Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niepokój,chandra... Ćwicz!!! Ćwicz!!!


Erypik

Rekomendowane odpowiedzi

Jedynym i skuteczny sposobem sprawdzonym na mnie sa ćwiczenia one wszytsko od ciebie odgonia.Ćwicz!!!!!!!nieważne jak rób to. biegaj,pływaj,skacz,tańcz,cokolwiek.......rób to.Nie rozumiem tego jeżeli was coś meczy,jeżeli czujecie sie żle ,najlepszym lekarstwem jest samo ćwiczenie,naprawde jest tyle plusów tego.Wystarczuy sie przełamać i r uszyć dupsko(że sie tak wyraże) i ćwiczyc przynajmnie godzine dzieninie non-stop przez miesiac,a daje wam gwarancje że wszystkie słabości które zamieszkały w waszym ciele ulotnio sie i znikną.Prosze was przełamcie sie....to najlepszy sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Erypik ma rację.Ruch wyzwala hormony szczęścia.Jeśli nie mamy sił aby się zmobilizować do ćwiczeń-możemy wstać i pochodzić wkoło pokoju.Najlepiej przy otwartym oknie.Sprawdzone :D

I jeszcze co ciekawe-nawet silne pocieranie dłoni o dłoń przez 30 sekund,poprawia krążenie i dodaje energii do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak ide na rower i sobie jade to jakby prawie niemysle o tych moich tikach nerwowych i mi niedrży głowa ale potem jak na nastepny dzien ide do szkoly to wszystko jest jak bylo. Może jakbym codziennie zamiast siedziec po szkole do samego wieczora przy komputerze jezdzil na rowerze to by byla poprawa ale niemam jakos chęci, jak przyjde ze szkoly to nic mi sie niechce, niemam sił poprostu.

 

tylko trzeba dodać, żeby ćwiczyć szybko i intensywnie, bo ja np. jeśli tylko zwolnię na rowerze czy łażąc to zaczynam rozmyślać i dół gotowy

 

racja, ale niewiem czy taki intensywny wysilek dla znerwicowanych jest przyjazny, boje sie ze jak bedziemy nerwowo cwiczyc to bedziemy jeszcze bardziej nerwowi, powinnismy sie chyba odprężyć przy cwiczeniach.

 

Jak np. powoli jade na rowerze to mam czas na rozmyslania, a jak szybko i nerwowo to mysle tylko o jezdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie ;) cwiczenia pomagają, napewno samopoczucie jest o niebo lepsze w trakcie na przyklad jazdy rowerem nie mowiac juz o innych pozytywnych skutkach (spalanie tluszczyku;) ) odkad deprecha przystopowala i mam sile zeby cwiczyc - cwicze, ale niestety po intensywnym wysilku objawy nerwicowe sie nasilaja.......tego nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cwicze, ale niestety po intensywnym wysilku objawy nerwicowe sie nasilaja.....

 

Ja tez tak mam! Wydawało mi sie,że jak będę ćwiczyc bardzo intensywnie to zapomne o wszystkim, a jest odwrotnie. Niby mnie to rozluźnia, ale kiedy musze wyjść po ćwiczeniach to boje sie jeszcze bardziej:/ całkowicie tego nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

de facto, zmusilam sie troszke do wysilku fizycznego:) zaczelam od najprostszych czynnosci w stylu odkurzania calego domu etc. od czegos trzeba zaczac:) chce sie nauczyc plywac;) (wstyd w moim wieku nei potrafie:P), na rower nie wsiadam bo mi sie rafka zlamala po ostatnich manewrach.. za duzo tez nie moge sobie pozwolic bo mam problemy z sercem i astma. ale powoli powoooooooli i jeszce bardziej schudne niz po lekach;) nerwice to ja mam chyba od poczęcia:D powaznie mowiac, to tak okolo 10 lat. ale myslalam ze po prostu taka jestem i tyle. no a stan depresyjny od okolo 3 lat. z tym ze lecze sie 4 miesiąc. aleeeeeeeeeeee CO MNIE NIE ZABIJE TO MNIE WZMOCNI;) zachecam na lookniecie na moj przedostatni post o depresji:) a nuż ze to komus pomoze:)

ruch to zdrowie wiec sie ruchajmy hahah;D a tak powaznie to zadne cwiczenia nikomu nie zaszkodzą. a jak po duzym wysilku wracaja nerwy, to zaczynac od lzejszych cwizcen!!!!!!!!!!

Buziole;*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się wtrącę ;) również nie umiem pływać - więc klub się powiększa :)

Ale przyznam się szczerze, że nie mogę się zmusić do żadnej formy aktywności. Wf-u nie znoszę. Nawet na rowerze nie mam ochoty jeździć, czy choćby wyjść na spacer. Nie mam z kim wyjść, a sama popadłabym tylko w jeszcze bardziej ponure myśli... Ogólnie rzecz biorąc jestem leniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szkole przez dwa lata miałam zajęcia na pływalni. Mimo to nie umiem pływać. Jakoś się prześlizgnęłam. Może było to spowodowane tym że brakowało mi w wodzie oddechu, bałam się głębokiej wody. Z aktywnośćia też jest problem. Jednego dnia wigor, energia, a na drugi dzień totalne lenistwo. No i dobra-widocznie taka moja uroda. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm chodziło mi konkretnie o Klub Leniwców z innego forum - nazywa się właściwie: Niezależne Zrzeszenie Leniwców. Wystąpiłam z niego po to, aby jakoś zmobilizować się do działania, ale to jednak nie pomogło :D Mam nadzieję, że Klub tutaj zmieni moje nastawienie lenia choć w niewielkim stopniu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×