Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwa ta słabość to raczej w większym stopniu od anemi i typowe są duszności.

Znasz przynajmniej jej przyczynę?

Złe wchłanianie lub obfite miesiączki?.

No wlasnie, pasują objawy do anemii (tym bardziej, ze meczyly mnie tez dusznosci), tylko wiesz - u mnie to czasem wygladalo bardzo dziwnie. Np. bylam 2 dni mega oslabiona, ale w pewnym momencie zmuszalam sie, zeby isc wieczorem na chwile na spacer, po czym wychodziam i nagle pelnia energii! Albo nieraz np. nagle wywolywalam u siebie wkur...nie, i tez przechodzilo mi to oslabienie. Albo zaczynalam cwiczyc i biegac i to samo - oslabienie odchodzilo. A z anemii raczej by trwalo. Wiec juz sama nie wiem.

 

Co do przycyzn - wlasnie nie wiem, bo nie badalam wchlaniania. Mysle, ze teraz sie okaze, bo bralam żelazo 3 miesiace, i pewnie jak wyjscie ferrytyna w normie - to znaczy, ze wchlanianie jest ok? A jak nie, to znaczy, ze mimo brania, nie bylo wchlaniania i odkladania sie zelaza w organizmie. Co do miesiaczek.. hmm nie wiem, wydaje mi sie, ze nie mam jakichs mega obfitych (tak jak czytam czasem jak maja dziewczyny). Ale tez nie jakeis bardzo skąpe. Wiec moze tez troche od tego?

ALe przede wszystkim, ja bym obstawiala, ze od tego, ze naprawde jem nieduzo, dosc mało waże (47kg/170cm), nie jem za duzo miesa itd. Wiec pewnie nie dostarczam tez odpowiedniej ilosci pierwiastkow i minerałów roznych... Nie wiem tez, na ile ja mialam tą anemie dużą... bo hemoglobine to mialam raptem 11,9 (a norma od 12,0). Hematokryt w normie. Tylko te MCV, MCH, MCHC mialam wszystkie poobnizane troche.

 

Ale teraz przypomnialo mi sie tez, ze kiedys mialam takie oslabienia (z 10 lat temu) i tez wtedy robilam morfologie, i wyszlo wszystko w normlnie, zadnej anemii ani nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafalxx masz to natręctwo z tzw .kontrolowanym oddechem.

To przybiera różne formy.

Miałam tez tak ,ze musiałam non stop chrząkać ,bo inaczej miałam wrażenie ,ze coś mi zalega,przeszkadza,ze się uduszę.

 

Z tym lekiem co mowisz to zobacze, za miesiac do psychiatry ide. Z chrzakaniem to przy refluksie tak jest, cos o tym wiem.

 

Ja dzisiaj peirwszy raz wzialem Xanax SR 0,5mg i jakas masakra, taki spiacy jestem, ledwo kontaktuje a 3 kawy juz poszly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prozac mi sie wydaje że włosy to chyba jednak nerwica, bo cokolwiek bym nie robiła to lecą:( Są ładniejsze bardzo błyszczące ale wypadają, no niestety napiecie pewnie powoduje ze nie ma odp. ukrwienia i już.

 

Miło mi się zrobiło jak tak piszecie:) Mój mąż juz na tyle przywykł , że chyba wydaje nam się to całkiem naturalne, ze gotuję sama. Nawet mnie nie chwali, chyba mysli, ze to norma i wszyscy tak robia.

 

Pholler już o tym pisałam, na pierwszy rzut oka nie wyglądam na osobę z tak mocną nerwicą, a wręcz przeciwnie. Ostatnio kupiłam sobie skórzane spodnie haha, ubrałam się nieco wyzywająco, i smiałam się sama ..."o Boze gdyby ktoś wiedział co mam w środku". A juz wcale nie wyglądam na osobę, która kucharzy!!!:))) - a wręcz przeciwnie!

Więc mój wygląd i zachowanie to ogromne pozory, które kosztują mnie masę energii:(

 

Dzis poszłam z męzem na chwile do galerii po coś, jak szybko weszłam tak szybko wyszłam:( Lęk że zemdleję, kupa ludzi, przepociłam bluzke, wełniany sweter, który się czysci tylko chemicznie, czerwona twarz, suche oczy, wróciłam do domu i płacz:( Dlaczego nie mogę jak inni...bezproblemowo, na luzie, idą, śmieją się, a ja...nienormalna.

 

Bubu zapraszm Cie, dziś mam bigos z powidłami i mięsem a na deser wczoraj zrobiłam szarlotke z kaszy jaglanej, Kurde jaka dobra!

Wiesz Kochana nie jest łatwo z tą nerwicą, osłabieniem, objawami, z wielką chęcią i miłoscią gotować, ale ja mam pewien przymus. Ze jak bede jadła niezdrowo to zachoruje, więc kolejny pierd***olec.

My juz sobie wypracowalismy schematy zakupowe (na początku była masakra, ciągle czegos brakowało), kupuje tez na zapas, wiele produktów zdobywa mąż (mleko, jajka wiejskie, na targ warzywny on głownie jeździ). mam swoje male bio sklepy i tam robie zapasy. Kiedys kupe czasu spedzalismy po marketach...

Dla mnie najgorsze to nie mieć składników. Albo nie mieć planu co jutro na obiad, czasami nie moge zasnąć jak nie mam planu:( Kur*** ja potrafie sobie zrobić stres ze wszystkiego.

 

nerwa mówię Ci że to moze byc nerwicowe, to sie nazywa nerwica wegetatywna, neurastenia - najwazniejsze objawy to osłabienie konczyn, ogólne...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja żadnego benzo nie bralam i oczy doslownie mi sie zamykają... co wiecej, spalam do 11 :D

no ale jak - czujesz takie ogolne rozluznienie fizyczne i w mysleniu?

Bo u mnie benzo dzialaja tak, ze po pierwsze przechodzi mi takie fizyczne napiecie miesniowe, a po drugie, zaczynam miec taka jasnosc myslenia, bez skupiania sie na meczacych rzeczach i zastanawianiu bez przerwy, tylko jest taka cisza w glowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa moim zdaniem to mamy już odpowiedz

Nic dziwnego

Przy wzroście 170 ,to zdecydowanie za mało ważysz (masz niedowagę,choć waga jak u modelki )i jeszcze nie odżywiasz się wystarczająco (zeto kalorii)i ubogo w żelazo właśnie.

Stad Twoje samopoczucie ,a nerwica swoją drogą.

I znowu pytanie :

Taka waga to celowe zamierzenie,czy chroniczny brak apetytu?.

 

Rafalxx ja trochę się bałam xanaxu,bo kilka razy wzięłam i mnie zmulał ,po czym mój organizm szybko potem przyzwyczajał się do podanej dawki i musiałabym w nieskończoność zwiększać,a bałam się uzależnienia.

Zapytaj swojego lekarza tez o lexotan.

Dla mnie najlepsze preparaty ti seroxat,efectiner i ew. cital.

Nefretis zglosze się do Ciebie po pare przepisów.

Przebiłas Rozenkową !!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa 47/170 to za malooo, zaczynaj jesc:P Przytyc nie jest ciezko nawet pomimo braku apetytu. Ja go nigdy nie miałem ale sie nauczyłem wpychać w siebie jedzenie i tyć.

 

Bubu77 Pewnie jeszcze wezme ze 2-3 razy i zostawie to, sproboje jeszcze opcji z przegryzieniem tabletki zeby odrazu zadzialala, tak mi lekarz podpowiadał. Jeszcze tiger i 2 kawy to moze jakos pociagne ten dzien:)

 

Nefretis Okropne rzeczy przyrzadzasz, wszedzie jakies warzywa i wynalazki :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem jedno... przytyc naprawde nie jest łatwo!

Ta moja niska waga nie jest w zaden sposob zamierzona, ważę tak conajmniej od 15 lat, i w sumie waga wacha się max 47-49kg w ciagu tego czasu, wiec nieznacznie.

Oprocz tego, mam dosc dobra przemiane materii.

 

Czasem mam faze, ze już jestem na maksa nastawiona na tycie. Wtedy waże wszystko, zapisuje kalorie i w ciagu dnia staram się dobić do np. 1600kcal.

Ale jest to strasznie męczace. Zeby osiagnac taki wynik. musze ciagle myslec o jedzeniu, ciagle cos w siebie wpychac, i pod koniec dnia jestem juz po prostu tym zmeczona.

Problem jest tez taki, ze ciezko mi zjesc "na raz" np. duzy obiad :( mi sie wydaje, ze mam za maly zołądek, i musialabym wlasnie jesc tak na sile i powoli go rozciagac...

No moze podejme kolejną próbę :) Ale serio - to pochlania strasznie duzo czasu (kontrola tego).

 

A jeszcze nerwica dodatkowo robi swoje. BO np. jak mam stresa z rana, to jem mało :( i nie jestem w stanie zjesc wiecej, bo robi mi sie niedobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam faze, ze już jestem na maksa nastawiona na tycie. Wtedy waże wszystko, zapisuje kalorie i w ciagu dnia staram się dobić do np. 1600kcal.

 

1600kcal to bardzo malo, ludzie tyle jedza zeby schudnac. Bardzo latwo tluszczami podbic kalorie. weglowany wchodza ciezko. Wiem bo jadlem 4000kcal przez pol roku, oparte glownie na WW, Wtedy bylo ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, ale dla mnie nawet te 1600 bylo trudne. Wiec pewnie w normamlne dni jem tak z 1200

Ale wg mojego wyliczenia (znalazlam jakis kalkulator) jakbym jadla 1600 to juz bym zaczela troche tyc, bo zeby utrzymywac wage to tak wlasnie musze jesc z 1200-1300.

 

A tak to mi wychodzilo... sniadanie (200kcal) , obiad (400kcal - jak dobrze poszlo), kolacja (300kcal), i to dopiero 900. WIec reszte musialam "dobijac" pomiedzy, jakimis mniejszymi posilkami. A male posilki tez mają niewiele kalorii :( Na slodycze jakos nie mam ochoty zbyt czesto, wiec takimi sposobami tez nie moglam tego zrobic. Mi sie wydaje, ze po prostu trzeba jesc duzo wieksze porcje. Ja np. na sniadanie zjadlam 1 jajko + jakis chleb, a pewnie normalny czlowiek daje rade wiecej ;) ale to jest dla mnie max. Po tkaim sniadaniu jestem pelna, na jakies 2-3h ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa rzeczywiscie jesz niewiele kalorii, ale tak jak mówi Rafal, łatwo to podbic tłuszczami. Np. kiedys nie wyobrażałam sobie jajecznicy na boczku, w ogole boczek zacełam jeśc rok temu, wczesniej nigdy. Teraz boczek kroje na cieniutkie plastry, podsmażam, na to 2,3 jaja i jest super syte sniadanie lub kolacja.

Albo pasztety ale takie dobre, bez zadnych dodaków, samo mieso i tłuszcz... To kwestia przestawienia sie, moja "dieta" do niedawna, to bardzo dużo pieczywa, przerózne sery żółte, wiecznie jadłam kanapki sranapki, każde sniadanie i kolacja. cale zycie.

A tak w ogole moze masz taka przemianę, budowę i nie warto na siłę tyć. Tylko dodać trochę wartościowych rzeczy, żeby wzbogacic sie o wit. i minerały.

 

Rafał czemu 4000 , cwiczysz cos? Ja zauważyłam tez u siebie , ze duzo dzieje sie z wagą gdy mocno stosuje się do IG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafalxx nie pij tigera !!!

Takie rzeczy osłabiają serce.

 

Nefretis No ja nie mogę !!!!

Dziś mam dzień bez gotowania i dzień bez opychania się czymś specjalnym,a Ty znowu tak pięknie ,poetycko jak w "Panu Tadeuszu"obrazowo opisujesz boczek .

Odrazu mam więcej śliny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bubu dziś za mną chodzi mleko w prochu. Kurde mam to od dziecinstwa, zawsze wyżerałam to łyżką albo w małej ilosci wody na gęęęsto:) pewnie to niezdrowe i masa kalorii a mam tak chęc wysłać męza do sklepu.

 

A nie macie tak, że chcecie sie dobrze odzywiać żeby nie zachorować??? No niemozliwe, ze nikt o tym nie pisze, a wydawłoby sie ze hipochondria idzie w parze z ortoreksją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyt" Ortorektyk wierzy w to, że jeżeli będzie przestrzegać rygorystycznej diety, to nie doświadczy chorób nękających współczesne społeczeństwa. Ma poczucie, że robi coś ważnego. Często do swoich metod próbuje przekonać otoczenie. "

 

Ja pier***le przecież ja to robie. a jednak nastepne zaburzenie... a wydawało się , że psycholog, do której chodziłam tak sobie tylko palneła o tej ortoreksji.

 

To znaczy ze moge isc po mleko w proszku? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do mleka w proszku, to chyba i ja sobie kupie! Bo kiedysz czytalam, ze warto go dodawac do normalnego mleka, bo wtedy ma wlasnie wiecej kalorii :)

Co do tej checi dobrego odzywiania, to ja tak nie mam. Ja mam bardziej lęk przed tym, ze schudne jeszcze bardziej i nie bede miala na nic sily. Wiec jak sie zwaze, i jest 46,9. to juz mam panike.

A jak 48 to wtedy jestesm spokojna ;)

 

ja tigerow i tym podobnych tez się boje pic, bo slyszalam, ze to bywa niebezpieczne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże nerwa 1600 to na tycie nie ma szans ;)

U mnie o tyle dziwne że jem pewnie ok 2500-3000 kcal dziennie a chudnę, wczoraj zjadłam ogromny obiad, pół tabliczki czekolady, z 5 kinderków, śniadanie, ciastka a dzisiaj na wadze z 0,5kg mniej niż wczoraj :/ jak nic to sugeruje że musi we mnie coś siedzieć chyba :(

Dzisiaj o dzwio całkiem dobry dzień ;) dzieciaki trochę dały w kość ale przez to że mam zakwasy po ostatnich ćwiczeniach (zakwasy w klatce piersiowej swoja drogą) to przynajmniej wiem od czego mnie boli i nie wkręcają mi się żadne inne bóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis mleko w proszku na sucho,lub z mała ilością wody i te grudki...mniam .

Oj przeginasz!

Ja wczoraj w sklepie z rozrzewnieniem spojrzałam na mleko w prószy pełne,bo za mną z kolei chodzą czekoladowe kulki z płatków owsianych ,mleka w proszku i kakao.

Pamiętasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bubu oczywiscie, takie biedne rafaello hah

płatki, kakao, cukier, masło, mleko w pr i cos jeszcze

albo czekolada z mleka w pr., oczywiscie mleko pełne

jeszcze lubiłam blok czekoladowy, oranżadke też, sam kwas cytrynowy z cukrem:) a MLEKO W TUBIE mogłoby lecieć z kranu

 

prozac kinderki sa dobre, szczególnie te cukierki, daawno nie jadłam. Ja juz drugi dzien cwicze, wrociłam po pół roku do Mel B.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis: tak, tylko silownia + rower po silce, Teraz mam ok 3000 ale mniejsza wage, niestety od 2 miesiecy zaczalem sobie czesciej pozwalac na jakis syf, przez ten oddech jestem zrezygnowany. Tak naprawde problemy z oddechem zaczely sie na wakacjach jak zle jadlem i refluks tez mi sie wtedy nasilil. Nie wiem czy to jakies znaczenie moze miec.

 

Bubu77: Tigera oczywiscie bez kcal (czyli sama chemia) pije tak z 1-2 puszki na tydzien, niczego oprocz tigera, wody i kawy nie pijam. Cola zero mi calkowicie obrzydla. Ten Xanax to syf kolejna kawa i nadal zasypiam, u znajomych bylismy bylo ok a w samochodzie wracajac juz zasypialem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do sportu to jeszcze w ubiegłe wakacje byłam mega aktywna, biegałam 30-40km/ tydz w międzyczasie jakieś ćwiczenia siłowe i fitnessy typu Chodakowska i MelB...za to jak wróciłam do pracy to przestałam się całkowicie ruszać bo jakoś zaczęło na wszystko brakować czasu i energii :/

No i w rezultacie dostałam zakwasów po ćwiczeniach "zdrowy kręgosłup" gdzie średnia wieku była pewnie 50-60 ;)

Ale chyba jednak muszę się zmobilizować do ruchu, teraz mamy z sąsiadką mocne postanowienie że będziemy chociaż ten raz w tygodniu jeździć na fitness, w następny pt ruszamy na piłki ;) ja generalnie lubię bardziej dynamiczne ćwiczenia ale musiałam iść na kompromis a lepszy jakkolwiek ruch niż żaden :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A tak to mi wychodzilo... sniadanie (200kcal) , obiad (400kcal - jak dobrze poszlo), kolacja (300kcal), i to dopiero 900.

 

sniadanie jajecznica 3 jajka +20g masla+30g boczku to masz 500kcal. Do tego jakies pieczywo ciemniejsze czy cos. To chyba nie jest duza porcja. Czas wykonania tez 10 minut max. Orzechami latwo podbic a nie sa zle. Obiad 400kcal? to strasznie malo, paczka ryzu ma prawie 400kcal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamietam ze w obawie przed przytyciem na prochach ograniczylam slodycze. Tzn nie jadlam nic oprocz czekolady gorzkiej (moj limit to byl jedna kostka dziennie, ale oczywiscie codziennie nie jadlam).

 

Nie odzywalam sie jakis czas, kurcze staram sie radzic sobie sama bo w koncu kazdy ma problemy i ile moge w kolko pisac o tym samym, ale juz nie daje rady.

Zrobilam to usg piersi wiec cyckom daje spokoj bo wszystko ok. Jednak od cyckow mialam juz schize ze koniecznie musze zrobic cytologie (czekam na badanie), a kilka dni temu wymacalam nowa mini kuleczke na szyi. Niestety w okolicy nadobojczykowej, wiec uznawanej za najbardziej podejrzana. Kuleczka jest serio mini (2-3 mm palpacyjnie), ale juz sie nakrecam ze to rak. Tak strasznie macam szyje ze mi spuchla i boli przy lekkim dotyku. Na przemian placze i jestem załamana tym ze umieram, a zaraz sama pocieszam sie ze to na pewno nic strasznego :(( Gdybym mogla jutro poszlabym na kolejne usg, ale wiem ze to nie rozwiazanie non stop sie badac. Z drugiej strony znow wlazlam na forum onkologiczne i poczytalam jak to ludziom lekarze pisza ze maja odczynowe wezly i jest Ok, a po jakims czasie okazuje sie ze to rak. Dzis to juz chyba nie wyrobie i nazre sie xanaxu :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×