Skocz do zawartości
Nerwica.com

NOWE LEKI, TERAPIE PRZYSZŁOŚCI


ICD-10

Rekomendowane odpowiedzi

Proponuję stworzyć stały dział, w którym będziemy zamieszczać różne nowinki medyczne na temat leczenia zaburzeń psychicznych : te które niedawno weszły w życie, jak również te w trakcie badań lub dopiero w fazie pomysłu.

 

 

Ja zacznę np od KETAMINY

 

 

Ketamina może stać się wkrótce nowym antydepresantem, skutecznym, a przede wszystkim, i co najważniejsze, bardzo szybkim. Stan depresyjny u niektórych pacjentów, którzy byli odporni na inne sposoby leczenia, miał podobno ulec znacznej poprawie, a to w dodatku w ciągu zaledwie kilku godzin. Na depresję cierpi ponad 2 miliony ludzi w samej tylko Francji. Depresja jest więc chorobą, której w żadnym wypadku nie wolno lekceważyć. W dodatku, wiele przypadków depresji nie zostaje właściwie zdiagnozowane.

 

Bardzo często chodzi o problemy wywołane bądź zaostrzone przez całość czynników, psychologicznych, genetycznych, socjalnych oraz biologicznych, które powodują poważny, głęboki stan chorobowy, mniej lub bardziej zaawansowany. W dzisiejszych czasach istnieją aktualnie metody leczenia psychoterapeutycznego, ale także odpowiednie lekarstwa, które mają na celu uregulowanie anomalii biologicznych. Leki antydepresyjne działają głównie na drogi nerwowe, sprzyjając przekazywaniu informacji nerwowych, na które w ten sposób, bardzo ogólnie mówiąc, mają wpływ.

 

Ich działanie jest więc w rzeczywistości zlokalizowane na poziomie synaps, gdzie leki antydepresyjne poprawiają przechodzenie neuroprzekaźników w kieunku kolejnych neuronów. Jednakże, większość leków antydepresyjnych charakteryzuje się bardzo powolnym mechanizmem działania, a ich pierwsze efekty można zobaczyć dopiero po kilku tygodniach, a nawet miesiącach takiej terapii. Ponad to, leki przeciwdepresyjne muszą być zażywane bardzo regularnie i przez dłuższy czas, aby efekty ich działania były optymalne.

 

Wynika więc z tego, że leczenie depresji nie jest absolutnie łatwe, biorąc pod uwagę jeszcze to, że blisko 40% pacjentów nie odpowiada pozytywnie na propnowane terapie. Naukowcy z Uniwersytetu w Yale w Stanach Zjednoczonych opublikowali w dzienniku naukowym Science swoje prace badawcze nad bardzo obiecującą substancją, która jest już zresztą bardzo dobrze znana, ale której zastosowanie było do tej pory zupełnie inne.

 

Tą substancją jest ketamina. Ta substancja jest zazwyczaj używana w anestezjologii, głównie u dzieci oraz u pacjentów, których przeszłość medyczna jest nieznana, ponieważ ketamina jest skuteczna i w ogóle niegroźna. Jednakże, substancja ta nie jest już używana na masową skalę, ponieważ ma działanie psychotropowe, a w związku z tym jest bardzo poszukiwana przez użytkowników ketaminy, którzy ją traktują jak narkotyk mogący wywołać wizje bliskie doświadczeniu śmierci klinicznej.

 

Według naukowców amerykańskich, ketamina ze względu na swoje właściwości, równie dobrze może stać się wkrótce cudowną substancją antydepresyjną. W rzeczywistości, jakieś dziesięć lat temu naukowcy z Connecticut Mental Health Center stwierdzili pozytywne działanie ketaminy u pacjentów dotkniętych głęboką depresją. Blisko u 70% pacjentów, którzy nie odpowiadali na inne terapie, stan ich się poprawił w ciągu jedynie kilku godzin po podaniu ketaminy.

 

Zaaplikowanie ketaminy, koniecznie drogą dożylną oraz koniecznie pod kontrolą lekarza, było jednakże hamulcem na drodze do zastosowania powszechnego tej substancji w leczeniu depresji, tak samo zresztą, jak jej uboczne działanie psychotropowe.

 

Testując substancję na szczurach, które cierpiały na stan depresyjny, naukowcom udało się wykazać, że ketamina miała pozytywne działanie na zachowanie gryzoni. Dokładniejsza analiza mózgu szczurów na poziomie kory przedczołowej pozwoliła zauważyć, że substancja ta pozwalała na zachodzenie procesu synaptogenezy, czyli mechanizmu, który jest odpowiedzialny za ustanowienie połączeń synaptycznych między neuronami uszkodzonymi przez chroniczny stres. Centralne białko synaptogenezy, nazwane mTOR, może być bardzo silnie i bardzo szybko aktywowane przez ketaminę.

 

Ronald Duman, który jest odpowiedzialny za te prace, podsumowuje, iż ketamina jest niczym magiczny lek, ponieważ jedna doza daje niezwykle szybki efekt, który w dodatku może utrzymywać się od siedmiu do dziesięciu dni. Odkrycie mechanizmu działania ketaminy powinno pozwolić stworzyć takie nowe lekarstwa, które będą miały sposób działania o wiele bardziej precyzyjny (mierząc być może w kolejne etapy), ale równie skuteczny.

 

 

Ciekawe jak dalej potoczy się praca nad danym lekiem, w sumie jestem lekko zdziwiony nad testowaniem ketaminy w leczeniu chorób przewlekłych. Jest to bodajże bardzo szybki lek anestetyczny i chyba ma co nieco z narkotyku...

 

-- 06 lip 2013, 12:37 --

 

PROSZĘ FORUMOWICZÓW UŻYWAĆ W TYM WĄTKU POGRUBIONEJ CZCIONKI TYLKO PRZY UŻYCIU NAZWY ŚRODKA TERAPEUTYCZNEGO ( A WRĘCZ ZALECAM TAKIE POSTĘPOWANIE )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu - ubytki spowodowane przez chroniczny sters? ale tak podejrzewasz że takowe masz, czy jakies badania robiles? Pytam bo ja u siebie tez podejrzewam ze stres doprowadzil mnie do nn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jestem narazony na silny stres..i stad tez czesc moich problemow. A jako ze lubie testowac nowe rzeczy chetnie bym sie skusil na ketamine..

 

moze zadzialala by na inne objawy jak fobie spoleczna/NN/ dystymia. Kto wie...a moze akurat?

 

-- 06 lip 2013, 16:50 --

 

Cynk moze byc jakos opcja ale czy jego suplementacja rzeczywiscie cos pomaga na w/w objawy?

 

tianeptyna placebo dla mnie. a amitryptylina tlpd zdecydowanie odpada..( zle doswiadczenie z klomipramina)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam bardzo istotne dla mnie pytanie, bo ja bylem poddawany stresowi przez 8 lat. Gnebiony . Bolalo mnie to przeokrutnie.teraz calkowicie nie mam kontroli nad bolem w piersiach, gdy sie pojawia nie umiem odpowiedziec z kad sie wzia, na wskutek jakiej mysli i uczucia, to jest taka ogromnie gruba sciana. Kompletnie nie mam dostepu do tej sfery a bol w najgorszych rzutach jest taki ze zwijam sie z bolu, nie jestem w stanie w najmniejszym stopniu nad nim zapanowac. Powiedzcie czy to moze byc obumarcie neuronow zwiazane ze stresem? Jezeli tak to jak sie ma do tego branie przezemnie lekow , srii ktore tylko pogarszaly, anafranil pomaga ale to otepienie emocjonalne jest caly czas i taka dystymiczna sztywnosc mimiki(szczegolnie czolo), i ta jedna wielka proznia w piersi wysysajaca zycie. Mysle ze rowniez jest otepienie intelektualne. Mysle ze moze byc mi potrzebna przebudowa biologiczna mozgu, czy myslicie ze moze mi to dac amitryptylina, czy mnie zamuli ze wzgledu na mocne dzialanie na h1? a z ta ketamina to sa jakies przecieki kiedy ja wprowadza? Mysle ze tu jest kwestia tego ze nie jestem w stanie sprawowac kontroli nad tym bolem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ketamina należy do grupy Dysocjantów i jest lekiem stosowanym w weterynarii do znieczulania zwierząt. W kraj europejskich jest popularnym narkotykiem.

Innymi dysocjantami są np. DXM, Methoxetamina i różne pochodne, które mnożą się na rynku. Plusem działania dysocjantów w niskich dawkach jest doraźne działanie przeciwdepresyjne, czego w lekach typu SSRI nie ma, ponieważ trzeba czekać na efekty. Te leki mogą być stosowane doraźnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AmmuM rozumiem, tylko interesuje mnie czy mógłbym zażyć jedną najmniejszą dawkę np. metoksetaminy rano w momencie kiedy przyjmuje na wieczór anafranil.?

Mam też problem z siostrą. Ona urodziła się z niedotlenieniem mózgu. Ciężko z nią nawiązać kontakt. Bardzo cierpi, bo mówi że jej jest źle. Pokazuje na klatkę piersiową( tak jak ja). Pyta się czego mi jest tak źle. Mamo umyj mi nogi, zęeby mnie bolą, ręka mnie boli, pojedź ze mną do...( a na przystanku autobusowym mówi pójdź ze mną do domu), Czasami zdarza się że uderzy mame, albo wrzaśnie w niebogłosy. Chce jej pomóc. Leki przepisywane przez psychiatrę nie pomagają, wręcz pogarszają( neuroleptyki). Z nią niestety nie ma kontaktu. Odpowiada tylko tak lub nie, ma cechy autyzmu, więc niemożliwością jest dobranie leków, dlatego chciałbym jej również pomóc. Zastanawiam się czy mógłbym jej podać najmniejszą dawkę metoksetaminy, jeżeli takową zdobędę?

 

Moja sprawa jest kwestią odrębną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AmmuM rozumiem, tylko interesuje mnie czy mógłbym zażyć jedną najmniejszą dawkę np. metoksetaminy rano w momencie kiedy przyjmuje na wieczór anafranil.?

Mam też problem z siostrą. Ona urodziła się z niedotlenieniem mózgu. Ciężko z nią nawiązać kontakt. Bardzo cierpi, bo mówi że jej jest źle. Pokazuje na klatkę piersiową( tak jak ja). Pyta się czego mi jest tak źle. Mamo umyj mi nogi, zęeby mnie bolą, ręka mnie boli, pojedź ze mną do...( a na przystanku autobusowym mówi pójdź ze mną do domu), Czasami zdarza się że uderzy mame, albo wrzaśnie w niebogłosy. Chce jej pomóc. Leki przepisywane przez psychiatrę nie pomagają, wręcz pogarszają( neuroleptyki). Z nią niestety nie ma kontaktu. Odpowiada tylko tak lub nie, ma cechy autyzmu, więc niemożliwością jest dobranie leków, dlatego chciałbym jej również pomóc. Zastanawiam się czy mógłbym jej podać najmniejszą dawkę metoksetaminy, jeżeli takową zdobędę?

 

Moja sprawa jest kwestią odrębną, aczkolwiek upatruję w tym czynnika wspólnego( wskazywanie bólu w klatce piersiowej)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresyjny, w małych dawkach metoksetamina działa jak roazny antydepresant czyli: poprawia nastrój, lekko aktywizuje, zwiększa próg bólu...

Więc malutkie dawki, mogły by zadziałać.

Sam lubiłem sobie dociągnąć od rana małą kreskę w ilości np. 10-15mg w celu poprawy nastroju. Dawkowanie, zależy też od osoby i podatności jej organizmu.

 

Co do anarfanilu, to poczytam i odpisze, czy to by było bezpieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ketamiana ma jeden minus, przy długotrwałym stosowaniu prowadzi do trwałego wyniszczenia układu moczowego. Nie wiem jak by to wyglądało przy stosowaniu małych dawek "terapeutycznych" ale w stanach nie jeden amator ketaminy musi chodzić na dializy, jest to poważny problem wśród konsumentów tego środka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To taki minuśik. Problem z oddawaniem moczu powiązany jest ze zwężeniem cewki moczowej. Przy dużych dawkach zrobienie "szczoszka" jest ledwo wykonalne.

małe dawki nie powodują takich problemów. Przynajmniej Ja takich nie miałem.

 

Wracając do anafranilu, to jednak te substancje mogły by ze sobą kolidować, ze względu na to, że obydwie wypływaja na receptory serotoninowe i mogą wywołać zespół serotoninowy, który jest groźny dla człowieka. Choć z drugiej strony metoksetamina ma krótki okres półtrwania w organizmie (do 8 godzin). Więc ryzyko mogło by być minimalne, ale zawsze to ryzyko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ketamina jest dorazne to mozna myslec o dluzszym, jakims sensownym braniu? Jezeli chodzi o seretonine to mysle ze jestem nia wypelniony bo mam cieple policzki, a niekiedy po wysilku umyslowym jestem czerwoniutki, po przyjezdzie do domu rowerem rowniez robie sie buraczek( moze tez tak byc ze jak dlugo doswiadczam swoich objawow i po jakims czasie zmieniam otoczenie, odczuwanie sie normuje i wtedy zalewa mnie fala czerwieni) . Ja mam taka swoja autorska koncepcje na mnie. Zjezdzam do 75 mg anafranilu, po jakichs 4 tygodniach wejde w prog bolu na okraglo .bo tak bylo ostatnio. I wtedy atakuje mxe. Jezeli chodzi o uklad moczowy to metoksetamina zostala tak przerobiona w stosunku do ketaminy ze wlasnie go oszczedza, a jeszcze male dawki to mysle ze nie ma problemu. Lekarz mi zaproponowal jakis czas temu amilitryptyline jak mu mowilem o buraku, ale za nim zejde z jednego i wejde na drugi, a jeszcze zanim sie rozkreci to z pol roku zejdzie. Tylko wlasnie pytanie jak raz powiedzmy zapodam mxe to jak zareaguje? Czy bede mogl odrazu funkcjonowac, czy bede niezdolny, czy bede mial wyostrzona percepcje czy wrecz przeciwnie, bedzie to efekt trwaly? Napisalem na hyperralu, ale administrator mi posta nie umiescil, szkoda bo moglbym sie czegos dowiedziec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wystąpić lekkie otępienie, podobne do tego jakie występuje przy objawach ubocznych podawania leków SSRI w pierwszej fazie. A dawkę musisz ustalić sobie sam. Na początek proponuję 15 mg doustnie, ale musiał byś czymś to odważyć, bo na oko możesz przesadzić i zamiast pożądanego działania będziesz odczuwał działanie dysocjacyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I raz w tygodniu taka kuracja? I to jest w proszku wiec donosowo, pod jezyk? W tabsach nie wystepuje 15 mg? :)

 

-- 16 sie 2013, 08:51 --

 

szkoda ze otepienie, bo ja na kasie pracuje. Zebym manka nie narobil:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby działanie utrzymywało się cały czas, musisz brać codziennie. Tak jak pisałem ma doraźne działanie, ale organizm się nim nie "nasącza", jak w przypadku leków antydepresyjnych, czyli po ok 5-8 godzinach jest wydalane z organizmu. Precedens jest taki, że im mniejsza dawka, tym szybciej organizm ją wydala, więc możesz np. przez weekend przetestować na sobie, ąż dojdziesz do optymalnej dla siebie dawki. Możesz donosowo, pod język, połknąć. Małe dawki nie otępiają aż tak bardzo, serio. Mi po małych dawkach np. miło się stuka w klawiaturę komputera, więc z kasą problemów by nie było.

 

Edit:

Chciałem też nadmienić, że działanie psychoaktywne zmniejsza się wraz ze wzrostem tolerancji na tę substancję, więc gdybyś np. stosował stałą i twoja trafioną dawkę pod siebie, po pewnym czasie niektóre efekty(które ewentualnie mogły by ci przeszkadzać) by odeszły, a zostało by dobre samopoczucie. Tylko mówię, kwestia tego jak to odmierzysz, Ja potrafię na oko wydzielić np. 10mg (+/-2mg) danej substancji, ale jestem do tego przyzwyczajony.

 

Edit2:

 

Ciekawostka:

 

Dekstrometorfan, czyli główny składnik leku na kaszel, którym odurzają się gimnazjaliści i sentymentaliści (haha), też jest testowane pod kątem działania antydepresyjnego, a on również wywodzi się z grupy dysocjantów, z tym że ma bardziej przytłaczające działanie.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×