Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sprawa w sądzie i lęki, napięcia, napady paniki


wieslawpas

Rekomendowane odpowiedzi

Osmarowałem pewnego oszusta na forum a ten zalożyl mi sprawe w sądzie. Nie dośc że człowiek ma strsujące życie

to jeszcze teaz i to. W sumie ciągnie się to już 2 miesiące i za każdym razem kiedy dosteję korespondence

od razu dostaje napadu paniki. W piątek byłem w sądzie i miałem mega napięcia i panike. Od tamtej pory non stop mam

mocne napięcia i napady paniki. Do tego dochodzi jeszcze mega złość na gościa z którą ledwo daje sobie rade bo

ąż nie korci żeby go podpieniczyć do właściwych organów ale sie boje ze znowu narobie sobie szkody.

 

Zupelnie nie mam pojecia jak sobie emoclonalnie z tym poradzic. Non stop o tym mysle.

 

wieslaqw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie go w takim razie obsmarowywałeś ale nie ma co płakać teraz nad rozlanym mlekiem tylko ponieść konsekwencje swoich czynów. Wiem, że nieraz człowieka aż kusi by komuś wygarnąć ale trzeba albo to robić umiejętnie albo w ogóle. Jak nie poszalałeś za bardzo to się powinno skończyć na niewielkiej grzywnie lub jak sąd uzna że to tamtego wina rozejdzie się po kościach. A teraz co do tych ataków paniki i stresu to chyba normalne, zwłaszcza jak ktoś ma problem ze stresem i bez tego. Powiem Ci, że ja w swoim życiu przeszedłem już kilkanaście rozpraw i przed każdą byłem równie zestresowany. Za każdym razem miałem okropny ból brzucha i cały się trząsłem. Tyle, że u mnie to wyglądało trochę inaczej bo wszystkie rozprawy były związane z moim ojcem. Musiałem na nich opowiadać jaki on jest i nie to było najgorsze (choć też mnie kosztowało wiele) tylko potem powrót do domu i czekanie aż wypije i mi wygarnie co nieco. Na twoim miejscu bym się aż tak nie stresował bo i tak Twoje ataki paniki w niczym nie pomogą i nie mają wpływu na przebieg rozpraw. Mogę nawet Ci przeszkodzić w zeznaniach. Staraj się podejść do tego na spokojnie i dobrze zbierz dowody tego oszustwa, żeby mieć dobry argument w sądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mocno nie poszalelem na te jego oszustwa mam swiadka. Gosciu będzie mial nawet osoba sprawę założoną przez tego, którego oszukał.

Na te napady i napiecia nie wiem co w ogole poradzic. Przeciez to sie tak szybko nie skonczy. Chociaz moze sie przyzwyczaje do tej sutuacj i chociaż zelżą.

 

Współczuje ci ze musiałeś tak zeznawać przeciwko ojcu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm nie wiem co Ci poradzić. Nie ma się co faszerować jakimiś lekami na uspokojenie bo w takich sprawach wypada polegać na sobie w 100%. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja miałem największy stres nie podczas samej rozprawy, ale gdy musiałem na to czekać, ojciec obok i nikogo poza nami. Jak masz podobnie to spróbuj się napić melisy przed rozprawą i wziąć sobie coś do posłuchania - muzyka, audiobook i jakąś odtwarzajkę, żeby starać się przenieść na to uwagę. Nic innego mi niestety nie przychodzi do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczekiwanie na takie rzeczy jest najgorsze, bo za dużo myślimy co będzie jak będzie, układamy sobie schematy rozmowy itd... Też tak mam a jak już jestem na miejscu, jak już rozmowa trwa to mi jest łatwiej bo się tak na sobie nie skupiam tylko na tym z kim rozmawiam. Najlepszy sposób to wcale o tym nie myśleć, iść tam na żywca z podejściem co będzie to będzie ale wiem, że to jest cholernie trudne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×