Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam.


Truśka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam na imię Kasia. Znalazłam to forum zupełnie przypadkowo, dawno temu, ale dopiero teraz odważyłam się na nim zarejestrować, ponieważ czuję, że z każdym dniem zaczynam się coraz bardziej zatracać w swoim stanie. Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że będę szukała pocieszenia/rozmowy na forum internetowym, nie uwierzyłabym w to. Zawsze miałam dużo znajomych z którymi się trzymałam. Może nie byłam typową "duszą towarzystwa", ale w latach szkolnych zawsze miałam kogoś w pobliżu, przez co nie odczuwałam samotności. Wszystko zaczęło się zmieniać w momencie, kiedy poszłam na studia. Nowe środowisko, ogromna ilość stresów, obce miasto, a w nim ja, zupełnie sama, zagubiona, przestraszona. Nie poradziłam sobie z dorosłością, i wciąż sobie z nią nie radzę. Ciągle żyję przeszłością, tym jak wspaniale kiedyś było, jak prosto. Dziś nie akceptuję siebie, sama nie wiem czego chce. Bardzo często mam stany depresyjne, jest mi smutno, czasem zupełnie bez powodu. Straciłam też przyjaźń. Kiedy udało nam się spotkać, okazało się, że jesteśmy sobie zupełnie obce, choć wcześniej traktowałyśmy siebie jak siostry. Chociaż minęło kilka lat, nadal mi jej brakuje, ale wiem, że to co było już nigdy nie wróci. Staję się coraz bardziej nerwowa i rozdrażniona, patrząc na szczęście otaczające ludzi wokół. Zawsze też byłam typem "pechowca". Odnoszę wrażenie że muszę o wszystko walczyć, i zazwyczaj niewiele mi się nie udaje. Nigdy nie miałam żadnej sympatii, co również ma na mnie niszczący wpływ. Czuję się "bylejako" i nie umiem sobie z tym poradzić. Mam obecnie dwie zaprzyjaźnione osoby, ale i z nimi kontakt zaczyna się psuć, ponieważ zaczynam się od nich oddalać. Nie potrafię cieszyć się ich szczęściem. Wolę się usunąć na dalszy plan, i nie zatruwać im życia swoimi problemami. Może wyimaginowanymi, a może prawdziwymi. Nie wiem w jakim miejscu życia jestem i nie wiem czego od niego oczekuję. Przepraszam za to, że tak się rozpisałam, zdaję sobie sprawę, że tutaj należy się jedynie przedstawić, a nie bombardować od razu tym co leży na sercu, ale musicie mi wybaczyć, to mój pierwszy post ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś pytała o dobrą grę science-fiction na komputer z klasy ok roku 2012 powiedziałbym: Mass Effect (seria)

Gdybyś pytała dobrą firmę produkującą sprzęt kreślarski powiedziałbym: Rotring.

Gdybyś pytała o największe miasto na świecie powiedziałbym: Meksyk.

 

Ale że pytasz o to jak wyleczyć się z depresji, to stwierdzam że nie da się. :D

 

Z własnej woli nie zachorowałaś i nie z własnej woli wyzdrowiejesz. Nie masz kontroli nad własnym szczęściem, bo gdybyś miała to byś pstryknęła palcem i byłoby okej. Przeglądam to forum i myślę, jakie przes**ne jest życie człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Truśka,

Cześć Kasia. Witaj na Nerwicy :papa:

Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że będę szukała pocieszenia/rozmowy na forum internetowym, nie uwierzyłabym w to.

Jakby mi ktoś to powiedział ze 4 miesiące temu to bym go śmiechem zabił. Także, wiesz nie jesteś w tym odosobniona, a rozmowę i posieczenie na forum na pewno znajdziesz.

Przepraszam za to, że tak się rozpisałam, zdaję sobie sprawę, że tutaj należy się jedynie przedstawić, a nie bombardować od razu tym co leży na sercu, ale musicie mi wybaczyć, to mój pierwszy post ;)

Nie ma za co przepraszać. Tutaj bardzo wiele dziewiczych postów tak wygląda. Mój był ze 3 razy dłuższy. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×