyki i w lewym czuje wyraźną kulkę :( biedronka pisała, że też kiedyś wymacala coś i nie był to węzeł. Ja też miałam ten obojczyk już tyle razy badany, że nie wierzę, że coś ominęli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Roza00 napisał:

vjZakazana, ja tak samo nie jestem odpowiednią osoba, żeby udzielać rad, ale osobiście uważam, że tabletki to jednak nic dobrego. Przede wszystkim one nie rozwiązują problemu, tylko go tłumia. Po odstawieniu leków często wszystko wraca i to że zdwojoną siła. Mój psycholog powiedział mi dziś, że nerwicy nie wyleczy się tabletkami. Jedynym sposobem jest zmiana toku myślenia. Ja polecam psychoterapię. Pomimo, że jeszcze niedawno byłam pewna, że nic nie pomoże, to trochę ulzyla mi w cierpieniu. Już przynajmniej nie płacze cały czas, tylko nawet potrafię się uśmiechnąć. Już jakiś postęp. Mi dziś psycholog powiedział, że moim problemem, który wpedzil mnie w nerwice to po pierwsze nagła śmierć wujka na raka trzustki (podświadomie rzuciło to na mnie duże piętno, tym bardziej, że wujek z nami mieszkał i patrzyłam jak odchodzi. Zresztą siedziałam obok, gdy umierał...) i zbyt duża ambicja. Chcialam być zawsze we wszystkim najlepsza, brałam sobie za dużo na głowę, chciałam zadowolić wszystkich, tylko nie siebie i stąd urósł we mnie wewnętrzny bunt przeciwko wszystkiemu. A hipo jest tego przykrym objawem. Podświadomie chce się zająć tylko sobą. Może kochane spróbujcie porozmawiać same ze sobą, czy macie jakieś ukryte cele, pragnienia, znaleźć przyczynę... 

Issaa, mój psycholog powiedział mi dziś, że nie jest lekarzem, ale jego siostra jest laryngologiem. I mówi, że czasem pyta ja o medyczne aspekty pewnych problemów, z którymi borykają się jego pacjenci. I pytał o węzły, bo widział, że jestem tak zeschizowana, że nie będzie łatwo. I powiedział, że z tego co mówiła jego siostra to węzły przy chłoniakach są albo widoczne gołym okiem, a jeżeli nawet nie, to nie da rady ich ominąć nawet musnieciem ręki. Nigdzie nie trzeba sobie nic szukać, wpychac palców itp. 

Teoria teorią, ale ciągle macam te cholerne obojczyki i w lewym czuje wyraźną kulkę :( biedronka pisała, że też kiedyś wymacala coś i nie był to węzeł. Ja też miałam ten obojczyk już tyle razy badany, że nie wierzę, że coś ominęli.

Moj psycholog tez mowi, ze tabletki zlagodza bol glowy i przytlumia emocje ale problem zostanie.

Moja psycholog twierdzi, ze u mnie problemem jest brak kontaktu z ludzmi, ze nic mie robie dla siebie , tylko dom, dzieci i maż. Maz duzo pracuje i tez siedze sama w domu od rana do wieczore o ze niby dlatego tak mam. Ze jak nie zrobie czegos z moim zyciem to ciagle cos bedzie mnie bolec lub dolegac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ja bym chciala miec meza lekarza .... Wystarczyloby wtedy jego jedno slowo, ze jest ok i juz by było dobrze a tak to czekaj na te wizyty 😂 ja umre chyba do tego laryngologa, wiecej niz miesiac czekania ..... Migdal juz mi calkiem napuchl :( juz go nie ruszam ehh, ale wyglada jakby wyrosl na nim guz ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tabletek raz tylko wzięłam gdy miałam najwieksze załamanie nerwowe, to była tragedia w jakim stanie bylam, spalam po 2h bo wybudzalo mnie bicie serce, tetno mialam caly czas po 140 i w gore, zaczelo sie w sobote a w poniedziałek mnie zarejestrowali do kardiologa wzial mnie naszczescie bez kolejki po tym jak uslyszal w jakim stanie jestem. Do tego wtedy zlapala mnie tez, jak się potem dowiedzialam, derealizacja od zbyt duzego stresu, ponoc wtedy jakby mozg sie odcina od tych bodzcow stresowych, strasznie dziwnie mi sie patrzylo, trudno to w ogole opisac, sluch wyostrzony. Dal mi wtedy leki przeciwlekowe zebym spala, po tygodniu je odstawilam, czulam sie jak robot, one tak dziwnie wyciszaja, jestes bez emocji, ani tych dobrych ani zlych, ale fakt postawily mnie na nogi e ciagu 2 dni. Dobre sa moim zdaniem na krotka chwile zeby sie wyciszyc bo problemu i tak nie rozwiążą, po nich mialam zaczac antydepresanty, ale przeczytalam ulotke, ze mozna dostac podwojnego widzenia i stwierdziilam, ze wiecej to ja nastresuje braniem tych tabletek niz to warte hahha ale przez to wszystko wtedy nabawilam sie agarofobii przez miesiac-dwa. Teraz juz bym chyba takiego stresu nie udzwigla fizycznie ... Tak sobie mysle, ze mimo wszystko jestesmy silni bo nasz lęk i stres to chwilami jazda bez trzymanki. Teraz tez dostałam antydepresanty, wykupilam, ale nie biore jakos nie jestem przekonana bo to wszystko siedzi w naszych myslach a nie ma tabletek na mysli :P one tylko wyciszaja no chyba, ze ktos ma depresje, ale na nerwicę w tym hipochondrie to watpie zeby cos nam pomogly 😕

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laveno wiem, ze Ty masz teraz inne zmartwienia niż jelita 😏 ale wiem, ze kiedyś pisałaś ze tez miałaś jakies rewolucje. Napisz mi, przeszło Ci?? Ja się staram nie myśleć, staram się nie stresować ale tylko wstanę rano muszę iść do toalety. Nie mam może biegunki ale sama papka🙁 później zjem śniadanie i znów muszę biec do toalety. Czasem mam papkę czasem typowa biegunkę. Świruje od tego. Sama juz nie wiem co z tym robić 😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Niestety ja od kilku tygodni mam znowu ataki hipochondrii. Tym razem nie jest to rak! Wywołały je u mnie informacje prasowe o epidemii salmonelli w cafe Nero. No i dostałam kompletnej paranoi. Boje się czegokolwiek zjeść, owoce (nawet czereśnie i borówkę amerykańska) plukam gorąca woda (z kranu, nie wrzątkiem na szczęście). Boje się kupić jakiekolwiek lody czy słodycze. Boje się kupowac jedzenia na mieście - do tego wyjechałam teraz z moim facetem na 4 dni do Wilna no i tam schizy na maksa, bo jedzenie w restauracjach. Zjadłam dość tłuste danie w knajpie i bolal mnie brzuch - oczywiście podejrzewałam zakażenie salmonella. W nocy miałam jakiś atak - teraz wydaje mi się że te objawy  to byly lękowei- waliło mi serce, czarne myśli, depresja itd. Zamaist iść na mszę do kaplicy w Ostrej Bramie rozczulalam się nad sobą w łóżku w hotelu. Teraz cały czas wsłuchuję wlsie w swój organizm, ciągle rozmyślam o tym ,czy mnie nie kluje w brzuchu. Po każdym posiłku biorę rapchacholin i pije krople iberogast. Zaczęłam obsesyjnie skupiać się na trawieniu i załatwianiu się, cały czas analizuje kolor języka i stan jelit. 

Racjonalnie zdaje sobie sprawę że to nerwica, natrectwo, ale chwilami jest to silniejsze ode mnie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, spokojnie,  ja też wiele razy pisałam, że mam biegunki, papki, zatwardzenia. To normalnie leży stresie. Kiedyś też pisał Ci o tym Tukaszwili, że to norma w nerwicy. To samo powiedział mój psycholog. Nawet nie pytał, czy je mam, tylko sam stwierdził, że pewnie tak jest to przytaknelam. 

 

Ja z kolei mam nowy problem. Od jakiegoś miesiąca boli mnie gardło codziennie rano. A dziś boli mnie już cały dzień i ciągle czuje ten ból. Już zaczęłam się nakręcac jakimś rakiem gardła, albo białaczka i standardowo chloniakiem... Tylko zastanawiam się, czy to nie kolejny rzut nerwicy... Tylko słyszał ktoś o bólu gardła z nerwicy? 

Co do nerwicy natrectw. Mój narzeczony takową ma. Ale tylko taka. I to od wielu lat. W młodości obsesyjnie myl ręce, bo bal się bakterii. Umyl ręce, dotknął klamki od łazienki i znów wracał myć. Trwało to kilka miesięcy, a ręce miał takie czerwone, że wyglądał jakby miał jakąś egzeme. Teraz jedynie obsesyjnie sprawdza, czy drzwi są zamknięte, po 500 razy. Tak samo ma z autem itp. No i rzeczy muszą być poukładane w wymyślony przez niego sposób (portfel, zegarek, telefon). Zawsze przed spaniem układa je na półce w tej samej kolejności i sprawdza haha 🙂 ale nie wygląda, żeby mu to w życiu przeszkadzało. Najgorsza była faza mycia rąk, więc jak mu powiedziałam o Twojej wkrętce to powiedział, że współczuje. Ale pomysł, wszyscy jemy owoce, warzywa, jadamy w knajpach i nic nam nie jest 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest nienormalne, żeby ból gardła urastal do rangi raka! Wychodzi na to, że teraz każda grypę i przeziębienie będę traktować jako objaw chłoniaka. 

Sorki za spam, ale po prostu mam taki Sajgon w głowie, że nie wiem, co z tym zrobić. Najchętniej to pobiegłabym do laryngologa. Chyba normalnie napisze do mojego psychologa o konsultacje z siostrą bo oszaleje.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza ja Cie rozumiem! Mialam cos takiego, nie mam pojecia skad to sie wzielo, jakis rok temu przez 2 miesiace bolalo mnie gardlo, nie mialam zadnej infekcji ani nic, po prostu ktoregos dnia zaczelo bolec i tak bolalo, ale tak dziwnie, jednostronnie, przy przelykaniu, mialam setki roznych mysli, z ktorych pierwsza to oczywiscie bialaczka. Przeszlo w sumie nie wiem kiedy, ale ostatnio znow wrocilo, ze 2 miesiace temu znow zaczelo mnie bolec, cholera wie dlaczego, znow jednostronny bol, ale tak dziwne, w dole szyi, oczywiscie macalam sie p tej szyi caly czas, wydawalo mi sie, ze mam tam jakiegos guza! Im bardziej sie macalam tym bardziej bolalo, na dodatek mama powiedziala mi, moj kuzyn ma raka krtani, wprawdzie sporo starszy ode mnie i pali (ja nie), ale cala wykonczona bylam :(. Bolalo dobry miesiac jak nie dluzej, ale przeszlo samo, chyba dlatego, ze teraz bardziej przejmuje sie tym moim brzuchem :(. Ale nie macam sie juz tam, bo wiem, ze jak zaczne to znow cos znajde :(. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie właśnie rano bolało tak jednostronnie od jakiegoś miesiąca. A teraz boli całe, czuję je nawet jak nie przelykam. Wzięłam latarkę i w końcu w nie zajrzałam. Powiększyły mi się migdały, a na jednym mam takie małe białe kropki. A na tylnej ścianie gardła czerwone kropki i w ogóle całe czerwone jest. Nie wiem, czy to nie angina. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Roza00 napisał:

 Mnie właśnie rano bolało tak jednostronnie od jakiegoś miesiąca. A teraz boli całe, czuję je nawet jak nie przelykam. Wzięłam latarkę i w końcu w nie zajrzałam. Powiększyły mi się migdały, a na jednym mam takie małe białe kropki. A na tylnej ścianie gardła czerwone kropki i w ogóle całe czerwone jest. Nie wiem, czy to nie angina. 

Róża wszystko możliwe, ze wlasnie masz anginę. Umów się może do lekarza. To na pewno nie rak 🙂 widocznie masz tam jakaś infekcje i stad ten ból. Nie czytaj za dużo w necie bo to nic dobrego nie da. Za nim postawisz sobie sama diagnozę to najpierw niech to zobaczy laryngolog 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka a co u Ciebie? U mnie na zmian. Najgorzej jest rano, po wstaniu muszę się załatwić i wtedy jest papka i mam uczucie w brzuchu takiego niepełnego wypróżnienia i po śniadaniu muszę znów iść do wc. W jelitach często coś mnie piecze, kłuje....wszyscy tlumacza ze to nerwy ale ja nie potrafię w to uwierzyć 😢 po prostu zamiast być lepiej to jest co raz gorzej. Juz nie pamietam kiedy się normalnie załatwiłam 😒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana jak się czujesz? Ja tak przeglądałam dzisiaj forum i trafiłam na sporo wątków wlasnie o bólach głowy. Dużo osób chodziło do okulisty po to by zrobić badanie dna oka. Oczywiście u kazdego wszystko było dobrze. Może Ciebie tez by to uspokoiło?? To bardzo szybkie i proste badanie a może dałoby Ci ulgę gdybys usłyszała ze wszystko jest dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałam do mojego psychologa, żeby mi dał namiar na swoją siostrę, bo boli mnie gardło od miesiąca, a od wczoraj boli mnie ciągle... A on, że mi nie poda i to nie jest złośliwość, tylko mam skończyć wycieczki po specjalistacj. Ewentualnie iść do rodzinnego po leki. I że na gardło ludzie chorują kilkadziesiąt razy w ciągu życia i nie oznacza to chłoniaka ani raka... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża a jak Twoje gardło?? Umówiłas się do lekarza??? Czy my kiedyś wyjdziemy z tej nerwicy?? Dzis miałam taka myśl ze byłabym spokojna gdyby moje sprawy jelitowe wyglądały normalnie. A w obecnej sytuacji nie potrafię wyluzować skoro ciagle mam rewolucje 😢 Ty pewnie masz to samo... chciałabyś wyluzować ale nie potrafisz bo ciagle coś Ci dolega:.. pewnie każdy tak ma. 😒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, z racji, że jest weekend że swoim bólem gardła pojechałam do lekarza, przyjmującego w weekendy. Popatrzył w gardło, stwierdził zapalenie i dał antybiotyk. A jak mu powiedziałam, że boję się chłoniaka nosogardla to popatrzył na mnie jak na debilke i zapytał, skąd mi to przyszło do głowy. No to mu opowiadam. A on do mnie, czy jestem pod opieką psychiatry i psychologa, bo to jest ucieczka w chorobę. To się rozryczalam i mówię, że przecież mam objawy! A on:"była Pani diagnozowana pod kątem chłoniaka? Była! Wyszło coś? Nie!! To niech się Pani życiem zajmie, póki Pani zdrowa". Myślałam, że go zabije. Wróciłam do domu i jazda znów się zaczęła... Macam obojczyk, w którym czuje te kulki :( i boję się znowu, że to węzły, bo nie pamiętam, czy wtedy też takie były... Ania, czy Ty czujesz coś w swoich dołach nadobojczykowych? Proszę powiedz mi, bo zwariuje. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×