Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę o poradę


inka84

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem czy wybrałam dobry wątek jednak wiele pasowało więc jeśli źle trafiłam to napiszcie :) potrzebuje porady, obiektywnej opinii lub wskazówek kogoś kto miał podobne uczucie. Od pewnego czasu moje samopoczucie jest coraz gorsze i jest na tyle źle, że mogę to nazwać depresją. Problem w tym, że nie wiem skąd u mnie takie samopoczucie, nigdy nie miałam problemu z nawiazywaniem kontaktów, zawsze dobrze sobie radziłam w sferze prywatnej i zawodowej. Jedyne co przychodzi mi do głowy to silna depresja siostry, jej niepowodzenia, ciągłe poczucie braku wsparcia (zawsze ja jestem wsparciem dla kogoś), stresująca praca (chyba zbyt duże ambicje mam i to mnei wykańcza) - to tak wielkim skrócie - czy takie rzeczy mogą wpłynąć aż tak na człowieka, zeby sam pogrążył się w depresji?? Ciągle myślę, że nic mi nie wychodzi, ciagle mi czegoś brak, a tak naprawdę to mam dorbą pracę, partnera, przyjaciół - eh już sama nie wiem co się ze mną dzieje. Czasami chciałbym umieć nie myśleć o jutrze i żyć chwilą/dniem dzisejszym i nie wybiegac w przyszłość bo codziennie zamartwiam się czy będzie dobrze, jak sie ułoży mojje siostrze życie i czy sobie da radę, itp itd wiele tego, czasami próbuje zagłuszyć swoje myśli bo mnie wykańczają..... może troche chaotycznie to opisałam, ale mam nadzieję, że zrozumiecie i ktoś podizeli się ze mną swoim doświadczeniem :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka84, Skoro tak się czujesz mimo wszystko znaczy,że jest w Tobie coś z czym sobie nie radzisz jakieś emocje.Myśłałas o wizycie u psychologa?Aby docieć skąd takie stany u Ciebie i popracować nad tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, że z czymś sobie nie radzę (masz rację) lub zbyt bardzo wierzyłam w to jaka jestem silna psychicznie i nic mnie nie złamie, a jednak... byłam kiedyś u psychiatry - własciwie przypadkiem - jednak psychiatra wypisał mi tylko leki które miały pomóc i nic, stweirdziłam , że żadne leki mi nie pomogą jeśli ja sama psychicznie nie poukładam wszsytkiego, ale nie wiem od czego zacząć, a jest coraz gorzej i przestaję panować nad swoimi emocjami, tyle mam chęci do życia tyle energi a z drugiej strony widzę jak oanowała mnie depresja czy nerwica (sama nie wiem jak to określić) :( co z tym zrobić, co może pomóc...

 

-- 13 lip 2013, 18:35 --

 

myślę, że poza czynnikami jakie w skrócie wymieniłam na początku znaczenie też ma charakter - niestety jestem cholerykiem, źle znoszę negatywną krytykę i niepowodzenia, nie potrafię siedzieć bezczynnie więc gdy akurat nie mam co robić dopada mnie myśl, że jestem taka samotna, a tak nie jest ehhh . Może gdyby nie wpływ siostry, stresujacej pracy itp to byłabym inna taka jak kiedyś...

 

-- 13 lip 2013, 23:39 --

 

i na tym kończy się tu jakakolwiek pomoc? hmm....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inka84, Pisałam Ci o psychoterapii dlatego że własnie ona pomoże Ci pomóc poukładać w sobie emocje z czasem.Leki są po to by okresowo wspomóc się dopóki tego potrzebujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×