Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

bezsilna_22, szkoda tylko, że wszystko ekologiczne jest takie drogie. :?

Czyli prawie wszystkiego nie możesz. I co tu wtedy jeść :/

No niestety na jedzenie wydaję kupę kasy.

No dokładnie...... dlatego już staram się nie przesadzać.... sama sobie ustalam, co jem i testuję, jak się czuję. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotrek1996
Kiedyś, dawno temu próbowałam. Jednak niestety, ale jestem z gatunku mięsożernych :bezradny:

Podziwiam tych, którzy mają tyle samozaparcia, żeby jednak przejść na wegetarianizm.

 

Nie jest to aż takie trudne wbrew pozorom, chociaż faktycznie na początku żywienie bez mięsa żadnego może być problemem dla niektórych, bo całe życie tak jedli, trudno im się odzwyczaić czy poszukać zamienników. No i dodatkowo są różni ludzie i różne organizmy. Plus każdy ma inne podejście do jedzenia oraz zwierząt :) Ja osobiście nie jem żadnego mięsa(ryby to też mięso, bo niestety ludzie często o tym nie wiedzą, więc dlatego z nich też zrezygnowałem) od 4 lat i radzę sobie bardzo dobrze ;) Plus na początku tamtego roku zrezygnowałem z jajek, nabiału i reszty produktów zwierzęcych(znaczy jeszcze mi się zdarzyło zjeść coś co miało jajko lub coś z nabiału, ale znaczną większość roku byłem na wegańskim żywieniu). Tyle świetnych nowych produktów, smaków poznałem, że aż sam się dziwię. Wyniki badań też super, z organizmem nic się strasznego nie dzieje itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotrek1996

Oczywiście, że nie. Jest bardzo mało ludzi, którzy od urodzenia nie jedli mięsa czy innego zwierzęcego produktu. Oczywiście, że są wegańskie czy wegetariańskie matki które są w ciąży na takich dietach i to jest ich prywatny wybór, bo to też nie jest tak, że zaraz dziecko umrze czy będą jakieś problemy z urodzeniem. Jeśli się wszystko przemyśli, będzie jadło różnorodnie, porozmawia się na ten temat z swoim lekarzem to dziecko urodzi się zdrowe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy weganie i wegetarianie, macie żal do rodziców o to, że karmili was w dzieciństwie mięsem?

 

Nie, uważam, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje mięsa. Albo bardzo dobrze zbilansowanej diety wegetariańskiej, ale nie wiem, czy istnieją specjaliści, którzy czegoś takiego mogliby się podjąć; czy istnieją w ogóle badania naukowe na ten temat. Z drugiej strony Zespół Stresu Postschaboszczakowego był u mnie czynnikiem istotnie wpływającym na moją decyzję o przejściu na wegetarianizm, bo jako dziecko generalnie brzydziłem się nieprzetworzonego mięsa - chrząstek, żyłek, kostek, ścięgien, galaretowych "słoninek", a także twardych jak dętka kotletów z tłuszczo-tryskiem.

Także względy estetyczne oprócz względów etycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotrek1996
Drodzy weganie i wegetarianie, macie żal do rodziców o to, że karmili was w dzieciństwie mięsem?

 

Nie, uważam, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje mięsa. Albo bardzo dobrze zbilansowanej diety wegetariańskiej, ale nie wiem, czy istnieją specjaliści, którzy czegoś takiego mogliby się podjąć; czy istnieją w ogóle badania naukowe na ten temat. Z drugiej strony Zespół Stresu Postschaboszczakowego był u mnie czynnikiem istotnie wpływającym na moją decyzję o przejściu na wegetarianizm, bo jako dziecko generalnie brzydziłem się nieprzetworzonego mięsa - chrząstek, żyłek, kostek, ścięgien, galaretowych "słoninek", a także twardych jak dętka kotletów z tłuszczo-tryskiem.

Także względy estetyczne oprócz względów etycznych.

 

Z całym szacunkiem, bo Ciebie nie znam, ale się mylisz. Istnieją specjaliści, którzy jak najbardziej polecają stosowanie zarówno wegetarianizmu jak i weganizmu, badania też istnieją, jeśli pamiętam, choć akurat na temat wegetariańskich i wegańskich matek dawno informacji nie czytałem. Tak czy siak masz nawet kanały na youtube z takimi matkami. Bardziej poszukaj jak Cię ten temat interesuje a znajdziesz :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic wolf, rzuciłeś mięso z dnia na dzień, czy ograniczałeś stopniowo spożycie? Dzisiaj się mi nie chce, ale wgłębię się w ten temat, 113 stron, może nawet przeczytam cały :D

 

A powiedzcie dlaczego weganie i wegetarianie tak często reagują agresją w stosunku do jedzących mięso? :-|

Widzę czasem w internecie informacje, w stylu Weganie groza śmiercią mleczarzowi i jego dzieciom

https://www.wykop.pl/link/4145565/weganie-groza-smiercia-mleczarzowi-i-jego-dzieciom/

http://www.dailymail.co.uk/news/article-5343741/Militant-vegans-target-dairy-farmer-young-children.html

Domyślam się czemu, ale czy nie jest przesada? Zajęliby się czymś innym :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pół biedy jak na filmach widzieliście, ja miałem okazje na żywo oglądać śmierć dużych zwierząt. I co? I owszem ruszało mnie to, nieprzyjemnie się patrzy, ale mięso nadal jem :/

Całkiem niedawno zostałem poproszony o zadanie śmierci kurze :-| Niby nic takiego, uciąć siekierą łeb kurze, tu zaczęły się schody, nie dam rady tego zrobić. Pewnie bym inaczej śpiewał jak by za oknami latały bomby, byłbym głodny i moi bliscy tez byli głodni :-|

Dlatego jestem za tym, by każdy hodował kury, jadł jajka i był przygotowany na ewentualne ucięcie jej głowy i ugotowania sobie rosołu ;) Można też kupić kurę za 20 zł na targu i sobie zabić w domu, ciekawe jaki procent ludności PL by sobie z tym nie poradziło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic wolf, a czemu mam nie gadać o kurach, kiedy kury zajebiste są :D mam kury, sąsiedzi mają kury i tak się ostatnio złożyło, że przybywa osób w moim otoczeniu, które przeprowadziły się z miasta na wieś i są zainteresowane drobnym rolnictwem, od warzyw, owoców, przez kury, kończąc na dużych zwierzętach. Nie widzę w tym nic dziwnego, że ludzie uciekają na wieś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryby nawet nie ubiję, bo mi nic nie zrobiła. Bardzo lubię mięsko i nie wiem czy Wiecie, ale jest potrzebne mięsko. Tak to już jest Człowiek skonstruowany, że z 2/3 razy w tygodniu te mięsko dobrze zjeść. Taka Kura, Indyk. Świnka też, ale to od czasu do czasu. Świnka najbardziej szkodzi, jednak zalety też ma, tylko od czasu do czasu. Nie wiem jak by to było, gdybym sobie musiał upolować Zwierzynę. Może bym się przełamał. Jak na razie nie ubiłem Zwierzyny i mam nadzieję, ze nie będę musiał ubijać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzilam ostatnio, ze przechodze z wegetarianizmu na veganizm. Rodzina juz i tak ma mnie za dziwaczke, bo nie jem od dziecinstwa miesa, wiec wprowadze zmiany po Wielkanocy. Wczoraj ogladalam film o fruitarianach. To sa dopiero hardkory!

BratKat, dieta vege jest zdrowsza niz miesna. Mniej zachorowan na serce i raka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat, dieta vege jest zdrowsza niz miesna. Mniej zachorowan na serce i raka.

Niekoniecznie zdrowsza, bo zależy co się je, można jeść też wege fast foody. Albo nie mieć zbilansowanej diety i przez to nabawić się problemów ze zdrowiem (jak mój kolega wegetarianin, którego rodzice - też wegetarianie - po prostu wykluczyli mięso z jego diety, gdy był dzieckiem, a nie zadbali o dostarczanie potrzebnych składników odżywczych).

 

Weganie zazwyczaj cieszą się lepszym zdrowiem niż reszta populacji1, ale nie oznacza to automatycznie, że dieta wegańska jest zawsze zdrowa. Cukier, sól i tłuszcze trans – jedne z najbardziej szkodliwych składników diety nie są pochodzenie zwierzęcego. Można jeść wegańsko i przy tym odżywiać się bardzo przeciętnie lub wręcz źle. Jest to szczególnie prawda dzisiaj, kiedy dostęp do śmieciowego, wegańskiego jedzenia jest naprawdę duży. Uważam, że jeszcze kilka lat temu weganie jadali zdrowiej, bo mieli dostęp do mniejszej ilości vege-junkfood. Rzecz jasna, na rynku pojawiło się dużo zdrowych, wegańskich produktów – mleka roślinnego, tofu i niektórych przekąsek. Niemniej równo z nimi pojawiło się mnóstwo produktów niezdrowych – np. przesłodzonych deserów na bazie soi, czy zamienników mięsa, bogatych w sól i tłuszcz. Nadal odżywianie się przeciętnie wegańsko jest pewnie lepsze niż odżywianie się przeciętnie wszystkożernie, lecz nawet zapalony mięsożerca, jeśli dba o to, co kładzie na talerz, może odżywiać się znacznie lepiej niż wielu wegan. Krótko mówiąc, weganizm sam w sobie nie jest żadną receptą na zdrowie.
To, co powoduje, że dobrze przemyślane diety bazujące na roślinach są takie zdrowie, to duży udział warzyw, owoców, pestek, orzechów, nasion roślin oleistych, strączków, w tym soi. To one, a nie całkowity brak produktów odzwierzęcych jest tak ważny przy konstruowaniu zdrowych diet. Dieta wszystkożercy oparta o te wymienione wyżej składniki, a jednocześnie zawierająca bardzo niewielkie ilości składników odzwierzęcych będzie prawdopodobnie miała bardzo zbliżony, korzystny wpływ na zdrowie jak diety w 100% wegańskie.
http://www.damianparol.com/weganizm-niekoniecznie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi to w jaki sposób traktowane są zwierzeta, kiedyś można było nazwać to "hodowlą", teraz jest "produkcja", nie liczą warunki uboju, ani przetrzymywania, liczy się zysk i grubosc portfela.

Takie coś jest nie do przyjęcia http://www.interia.tv/wideo-brutalnie-tucza-ptaki-dla-ludzkiej-przyjemnosci,vId,1262646

To już kaczka nie może sobie naturalnie pojeść? Trzeba jej rurkę wkładać w żołądek?

 

A tu monstrualne świnie

Patola :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Post pisany w 2013 r. uświadomił mi dokładnie, dlaczego weganie grozili śmiercią mleczarzowi i jego rodzinie:

krowy dojne nie będą się rodzić, bo nie będzie takiej potrzeby. obecne i tak zostaną zabite na mięso, ale im mniejsze będzie zapotrzebowanie na mleko i mięso tym mniej krów będzie się rodzić. obecnie krowy są bardzo eksploatowane, rodzą jedno cielę za drugim i są gwałcone żeby zaszły w ciążę

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Weganizm

Debata na temat zabijania zwierząt podczas żniw[edytuj | edytuj kod]

Steven Davis, profesor Oregon State University, stwierdził w 2001 roku, że koncepcja minimalizowania krzywdy głoszona przez Toma Regana nie wymaga rezygnacji z każdego typu mięsa, ponieważ roślinna dieta pociąga za sobą śmierć większej liczby istot niż dieta zawierająca mięso od przeżuwaczy z wolnego wypasu. Davis dowodzi, że uprawa roślin również zabija zwierzęta, na przykład giną one pod kołami traktorów. Opierając się na badaniach dotyczących populacji myszy zaroślowych, Davis oszacował, że każdego roku na hektarze pola uprawnego ginie 10 myszy. Jeśli wszystkie 120 000 000 akrów (490 000 km²) pól uprawnych kontynentalnych Stanów Zjednoczonych zostałyby wykorzystane, to każdego roku ginęłoby około 500 milionów zwierząt. Lecz jeśli połowa pól zostałaby przeznaczona na pastwiska dla przeżuwaczy, ginęłoby każdego roku 900 000 zwierząt[24]. (Zakładając, że zrezygnowałoby się z ośmiu miliardów ptactwa drobiowego zabijanego każdego roku – na rzecz wołowiny, jagnięciny i produktów mlecznych).

 

To może powinni zacząć grozić rolnikom stosującym maszyny przy uprawie swoich pól? Z takim myśleniem weganie daleko nie zajadą, bo wtedy sami nie mieliby co jeść. Zwierzęta giną nie tylko pod kołami traktorów, każdy rolnik chcąc spulchnić ziemię musi posłużyć się glebogryzarką i do 30 cm ginie ponad 90% zwierząt schowanych pod ziemią, myszy, węże, chrząszcze, dżdżownice oraz niezliczona ilość mniejszego i większego robactwa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Glebogryzarka

[attachment=0]1.jpg[/attachment]

 

 

Czytałem kiedyś o mnichach z terenów Azji, nie pamiętam za cholerę co to było, oni poszli tym tokiem rozumowani i postanowili nie kopać niczego w ziemi - żeby nie krzywdzić zwierzątek pod powierzchnią. Było tam napisane, że z fundamentów pod budynki też zrezygnowali. No ja pierdo*lę, to bardzo szlachetne, ale w tym momencie cywilizacja się cofa, a nie rozwija.

 

cytat również wikipedii

Weganie dążą jednak do wyeliminowania produktów pochodzenia zwierzęcego nie tylko z diety, ale również ze wszystkich innych aspektów życia.

Weganie rezygnują ze spożywania nie tylko mięsa, ale także produktów, których wytwarzanie wiąże się z eksploatacją zwierząt, takich jak: nabiał (w tym jajka) oraz (zazwyczaj) miód. Weganie nie stosują kosmetyków i nie kupują ubrań powstałych z odzwierzęcych surowców (skóry, futra, wełna, jedwab), nie biorą udziału w rozrywkach, w których wykorzystuje się zwierzęta (polowania, zoo, rodeo, cyrk, oceanarium). Bojkotują także wszelkie produkty testowane na zwierzętach. Zawieszenie przestrzegania tych zasad dopuszczają tylko jeśli byłoby to niezbędne do przetrwania.

Szlachetna idea :shock: ale tak się nie da :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjedzcie coś normalnego, to wam ta deprecha minie. Jakbym jadł tylko zielsko, to już był bym w trumnie.  Człowiek nie ma odpowiedniego układu pokarmowego by jeść tylko zielsko, nie mamy 4 żołądków jak krowy, wielu witamin nasz układ pokarmowy nie jest wstanie wysentetyzować. Jakbyśmy jedli tylko rośliny, to nigdy z drzew byśmy nie zeszli, bo nasze mózgi nie miały by odpowiednich wartości z diety mięsnej i energii. Znaczny postęp w naszej ewolucji i inteligencji nastąpił 2,3 miliony lat temu, gdy nasi przodkowie nauczyli się właśnie obróbki MIĘSAewolucja ruszyła wtedy z kopyta. Nie siejcie tej wege propagandy, jak chcecie to sobie siedźcie w tym gównie i oszukujcie własną naturę, ale nie karmcie tym bullshitem innych. 

 

 

Edytowane przez Nortt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2018 o 18:43, Liber8 napisał:

To może powinni zacząć grozić rolnikom stosującym maszyny przy uprawie swoich pól? Z takim myśleniem weganie daleko nie zajadą, bo wtedy sami nie mieliby co jeść. Zwierzęta giną nie tylko pod kołami traktorów, każdy rolnik chcąc spulchnić ziemię musi posłużyć się glebogryzarką i do 30 cm ginie ponad 90% zwierząt schowanych pod ziemią, myszy, węże, chrząszcze, dżdżownice oraz niezliczona ilość mniejszego i większego robactwa.

Hahahahahahaha! To jest prawdziwe "zaoranie"... dosłownie, hahahahahahaha.

Z niecierpliwością czekam teraz na jakiś karkołomny vegański kontrargument, ale w moim przekonaniu to jest kapitalny Szach- Mat ! Wręcz Gambit Królewski !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×