Skocz do zawartości
Nerwica.com

leki do nauk


stx

Rekomendowane odpowiedzi

witam, potrzebuje jakiegoś leku który pomoże mi się zmobilizować, skoncentrować, pamiętać itd.

 

dobrze by było gdyby działał odczuwalnie po jakimś niedługim czasie, a po skończeniu stosowania żeby nie było nagłego zejścia

 

najlepiej jakiś bezpieczny i nie uzależniający. może być na recepte, chyba jakoś sobie załatwie

 

PS. może NOOPEPT?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, piracetam taki najbardziej podstawowy lek nootropowy, ale mnie on nie pomógł. Chociaż warto na początek spróbować a nie pchać się w mocniejsze nootropy czy metylofenidat. Piracetam dostanie się bez problemu, nawet od lekarza rodzinnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, różne dawki: 1200 mg, 1800 mg, 2400 mg. I na żadnej nie czułam różnicy. Nie było lepiej niż przed braniem i po odstawieniu nie odczułam różnicy w funkcjach poznawczych. Ale są ludzie, którym ten lek pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo tego

tianeptyna chroni neurony przy niedotlenieniu

piracetam pramiracetam aniracetam winpocetyna usprawnia mikrokrążenie w mózgu i reakcji

glukozy z tlenem

amitryptylina jako jedyny tlpd powoduje rozwój neuronów tworzenie wiązań między nimi

modafinil selegilina metylofenidat bupropion amfetamina powodują stymulację brak poczucia zmęczenia

i poprawę koncentracji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, metylofenidat jest takim lekiem, który może cię ''pokopać'' szybciej, bo te wszystkie racetamy mają to do siebie, że wkręcają się długo i nierzadko efekt jest mało zauważalny. Tianeptynę też brałam, to lek na depresję jest, miałam minimalnie lepszą koncentrację po niej, ale pamięć taka sama. Bupropion biorę teraz, też lek na depresję i poprawił trochę moją koncentrację i pamięć, ale do niego potrzeba trochę czasu. Selegilina miewa interakcje z innymi lekami. A jeśli chodzi o szybszy efekt i motywację to metylofenidat i modanifil, tylko w Polsce przez lekarza to ciężko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej ludzie bez jaj :evil::evil::evil:

Nie popadajmy w paranoję., To jeszcze dzieciak , który się uczy a Wy mu tu z takim kalibrem wyjeżdżacie :evil:

 

stx, Ruch na świeżym powietrzu, dobra wartościowa dieta , ewentualnie suplementy typu żeń szeń,

http://luskiewnik.strefa.pl/psychostymulantia/p5.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak. Jak ja chodziłam do szkoły to w ogóle nie wiedziałam o tym co to jest metylofenidat i nigdy nie miałam w ustach żadnego nootropa. W problemach z myśleniem pomagały mi zwykłe antydepresanty. Z czasem zrobiło się gorzej. Jeśli ktoś będąc jeszcze w liceum zacznie brać takie rzeczy to co będzie przed maturą? a co na studiach? czym wtedy się człowiek będzie ratować? i wg mnie to troszkę taka droga donikąd, bo jeśli ktoś nie ma potencjału, to olimpijczykiem nie będzie, a do ''zwykłej'' nauki wystarczą często suplementy, guarana, yerba mate, ewentualnie energetyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, z perspektywy czasu widzę, że w szkole aż tak trudno nie jest. I jak słyszę, że ktoś mi mówi, że ma zagrożenia a potem i tak zdaje, to o co kaman? dużo gorzej jest na studiach, bo jak ktoś ma nie zdać to jest dużo większe prawdopodobieństwo, że jak się nie przyłoży to nie zda.

 

A twoje problemy z nauką wynikają z depresji, nerwicy czy raczej z tego, że ci się nie za bardzo chce, wszystko inne ciekawsze tylko nie nauka?

bo jeśli to ostatnie, to zażywanie nawet tony supli nie za bardzo pomoże, raczej wewnętrzna motywacja, czasem bat w postaci - jak nie zdam to rodzice coś tam mi zrobią/powiedzą.

A wcześniej jak się uczyłeś? Też miałeś jakieś problemy z nauką? bo jeśli tak to jak raz spróbujesz z takimi lekami z wyższej półki i pomyślisz, że cię oświeciło, to potem będziesz musiał zawsze po nie sięgać, bo bez nich nie wyrobisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, mam podobnie. Sesja jest, a ja dłużej niż 5 minut na tekście nie umiem się skupić.

Ciekawie wyjaśnia to Carr w swojej książce "Płytki umysł". Gość pisze o wpływie Internetu na nasze funkcjonowanie poznawcze. Dłuuugo się zastanawiałam, co ze mną nie tak, aż w końcu trafiłam na tę książkę. Okazuje się, że przez Internet zaczynamy myśleć hipertekstowo, przez co tracimy umiejętność myślenia linearnego czy czytania linearnego tekstu.

 

No dobra, teraz nic innego Ci nie pomoże jak twarde uczenie się. Ewentualnie poprosiłbyś kolegów, nauczycieli albo korepetytorów o pomoc w przyswojeniu materiału. Gdy ktoś uczy indywidualnie, to tak łatwo się nie odlatuje ;).

I tak na teraz polecam yerbę matę - taką parzoną tradycyjnie, ale niekoniecznie perfekcyjnie. Mój szybki sposób to: wsypać susz do kubka, zalać wodą max 80 stopni, poczekać, przelać przez sitko do innego kubka - gotowe :D.

 

Jeśli masz nerwicę/depresję, to siłą rzeczy pada Ci koncentracja i pamięć. I w takim wypadku po prostu trzeba iść do psychiatry, dobrego psychoterapeuty i leczyć się, leczyć się i jeszcze raz leczyć się! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamre, też oglądałam kiedyś program na ten temat. To było coś o wpływie smartfonów i internetu na funkcjonowanie młodych ludzi. I dowiedziono, że ludzie młodzi coraz mniej sięgają po książki, a jak już to nie mogą się skupić czytając, bo są przyzwyczajeni do skakania w necie po stronach, czytania pobieżnego, szybkiego, często bełkotliwego przekazu informacji i przyzwyczajeni są do skrótów. I to prawda. Kiedyś dużo czytałam, a teraz to głównie w necie siedzę, nawet jak mam czytać gazetę to nieraz nie chce mi się czytać całego artykułu, tylko pobieżnie przejrzę. Nawet bywa, że filmów nie mogę oglądać całych, bo ciężko mi się na tym skoncentrować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stx, mam podobnie. Sesja jest, a ja dłużej niż 5 minut na tekście nie umiem się skupić.

Ciekawie wyjaśnia to Carr w swojej książce "Płytki umysł". Gość pisze o wpływie Internetu na nasze funkcjonowanie poznawcze. Dłuuugo się zastanawiałam, co ze mną nie tak, aż w końcu trafiłam na tę książkę. Okazuje się, że przez Internet zaczynamy myśleć hipertekstowo, przez co tracimy umiejętność myślenia linearnego czy czytania linearnego tekstu.

Internet po prostu ze swoimi szybkimi i treściwymi tekstami trafia w nasze gusta. W gazecie też lecisz po nagłówkach art., w szkole czytasz streszczenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×