Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


lewan

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 34 lata. Pochodzę z małej mieściny niedaleko Warszawy.

Do Warszawy dojeżdżam i tu pracuję.

Z fobią społeczną walczę od prawie 15 lat.

Fobia objawia się u mnie na różne sposoby np. lękiem (a raczej paniką) przed wystąpieniem publicznym, przed telefonowaniem, rozmową z szefem, itd. Do lęku dochodzą inne objawy tj. trudności z oddychaniem, drżenie, bóle, ostre napady paniki. Leki jakie brałem?Te wpadły mi w pamięć: fevarin, cloranxen, seroxat, xanax.

Odwiedziłem kilku psychatrów i psychologów. Z większych lecznic to leczyłem się w ośrodkach na ul. Sobieskiego i na ul. Dolnej w Warszawie. Przeszedłem terapię poznawczo-behawioralną.

Widziałem już wcześniej te forum ale jakoś nie mogłem się przemóc, żeby napisać. Dzięki forum chciałbym poznać ludzi, którzy mają podobne problemy jak ja. Chciałbym dowiedzieć się jak sobie z tym radzą.

Tak więc witam wszystkich.

Marek

 

 

PS, widzieliście logo forum, ocenia mnie i przeraża

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Fajnie że się zarejestrowałeś, ja też się dość długo zbierałem, żeby w końcu to zrobić :) .

Pisałeś o różnych psychologach i o psychiatrach u których szukałeś pomocy. A brałeś może udział w jakiejś psychoterapii?

 

Napisał, że przeszedł terapię poznawczo-behawioralną.

 

@Marek

Witaj na forum.

Na Sobieskiego tzn. w Instytucie Psychiatrii i Neurologii? Jak oceniasz ten ośrodek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe przywitanie, od razu zrobiło się cieplej.

 

Dark Passenger, Tak leczyłem się w Instytucie. Jeździłem tam na wizyty do psychiatry i psychologa z rok czasu. Pierwsza wizyta u psychiatry była ok, przepisanie prochów i zapisany zostałem do psychologa. Psychologiem była blondynka o fajnym wyglądzie i kształtach, możnaby powiedzieć super. Niestety nie czułem żeby mi pomagała, zbierała tylko wywiad o mnie. Przeważnie jak przyjeżdżałem na wizytę to jej nie było albo się spóźniała i gadaliśmy tylko 15 minut. Niejednokrotnie jechałem 60km tylko na te spotkania, więc nie trudno się domyślić że wychodziłem stamtąd sfrustrowany. Interweniowałem u psychiatry (tutaj akurat brunetka). Nic to nie dało. Gdy zacząłem prosić o zapisanie mnie na terapię to i psychiatra zaczęła mnie unikać. Miałem wrażenie, że jestem tam niewygodnym petentem. Gdy dwa razy z rzędu psychiatra nie przyszła na umówione spotkanie wyszedłem i nigdy nie wróciłem. Powiem szczerze, że jak tam się zapisywałem to byłem w ciężkim stanie psychicznym i w takim samym stanie opuściłem Instytut plus uzależnienie od prochów.

Taka jest moja opinia na temat Instytutu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×