Skocz do zawartości
Nerwica.com

DDA w oczach studentów resocjalizacji.


Flea

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem ciekaw w jakim stopniu studenci studiujący resocjalizacje sami pochodzą z tzw dysfunkcyjnych rodzin, czy tak jak w przypadku psychologii ida na nią często ludzie z problemami psychicznymi. Moja kuzynka studiowała to ale pochodziła z normalnej rodziny, ale później w zawodzie( no może nie do końca bo z upośledzonymi albo może opuszczonymi dziećmi pracowała i nie dała rady psychicznie bo za miękkie serce ma). Wydaję mi się że trzeba mieć do tego mocną psyche zwłaszcza w pracy więzieniu i bardziej to się przydaje niż wiedza, zwłaszcza że ta resocjalizacja w pace to jakiś mit i nie przynosi żadnego skutku. Poza tym to ulubiony kierunek dokształcających się dla kasy i awansów wojaków, znam takich co na to studiowali ale intelektem niekoniecznie grzeszyli. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, pustka emocjonalna, to coś takiego, że ciągle nam czegoś brakuje,stale widziwmy w sobie braki, nie jesteśmy w stanie jej zapełnić, a nawet jak się udaje, to tylko chwilowo, bo i tak wyparuje jak alkohol z organzimu.

 

Prawisz piękna Panno jak prawdziwy teolog ;) . gdyby tylko słowo "emocjonalna " zastapić "duchowa" było by jaśniej . Twoją definicję można odnieść to każdego nieszczęsnika na tej Ziemi . Problem zaczyna się wtedy jeśli nasze braki nie schodzą nam z oczu , wciąż o nich rozprawimy , wręcz żyjemy nimi , nie mając w sobie siły choć na chwilę odjechać nawet w wyobrażni do lepszych światów nadzieji na lepsze , chwyciś dobrą chwilę choć na chwilę na tyle na ile jej czas i trwanie.

Jako wierzący w Boga pogodziłem się z tym ,że tutaj zawsze będzie Nędza , dopóki nie zapełni jej BÓG , ale to chyba juz po tamtej stronie Żywota . Poruszamy się Kate w świecie Cieni , tańcząc przy ognisku ( jakby powiedział Platon ) , jesteśmy Tutajw świecie tylko Idei ( szczęśćia , miłości , itd) . .Prawdziwego możemy sie tylko domyślać ( wierzyć),,,ale moja gadka dla niewierzących to styropian ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, doskonale zrozumiałam Twój przekaz.

 

carlosbueno, wiem po sobie, że resocjalizacja jest kierunkiem faktycznie dla "twardych" łbów. Ktoś wrażliwy predzej czy poźniej nie poradzi sobie w takiej pracy.

 

Kalebx3, jeszcze szczątkowe resztki filozofa mi pozostały ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze ta trudna młodzież przerażała, miałem z nią kontakt w szkole( pewnie do prawdziwej trudnej młodzieży im dużo brakowało) i już mi starczyło, ale jak ktoś lubi wyzwania, nie da se w kaszę dmuchać przy jednoczesnej empatii to taka praca może wiele frajdy sprawiać oczywiście jak przynosi rezultaty. Ale do tego trzeba mieć swego rodzaju powołanie i dużą odporność na stres i możliwe porażki bo nie wszystkich da się zreformować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3,

Cytuj:

Jako wierzący w Boga pogodziłem się z tym

 

W życiu bym się po Tobie tego nie spodziewał .

 

Rotten , ale czego , bo nie zabardzo łapię? / tego ,że wierzę w Boga ? Jesli tak , to powiem Ci więcej ,KOCHAM Boga , Kocham ze wszystkich sił , z całego umysłu i z całego serca, nieskończenie bardziej niż Ojca , Matke , Żonę ,dziecko i co tam jeszcze mam w życiu najdrożeszrgo . Moim Bogiem jest trójca Przenajświętsza Ojciec Syn i Duch Święty. Amen.

A moim życiowym mottem jest :"Gdyby nie Jezus Chrystus pozostała by mi tylko rozpacz".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, no cóż. Być może taniec, śpiew, nowa dieta i terapia spowodowały za duży wyrzut endorfin u mnie. Macie rację nigdy nie będziecie szczęśliwi, a ja pójdę być szczęśliwa gdzie indziej by wam nie przeszkadzać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja pójdę być szczęśliwa gdzie indziej by wam nie przeszkadzać

 

Nie przeszkadzasz . Powiedz jeszcze gdzie tak chojnie chodzisz po to szczęście , no nie bąż egoistką i daj namiary, to wszyscy pójdziemy tam się bujać w prawo i w lewo z bananem na ryju . ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że podejście studentów do trudnych kwestii omawianych na wykładach czy ćwiczeniach zależy przede wszystkim od osoby wykładowcy. W końcu to wykładowca nadaje ton wykładowi. Jeśli jego wiedza niewiele wykracza poza strony książek, a przy tym brak mu kompletnie doświadczenia zawodowego w poruszanych kwestiach, to efekty mogą być takie, jak opisaliście. :?

Tym bardziej cieszę się, że moi wykładowcy to przede wszystkim praktycy pełni taktu, empatii i szacunku dla ludzi, którym pomagają w swojej pracy. Słucha się ich z otwartymi ustami z podziwu dla ich doświadczenia, podejścia do trudnych spraw, empatii, ogromnej wiedzy. :uklon:

Także pocieszające jest, że nie tylko partacze wykładają na uczelniach, ale również świetni specjaliści w swoim fachu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, tam gdzie napisałam w poście powyżej. Serio nie chcę przeszkadzać, bo jak ja mam doła to wkurzają mnie ludzie szczęśliwi, więc to rozumiem. Gods Top 10, zgadzam się w pełni jeśli chodzi o wykładowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×