Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wielbark , to zrób sobie ten test ale jestem pewna , że nic nie będziesz musiał po nim planować , bo wyjdzie negatywny :) No chyba , że będziesz musiał popracować nad swoją odpornością i tyle.

Wczoraj , tak jak przewidywałam nie mogłam zasnąć i znowu szperałam w necie :( Trafiłam na blogi ludzi chorych na raka które zdołowały mnie strasznie . Chyba nigdy nie pozbędę się tego nawyku :(

 

Viviana - NIE CZYTAJ TYCH BLOGÓW!!! Znam je - są straszne i to potworna pożywka dla naszych lęków...

Jest to znana mi dobrze rzecz, bo moja matka czeka dzisiaj na decyzję w Centrum Onokologii co do chemioterapii (guz mieszany z tkanką nowotworową tzw. tumor mixtum spotykany 1 raz na 100 tys. przypadków i akurat ją trafiło!!!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark, bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy :( Trzeba zawsze mieć nadzieję , znam trzy osoby które wygrały tą walkę i tak będzie z Twoją Mamą . Mojemu znajomemu nie dawali szans , chemia miała mu tylko przedłużyć umieranie , a jednak żyje a raczysko z 13 cm zmniejszyło się do kilku i wycieli :) Był beznajdziejnym przypadkeim jak to ocenił jeden lekarz, a mineło już 4 lata :) Trzymam kciuki z Twoją Mamę , będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark, bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy :( Trzeba zawsze mieć nadzieję , znam trzy osoby które wygrały tą walkę i tak będzie z Twoją Mamą . Mojemu znajomemu nie dawali szans , chemia miała mu tylko przedłużyć umieranie , a jednak żyje a raczysko z 13 cm zmniejszyło się do kilku i wycieli :) Był beznajdziejnym przypadkeim jak to ocenił jeden lekarz, a mineło już 4 lata :) Trzymam kciuki z Twoją Mamę , będzie dobrze :)

 

Viviana - MUSI BYĆ DOBRZE!!! Pal diabli robotę, ale zdrowie... po prostu musi być lepiej, bo teraz naprawdę nie jest wesoło...moze faktycznie, jak mówisz, trzeba czasu, aby stanąć na nogi, bo np. te jelitowe sprawy jeszcze dzisiaj się odzywają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark , i to mi się podoba :) Wiara we własne siły i pozytywne nastawienie to podstawa :) I masz rację , praca to nie wszystko w życiu , coś o tym wiem ...

Wypij sobie siemię lniane , węgielek , gastrolit :) To jest taki mój zestaw ratunkowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark , i to mi się podoba :) Wiara we własne siły i pozytywne nastawienie to podstawa :) I masz rację , praca to nie wszystko w życiu , coś o tym wiem ...

Wypij sobie siemię lniane , węgielek , gastrolit :) To jest taki mój zestaw ratunkowy :)

Wiesz Viviana, to jest na zasadzie tego pieska, który biegnie przez pustynię i na widok drzewka warczy "jeśli to jeszcze jedna fatamorgana, to mi chyba pęcherz pęknie!"...

Ty jesteś młoda laska, to tego nie wiesz (i obyś się nie dowiedziała), ale po 40-stce jest bardzo trudny okres...kiedy nie ma już nietkniętych szans, nadzieje zostają marzeniami, a ta zwykłość, szarość i codzienność okazuje się być treścią życia... własnie wtedy wszystkie załamania, strachy i choroby biją podwójnie....może dlatego tak ciężko się od nich uwolnić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark , to , że jesteś po 40-stce wcale nie oznacza , że masz porzucić marzenia, bo marzenia są po to , by je spełniać i nie ważne ile ma się lat ! Przed Tobą jeszcze dużo , dużo pięknych dni , możliwości , nowych wyzwań . Wiesz , że nie którzy dopiero w tym wieku zostają ojcami ??? A ci, co już odchowali swoje pociechy, znajdują w końcu czas na swoje pasję , znajdują czas tylko dla siebie :)

Jesteś przemęczony tym wszystkim i może przydałby Ci się mały urlopik ? Zostaw to wszystko i wyjedż chociażby na weekend , wyjedż tam gdzie będziesz mógł naładować akumulatory . Lubisz morze , góry , a może masz swoje ulubione miejsce ? Wyjdż chociażby na balkon , stań , nabierz głęboko powietrze i pomyśl sobie , że jesteś ZDROWYM I SILNYM FACETEM ! I , że teraz dopiero zaczynasz życie :)

 

Do 40-stki zostało mi 9 lat :) Dużo to i zarazem mało . Obiecałam sobie jednak , że wtedy będę spełniać to o czym teraz marzę :) Nauczę się tańczyc flamenco , pojadę do Brazylii , spędze sylwestra w Nowym Jorku , na Time Square i skończę socjologię... Lista jest bardzo , bardzo długa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viviana biore Mobemid.oczywiscie juz czekam na skutki uboczne.w ulotce czytalam ze jednym moga byc koszmary.i dzis obudzilam sie zlana potem bo smnily mi sie zeby z krwia.wlasciwie to moj syn jest teraz na etapie wypadania zebow i ciagle mi je pokazuje z krwia ale wogole o tym nie myslalam w dzien poprzedzajacy sen a i tak sie przysnilo.

:(oprocz tego mobemidu mam brac hydroksyzyne jak dopadnie mnie lek.teraz dopada mnie prawie codziennie (a'propos tego pieprzyka)wiec biore ja prawie codziennie:(pieprzyk mnie meczy i mam jakies dziwne przeczucie mimo ze lekarz go ogladal.ciagle go dotykam i tarmosze i mam wrazenie ze mnie boli i piecze.

ta kolezanka z czerniakiem-dwoch dermatologow ja ogladalo i zaden nie rozpoznal raka:(a jednak...

mam tez czasem cos na zasadzie kola fortuny.wydaje mi sie ze musi sie stac cos strasznego.jak widac mam lepsze i gorsze dni:(

wielbrak-jestem pewna ze wynik bedzie negatywny .zrob go-napewno bedziesz sie mniej denerwowal.a to ze jestes slaby????hmmmm pewnie myslisz o tym czesto.pamietam jak myslalam o tym ze mam sm i mialam wszystkie objawy.nerwica jest podstepna i potrafi doskonale udawac...:(

viviana nie grzeb w tym necie.po co sie dolowac.ja juz tego nie robie.po co zdobywac nowa wiedze na temat chorob???buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viviana biore Mobemid.oczywiscie juz czekam na skutki uboczne.w ulotce czytalam ze jednym moga byc koszmary.i dzis obudzilam sie zlana potem bo smnily mi sie zeby z krwia.wlasciwie to moj syn jest teraz na etapie wypadania zebow i ciagle mi je pokazuje z krwia ale wogole o tym nie myslalam w dzien poprzedzajacy sen a i tak sie przysnilo.

:(oprocz tego mobemidu mam brac hydroksyzyne jak dopadnie mnie lek.teraz dopada mnie prawie codziennie (a'propos tego pieprzyka)wiec biore ja prawie codziennie:(pieprzyk mnie meczy i mam jakies dziwne przeczucie mimo ze lekarz go ogladal.ciagle go dotykam i tarmosze i mam wrazenie ze mnie boli i piecze.

ta kolezanka z czerniakiem-dwoch dermatologow ja ogladalo i zaden nie rozpoznal raka:(a jednak...

mam tez czasem cos na zasadzie kola fortuny.wydaje mi sie ze musi sie stac cos strasznego.jak widac mam lepsze i gorsze dni:(

 

wielbark-jestem pewna ze wynik bedzie negatywny .zrob go-napewno bedziesz sie mniej denerwowal.a to ze jestes slaby????hmmmm pewnie myslisz o tym czesto.pamietam jak myslalam o tym ze mam sm i mialam wszystkie objawy.nerwica jest podstepna i potrafi doskonale udawac...:(

viviana nie grzeb w tym necie.po co sie dolowac.ja juz tego nie robie.po co zdobywac nowa wiedze na temat chorob???buziaki

 

Viviana, dzięki za pocieszenie. Niestety projekt leży i kwiczy więc nikt mnie nie puści. Ale potem,w maju, jak już ruszy....czemu nie...Aby tylko było troche siły...

kajusia, hydroxyzyna trochę zmula, wiec lepiej bierz na noc - bedziesz lepiej spała. I nie mecz tego pieprzyka, bo zrobi Ci się stan zapalny:( a jestem przekonany, ze to nie czerniak, bo ten ma specyficzną postać, do której nijak Twój opis nie pasuje. Co do mnie - to moze i prawda, ze ta słabość to nerwica jest...brr...chciałbym już wiedzieć , ze to własnie to, a nie nic gorszego....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajusia , pieprzyka zostaw w spokoju i to szybciutko ! Pamiętasz jak w ciągu godziny urósł mi węzeł chłonny od tego ciągłego macania ? Jestem pewna , że to taki pieprzyk jak ja mam mnóstwo i olewam to całkowicie :)

Jeśli chodzi o ten drugi lek , to czy czasami lekarz nie miał na myśli ataki lęku , a nie obawy np. przed czerniakiem ? Może faktycznie bierz go tylko na noc ? Ja mam tylko jedne tabletki , ale kiedyś z trzy razy podczas ataków ratowała mnie mama Afobamem .

Wielbark , do maja nie tak daleko , w maju kończę 31 lat :) W niedzielę też pracujesz ? Głupie pytanie , bo sama kiedyś zasuwałam 7 dni w tygodniu :(

 

 

A tak wogóle to zaraziłam się smarkiem od synka i teraz już obydwoje kichamy :( Nie przeszkodziło nam to jednak w pójściu na dwór i pocieszenia się śniegiem którego już nie ma . Po południu zafundowaliśmy sobie słodką drzemkę i jak tu narzekać ? Buziaki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba was tu pozabijam zaraz... :?:P czytając wasze posty często przewijał się temat "SM"... który jeszcze nie był mi znany... Oczywiście przez pare dni walczyłam , by nie sprawdzić czym owe SM jest. Wymiekłam...:D i kurde.... nie wiedzialam ze ta chora jest az tak poważna... jak zaczelam o niej czytac, to powaznie sie przeraziłam.... :?:? jedynym moim problem jest to, ze podczas wysiłku fizycznego (bieganie na autobus) jestem tak zmeczona, max zadyszka, słabo, nogi z waty itp... ale myslalam ze to po prostu słaba kondycja.. a jak to sm ? :? tylko, zeby mi sie nie wszyło za bardzo.. bo znowu spac nie bede mogla, jesc a świeta przeciez ida:(

 

 

Wielbark. u mnie test był koniecznościa... dla swietego spokoju test musialam zrobic, bo inaczej stres by mnie zabił. jesli przezywasz to tak samo jak ja... test nie kosztuje duzo i to tylko jeden dzien (ale jaki dłuuuugi :? ) czekania. Napewno bedzie minus:D

 

z drugiej strony... patrzac na konsekwencje HIV a SM... chyba wolalabym byc juz zakazona. teraz sa takie leki, że niemal nie czuć i nie widac ze jest się chorym. i zyć mozna długo nawet do 40 lat po zakazeniu:) sm to na prawde paskudztwo yh... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra to juz wiem-wszyscy jestesmy podobni do siebie jak dwie krople wody.i nie wazne czy sie ma 20,15,40 czy 31 (viviana) hahaha-lat:)))to taki usmieszek:P

pisze teraz do wielbraka:w grudniu (dokladnie w Swieta) dopadlo mnie grypsko-to takie prawdziwe co zwala z nog w godzine ,bez kataru bez kaszlu (pozniej dolaczyl ten charakterystyczny dla grypy suchy kaszelek)czyli grypoza jak nic.maz w pracy dziecko w domu a ja nieprzytomna .do czego zmierzam.dziecko sie mna opiekowalo,po 7 dniach bylo lepiej ale przez miesiac bylam taka slaba ze myslalam ze sie rozpadne.no i jeszcze mi sie ta grypa powiklala bo zaraz dolaczylo zapalenie ucha.pozniej bole miesni przez miesiac i slabosc taka ze ledwo sie wloklam.teraz na poczatku marca dopadla mnie grypka jelitowa(cud malina)) i oslablam tak ze do tej pory sie nie moglam pozbierac.zarzucilam bodymax sprowadzony z polski i jakos sie odbudowalam.ale ja lapie te paskudztwa co chwile bo w przedszkolu z maluchami pracuje.teraz znowu chlopczyk cos przywlokl bo jak mu dzis zmienialam pieluche to s..ka taka ze az pod pachami.niestrawnosc????nie sadze!wiec tylko czekac.ale takie chorobska to mnie nie martwia bo to pestka w porownaniu z tym pieprzem ktory mnie swedzi.

ta hydroksyzyne to kazal mi brac tylko w chwili silnego ataku leku.ja dopiero zaczynam swoja przygode z lekami wiec nie wiem czego sie spodziewac.ale po tej hydro to mi sie film w nocy przed telewizorem urywa.to mozliwe ze po niej mam takie straszne'zebowe'sny.no ten dzis to mnie normalnie powalil.zeby i krew.co oznacza????wszyscy wiemy.:(

marymary:sm to jedna z glownych chorob hipochondrykow.dlaczego my nie chorujey na lupiez albo na grzybice stop????bo to byloby zbyt proste!!!

sm olej.ja tez z nim walczylam(viviana wie jak bardzo sie zaplatalam w to sm)-oczywiscie pelnoobjawowe.

jedno z czego jestem dumna -ni grzebie juz w internecie i nie szukam.:)))czyzby krok do przodu?kiedys nie moglam nad tym zapanowac teraz umiem:)ale za to wlaczylo mi sie ogladanie pieprzy a tego jednego w szczegonosci....ehhhh.buziaki dziewczyny i chlopaki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marymary , zadyszka po biegu do autobusu , nie jest objawem SM :) Brak kondycji i tyle . Wiesz , moja koleżanka ma SM , prowadzi normalne życie . Ma rodzinę , pracuje i buduje dom :)

 

kajusia , skutki uboczne , owszem ogą wystąpić i potrwać nawet kilka tyg. także w razie czego nie panikuj . Ja na początku brania Zoloftu spałam na stojąco , miałam nasilone ataki , suchość w buzi , która pozostała mi zresztą do dzisiaj . Koszmarne sny też mogą wystąpić i często mam je takie porąbane , że sama nie wiem o co w nich chodzi . Szczególnie nad ranem snią mi się cuda . A co powiesz na taki ? Ok dwa miesiące temu obudziłam się w nocy, a ze snu zapamiętałam tylko datę . Szybko podliczyłam i wyszło 17 kwiecień 2008 . Przeraziło mnie to strasznie , ale pomyślałam sobie , że jeszcze do kwietnia daleko , a kwiecień już tuż , tuż . Co jakiś czas przypominam sobię tą datę i mam stracha . Tak jest dzisiaj . Dodam , ze 17 kwietnia brałam ślub i może stąd ta data , nie wiem już sama . Znowu zaczynam sobię wkręcać różne rzeczy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zeby z krwia to najgorszy z najgorszych mych koszmarow....

pieprzyk mnie nadal meczy.wiecie co -najbardziej lubie kilka chwil po przebudzeniu.wtedy tak jakby mozg sie zresetowal i nie ma strachu i mysli o chorobskach...ale to tylko kilka chwil niestety.

leki przyjmuje dopiero 6 dzien:(

viviana ty mi nie mow ,ze znowu cos nie tak bo tym razem ja Ci dam po lapkach.Ty masz tu nas wspierac ,swietna babka jestes:))))nie wolno Ci ,ni pozwalam.!

nie grzeb w tym internecie.wiem ,ze jak sie wkrecisz to ciezko sie odkrecic.to tak jak z fajka.musisz zapalic i musisz pogrzebac.stop.to sie da zrobic.ja sobie to wytlumaczylam tak:nie grzebie bo po co mam poznawac nowe chorobska ,po co mam sie dolowac a ja wiem ze jak sie zdoluje to koniec,tak bylo z hivem(ja tez marymary musialam zrobic testy bo bym sie wykonczyla),nie jadlam nie spalam,trzeslam sie jak osika,plakalam non-stop(moj biedny syn nie wiedzial o co chodzi).generalnie bylam pewna ze to mam.juz nawet chcialam szukac rzekomego sprawcy mych cierpien,choc pewnie i tak bym go nie znalazla:)siedzialam non stop na necie czytalam o objawach i za chwile je milam,czytalam fora ludzi zakazonych i rozwazalam kwestie zapisania ((skoro bylam pewna ze mam).a konsekwencjes sa takie-wynik (-),a odpornosc przez stres i to co sama ze soba zrobilam,na wlasne zyczenie taka ,ze przez miesiac lapalam wszystko jak leci.dziecko mialo katar,ja tez,dzieciaczek w przedszkolu mial sraczke,grype jelitowa,wymioty-ja tez mialam.teraz wiem ,ze nie warto ale jakbys mi wtedy powiedziala....hmmmm awantura murowana.:P

viviana przeciez to logiczne,skoro 17 kwietnia bralas slub to o co innego moze chodzic????

a jak wytlumaczyc te zakrwawione zeby mojego dziecka.????nie chce juz o tym myslec.buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zeby z krwia to najgorszy z najgorszych mych koszmarow....

pieprzyk mnie nadal meczy.wiecie co -najbardziej lubie kilka chwil po przebudzeniu.wtedy tak jakby mozg sie zresetowal i nie ma strachu i mysli o chorobskach...ale to tylko kilka chwil niestety.

leki przyjmuje dopiero 6 dzien:(

viviana ty mi nie mow ,ze znowu cos nie tak bo tym razem ja Ci dam po lapkach.Ty masz tu nas wspierac ,swietna babka jestes:))))nie wolno Ci ,ni pozwalam.!

nie grzeb w tym internecie.wiem ,ze jak sie wkrecisz to ciezko sie odkrecic.to tak jak z fajka.musisz zapalic i musisz pogrzebac.stop.to sie da zrobic.ja sobie to wytlumaczylam tak:nie grzebie bo po co mam poznawac nowe chorobska ,po co mam sie dolowac a ja wiem ze jak sie zdoluje to koniec,tak bylo z hivem(ja tez marymary musialam zrobic testy bo bym sie wykonczyla),nie jadlam nie spalam,trzeslam sie jak osika,plakalam non-stop(moj biedny syn nie wiedzial o co chodzi).generalnie bylam pewna ze to mam.juz nawet chcialam szukac rzekomego sprawcy mych cierpien,choc pewnie i tak bym go nie znalazla:)siedzialam non stop na necie czytalam o objawach i za chwile je milam,czytalam fora ludzi zakazonych i rozwazalam kwestie zapisania ((skoro bylam pewna ze mam).a konsekwencjes sa takie-wynik (-),a odpornosc przez stres i to co sama ze soba zrobilam,na wlasne zyczenie taka ,ze przez miesiac lapalam wszystko jak leci.dziecko mialo katar,ja tez,dzieciaczek w przedszkolu mial sraczke,grype jelitowa,wymioty-ja tez mialam.teraz wiem ,ze nie warto ale jakbys mi wtedy powiedziala....hmmmm awantura murowana.:P

viviana przeciez to logiczne,skoro 17 kwietnia bralas slub to o co innego moze chodzic????

a jak wytlumaczyc te zakrwawione zeby mojego dziecka.????nie chce juz o tym myslec.buziaki

 

Viviana, kajusia - trochę znam się na snach. Studiowałem te sparwy według teorii prof. Dolińskiej (wiecie, że Polka jest twórczynią jednejz najbardziej powazanych na świecie teorii snu i marzenia sennego??). Otóż Wasze sny łatwo wytłumaczyc nie odwołując się do koszmarów i pzrewidywanych nieszczęść.

Viviana, Twój sen o 17 kwietnia oznacza projekcję tj. wazne wydarzenie w zyciu związanez tą datą i podkreślenie tego, ze 17 kwietnia stnowi przełom w Twoim życiu. Może być to także wskazówka, że 17 kwietnia, tak jak to się stało, moze nastapić wydarzenie, które będzie dla Ciebie bardzo istotne; tak, jak zdarzyło się to tamtego 17 kwietnia.

kajusiu, sen o zakrwawionych zębach ma dość proste znaczenie symboliczne. Oznacza według Dolińskiej "problem, z którym nie umiemy dać sobie rady, wpływający na nasze zycie i odbierany jako zagrożenie". Krew jest tutaj elementem ostrzegawczym - jeśli nie staniemy z nim do walki, może wpłynąć negatywnie na całe nasze zycie,a zwłaszcza zdrowie ( tu bym sam wskazał na nerwicę)

marymary, sprawa jest prosta. Przemęczenie i brak kondycji; SM nie objawia się w ten sposób, jaki opisujesz. Ale, ze znam nas, lekowców, doradzam wizytę u neurologa. Na pewno rozwieje Twoje obawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielbark a ja ciagle mam wrazenie ze ta krew na zebach mowi o ....wiemy o czym i ze tu nie chodzi o nerwice ale moze o tego czerniaka....strasznie sie boje snow i one budza we mnie jeszcze wiekszy lek a ten mnie poprostu pozamiatal ,biorac pod uwage istniejacy na tapecie problem pieprzyka.dodam tylk ze dzis chyba mnie nie swedzi ale pewna na 100% nie jestem.bo swedzi mnie skora na brzuchu powyzej i ponizej i obok itd.aleeee jazda.i powiem jeszcze ze nie zycze sobie juz takich snow choc odkad moja nerwica sie nasilila(dodam tylko ze zawsze bylam troszke wrazliwa na swoim pkcie_)ale pogorszenie spadlo nagle i bez ostrzezenia.z dnia na dzien.szok,to sny ozebach mam czesto.i ich nienawidze.mialam taki okres ze balam sie polozyc spac bo balam sie ze mi sie przysnia.kurde ale jaja co?czy to juz podlega pod oddzial zamkniety psychiatryka czy moze mam jeszcze jakies szanse???:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielbark a ja ciagle mam wrazenie ze ta krew na zebach mowi o ....wiemy o czym i ze tu nie chodzi o nerwice ale moze o tego czerniaka....strasznie sie boje snow i one budza we mnie jeszcze wiekszy lek a ten mnie poprostu pozamiatal ,biorac pod uwage istniejacy na tapecie problem pieprzyka.dodam tylk ze dzis chyba mnie nie swedzi ale pewna na 100% nie jestem.bo swedzi mnie skora na brzuchu powyzej i ponizej i obok itd.aleeee jazda.i powiem jeszcze ze nie zycze sobie juz takich snow choc odkad moja nerwica sie nasilila(dodam tylko ze zawsze bylam troszke wrazliwa na swoim pkcie_)ale pogorszenie spadlo nagle i bez ostrzezenia.z dnia na dzien.szok,to sny ozebach mam czesto.i ich nienawidze.mialam taki okres ze balam sie polozyc spac bo balam sie ze mi sie przysnia.kurde ale jaja co?czy to juz podlega pod oddzial zamkniety psychiatryka czy moze mam jeszcze jakies szanse???:))

kajusia masz coś co nazywa się "zamkniętym kołem nerwicy" (tak mówi moja psychoterapeutka). Sen o zebach i krwi jest bez wątpienia snem o problemie, którego nie umiesz rozwiązać i którego się boisz. Nie oszukujmy się, tym problemem nie jest Twój szybki i przewidywany koniec :(( bo taki nie nastąpi:)) ale Twoja nerwica. I bardziej boisz się tych snów tym bardziej napedzasz mechanizm nerwicowy przed snem. Tym intensywniejsze są Twoje doznania lękowe w trakcie snu i tym gorsze są Twoje sny...co znowu napędza lęk.

Jeśli bedziesz w Polsce - idź do onkologa. Ten Twój pieprzyk to NIE CZERNIAK, ale znając nas lekowców MUSISZ mieć tego potwierdzenie - inaczej bedziesz się męczyła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielbark , podniosłeś mnie na duchu i dziękuję :) Masz rację . Data ta jest dla mnie bardzo ważna , bo wtedy zaczął się nowy etap w moim życiu i dlatego mi się śni . Wogóle nie brałam pod uwagę , że tego dnia może wydarzyć się coś fajnego , tylko do razu czarny scenariusz i same kataklizmy .

 

kajusia , jestem pewna , że na okrągło myślisz o tych zębach i Ci się śnią . Może przed zaśnięciem pomyśl o czymś bardziej fajniejszym ;)

 

Powiem Wam kochani ,że dzisiaj czuje się strasznie . Zaraz idę pakować męża i na samą myśl dostaję telepawek . Mąż mój nie spędzi z nami świąt , bo jedzie do swoich rodziców , a ja nie chcę żeby jechał ! Do kitu to wszystko :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, jak to wszystko czytam to moje objawy są identyko;)W sumie to pocieszające bo oznacza że jesteśmy fizycznie zdrowi!

Wielbark - też miałam ciśnienie na testy HIV i zrobiłam dla świetego spokoju, raki przerabiałam już przeróżne, ostatni nerki bo mnie z tyłu pleców kłuje (oczywiście wszystkie badania wychodzą OK ale im nie wierzę), jedyną receptą na to wszystko jest po prostu wyśmiewanie rzekomych dolegliwości. Trzymajcie sie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielbark kurcze ale wychodzi sie z tego zamknietego kola nerwicy,bo sama nazwa brzmi okropnie???tzn wiadomo ze wole to zamkniete kolo niz cos straszniejszego ale od nazwy ciary ida po plecach:)

pieprzyk mnie swedzi choc wyglada chba normalnieO ile pieprz moze wygl normalnie).ale nie jest czerwony ani nic ale swedzenie to tez nie dobrze

wogole to caly czas go sprawdzam i o nim mysle....ale jestem glupia:P

mam wizyte u tutejszego dermatologa w klinice dermatologicznej ale dopiero na 24 kwietnia (kurde troche duzo czasu).mam niby jeszcze dzwonic i pytac czy sie cos nie zwolnilo(oczywiscie nie omieszkam dzwonic codziennie z takim zapytaniem)ale raczej w to watpie.na tej wizycie zrobia mi mape ciala i obejrza wsz moje znamiona.wytna mi te ktore mi przeszkadzaja ,czyli ten w roli glownej na brzuchu i jakis tam inny(tylko one wystaja)-ogolnie mam ich z 5 szt.:)malo ale jakos tak i tak niebezpiecznie sie czuje...

wielbark dzieki za slowa otuchy,czekamy wszyscy na nie a i tak jakos ciezko nam uwierzyc ze nie jest zle.buziaki dla wszystkich:) :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viviana,ja mam codziennie dola,moj maz juz sie prawie do mnie nie odzywa bo mnie nie rozumie:(chwile jest fajnie pozniej dol i takie kolo zamkniete.i choc czesciej jest fajnie niz niefajnie to jednak ciagle ...:(

a ty sie moja droga nie martw tylko pakuj sie i jedz z mezem:)))pogoda do bani tez....

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 pm ]

jutro ze Swieconka do Kosciola i usmiech na twarzy:)wszyscy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajusiu kochana , mąż już pojechał , a tak naprawdę to je nie mam ochoty tam być . Zawsze , a to zawsze znajdę pretekst żeby nie jechać . Z moją nerwicą tam się nie nadaję i wogóle ...

Mój też nie jest lepszy i tak samo jak Twój nie rozumię mojej choroby i nigdy nie zrozumię . Zresztą doszłam do wniosku , że z nim, też jest coik nie tak ;)

U nas ze święconką chodzi się pod krzyż , pozostał jeszcze tne piękny zwyczaj :) Tylko zimno jak nie wiem co , także jutrzejsza wyprawa może nie dojść do skutku , tz. pójdę sama bez Kuby . Bużka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viviana Twoj maz wyjechal ale moj byl chyba jeszcze 'lepszy'-postanowil pojsc dzis do pracy.wiec Swieta spedzilam z synkiem sama....lekki dol.na dodatek moj pieprzyk meczy mnie dzis strasznie.naprawde potrzebuje pojsc do dermatologa a wizyta dopiero pod koniec kwietnia.i nie wiem czy swedzi i piecze bo go ciagle macam ogladam i o nim mysle czy swedzi bo cos tam jest.kurde wyglada na to ze zciemnial robi sie czarny,wprawdzie nie przygladalam mu sie wczesniej ale chyba byl jasniejszy.teraz od srodka ma takie czarne plamki i nie jest rowno wybarwiony.nie wiem czy to normalne.ksztalt mu sie nie zmienia ale przygladam mu sie intensywnie i juz sama nie wiem.szczypie skore na brzuchu zeby podniesc go do gory by lepiej widziec.co ja mam zrobic.naprawde kiepski dzien:(((

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:09 pm ]

viviana Ty mowilas kochana ,ze posiadasz duzo tych pieprzy.czy wszystkie masz jasne i rowno wybarwione?czy masz takie duze i wystajace tez???i czy wszystkie maja idealnie rowne ksztalty???

najgorsze ze nie mam nawet z kim na ten temat pogadac.moj maz ma pieprze ale on mi nawet nie chce ich kazywac bo twierdzi ze to poglebi moj obled.i chyba ma racje.ja zawsze porownywalam wsz swoje do jego -wlacznie z gardlem.to takie smieszne i tragiczne zarazem.ale ciagle mam wrazenie ze mge z jakas choroba nie zdazyc ,ze moze byc zbyt pozno.i tak wlasnie czuje sie teraz...:((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×