Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Tyrion

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :roll:

Jest to mój pierwszy post i nie wiem czy mnie tutaj zaakceptujecie :hide:

Już piszę dlaczego:

nigdy nie byłem u żadnego specjalisty, czuję się po prostu źle, nie wiem co mi jest, może jestem całkiem zdrowy tylko nieszczęśliwy, i czy nieszczęśliwy człowiek to chory człowiek? Chyba nie.

Sam nie wiem. Poza tym, nie zawsze jestem nieszczęśliwy.

Moje problemy mogą być po prostu zmyślone, wyolbrzymione, sam nie wiem jak to ująć. Coś tam jest i coś tam przeszkadza.

 

Jestem jeszcze nastolatkiem :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam do końca nie wiem co mnie dręczy. Mam dni kiedy czuję się naprawdę dobrze, ale próbuję znaleźć odpowiedź i chyba jestem neurotykiem.

 

Jestem sam. Nie ma wokół mnie nikogo, jest rodzina, ale oni nie są mi bliscy. Nie mam wokół siebie nikogo bliskiego. Na imprezach czuję się źle.

Ponoć to charakterystyczne dla neurotyka, tak zwalać wszystko na brak partnera, ale kiedyś czułem się dobrze, mając świadomość, że jest przy mnie ta jedna bliska osoba. :roll:

Wiecie, jak się czułem źle to szedłem i po prostu to mówiłem, i było dobrze.

 

Całe wakacje siedzę sam w domu, nie mam z kim wyjść, albo nie chce nigdzie wychodzić, nie mam nikogo naprawdę bliskiego do rozmowy. Jestem po prostu sam.

Czasem też wspominam moje rozstanie i boli mnie to wszystko czego doświadczyłem. Ciężko mi to wszystko sprecyzować.

 

A w inne dni są to po prostu jakieś konkretne sytuacje poważniejsze, lub mniej poważne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie wiesz. Czasem mam tak, że po prostu bez niczego, bez żadnego powodu, jest mi źle. A czasem wstaję rano i jest ok wszystko super. Tylko nigdy w sumie nie wiadomo kiedy przyjdzie to "źle".

Aktualnie jestem w związku, ale bardzo długo byłam sama wiec wiem, o czym mówisz. Znajomych można mieć wielu, ale jak się ma kogoś, dla kogo jest się najważniejszą osobą, to jest inaczej. Bo wiadomo, znajomi to znajomi, są a za chwilę ich nie ma, a taka osoba jest zawsze.

Ja bardzo długo byłam sama, potem byłam w związku, który mnie niszczył, koleś potrafił mnie tak poniżać, wykorzystywać, wg niego wszystko robiłam źle, w ogóle byłam do niczego. Ja za to zawsze byłam na jego każde zawołanie...

Potem byłam sama, było ciężko, ale w końcu zrozumiałam, że lepiej być samemu, niż z kimś, kto Cię poniża i gnębi.

Teraz jestem w związku, jestem szczęśliwa. Tylko boję się, żeby tego nie popsuć, przez moje napady złości, przez te wahania nastroju... Mój chłopak niby to rozumie, ale czasem też widzę, że mu ciężko, gdy jestem smutna i nie umiem powiedzieć dlaczego...

 

Znajomych za to mam mało. Jakoś tak w sumie zawsze było pod tym względem u mnie nie za dobrze. Takie odrzucenie rzutuje na psychikę. Dlatego chyba to forum. Może tu znajdziemy oboje zrozumienie ;) To zawsze daje ulgę, trochę spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×