Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

To niesamowite co nerwica wyrabia z człowiekiem. Mój narzeczony też już mi grozi rozstaniem, a mamy ustalony termin ślubu na wrzesień. Nie biorę tego na serio, wiem po prostu, że szuka sposobu, żebym się otrząsnęła. On nie może pojąć jak to jest, że 4 radiologów mówi mi, że na 100% nie są to węzły nowotworowe, a ja dalej swoje. Może i bym uwierzyła, gdyby nie ta temperatura.

 

Biedronka, myślę, że Twój mąż testuje taki sam sposób jak mój narzeczony. Szkoda, że nie potrafią zrozumieć, że hipochondria nie ma wyłącznika i włącznika, jak światło w pokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na nerwice cierpie juz wiele lat, na hipochondrie tez, tyle, ze ona przebiega u mnie rzutami, troche spokoju, a potem znow od nowa. Ja wiem, ze on nie rozumie i wierze, ze moze miec dosc, jak patrze na to z drugiej strony to nawet go rozumiem, ale wlasnie tak jak mowisz, to nie tak, ze ja chce i moge przestac kiedy mi sie bedzie podobac, nad tym sie nie da zapanowac :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ten mocny atak hipochondrii mam w zasadzie od Świat Bożego Narodzenia, wtedy dojrzałam biała plamę na oku, a z racji, że kiedyś przechodziłam zapalenie rogówki (czym się wcale wtedy mocno nie przejęłam), to ubzduralam sobie, że to powikłania i na pewno rak. Tydzień później wyczułam zgrubienie w piersi, była wyraźnie większa i bardzo bolesna. Pobiegłam do ginekologa, wyblagalam, żeby prywatnie przyjęła mnie w Nowy Rok! Dojrzała jakis naciek zapalny i kazała iść na usg, bo jej głowica nie była dokładna. Dostałam antybiotyk. Po konsultacji z doktorem Google wyszło, że mam zapalnego raka piersi. Bardzo źle rokujacy. Na usg nie wyszło żadnych zmian, wszystko w normie, żadnych nacisków zapalnych. A kilka dni potem zaczęła się jazda z węzłami, która trwa do dziś. Choć pierwszego węzła wyczułam w październiku za uchem, spanikowana Pobiegłam na morfologie z crp. Wyszła idealna. Więc dałam spokój. Wezel zmniejszył się po kilku dniach. Ale powrócił w styczniu i tak od tego czasu się z tym woze po lekarzach. Nie mam już sił.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu temperatura. I czuję nowe malutkie węzły w okolicy szyjnej/nadobojczykowej. Ja mam ob 14, a w lutym miałam 8. Więc coś się dzieje. Jestem już załamana tym wszystkim. I prawie pewna tej najgorszej diagnozy. Doszedł mi jeszcze suchy, duszący kaszel. Ale lekarze dalej twierdzą, że nic mi nie jest. I każą mi żyć i nic z tym nie robić. :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda doświadczony ze mnie nerwicowiec, ale nie wiem jakie badanie trzeba przeprowadzić, żeby wykluczyć raka trzustki. Ktoś coś doradzi? Tukaszwili?

 

Jak ja miałam schizę na trzustkę to zrobiłam 2 razy USG , morfologię, CRP, OB oraz enzymy trzustkowe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu temperatura. I czuję nowe malutkie węzły w okolicy szyjnej/nadobojczykowej. Ja mam ob 14, a w lutym miałam 8. Więc coś się dzieje. Jestem już załamana tym wszystkim. I prawie pewna tej najgorszej diagnozy. Doszedł mi jeszcze suchy, duszący kaszel. Ale lekarze dalej twierdzą, że nic mi nie jest. I każą mi żyć i nic z tym nie robić. :(:(

 

Stan podgorączkowy może być od stresu - niestety też to przerabiałam. Gdy dzieje się coś złego to węzły giganty się robią . Z pewnością nie są malutkie. Ja mam nasz szyi mnóstwo węzłów - nawet ok 2 cm. Lekarka, która robiła mi USG powiedziała, że pozapalne i że faktycznie dużo ich. Ale dodała, że nie mam się martwić i mam przestać szukać chorób. CRP 2 to chyba nic złego się nie dzieje. W sumie ostatnio zastanawiałam się czy jest jeszcze jakaś choroba, której u siebie nie widziałam. Chyba tylko taka, o której przypadkiem nie przeczytałam w necie lub nie usłyszałam w TV. Zdecydowanie wybieram się na psychoterapię, bo tak nie da się żyć. Jak nie choroby u siebie, to u dziec i widzę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego jak choroba psychosomatyczna i te problemy z jelitami to na pewno jeden z objawów takiej choroby,czyli ogolnie nic się z tym nie robi i jak ustaną stany lekowe to ustają objawy choroby. Ja już pisałam ze moja obsesja jest rak piersi. Kilka dni temu zaczęła mnie nawet pobolewac jedna pierś,albo przez przewjanie albo ciąża.usg półtorej miesiąca temu i histopatologia 3 miesiące temu nic nie wykazało ale w głowie już się kłębi myśl o jakimś kolejnym raku.teraz jak dotykam to chyba nie boli ale już sama nie wiem. I to jest najgorsze ze ja nie wiem nawet czy mnie boli czy nie.rano coś jeszcze czułam a teraz już nie boli.mnie już nawet boli jakoś jak oddycham a nawet ręka od strony tej piersi mnie boli.wiem ze to wszystko jest w głowie.jak czytam Was to wiem ze powinniście przestać martwić się temperatura czy tymi stolicami,rakiem trzustki i znamieniem sprawdzonym przez 3 dermatologów ale jak mysle o tym raku piersi to nie mogę przestać się martwić,bo a może jednak??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was serdecznie. Pisze tu Od czasu do czasu jak już nie mogę z sobą wytrzymać. Powiedzcie mi czy przy nerwicy jest taki objaw ze gubi się wątek myśli albo zapomina ci się chce powiedziec. Bo ja już sobie wmawiam aldzchaimera . I to poważnie . Oczywiście miałam bodziec - obejrzalam kiedyś ten film o tej bance chorej na ta chorobę Motyl Stel Alice ( nie wiem czy dobrze napisałam) I sobie to wkręciłam i teraz cały czas Jam coś zapomnę a zdarza mi się to często to mam strach ze to Alzchaimer . Jest tak ze np. jest rozmowa i ka chce coś powiedziec czekam na swoją kolej i jak już mogę to zapominam . Macie te tak . W domu już się nikogo nic nie pytam bo poważnie mnie nikt nie traktuje z moimi chorobami .

Choruje już B. długo wiec jakbyście mieli jakieś pytania to mogę pomoc . Odnośnie objawów oczywiście bo co do leczenia nerwicy to nieeeee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bmm ja mysle ze takie objawy to maja ludzie bez nerwicy nawet ze zapominają co chcieli powiedzieć,zwłaszcza jak maja dużo na głowie. Zakazana mysle ze pogłębiasz lek szukając tutaj zapewnienia ze twoje objawy są normalne. To tak działa, ze znajdziesz osobę która ci powie ze tez tak miała i żyje z tym już 5 lat to się uspokoisz ale jutro będzie coś nowego i znowu będziesz szukać pocieszenia na tej grupie.pamietaj ze wzmagasz ten lek szukajac pocieszenia.pisze to naprawdę z troski a nie z pretensja ponieważ doskonale wiem jak to działa.mnie moi bliscy tez mieli czy nieraz nawet maja dość,miewałam takie okresy gdzie co godzinę musiałam mieć od nich zapewnienie ze nie jestem chora ze nie ma czym się martwić.lek znikał na chwile a potem wracał.nikt nie wie jaka będzie przyszłość,czy ktoś z nas naprawdę kiedyś nie zachoruje na coś czego się obawia.ja wiem ze wtedy będę się leczyć,tez mam małe dzieci.jestes młoda,rzadko rak jelita dotyka tak młode osoby,a ewentualne zachorowonia podejrzewam maja dobre rokowania.jak zachoruje kiedyś na raka piersi to usune pierś i będę się leczyć,rozważę usunięcie drugiej piersi,moja mama beda się badać regularnie a córce zrobie badanie genetyczne.w tej chwili raka nie mam i robie wszystko żeby ewentualnie wcześnie zacZac leczenie.nic więcej już nie mogę zrobić.nie mam na to wpływu.ty idziesz na kolonoskopię,cóż lepszego można zrobić zeby tego raka wypędzić? Najlepiej to oswoić te lęki,dopuścić mysl ze tak może się stać ale wtedy rozpoczniesz lecZenie,będziesz zmiana szanse.szansy nie maja tylko ci którzy bagatelizują latami objawy.rak jelita rozwija się 10 lat!! Przemysl te formę pomocy a nie szukanie osoby która ma takie lub inne stolice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bmm ja mysle ze takie objawy to maja ludzie bez nerwicy nawet ze zapominają co chcieli powiedzieć,zwłaszcza jak maja dużo na głowie. Zakazana mysle ze pogłębiasz lek szukając tutaj zapewnienia ze twoje objawy są normalne. To tak działa, ze znajdziesz osobę która ci powie ze tez tak miała i żyje z tym już 5 lat to się uspokoisz ale jutro będzie coś nowego i znowu będziesz szukać pocieszenia na tej grupie.pamietaj ze wzmagasz ten lek szukajac pocieszenia.pisze to naprawdę z troski a nie z pretensja ponieważ doskonale wiem jak to działa.mnie moi bliscy tez mieli czy nieraz nawet maja dość,miewałam takie okresy gdzie co godzinę musiałam mieć od nich zapewnienie ze nie jestem chora ze nie ma czym się martwić.lek znikał na chwile a potem wracał.nikt nie wie jaka będzie przyszłość,czy ktoś z nas naprawdę kiedyś nie zachoruje na coś czego się obawia.ja wiem ze wtedy będę się leczyć,tez mam małe dzieci.jestes młoda,rzadko rak jelita dotyka tak młode osoby,a ewentualne zachorowonia podejrzewam maja dobre rokowania.jak zachoruje kiedyś na raka piersi to usune pierś i będę się leczyć,rozważę usunięcie drugiej piersi,moja mama beda się badać regularnie a córce zrobie badanie genetyczne.w tej chwili raka nie mam i robie wszystko żeby ewentualnie wcześnie zacZac leczenie.nic więcej już nie mogę zrobić.nie mam na to wpływu.ty idziesz na kolonoskopię,cóż lepszego można zrobić zeby tego raka wypędzić? Najlepiej to oswoić te lęki,dopuścić mysl ze tak może się stać ale wtedy rozpoczniesz lecZenie,będziesz zmiana szanse.szansy nie maja tylko ci którzy bagatelizują latami objawy.rak jelita rozwija się 10 lat!! Przemysl te formę pomocy a nie szukanie osoby która ma takie lub inne stolice.

 

Masz racje z tym co piszem. Mam 29 lat. Jestem juz tak wkrecona w ten nowotowr z po prostu nie moze mi to odpuscic. Zaburza to moje funkcjonowanie po prosty. Nie umiem sie cieszyc z niczego, nie moge spać. ciagle nawracaja mi mysli bo bedzie jesli w kolonoskopi cos znajda niedobrego, ze pewnie mnie nie wylecza a jeszcze tyle przede mna. Zal mi dzieci bo zamoast miec szczesliwa mame to maja raczej zaplakana i zmartwiona, najgorsze jest to zr starszy syn to widzi bo corka jeszcze malutka. To jest pierwsza moja taka sytuacja z choroba i dlatego nie moge zrozumiec jak moz a sobie takie objawy wmowic (bo wszyscy twierdza ze sie nakrecilam i do tego nerwy i mam fakie objawy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana jezeli to Twoje pierwsze takie wkręty to maszeruj do psychiatry i psychologa.ja choruje odkąd pamietam.pisalam ze już w 4 klasie podstawówki na koloniach ubzdurałam sobie raka kolana.po kolonoskopii wkręcisz sobie inna chorobę albo zaczniesz się zastanawiać czy lekarz był kompetentny. Możesz zadziałać z psychiatra,psychologiem już teraz żeby to nie weszło ci w krew.psychoterapeuta pomoże ci odkryć co jest powodem tego ze tak się boisz mimo ze nie masz ku temu większych podstaw.moze boisz się o dzieci,czujesz zbytnia odpowiedzialność a może to coś innego.ale trzeba coś z tym zrobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana jezeli to Twoje pierwsze takie wkręty to maszeruj do psychiatry i psychologa.ja choruje odkąd pamietam.pisalam ze już w 4 klasie podstawówki na koloniach ubzdurałam sobie raka kolana.po kolonoskopii wkręcisz sobie inna chorobę albo zaczniesz się zastanawiać czy lekarz był kompetentny. Możesz zadziałać z psychiatra,psychologiem już teraz żeby to nie weszło ci w krew.psychoterapeuta pomoże ci odkryć co jest powodem tego ze tak się boisz mimo ze nie masz ku temu większych podstaw.moze boisz się o dzieci,czujesz zbytnia odpowiedzialność a może to coś innego.ale trzeba coś z tym zrobic

 

Chodze do psychologa juz wlasnie ale to moje poczatki także troche potrwa zanim mi przejdzie. Cyna ze wynik kolonoskopi bedzie dobry i wtedy minie wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od ponad roku jestem przekonana, ze mam raka jelita grubego, dluga historia, ale psychicznie juz nie daje rady, maz grozi rozwodem, to jest totalnie do dupy. A moze kup inny termometr? ;)

 

U mnie podobnie, jakie masz objawy i jakie badania wykonalas?

 

Zakazana u Ciebie golym okiem widac, ze nie zaden rak tylko sie strasznie wkrecilas. U mnie to dluga historia, ogolnie z hipochondria mecze sie juz wiele lat, mam chwile spokoju, a potem znow. Tym razem zaczelo sie od jakiegos programu w tv o dziewczynie chorej na raka zoladka gdzie mowila, ze nie miala zadnych objawow oprocz zmeczenia i ciaglej goraczki, niby mnie nie ruszylo, ale gdzies tam juz ziarnko zostalo zasiane i zaczelo sie obsesyjne mierzenie temperatury, bole zoladka itp., trwalo to sobie jakis czas, a potem dowiedzialam sie, ze moja kolezanka ma podejrzenie raka trzustki, przypomnialam sobie, ze przeciez ja tez raz na kilka miesiecy miewam bole w lewym boku i sie zaczelo, ciagle pobolewania i ciagly lek. Moja kolezanka na szczescie raka nie miala tylko cyste, jest juz ponad rok po operacji i jest zdrowa, ale ja? Ostatnie badania robilam rok temu, usg, morfologia, ob, crp, rozmaz, proby watrobowe, enzymy trzustkowe i jeszcze kilka jakichs innych, niby wszystko ok, na chwile jakby przeszlo, ale... doczytalam sie, ze nawet z dobrymi badaniami mozna miec raka i od nowa, ciagly bol w lewym boku i wkret na trzustke. W ktoryms momencie przeczytalam jakie bole daje trzustka, a ze moje sa zupelnie inne to bol nagle magicznie minal, co z tego jak durna znow odpalilam google i doczytalam sie, ze to moze bolec zagiecie sledzionowe jelita grubego, no ok, ale oczywiscie trafilam na informacje, ze ktos tam mial guza tego zagiecia i zaczelo sie od nowa. Codzienny bol w lewym boku. Najsmieszniejsze jest to, ze te bol zupelnie nie przypomina tego, ktory czulam od czasu do czasu i od ktorego zaczelam sie wkrecac. Boli mnie w roznych miejscach, z roznym natezeniem, czasem gniecie, czasem kluje, a czasem boli, aczkolwiek nigdy nie jest to bol taki silny, zebym musiala lykac tabletki. Nic nie boli mnie w nocy, zaczyna sie albo zaraz po przebudzeniu albo troche pozniej, ale jest praktycznie caly czas. A mam teraz taki strach przed badaniami, ze za cholere nie pojde znowu ich zrobic, jestem na 100% pewna, ze mam tego raka. W grudniu juz nawet bylam zdecydowana sie zbadac i wyciagnelam rodzine do PL na swieta (nie mieszkam w Pl) to jak na zlosc zaraz po przyjezdzie sie rozchorowalam i cale swieta przelezalam w lozku z goraczka i ostrym zapaleniem krtani i nici z badan. Ale jak tak lezalam to nic a nic mnie nie bolalo, co z tego jak po powrocie od nowa to samo. Maz jest wsciekly, twierdzi, ze wszystko sobie wmowilam, grozi rozwodem, bo ma dosc, ja mu mowie, ze tym razem jest inaczej, ale on twierdzi, ze zawsze tak mowilam i ma racje, ale ja ciagle nie wierze, to nie jest po prostu lek, ze zachoruje, wtedy jest latwiej, ja mam te objawy i dlatego tak sie boje :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak wszystko w skrocie, bo ze szczegolami to moglabym pisac i pisac. W miedzyczasie jeszcze dalsza taka znajoma zmarla wlasnie na raka jelita grubego, a byla w moim wieku i podobno jak poszla do lekarza, bo ja brzuch bolal to sie okazalo, ze juz ma wszedzie przerzuty, pare miesiecy i po niej. Ja caly czas twierdze, ze mam to samo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak wszystko w skrocie, bo ze szczegolami to moglabym pisac i pisac. W miedzyczasie jeszcze dalsza taka znajoma zmarla wlasnie na raka jelita grubego, a byla w moim wieku i podobno jak poszla do lekarza, bo ja brzuch bolal to sie okazalo, ze juz ma wszedzie przerzuty, pare miesiecy i po niej. Ja caly czas twierdze, ze mam to samo :(

 

ile masz lat? Ja 29. U mnie tez sie troche zaczęło jak dowiedzialam zienze zmnajoma zachorowala na raka jelita. (juz dawno wyzdrowiała a ja nadal sie mecze) Zawsze mialam zaparcia i postanowilam cos z nimi zrobic bo balam sie ze z nich wytworzy soe rak. No i poszlo ladnie gladko zmiana diety, sliwki platki wiecej wody, naczczo woda z miodem i zaczelam chodzic. Byly pobolewania brzucha, lekkie. Potem zaczelqm czytac o objawach nowotworu i pojawily sie wszystki: bule brzucha, cienkie, papkowate stolce, resztki w stolcu, bol pod lewym zebrem i tak do dziś. morfologia, amylaza, kwasy żółciowe, aspat, alat, mocz, markery nowotworowe, per rectum wszustko w normie. Usg brzucha tez. Teraz bedzie kolonoskopia. Strasznie sie jej boje. LĘK i strach nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac. Robie to co musze a mam malutlie dzieci 4 latka i 9 miesiecy. Boje sie ze zostana bez mamy.

Lekarze twierdza ze to zjd i nerwy i stres. Maz juz tez nie wytrzymuje. Mowi ze sie naczytalam i sie teraz nakrecam. Mam sie ogarmac bo tak tego nie zostawi. Ale jak skoro objawy nie mijaja. Tzn stolce sa nie talie jak powinny byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 10 lat wiecej ;). Jestes przebadana, nic Ci nie jest, ale tak jak ktos wyzej pisal, musisz jak najszybciej isc na terapie, bo bedzie coraz gorzej, kolonoskopia uspokoi Cie na chwile, a potem bedzie cos innego, wiem po sobie jak to dziala. Moja corka ma 13 lat, syn 9 i widze, ze tez zaczynaja powielac moje zachowania, okropne to jest. Ja ciagle powtarzam, ze gdyby mi nic nie bylo to bym sie nie martwila, ale maz mowi, ze gdybym sie nie wkrecala to nic by mi nie bylo, bledne kolo. Naprawde ciezko mi uwierzyc w to, ze psychika moze wywolywac takie namacalne fizyczne objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 10 lat wiecej ;). Jestes przebadana, nic Ci nie jest, ale tak jak ktos wyzej pisal, musisz jak najszybciej isc na terapie, bo bedzie coraz gorzej, kolonoskopia uspokoi Cie na chwile, a potem bedzie cos innego, wiem po sobie jak to dziala. Moja corka ma 13 lat, syn 9 i widze, ze tez zaczynaja powielac moje zachowania, okropne to jest. Ja ciagle powtarzam, ze gdyby mi nic nie bylo to bym sie nie martwila, ale maz mowi, ze gdybym sie nie wkrecala to nic by mi nie bylo, bledne kolo. Naprawde ciezko mi uwierzyc w to, ze psychika moze wywolywac takie namacalne fizyczne objawy.

 

Mysle dokladnie tak samo. Na terapie chodze ale dopiero byly dwie wizyty takze to za malo na poprawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×