Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chcesz się pozbyć nerwicy lękowej w parę tygodni?


tomakin

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz, ja nikogo do "swojej" terapii nie namawiam. Ona jest jaka jest, kto chce - skorzysta, kto nie chce - nie skorzysta.

 

Z doświadczenia wiem, że ludzie cierpiący na ataki paniki bez powodu (a tak właśnie definiuję nerwicę lękową) ZAWSZE mają jakiś problem zdrowotny. Może i są tacy co mają ataki bez schorzenia fizycznego, takiego jak niedobór pokarmowy - nie wiem, ja jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałem.

 

Możesz sobie wierzyć, że to nie pomaga, ja nic Ci nie sprzedaję, nie zarabiam na tym i - prawdę mówiąc - nie zależy mi na przekonywaniu ludzi. Swoje "zadanie" wykonałem, opracowałem terapię i udostępniłem za darmo. A czy ktoś skorzysta... nie moja broszka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja nikogo do "swojej" terapii nie namawiam. Ona jest jaka jest, kto chce - skorzysta, kto nie chce - nie skorzysta.

 

Z doświadczenia wiem, że ludzie cierpiący na ataki paniki bez powodu (a tak właśnie definiuję nerwicę lękową) ZAWSZE mają jakiś problem zdrowotny. Może i są tacy co mają ataki bez schorzenia fizycznego, takiego jak niedobór pokarmowy - nie wiem, ja jeszcze się z takim przypadkiem nie spotkałem.

 

Możesz sobie wierzyć, że to nie pomaga, ja nic Ci nie sprzedaję, nie zarabiam na tym i - prawdę mówiąc - nie zależy mi na przekonywaniu ludzi. Swoje "zadanie" wykonałem, opracowałem terapię i udostępniłem za darmo. A czy ktoś skorzysta... nie moja broszka.

 

Pojęcie medyczne nerwica lękowa i dokładne informacje wyjaśniające ten termin medyczny. Definicja nerwicy lękowej napisana w sposób zrozumiały.

„Nerwica lękowa jest zaburzeniem psychicznym objawiającym się stałym odczuwaniem przez chorego napięcia, niepokoju i zagrożenia, które w rzeczywistości nie mają racjonalnych podstaw. Bardzo często osoby cierpiące na tę chorobę odczuwają lęk przed więcej niż jednym czynnikiem. Zdarza się, że permanentne poczucie zagrożenia przeradza się w fobię (na przykład w socjofobię lub nozofobię).”

 

Twoja prywatna definicja ma się tutaj jak pięść do oka. Piszesz o prywatnych doświadczeniach jakbyś prowadził jakąś szeroką działalność a temu zaprzeczasz. Na pewno jest w tym co piszesz ziarenko prawdy że (jak pisałam wyżej) pod wpływem stresu i innych chorób mogą wystąpić pewne niedobory ale samymi suplementami nie wyleczysz nerwicy! To tak jakbyś chciał leczyć próchnicę zęba witaminami.

Mnie irytuje jedno w Twoich wypowiedziach że całkowicie negujesz i odradzasz wizyty u psychiatry, psychologa oraz branie leków psychotropowych twierdząc że nie działają ale jak sam napisałeś się na tym nie znasz. Dziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi ale tylko tyle. Czytają to różni ludzie w różnym wieku i z różnym nasileniem choroby -możesz komuś zaszkodzić!!!

Tak na marginesie:

"Bezpieczeństwo stosowania minerałów i witamin

 

Minerały i witaminy są niezbędne do życia, ale przyjmowanie suplementów nie zawsze wychodzi na zdrowie - powiedział dr Jarosław Woroń z Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas konferencji, która odbyła się 12 stycznia w Warszawie.

Organizatorem konferencji "Bezpieczeństwo stosowania minerałów i witamin" w ramach ogólnopolskiej kampanii "Lek Bezpieczny" był Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

"Nazwa +witamina+ pochodzi od łacińskich słów vita (życie)i amina (związek chemiczny zawierający grupę aminową - nie wszystkie witaminy taką grupę posiadają) - przypomniał rzecznik urzędu dr Wojciech Łuszczyna. Twórcą nazwy i odkrywcą pierwszej witaminy (B1-tiamina) był Polak Kazimierz Funk, a metodę syntezy witaminy C opracował medyczny noblista pochodzący z Polski, Tadeusz Reichstein. Witaminy to organiczne związki chemiczne, niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu żywego. Muszą być dostarczane z pożywieniem - organizm nie potrafi ich wytworzyć.

Prawidłowe funkcjonowanie organizmu wymaga też dostarczania licznych pierwiastków - niewiele jest takich, które nie pełnią żadnej pożytecznej funkcji (np. rtęć). Częste są niedobory wapnia, magnezu czy potasu. Według brytyjskich badań nad sposobem odżywiania, w ostatnich 15 latach spadło spożycie witaminy A, miedzi, cynku i jodu, ale wzrosło - witaminy C i B6 oraz wapnia i potasu.

Nawet jeśli brakuje nam określonych witamin czy minerałów, nie jest to powód, by przyjmować preparaty wielowitaminowe - przekonywał dr Jarosław Woroń z Zakładu Farmakologii Klinicznej Katedry Farmakologii. Preparaty witaminowo-mineralne powinno się stosować tylko gdy są wskazane, nigdy na zapas ani przewlekle. Na przykład duże dawki witaminy B6 mogą wywołać fizyczne uzależnienie.

Preparat powinien zostać indywidualnie dobrany do potrzeb pacjenta, być stosowany w zalecanych dawkach, a w razie niepożądanych objawów trzeba przerwać jego stosowanie.

Po preparaty wielowitaminowe najczęściej sięgają osoby młode - do 24. roku życia, oraz pacjenci po 65. roku życia. U osób starszych szczególnie groźne mogą być interakcje z innymi, równocześnie stosowanymi lekami.

Przyczyną zwiększonego zapotrzebowania na witaminy i minerały mogą być diety odchudzające, monotonne odżywianie, nieodpowiednie przygotowanie posiłków (choćby zbyt wysoka temperatura), przyjmowane używki. Także przewlekłe choroby, przyjmowane leki, ciąża, okres intensywnego wzrostu czy podeszły wiek wymagają zwiększonej dawki witamin i minerałów.

Wbrew pozorom, nadmiar witamin i minerałów może być szkodliwy. O ile witaminy B1, B2 czy B12 właściwie nie mogą być przedawkowane, to witamina C, kwas foliowy, magnez czy potas w nadmiarze już szkodzą. Jeszcze niebezpieczniejszy bywa nadmiar witaminy A, E, beta karotenu, wapnia, miedzi i fluoru.

Witaminy syntetyczne wchłaniają się dużo gorzej niż naturalne, ich nadmiar obciąża nerki i wątrobę, zmienia gospodarkę wodno-elektrolitową. Najłatwiej przedawkować rozpuszczalne w tłuszczach witaminy A, D, E i K. Nadmiar witaminy A może powodować łysienie, krwotoki, a nawet uszkodzenia płodu, witaminy D - uszkadza nerki, serce i płuca, a K - zwiększa ryzyko zakrzepów.

Przepisane przez lekarza preparaty witaminowo-mineralne mogą być bardzo potrzebne kobietom w ciąży - zapotrzebowanie na witaminy wzrasta wówczas o 30 proc., a na niektóre minerały - nawet dwukrotnie. Kwas foliowy zapobiega wadom cewy nerwowej. Przyjmowanie w ciąży leków przeczyszczających, przeciwwymiotnych, przeciwbólowych czy uspokajających może wpływać na gospodarkę witaminowo- mineralną.

Przyczyną niedoborów witamin i minerałów bywa wiele leków - choćby przeciwbólowe (witamina C, żelazo), antybiotyki (witamina C, biotyna), psychotropowe (witamina B2). Doustne środki antykoncepcyjne mogą zmniejszyć poziom magnezu, cynku, witaminy C i B6. Odchudzający orlistat obniża poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

 

PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki

hes/bsz "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teorie forumowiczek swoje, rzeczywistość swoje, cytat z mojego forum sprzed paru dni:

 

OK, jeszcze raz ja. Obiecywałem pod koniec lipca, że po całkowitym wyleczeniu jeszcze wpadnę - i oto jestem, po "dobrej stronie Mocy" ;)

 

Absolutnie wszystkie symptomy nerwicowe zniknęły już ładnych parę tygodni temu, całkowicie. Mogę myśleć o czymkolwiek z rzeczy, które niegdyś wprawiały mnie w niepokój bez zupełnie żadnych konsekwencji (jedynie zastanawiając się, jak kiedyś takie myśli mogły wywołać u mnie cokolwiek oprócz uśmiechu :)). Nie mam lęków, tych dziwnych "ogłupień" czy poczucia dezorientacji bez względu na porę dnia, fazę księżyca czy dowolną inną specyfikację, jaką sobie wybierzecie. No kurde, co się będę rozpisywał - zdrowy jestem i tyle :D

 

Ciężko do końca opisać patrzenie na nerwicę z pozycji na której teraz jestem czyli już zdrowego gościa, ale można to ująć tak, że mimo, że wiem, że to nie był miły okres to myśląc o nim teraz nie potrafię nie zastanowić się poważnie, jak mogłem tak mocno to wtedy przeżywać i patrzeć na to jak na koniec świata. Bo to zwykła pierdoła jest :) Po nerwicy nie ma śladu.

 

A jeśli ktoś chciałby jeszcze dodatkowej motywacji to pokonanie nerwicy to ogromny kopniak do pewności siebie. Nigdy niby na to nie narzekałem, ale teraz jest dodatkowe, nieopisanie silne pobudzenie w razie czego, no bo skoro pokonało się tę "wielką i nieuleczalną" nerwicę, która jak widać więcej ryczy niż mleka daje to na inne rzeczy patrzy się zupełne inaczej :)

 

Jak tak czytam to trochę chaotyczny ten mój post, ale ciężko jest przekazać to wszystko jakoś zwięźle, tym bardziej, że myślenie o nerwicy teraz to taki lekki surreal, bo choćby się chciało, to mózg już "nie pójdzie" człowiekowi tymi ścieżkami co wtedy :)

 

Także jeszcze raz - cierpliwości i wytrwałości w leczeniu niedoborów życzę, bo nerwica to tylko szumny slogan, ale krzywdy wam nie zrobi. Za jakiś czas będziecie się z tego w duchu śmiać :)

 

I raz jeszcze - Tomakin, dziękuję bardzo. Gdybym nie trafił na to forum już na początku mojej przypadłości to kto wie, na jakich lekach bym teraz jechał i jakim wrakiem bez sił bym się stał. A tak - pełny energii i zadowolony jak przed nerwicą :) Dzięki, dzięki, DZIĘKI!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem kuracji takiej jak zalecał tomakin bo się poporstu bałem ale jadłem magnez w ilości prawie sraczek, do tego witaminy dla sportowców gdzie były wszystkie podstawowe witaminy + mikroelementy typu wlaśnie cynj, niedź etc. do tego omega 3 w tabsach oraz zdrowa dieta i przeszło :) od powiedzmy czerwca moze miałem 2-3 dni gorsze tak to jest jak przed chorobą a nerwica to jakas abstrakcja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to git, że tak Ci pomogło :) Ja próbowałem prawie wszystkiego z supli ale konkretnej poprawy nie było. Dalej sobie łykam omegi, magnez, wit D itd bo to nie zaszkodzi ale jak się prócz napadów lęku ma też jakieś fobie społeczne czy agorafobie to same witaminy nie załatwią sprawy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja tez czuje sie duzo lepiej niz pol roku temu, chociaz watpie, ze to za sprawą supli. Magnez bralam na poczatku, ale potem wlasciwie juz sporadycznie, Omege 3 zjadlam jedno opakowanie Olimpu (teraz kupilam drugie) i oprocz tego Olimp Sport, tez jedna paczke zjadlam przez ten czas (bralam po mniej niz jedna tabletke na raz). Ale przede wszystkim, zaczelam na maksa pracowac nad soba, przemysallam rozne sprawy, zaczelam zmieniac myslenie, z emocjami tez duzo staralam sie robic. Wiec trudno tak naprawde powiedziec co pomoglo. Ale wlasnie kilka miesiecy temu, mialam straszne lęki i agorafobie, czesto nie bylam w stanie wyjsc z domu, a na chwile obecną jest ok.

 

Ja mysle, ze wszystko jest potrzebne po trochu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, czytam ten temat i się zastanawiam czy macie też objawy depresyjne i czy suplementacja w takim wypadku pomoże.

Mam zaburzenia depresyjno lękowe. Lęki nie są takie że nie mogę wyjść z domu, ale np. objawiają się gdy czeka mnie coś ważnego na następny dzień np. wyjazd, impreza, itp wtedy zawsze źle śpię. Kiedyś miałem większe objawy, ale pomogła głownie medytacja i relaksacja która mnie nieco wyciszyła. Jeśli chodzi o zaburzenia depresyjne to objawia się głownie ciągłym zmęczeniem szczególnie do południa i niestety wczesnym wybudzaniem po około 4-5 godź snu po czy nie mogę już zasnąć.

Biorę w tej chwili sympramol (odpowiednik pramolanu) na początku przez jakieś 2 tygodnie spałem dobrze, ale później trzeba było podnosić co jakiś czas dawke, bo znowu się wcześnie wybudzałem, niestety przy większych dawkach zaczynały sie okresowo pojawiać bóle głowy.

Co o tym myślicie, czy może tu pomóc suplementacja? Jak jest u Was ze spaniem, też się wcześnie budzicie?

 

Jeśli chodzi o suplementacje to biorę omega 3 w kapsułkach i czasami magnez z b6, ale nie zauważyłem jakiejś znacznej poprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam straszną nerwicę, depresje nie wiem co jeszcze :( W moim wypadku nerwica chyba zaatakowała włosy :( strasznie siwieje od 2 lat a mam dopiero 28lat, czuje uciski na skórze głowy, mrowienia i dziwne uczucie w cebulkach włosów jakby takie pojedyńcze uszczypnięcia, nikt z rodziców nie siwiał przed 30dziestką...Do tego drży mi dolna powieka w prawym oku i czasami lekko trzęsie mi się głowa w stresujących sytuacjach, mam problemy z pamięcią i koncetracją, czasem dziwne tiki głowy...Pracuję, ale po powrocie do domu mam niechęć do wszystkiego, nie mam pojęcia jak sobie z tym wszystkim radzić. Brałem magnez w formie cytrynianu i mocne wit z grupy B przez dłuższy czas, ale chyba nic to nie pomagało do tego l-tyrozyna praktycznie zero efektu...arktyczny korzeń pogorszył sprawę jeszcze bardziej wyłączył myślenie i nasilił lęki, PABA 500mg niby na siwienie, zero efektu...Nie mam pojęcia jak sobie z tym radzić, zredukowałem stres praktycznie do zera jednak te dziwne uciski na głowie nadal są obecne :( do tego to uczucie "we włosach" czy coś takiego może występować przy siwieniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siwienie jest pewnie spowodowane przez stres który przeważnie towarzyszy nerwicy. Tu masz artykuły na temat nerwicy:

https://portal.abczdrowie.pl/objawy-nerwicy

https://portal.abczdrowie.pl/leczenie-nerwicy

Proponowałbym zacząć od różnych form relaksacji lub medytacji i ćwiczeń fizycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, że nerwica może przyśpieszyć siwienie, ale skąd te uszczypnięcia w cebulkach włosów to dziwne uczucie mrowienia, pytałem na innych forach o to i nikt tego nie wiąże ze siwieniem. Do tego czuję szczypanie na brodzie i środku klatki piersiowej i tam włosy również siwieją... Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, zawsze miałem wrażliwy charakter i w sumie taki sam układ nerwowy przez ostatnie 2lata miałem sporo stresu i zmartwień może doszło do jakiś uszkodzeń? bo jakoś nie wierze, że geny mogłyby coś takiego uruchomić. Tarczycy nie badałem, mam zamiar to zrobić, czy wystarczy samo TSH? słyszałem, że w naszym kraju ciężko o dokładne wyniki z badań tarczycy. Co do ćwiczeń to siłownia regularnie 4 razy w tygodniu, joga, medytacji też od niedawna próbuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem, dziękuje za odp. Jednak mam jeszcze pytanie, czy tarczyca może szwankować, nawet jeśli fizycznie jestem w dość dobrej formie? obecnie pracuję fizycznie, czasem miewam spadki chęci takie lekkie spowolnienie połączone z gorszą koncentracją, na siłownie też mam raczej chęć chodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomakin, właśnie przeczytałam Twój wątek i chciałam Ci podziękować. Kiedy byłam w ostrej fazie załamania nerwowego, napadów paniki i innych atrakcji szukałam w necie wszystkiego, co mogłoby mi pomóc. Trafiłam na stronę, na której było o brakach pierwiastków w organizmie, które potęgują objawy, które miałam też i ja. Była to prawdopodobnie Twoja strona. I zakupiłam sobie magnez, cynk z miedzią, witaminy B, D3 omega 3, ginkofar, potas, żelazo i chyba to wszystko. I zaczęłam łykać w dużych ilościach. Większych niż zalecana dawka, tak jak sugerowałeś. W takim stanie jak byłam, było mi obojętne, czy się zabiję sama, bo nie dam rady dłużej żyć, czy zabiją mnie suplementy. I pomogło. Nie tak, że nagle zostałam uleczona w cudowny sposób. Nie, ponieważ moje załamanie nerwowe było spowodowane okolicznościami życia, które się kumulowały od lat. Jednak uważam, że życie w nerwicy, w trudnej sytuacji psychicznej, w ciągłych nerwach wyżera z organizmu, pochłania pierwiastki i stąd takie ich braki. Po kilku dniach takiej terapii tabletkowej przestałam mieć takie megaodjazdy, ustały kołatania serca. Leczę się od roku u psychiatry i u psychologa i nadal jestem na tabletkach od psychiatry. Ale pamiętam o suplementach, bo po sobie widzę, że to ważna sprawa. Teraz jak ktoś z mojego otoczenia mówi mi o takich przypadkach nerwicowców, to od razu radzę, żeby zrobić podstawowe badania plus TSH i zacząć brać sobie minerały. Dziękuję za to, że uświadamiasz takim ludziom jak ja, że nie tylko o psychikę trzeba zadbać, ale i o ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×