Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bycie miłym?


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Odnoszę dziś takie wrażenie,że bycie miłym jest już mało opłacalne.Dzisiaj,że coś osiągnąć trzeba umieć, walność pięścią w stół,coś komuś nie miłego powiedzieć.Mam takie przeczucia,że człowiek który jest miły i serdeczny, tylko traci.Bo jak, ktoś powiedział czasy są trudne, trzeba umie się bić.Ja tego nie umiem, nie mam w sobie agresji i może tyle w życiu tracę.Może jestem za grzeczny i za miły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę dziś takie wrażenie,że bycie miłym jest już mało opłacalne.Dzisiaj,że coś osiągnąć trzeba umieć, walność pięścią w stół,coś komuś nie miłego powiedzieć.Mam takie przeczucia,że człowiek który jest miły i serdeczny, tylko traci.Bo jak, ktoś powiedział czasy są trudne, trzeba umie się bić.Ja tego nie umiem, nie mam w sobie agresji i może tyle w życiu tracę.Może jestem za grzeczny i za miły.

 

masz 100% racji, ja mam wobec siebie takie same odczucia,

jestem za wrażliwy, za bardzo analizuję, a MOŻE TO STRACH przed odrzuceniem/poczuciem winy itd... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, skąd u ciebie takie przekonanie o tym, że bardzo agresywna postawa popłaca w życiu? Na mojej terapii pracujemy nad tym, żeby poprawić moje nastawienie do ludzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak był już taki temat.

Bycie miłym i serdecznym dużo daje. Zdobywasz przez to innych. Np. lepiej jest podejść do mile nastawionego sprzedawcy/urzędnika itd. niż do agresora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czaję, dlaczego dla wielu z Was bycie miłym jest równoznaczne z brakiem asertywności. Ja staram się być raczej miła - uśmiecham się do ludzi, jeśli to dla mnie nie jakiś wielki problem to pomogę, doradzę, staram się być kulturalna, ale wiadomo, że jak ktoś będzie wobec mnie chamski, to nie będę się uśmiechać jak głupia tylko pogonię drania kulturalnym kopem w dupę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w 99% sytuacji jestem miła. A jak mnie ktoś drażni to staram się być miła tym bardziej.

Opłaca się to także w trudnych sytuacjach, zwłaszcza zawodowych.

Np. przy negocjacjach nigdy się z nikim nie pokłóciłam, zawsze byłam miła i konkretna. I byłam miła i konkretna tak długo, aż dostałam to, czego chciałam.

Druga sprawa to reagowanie na czyjeś pretensje. Regularnie dostaję furę maili z pretensjami o coś tam, bardzo agresywnych. Wtedy też jestem siłą spokoju i opanowania, tak długo, aż ludziom robi się głupio i się uspokajają.

Rzadko zdarzają się sytuacje, kiedy na prawdę trzeba warknąć albo krzyknąć, żeby odnieść zamierzony efekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bycie miłym jednak nie zawsze jest miłe. Akcja z wczoraj.

 

Stoję sobie na przystanku, pochodzi do mnie jakiś bezdomny czy tam ćpun, pokazuje pobliską kawiarnię i prosi o kawę. Miałam chwilę, kasy do ręki nie chciał, tylko kawę, nie ma sprawy, nie zbiednieję od 5zł. Bezdomny się rozsiadł na murku koło kawiarni, ja weszłam, zamówiłam, zapłaciłam, kelnerce powiedziałam, dla kogo to i wracam na przystanek. Po drodze do bezdomnego, że zaraz będzie, jest zapłacona i żeby sobie wziął. A on do mnie "Niech mi ją pani przyniesie". No kur... ja pier... Opieprzyłam gnojka i sobie poszłam, ale niesmak pozostał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×