Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio mam nowy objaw, ale nie sądzę, że nerwicowy- jak szybko zmienię pozycję lub podniosę głowę, przez około 5 sekund widzę takie iskierki swiecące. Potem one znikają, ale denerwujące to. Dno oka miałam robione, może to niskie ciśnienie? Pojawiają się one jakby na górze ,widzę je nad oczami. Miał ktoś podobnie?

 

ja tak mam jak mam gorszy czas depersonalizacyjny, zamyślę się i wstanę szybko, takie właśnie iskierki świecące, ucisk bardzo bardzo mocny w skroniach taki "rozsadzający", ból i takie dziwne wrażenie strachu-depersonalizacji-kimjajestem? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzenie mózgu z powodu nietypowej wady wymowy, torbieli na USG w głowie przez komplikacje okołoporodowe, dziwnej psychiki.

 

Wybacz 0xnear, ale dziwna psychika to specjalność tutejszego zakładu :) ja na ten przykład dziś dostałem przystawkę z lekkiego oszołomienia rano i lekkiej zwiechy podczas rozmowy w pracy, a wszystko zwieńczone dressingiem z nerwicowego wycienczenia psychicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, to znowu ja kiedyś już tutaj byłem dość często nie wiem czy ktoś mnie pamięta :D ale do rzeczy było wszystko dobrze wmawianie chorób poszło w dal zwyciężyłem z tym,aczkolwiek teraz mam inny problem ataki paniki (najprawdopodobniej) dziś zacząłem dzien jak codzien czyli zajecia itp.. wróciłem do domu polozylem sie po godzinie wstałem i przy wstawaniu nagle zauwazylem ze dziwnie mi sie oddycha i serce szybko bije spanikowalem a serce bilo coraz szybciej nie wiedzialem co robic wyszedłem na dwór zaczałęm chodzic wokół domu usiadłem na dworze lecz wydawalo mi sie ze bije coraz szybciej wróciłem do domu próbowałem czyms zajac swoje mysli właczyłem telewizor zacząłem coś oglądać i po chwili czułem ze przestaje ,dodam jeszcze ze 2h po tym jak sie juz uspokoilem poszedłem na siłownie (chodzie regularnie) ćwiczyłem intensywnie i tam nie odczuwałem zadnego dyskomfortu z tym związanego ...Czy to mógł być napad lęku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapi1845 tak, mógł :)

Kiedyś miałem :) - tętno 135, przez jakieś 3 godz. Panika, chcialem, .żeby mnie żona na SOR wiozla. A wtedy nie wiedziałem , że jest coś takiego jak napady lękowe. Dopiero szukając innych nieboraków na tym forum dowiedziałem się, że oprócz lęku wolnopłynącego istnieje coś takiego jak lęk napadowy. I wtedy przypomniałem sobie, że lata wstecz właśnie taki epizod mi się przydarzył.

Więc tak - Tobie też mógł :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Kochani mam problem i nie wiem do końca jak sobie z tym poradzić.

Od pewnego czasu mam bóle w okolicy

 

klatki piersiowej tzn. dziwne kłucia, bóle, ściągania, ale tylko w jednym miejscu. Myślę o tym bólu bez przerwy, wmawiam

 

sobie, że może to rak, a może góz na piersi, albo zakrzep i dlatego mam "cholernego doła". Staram się jakoś trzymać , moj

 

stan poprawia się- lęki ustępują, ataków już nie mam ( mam nadzieję ,że nie wrócą). Zrobiłam już nawet RTG klatki piersiowej

 

i wszystko ok.

Mam pytanie:

czy przy tej "przeklętej" nerwicy można sobie wmówić ból, do tego stopnia, że on po prostu

 

jest i boli?!

Czy lepiej pójść do lekarza i to sprawdzić? (szczerze- nie znoszę wizyt u lekarzy, takich którzy leczą nasz

 

organizm bo do psychiatry i psychologa już się przyzwyczaiłam).

Może coś poradzicie? Liczę na Was.

 

GORĄCO

 

POZDRAWIAM

LINA :oops:

 

 

 

To może być nerwica, ale nie musi. Najlepiej wybrać się do lekarza i od razu będziesz spokojniejsza :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, bo dzisiaj dzień był zaiste całkiem dobry. Zmalały duszności, nie ma takich czkawek w klacie, ogólne samopoczucie też się poprawia. Za tydzień będą dwa miesiące na sercie i chyba mi pomaga. Jak patrzę na ostatnio marną aktywność na topicu to chyba wszyscy cudownie ozdrowieli. Listopad służy hipochondrykom? :) A może wszyscy trafili w swoje leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, bo dzisiaj dzień był zaiste całkiem dobry. Zmalały duszności, nie ma takich czkawek w klacie, ogólne samopoczucie też się poprawia. Za tydzień będą dwa miesiące na sercie i chyba mi pomaga. Jak patrzę na ostatnio marną aktywność na topicu to chyba wszyscy cudownie ozdrowieli. Listopad służy hipochondrykom? :) A może wszyscy trafili w swoje leki?

 

nikt nie ozdrowial, ile można pisać to samo, nic mi nie przechodzi. Za to zastanawiam sie czemu uboczne z anafranilu mi nie przechodza, troche niby zmalaly, ale ile można. Wizyta u prawdziwego psychiatry za 3 tygodnie, więc już niedlugo. Od tygodnia mam jakies dziwne pieczenie poprzez przelyk, czasem do żołądka. Jak jem to go praktycznie nie czuje, ale potem jakoś sie pojawia. Nie wiem czy to nie przez wysuszenie sluzowki przy anafranilu. Ewentualnie może jakis rak tchawicy skoro krtan mam niby zdrową. Widać że anafranil raczej nie pomaga, chcialbym z niego zejsc przed wizyta u psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba nie trafiłam, jutro psychiatra. Wróciły bole raz tu raz tam, budze sie w nocy roztrzesiona, mam niespokojne nogi i ręce przed zaśnięciem, musze nimi poruszać, wyginać je.

Nasiliła sie suchosc w oczach, musiałam w koncu kupic krople bo cały czas mam uczucie jakiegoś paprocha w oku a nie ma tam nic.

I pieczenie w jamie ustnej też jest. Czyli dupa. Albo mam jakąś chorobę albo nie trafiłam w lek.

Na dodatek jeszcze zachciało mi się szperania w necie nt. uszkodzen wzroku przez antydepresanty i oczywiscie jest mnóstwo wpisów ze leki te trwale uszkadzaja wzrok, oczywiscie nie wszystkim, ale jednak.

Ze wzrokiem stało sie cos dziwnego, mam takie ciemne plamy jak po szybkim wstaniu, znaki drogowe w nocy z daleka widze podwójnie, a tak nie było :(

Po drugie czytałam że robią rozpier*** w neuroprzekaźnikach w mózgu, którego już nie da sie naprawić, oraz że niektóre wywołują choroby autoimm. Dziekuję.

 

No więc na pocieszenie powiem, ze jest u mnie źle.

ps. o chorobie mysle cały czas, cały czas zyję w lęku że mam niewyjasnioną, tajemniczą chorobę, ktora niebawem sie ujawni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, to nie jest tak, że jakiś lek zlikwiduje wszystkie objawy.

 

Ja ostatnio znowu mam jakieś problemy z żoładkiem, albo mnie boli albo piecze, albo zgaga- 2 dni spokoj i znowu. A nigdy nie mialam problemów żoładkowych.

 

Dzisiaj w nocy bolała mnie głowa od zatok, rano zatoki, także też ciągle coś. Boję się teraz jakiegos raka żoładka czy przełyku, bo jednak od miesiąca mi z przerwami dokucza- wiem powinnam do lekarza, ale tak się boję badań, jak Nefretis, jak słyszę idz do lekarza, to mi słabo i nie mogę ot tak iść do lekarza.

 

A miałam 2 tygodnie spokoju od objawów :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja ostatnio znowu mam jakieś problemy z żoładkiem, albo mnie boli albo piecze, albo zgaga- 2 dni spokoj i znowu. A nigdy nie mialam problemów żoładkowych.

 

Moze to nie być zupełnie nic, też mam ostatnio problemy z ta zgaga i pieczeniem, jeszcze do tego wszystkiego mnie mdli. Gastroskopia poszla i jest czysto. Więc pewnie niedługo samo przejdzie. A to że nie chodzisz do lekarzy to dobrze dla Ciebie, bo to błędne niekończące się koło. Ja od 3 miesięcy zrobiłem kompleksowy przegląd, a objawy jak były tak są dalej. Nie ma problemu jak wymyśle jakieś badanie to je napewno zrobie, no chyba że nie da sie bez skierowania, wtedy jest problem. Jeszcze po terapi NST odkryłem że jestem uzależniony od kawy (miałem zakaz 2-3dni picia kawy). po 24h bez kawy miałem masakryczny ból głowy, wytrzymałem jakies 2 dni bez:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis przeczytałem całe wątki: escitalopram, paroksetyna, mirtazapina i sertralina. Nie pamiętam żeby ktoś zgłaszał zaburzenia widzenia (trwałe) albo nieodwracalne zmiany w mózgu. Wiesz, na internecie piszą, że woda zabija i jeszcze dowody na to przedstawią. Niepotrzebnie czytasz takie wątki. A znajdujesz takie, bo wpisujesz pewnie :"ssri zaburzenia widzenia" i wyskakuje to co "chcesz", żeby wyskoczyło . wiesz, że to ślepy zaułek.

 

RafalXX ja z kawą też mam problem, pytałem nawet innych na forum czy też odczuwają zmiany w reakcji organizmu na kawę w trakcie przyjmowania ssri. Na mnie zaczęła działać mocno lękotwórczo i powodowała nasilenie zmęczenia oraz ogólne złe samopoczucie. Niektóre osoby potwierdzaly, że kawę musiały nawet odstawić, bo miały po niej uboki :) problem u mnie w tym, że bez kawy odczuwam niepokój i napięcie odstawienne, głowa też pobolewa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z kawą też mam problem, pytałem nawet innych na forum czy też odczuwają zmiany w reakcji organizmu na kawę w trakcie przyjmowania ssri. Na mnie zaczęła działać mocno lękotwórczo i powodowała nasilenie zmęczenia oraz ogólne złe samopoczucie. Niektóre osoby potwierdzaly, że kawę musiały nawet odstawić, bo miały po niej uboki :) problem u mnie w tym, że bez kawy odczuwam niepokój i napięcie odstawienne, głowa też pobolewa.

 

Anafranil to nie SSRI ale tez czytalem ze u kogos lek nie dzialal przez kawe wlasnie, ja wlasnie popilem tabletke kawa:) Zmeczenie po anafranilu mi troche przechodzi, niestety mam jakis przedstawiony cykl snu, bo jak wstane jestem bardziej zmeczony niz jak ide spac;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą kawa generalnie działa pobudzająco, chociaż nie zawsze w sensie zwalczania senności. Czasami po prostu na zasadzie nerwowości czy ogólnego pobudzenia psychoruchowego. Zależy kto na jaką dawkę kofeiny jest wrażliwy, jakie ma ciśnienie, jak mocną kawę pije itd.

cisnienie mam w normie, pije 3-5 x podwojne espresso na dzien, i niestety mnie nie pobudza za specjalnie. Ale uzaleznienie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Mnie też nie pobudza, ale bez tego często miewam bóle głowy. Kwestia wybitnie niskiego ciśnienia. Też pijam 3-4 dziennie. Swoją drogą bardzo lubię sam smak i aromat.

u mnie energetyk na dobranoc leci;x Kiedyś rozmawiałem z lekarzem i mowił że kawa nie będzie podnosić ciśnienia jak sie ją pije stale. Smak i aromat mi tez pasuje. Ale pijam tylko z ekspresu, tak sie przyzwyczailem ze rozpuszczalna ciezko mi w ogole przelknac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdze, że kawa zmieniła swoje działanie, ale doświadczam ewidentnie zmiany reakcji organizmu na nią (hm, w sumie to jedno i to samo) podczas brania sertraliny. Nie pamiętam jak było z kawą na escitalopramie, ale może wynika to z tego, że esci mnie przeciorało okrutnie, nasilenie lęków podchodziło pod myśli samobójcze. Kawa w tym czasie to nawet nie pamiętam jak smakowała. Problem z kawą pojawił się jak zacząłem brać Mirtazapinę. A kawę piję od dawna więc specyfika osobnicza też wykluczona.

 

RafalXX zaintrygowało mnie to co mówiłeś o porannym zmęczeniu po spaniu. Ja tak mam od bardzo dawna i nie jest to związane z depresją, nerwicą czy brakiem leków, bo mam tak w każdym okresie - dobrym i złym. Wieczorne zmęczenie jest takie normalne, a poranne to taki kac, ewidentnie. Zdarza sie, że nie mogę się dobudzic do południa albo i dalej. Zazwyczaj pomaga jakaś aktywność fizyczna, ale przychodzi ciężej i też nie jest regułą. Myślałem że "ten typ tak ma", a u Ciebie to efekt anafranilu.

Swoją drogą ja bym chyba teraz nie odważył się na takiego trójpierscieniowca, moja hipochondria by mnie zeżarła. Chociaż 2 miesiące temu zjadłbym garść zardzewialych gwoździ gdyby ktoś napisal, że to to wyleczylo z nerwicy.

 

Ja dziś miałem niestety zjazd samopoczucia, no oczywiście dzień po tym jak się chwaliłem i cieszyłem poprawą. Najpierw pojawiły się natrectwa myślowe, chwilę później lęki, potem lekki atak, a nawet somaty. Wziąłem benzo i zredukowalem objawy o połowę, a teraz już jest lepiej, choć giełda nastroju nadal na czerwono :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj byłam na kontroli u psychiatry. Stwierdziła że nie ma już do mnie siły i przepisała opakowanie 100 "tabletek szczęścia"

U mnie od czasu ostatniej morfologii jest ok. Seronil też działa już jak należy chyba i codziennie rano wstaję radosna jak skowronek ;) (jedyny minus za te pobudki w nocy)

Kawa na mnie działa dość mocno pobudzająco...na Seronilu zwłaszcza, tzn teraz przed ssri mogłam spokojnie wypić 2-3 słabe z ekspresu i było ok, za to teraz już po 1 mam ogromny stan pobudzenia...no ale ja raczej zawsze byłam wrażliwa na kofeinę, nawet cola mnie pobudza, energetykow za to pić kompletnie nie mogę bo mnie telepie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra stwierdził, ze Mirtagen zostaje.

Rzeczywiscie jest lepiej...moze bardziej olewam to i owo. ale pobolewania mięsni stawów, ścięgien sa nadal, takie chodzące ukłucia, gdzies w kostkach, potem kolana, potem nadgarstek, ogolnie sensacje stawowo-mięsniowe, po prostu cała "bolę" bo nie wiem jak to nazwać. Nawet jakbym szła do lekarza to nie wiem co mam powiedzieć??? Nie trwa to cały dzien ale co chwile, np. wczoraj poszłam do galerii i było OK ale raz zakuł nadgarstek i poszła lawina, po prostu nagle wszystko po kolei. I nastrój na zero. Płacz, od nowa nakręcanie "a może mam..."

 

Bo co. Ani obrzeków ani opuchnięć, nie boli dłużej niż minutę. Zabola kostki, potem idzie dalej ale znowu wraca do tych stóp i tak w kółko. Ból ma charakter kłująco - przeszywająco-drętwiejąco-parząco-rwący. Ku*** tych epitetów mogłabym mnożyć w nieskonczoność/Zwariować mozna:(((

to akurat nie kojarzy mi się z nerwicą:( w sensie bóle stawowo, mięsniowo ścięgnowe. Miał ktoś?

 

Jednak psychiatra powiedział bardzo dosadnie że mam się nie badać. Ze on mi nie powie że nie mam tocznia itp - powiedział że sama muszę do tego dojść i uwierzyć. Bo on mi powie, ze nie mam a ja wyjdę i zapomnę o tym w 5 min.

Po drugie przeczytał mi co mówiłam w 2005r. - wiele objawów podobnych które przeszły..(ale nie tych samych, co skwitowałam, ze np. zawrotów głowy się już nie boję - on na to - nie boisz sie więc nie masz) to chyba zbyt proste

ale moze teraz to coś innego:(( :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak psychiatra powiedział bardzo dosadnie że mam się nie badać. Ze on mi nie powie że nie mam tocznia itp - powiedział że sama muszę do tego dojść i uwierzyć. Bo on mi powie, ze nie mam a ja wyjdę i zapomnę o tym w 5 min. Co o tym myslicie.

 

No niestety chyba tak to działa...tzn. ja widzę teraz po sobie, że generalnie nie skupiam się na żadnych objawach i nawet jak mnie coś zaboli, zakuje etc to po prostu olewam jak przeciętny człowiek i nie myślę, że przyczyną tego może być jakaś śmiertelna podstępna choroba...

W każdym bądź razie dopóki sama nie doprowadzisz się do takiego stanu (najprawdopodobniej za sprawą leków właśnie) to i tak zapewnienia z żadnej strony ani kolejne badania nic nie dadzą...chociaż ja oczywiście na Twoim miejscu już dawno miałabym za sobą multum lekarzy i badań na tocznia, no ale ja z typów co muszą wykluczyć badaniami aby uwierzyć...

Co do tocznia akurat to kuzynka mojego męża ma i jak dostała pierwszego ataku to wylądowała w szpitalu gdzie podejrzewali wszystko (z nowotworami włącznie) bo jej coś tam popuchło właśnie itp. no stan miała nieciekawy a i wyniki badań kiepskie...także wątpię aby u Ciebie tyle lat rozwijała się taka utajona forma ze znikomą ilością ewentualnych objawów ;)

 

Co do pozostawienia Cię na tym leku to jego decyzja i ciężko oceniać czy słuszna...ja widzę swój stan po tych 5-6 tygodniach na pełnej dawce leków i różnica jest jak pomiędzy niebem a ziemią...widocznie mi coś konkretnie w tym mózgu się nie produkuje a Seronil działa cuda (dlatego moja psychiatra stwierdziła, że nie ma do mnie siły bo kilka tygodni leków i cudowne ozdrowienie :P no ale co ja na to poradzę, że tak faktycznie jest)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis bóle miesniowo-kostno-stawowe to u mnie standard. To uczucie podobne do grypy, nawet mam wrażenie gorączki, mimo że jej nie ma. W 2008 z tego powodu kupiłem sobie termometr i natrętnie mierzyłem temperaturę co 15min, nawet w pracy. Oczywiście żadnej gorączki nie stwierdzalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, 5-6 tyg to juz chyba pełny okres działania leku. Ciesze się, ze Ci pomógł. Ja w zasadzie skonczyłam 4 tydz, wczoraj lekarz powiedział, że nie jest to jeszcze pełne dział. pomimo ze w ulotce jest 1-2 tyg (??)

No widzisz, zbadałbys się...a ja nie. Zresztą przerabiałam całkiem niedawno, gastroskopia wykluczyła coś tam więc po kilku tyg bóle pod żebrem odeszły (dziwne, ze nie od razu) I tak oto z "choroby Crohna" stopniowo, płynnie, po kilku miesiacach mam TO. Tak więc u mnie niebadanie się wydłuża występowanie nowych chorób. Gdybym badała się to szybko wykluczałabym jedną i pewnie tak samo szybko zapadała na kolejną. Nie wiem co jest bardziej męczące

Temat badania/niebadania się juz przerabialiśmy więc zostawiam to:)

Pholler dziękuje Ci za opis dot. tej kuzynki...ja wiem, ze to prymitywizm i głupota ale autentycznie pomagaja mi takie konkretne wpisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis bóle miesniowo-kostno-stawowe to u mnie standard. To uczucie podobne do grypy, nawet mam wrażenie gorączki, mimo że jej nie ma. W 2008 z tego powodu kupiłem sobie termometr i natrętnie mierzyłem temperaturę co 15min, nawet w pracy. Oczywiście żadnej gorączki nie stwierdzalem.

 

:)

Znam motyw z mierzeniem temp. mam nawet 2 termometry - gdyby jeden sie popsuł... W koncu mąz mi je schował więc błagałam go by chociaż sprawdzał moje czoło...Każdy ma swojego pierd***lca

Uczucie, poczucie gorączki bez gorączki albo poczucie grypy bez grypy mam często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×