Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica czy borelioza? Mój problem.


Schiza77

Rekomendowane odpowiedzi

@szaraczek czytałam wypowiedzi w miarę na bieżąco i z jednej strony to się we mnie gotowało ze złości, a z drugiej jestem przerażona, jak można być tak... W jednej wypowiedzi obaliłeś masę chorób, w tym te autoimmunologiczne. Szanuję wolność słowa, ale pewne postawy powinny być penalizowane, szczególnie na forum dla świrków.
Zabrakło mi natomiast jednej informacji - nie jesteś wyleczony, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@stworzonabyzyx Że co? Ja obaliłem jakieś choroby autoimmunologiczne? Gdzie ja pisałem o jakimś obalaniu chorób autoimmunologicznych? Chyba pomyliłaś mnie z @Marek77, który napisał, że według Niego nie istnieje taka choroba jak borelioza. Cofnij się do tyłu w postach i przeczytaj raz jeszcze dokładnie KTO co napisał. Jesteś nie pierwszą osobą tutaj, która nie czyta ze zrozumieniem lub wmawia mi coś czego nie napisałem. Jestem zasmucony i zniesmaczony tym faktem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym zrobiłem swoje pierwsze w życiu badanie w kierunku boreliozy. Wybrałem badanie LTT. Niestety od 10 września cena tego badania wzrosła z 500 do 585 zł. Gdybym wiedział, że będzie podwyżka, pewnie uporałbym się ze zrobieniem tego badania przed 10 września. Ale nic to. Teraz pozostaje mi tylko czekać na wynik i jeśli mam neuroboreliozę - a wszystkie moje objawy na to wskazują - to mam nadzieję, że wynik będzie dodatni. Chciałbym w końcu wiedzieć na 100% co mi dolega. Dodatni wynik tego badania da mi przynajmniej po części odpowiedź. Na wynik badania czeka się do 3 tygodni.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj otrzymałem wynik badania LTT w kierunku boreliozy. Tak jak przypuszczałem, badanie potwierdziło, że choruję na boreliozę a właściwie już na neuroboreliozę. Jest to moje pierwsze badanie w kierunku boreliozy i od razu wynik dodatni co w połączeniu z moimi ciężkimi objawami niestety potwierdza chorobę. Teraz należałoby żebym wykonał badania w kierunku koinfekcji odkleszczowych, ale na razie się z tym wstrzymam. Z jednej strony podejrzewałem, że choruję na neuroboreliozę i wynik badania nie powininen być dla mnie zaskoczeniem, ale z drugiej strony - człowiek łudził się podświadomie, że może to nie to pomimo tego, że moje objawy dobitnie wskazują na neuroboreliozę i koinfekcje. Niestety. To dla mnie trochę wyrok i jestem zdruzgotany bo od lat choruję na nerwicę, depresję i fobię społeczną. A okazuje się, że do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kolejna choroba - neuroborelioza. Ehh. Jest mi bardzo ciężko z tym wszystkim. Smuci też fakt, że do wszystkiego muszę dochodzić sam. Żaden lekarz - a jak pisałem wcześniej, byłem u wielu różnej maści specjalistów - mnie nie zdiagnozował. Lekarze nie mają zielonego pojęcia o boreliozie! Sam się o tym przekonuję na własnej skórze. Mimo tego, że ta choroba męczy mnie już trochę czasu to tak naprawdę dopiero teraz zaczyna się dla mnie prawdziwa walka, bo teraz już przynajmniej wiem na 100% co mnie tak męczy i nie pozwala żyć. I co powiecie wszyscy niedowiarki, które wmawiały mi tutaj, że to co mnie męczy to wciąż moja nerwica? Na szczęście ja mam dużą samoświadomość i wiedziałem, że to jakaś dodatkowa choroba. Chyba należą się mi jakieś słowa przeprosin i przyznanie mi racji przez tych, którzy nie wierzyli. Prawda?

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KotJaroslawa A szkoda, że nie stać Ciebie na przeprosiny i przyznanie mi racji. Widocznie takim jesteś człowiekiem, nie potrafisz przyjąć z pokorą swojego błędu i nie potrafisz oddać komuś racji. Ale z drugiej strony to rzeczy, które cechują tylko nielicznych. Niestety coraz rzadziej spotykane bo i człowieczeństwa w ludziach jakby coraz mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wydałeś jakieś 700 -800 zł na test, ktory jest kompletnie niemiarodajny ( jedyną grupą ludzi, dla ktorych owy test jest miarodajny to boreliofobicy i oczywiście osoby czerpiące korzyści finansowe -  w tym przypadku bardzo miarodajne :classic_biggrin::classic_biggrin::classic_biggrin: )

Wyślij mi 5 tysięcy złotych to publicznie przyznam Ci rację - masz neuroboreliozę tak zaawansowaną, że już nie wiesz co robisz :classic_biggrin:

dr hab. n. med. Ernest Kuchar 

"... test LTT (test transformacji blastycznej limfocytów), który opiera się na badaniu odpowiedzi limfocytów na antygeny krętkowe in vitro (w warunkach hodowli), nie został jeszcze zweryfikowany i nie jest oficjalnie zalecany w diagnostyce boreliozy. Takich niesprawdzonych metod jest wiele, np. poszukiwanie krętków w kleszczu, poszukiwanie postaci „cyst”, LTT Melisa, Elispot LTT, testy VCS (visual contrast sensitivity test), ocena liczebności subpopulacji limfocytów CD57, biorezonans, kanały energetyczne itd. Test LTT, podobnie jak rutynowe odczyny serologiczne, wykonuje się w celu określenia, czy układ odpornościowy miał wcześniej kontakt z drobnoustrojem (w tym przypadku Borrelia spp.). Jeżeli organizm miał z nim styczność, to w czasie wykonywania testu limfocyty pobrane od pacjenta wbudują znacznik izotopowy, co należy interpretować jako dodatni wynik badania. Test LTT ma zatem potwierdzić, że kontakt z antygenem miał miejsce w przeszłości, ale nawet wtedy, gdy zostanie uznany za wiarygodny i da wynik dodatni, nie dowodzi czynnej choroby. Nie ma dobrych testów, które dowodzą czynnego zakażenia. Pewność można uzyskać po wyizolowaniu żywego krętka od pacjenta, jest to jednak bardzo trudne i kosztowne. Zgodnie z wytycznymi uznanych towarzystw naukowych, np. rekomendacjami PTEiLChZ, diagnostyka boreliozy z Lyme nadal opiera się na wykorzystaniu dwuetapowej diagnostyki serologicznej. Na pierwszym etapie wykonuje się test przesiewowy ELISA w celu wykrycia swoistych przeciwciał w surowicy krwi pacjenta. Test ELISA jest nawet „zbyt dobry”; należy przez to rozumieć, że z definicji jest to test bardzo czuły, a mniej swoisty, i zakłada nadrozpoznawalność, czyli względnie częste wyniki fałszywie dodatnie, które mogą powodować także inne czynniki, nie tylko zakażenie B. burgdorferi. Na przykład wykrycie izolowanych przeciwciał w klasie IgM to często wynik fałszywie dodatni, który należy koniecznie potwierdzić. Drugi etap (oficjalnie zalecany jako potwierdzenie dodatniego wyniku testu ELISA) to test potwierdzenia wykonywany metodą immunoblot, np. test Western Blot lub multiplex. Dopiero dodatni wynik testu potwierdzenia można traktować jak dodatni wynik obowiązujący. Po szczegóły odsyłam do podanego piśmiennictwa, np. bardzo dobrego artykułu prof. Zajkowskiej i dr Dunaj. Uzyskanie izolowanego dodatniego, potwierdzonego wyniku testów serologicznych u osoby bez objawów chorobowych często się zdarza w polskiej populacji. Według badań polskich może dotyczyć nawet 12% populacji, czyli co około 10. Polaka, i dowodzi styczności z krętkiem Borrelia spp. w przeszłości, natomiast nie umożliwia rozpoznania czynnej boreliozy, która wymaga leczenia. Przeciwciała w klasie IgG mogą być wykrywalne po latach od klinicznej remisji choroby, nawet po wyleczeniu boreliozy. Do rozpoznania boreliozy konieczne jest spełnienie drugiego warunku, czyli występowania objawów klinicznych, które można przypisać tej chorobie. Pacjenci, którzy spełniają powyższe warunki, wymagają leczenia – po szczegóły odsyłam do zaleceń PTEiLChZ."

... i tyle w temacie

 

No ale lekarze się nie znają. Znają sie boreliofobicy z forum...

Ci psychole za chwilę zapłacą nawet kilka tys złotych, żeby tylko ktoś "potwierdził" ich "chorobę"

Idealne barany do strzyżenia

Oto cennik badań jednego z laboratoriów "boreliozowych" :

komentarz chyba zbędny

  • Real Time PCR panel infekcji odkleszczowych: 1100 PLN

Krew pobierana jest tylko we wtorki i czwartki. Nie trzeba umawiać się na wizytę. Wg informacji z laboratorium badanie należy wykonać minimum 72h po ukąszeniu kleszcza oraz najpóźniej 7 dni po ukąszeniu.

  • Test Transformacji Limfocytów (LTT): 550 PLN. Badanie tylko w kierunku boreliozy, nie uwzględnia koinfekcji.
  • Za pośrednictwem laboratorium NadziejaLab można zrobić również niektóre badania dr Wielkoszyńskiego (KKI, Panele). Laboratorium pobiera opłatę za pośrednictwo, czyli za pobranie i wysłanie materiału do badania.
    • Mały Panel dr Wielkoszyńskiego: 1100 PLN (borelioza i koinfekcje)
    • Duży Panel dr Wielkoszyńskiego: 1600 PLN (borelioza i koinfekcje)

To teraz szybko, szybko po wlewy z ABX 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@INTEL 1 Nie potrzebuję żebyś publicznie przyznawał mi rację. Mam objawy, dodatni wynik LTT w kierunku boreliozy. Po prostu ja już wiem, że napewno mam neuroboreliozę. Wiem też jeszcze coś. Mianowicie to, że jesteś kompletnym ignorantem w dziedzinie boreliozy. Powtórzę raz jeszcze. Mam objawy, dodatni wynik LTT w kierunku boreliozy. Poza tym zdaje się, że oboje wiemy na czym polega Twój problem. I proszę nie wklejaj tutaj wypowiedzi lekarzy reprezentujących stanowisko IDSA bo równie dobrze ja mogę zacząć wklejać wypowiedzi lekarzy reprezentujących stanowisko ILADS. A to, że ceny badań w kierunku chorób odkleszczowych są jakie są, to możesz zawdzięczać tylko naszemu "wspaniałemu" rządowi czy tam ministerstwu zdrowia, że nie robią nic w kierunku refundacji tych badań. I jeszcze małe sprostowanie. Badanie LTT nie kosztuje 550, ale od 10 września już 585 zł.

@KotJaroslawa Ty najlepiej nic nie pisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, szaraczek napisał:

Mam objawy, dodatni wynik LTT

przecież ten test nie jest w 100% wiarygodny xD chłopie weź się nie spinaj aż tak :D 

10 minut temu, szaraczek napisał:

A to, że ceny badań w kierunku chorób odkleszczowych są jakie są, to możesz zawdzięczać tylko naszemu "wspaniałemu" rządowi czy tam ministerstwu zdrowia, że nie robią nic w kierunku refundacji tych badań

nie refundują bo oni wiedzą że to są badania dla desperatów xD

ale spoko masz neuroboreliozę już możesz przestać marudzić :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KotJaroslawa Nie masz zielonego pojęcia. Zobacz sobie co piszą niektórzy lekarze o wiarygodności tego testu:

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/test-na-borelioze-falszwie-dodatni

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/testy-llt-po-badaniu-surowicy-a-borelioza

Także jak widzisz, test LTT w zasadzie nie wychodzi fałszywie dodatni.

Edytowane przez szaraczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, szaraczek napisał:

także jak widzisz, test LTT w zasadzie nigdy nie wychodzi fałszywie dodatni

no nie że nigdy bo zawsze jest taka szansa xD

masz boreliozę, idź się leczyć, życzymy ci powodzenia :D 

a przepraszać cię nie będziemy bo ty to kto dla nas ?  Cesarz Japonii ? xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

no nie że nigdy bo zawsze jest taka szansa xD

Według Ciebie 1,3% szansy to dużo? Proszę Cię.

3 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

masz boreliozę, idź się leczyć, życzymy ci powodzenia :D 

Po co znowu to chamstwo i ironia?

4 minuty temu, KotJaroslawa napisał:

a przepraszać cię nie będziemy bo ty to kto dla nas ?  Cesarz Japonii ? xD

Przeprosić powinni Ci, którzy pisali w tym wątku, że napewno nie mam boreliozy, czyli w pierwszej kolejności @INTEL 1, a w drugiej Ty. Przeprosić też powinieneś za obrażanie mnie bez powodu, ostentacyjne naśmiewanie się. Oto dowód:

47 minut temu, KotJaroslawa napisał:

@INTEL 1 ale ten pan jest chory faktycznie, ale niekoniecznie na boreliozę xD 

Ale tak jak pisałem wyżej. Mianowicie:

53 minuty temu, szaraczek napisał:

@KotJaroslawa A szkoda, że nie stać Ciebie na przeprosiny i przyznanie mi racji. Widocznie takim jesteś człowiekiem, nie potrafisz przyjąć z pokorą swojego błędu i nie potrafisz oddać komuś racji. Ale z drugiej strony to rzeczy, które cechują tylko nielicznych. Niestety coraz rzadziej spotykane bo i człowieczeństwa w ludziach jakby coraz mniej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę sie powstrzymać ...

Za „moich” czasów, kiedy „dzięki” forum o boreliozie sam „zdiagnozowałem” sobie „przewlekłą neuroboreliozę” szczytem ekstrawagancji i „czułości” był test Real PCR. Ale widocznie w mniemaniu boreliofobikow zbyt często wychodził ujemnie pomimo wysokiej ceny co było wbrew oczekiwaniom tychże fobików.

Na szczęście w porę, pomimo choroby psychicznej akurat na tym odcinku „znormalniałem” i poprzestałem na uznanych i rekomendowanych przez środowisko lekarskie i laboratoryjne badaniach ( Elisa i WB – oba kilka razy ujemne ) I słusznie. Przeciez gdybym od 10 lat chorował na nieleczoną „przewlekłą neuroboreliozę” już dawno bym nie żył, lub leżał sparaliżowany we własnych odchodach, rozsiewając za ich pośrednictwem miriady aktywnych krętków.

Tak – to jest nienormalne, ale największym marzeniem boreliofobika jest dodatni wynik testu i będzie tak długo trwonił pieniądze i czas aby owo marzenie spełnić – choćby przy pomocy najbardziej karkołomnego i „innowacyjnego” badania.

To nic, że kilkanaście wcześniejszych badań „wychodziło” ujemnie. Interpretacja – „przestarzałe” badania, „słabe” laboratoria, „niedouczeni” laboranci i tak dalej… Najwazniejszy jest „dodatni” wynik tego ostatniego, choćby najbardziej niemiarodajnego testu !

Właściciele „boreliozowych laboratoriów” doskonale z tego faktu sobie zdają sprawę, stąd wprowadzają do palety badań coraz bardziej „czułe” i oczywiście kosmicznie drogie testy, których fałszywie dodatnie wyniki zadowolą wreszcie boreliofobików.

Test LTT jest już bliski ideału – u co 10, zdrowego Polaka „wychodzi” pozytywnie !

I wreszcie eureka! MAM BORELIOZĘ !!! Można wszem i wobec obwieścić tą długo oczekiwana wiadomość. Wreszcie mogę z czystym sumieniem marnotrawić zdrowie i tysiące złotych na trwające całymi latami prywatne, dożylne  wlewy ze żrących żyły ultraagresywnych antybiotyków .

Normalny człowiek, u którego podejrzewa się ciężką chorobę i z powodu owych podejrzeń jest kierowany na badania modli się do Boga, aby tylko owe badania wyszły ujemnie.

Boreliofobicy maja dokładnie odwrotnie.

Myślę natomiast, że największym marzeniem sekty „boreliozowych laborantów” jest zaadoptowanie do różnicowania boreliozy takiego badania, którego „wykrywalnośc” będzie na poziomie 90 % !!!

Wieści o niesamowitej „skuteczności” badania  w środowisku boreliofobikow rozejdą się tak szybko, że pomimo astronomicznych kosztów owego badania do laboratoriów ustawia się długie kolejki „chorych”. Wtedy 9 na 10 zdrowych Polakow będzie miało pozytywny wynik boreliozy :classic_biggrin:

Badanie musi być na tyle „ultraczułe”, że jego przeprowadzenie da dodatni wynik nawet u osoby, której pradziadek miał kontakt z kleszczem 100 lat temu. Teoretycznie możliwe.

LTT już teraz bada  „czy układ odpornościowy miał wcześniej kontakt z drobnoustrojem (w tym przypadku Borrelia spp.). Jeżeli organizm miał z nim styczność, to w czasie wykonywania testu limfocyty pobrane od pacjenta wbudują znacznik izotopowy, co należy interpretować jako dodatni wynik badania.”

Ponieważ organizmami rządzi genetyka, to przekazywany przez kilka pokoleń material genetyczny osoby mającej kontakt z kleszczem powinien wystarczyc w „ultraczułym” badaniu do „wbudowania znacznika izotopowego” u potomka trzy pokolenia później, hahahaha.

Koszt takiego testu nawet na pułapie 10 tysięcy złotych potencjalnego boreliofobika nie zniechęci.

 Z pewnością.

Zresztą i tak stoimy już jako ludzkośc na przegranej pozycji. Jesteśmy w przededniu krętkowej pandemii i na jakiekolwiek działania jest już za późno. Według boreliofobikow borelioza szerzy się już poprzez kontakty seksualne, komary, pchły, kury, zwierzęta domowe i zapewne pocałunki. Można nawet mieć „wrodzoną boreliozę”

Tak więc już po nas.

Nawet natychmiastowe wypalenie wszystkich lasów, pastwisk, łąk i parków na świecie oraz zalanie pogorzelisk kilkoma warstwami betonu niczego nie zmieni.

Krętki sa już wśród nas. Jedynie dr Beata i Dr Wielkoszyński  jako nowi Mesjasze sa w stanie ludzkośc uratować.

Boreliofobicy przedstawiają krętka borelli jako organizm bardziej drapieżny i niezniszczalny niż wirus Ebola. Może krętki zostały przywleczone na ziemię wraz z inwazją Reptilian?

Czytając przez kilkanaście minut to, co się obecnie wyprawia na wszelakich boreliozowych forach zaczynam coraz poważniej zastanawiać się nad porządnym wyedukowaniem w forumowe bzdury i otwarciem gabinetu naturoterapii zajmującego się stricte „leczeniem” boreliozy.

Złota żyła, która sama się reklamuje.

A że ktoś zarzuci mi brak skuteczności? Trudno – „koinfekcja”, „bariera krew-mozg” i tak dalej….

Zwłaszcza że do prowadzenia takiego gabinetu nie potrzeba żadnych zezwoleń czy certyfikatów. Sam sobie wydrukuję, oprawie i powiesze w eksponowanych miejscach mojego gabinetu certyfikaty z lipnymi nazwami „amerykańskich” instytutów i stowarzyszeń ILADS

 

A tak trochę poważniej – jeżeli borelioza jest w przededniu pandemii to jakim cudem istnieja jeszcze środowiska wiejskie na świecie?

Przecież w takich środowiskach nie ma chyba osoby, która kilkanaście- kilkadziesiąt razy w zyciu nie wyrywałaby z dupy kleszcza…. A do tego borellia przenoszona drogą płciową, przez komary, kury i inne ptaki , borellia wrodzona i tak dalej

Wszyscy sparaliżowani ciężkimi objawami przewlekłej neuroboreliozy powinni leżeć pokotem i w malignie wyczekiwać końca w męczarniach.

Czernobylska, wyludniona Prypeć to przy tym pikuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@INTEL 1 Nie mogę czytać tych Twoich bzdur. I proszę, nie obrażaj już więcej mnie i wszystkich innych chorych na boreliozę/neuroboreliozę i koinfekcje tego typu postami.

Otwierałeś linki z informacjami dotyczącymi badania LTT, które wkleiłem wyżej? Tam na pytania ludzi odpowiedzieli lekarze, nawet chyba ci z IDSA. Więc sugerowałoby to, że nawet w IDSA są lekarze, którzy nie patrzą ślepo już tylko na Elisę i Western Blot, ale uznają też takie badania, jak np. LTT czy CD57.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie obrażam, a juz z pewnością osób chorujących.

Wyrażam swoje zdanie. A że jest całkowicie sprzeczne z tym co dali sobie wmówić boreliofobicy to juz nie mój problem.

Swego czasu, będąc już "chorym na przewlekłą neuroborelioze" na podstawie autodiagnozy dzięki forum o boreliozie i przeczytaniu dziesiątków  artykułów w tym forum podlinkowanych zapaliła mi czerwona lampka ostrzegawcza.

I zweryfikowalem te wszystkie jak się okazalo bzdury z aktualną i rzetelna wiedzą medyczną.

I dlatego pozwalam sobie w temacie zabierać głos. Znam argumenty obu obozów, z ktorych jeden jest tylko i wyłącznie nastawiony na niekończące się strzyżenie naiwnych baranów, ktorych jak widać nie brakuje.

Założę się, że osoba "źle się od dłuższego czasu czująca" jest w stanie za pomoca nadinterpretacji niemiarodajnych, niekonwencjonalnych i oczywiście kosmicznie drogich,  wykonywanych na własną rękę badań udowodnić wszem i wobec ze ma jakąś niewykrywalną "standardowymi badaniami NFZ"  postać raka...

Zwłaszcza jeżeli to wszystko będzie poparte poradami podobnie myślących członków forumowej sekty.

Sprawa boreliozy jest wbrew pozorom prosta.

Podstawowe badania we wszystkich klasach w kierunku boreliozy ( powtórzone kilka razy ) i albo sie boreliozę ma, albo nie.

Jeżeli sie ma idzie się do lekarza chorób zakaźnych i odkleszczowych a ten stosuje uzasadnioną medycznie , odpowiednio długą antybiotykoterapię. Jeżeli objawy sa bardzo nasilone, a wyniki wysoko dodatnie taka terapię stosuje sie w warunkach oddziału szpitalnego.

I niech nie pieprzą głupot nawiedzeni z forum, że w Polsce nie robi się dożylnych wlewów antybiotykowych w szpitalach...

Robi sie , ale tylko wtedy kiedy badania i stan pacjenta niezbicie dowodzą cięzką fazę choroby.

Po określonym czasie przeprowadza się ponownie badania i albo wychodza ujemnie i jest sie zdrowym/zaleczonym ( zdaję sobie sprawę, że to paskudna choroba i "lubi" sie wracać), albo wychodzą dodatnio i modyfikuje sie sposób leczenia aż do skutku.

Potem co jakis czas dobrze jest sobie zrobić badania kontrolne - jak juz pisalem borelioza "lubi" sie wracać, ponieważ jest trudno wyleczalna, a według niektórych nie jest wyleczalna całkowicie...

I tyle, albo aż tyle.

Reszta to hochsztaplerstwoi i żerowanie na naiwności i nieszczęściu.

"Ludzie uwierzą w każde, największe nawet  kłamstwo, jeżeli chcą aby bylo prawdą"

I na tej prostej myśli oparty jest cały hochsztaplerski boreliozowy przemysł

Ludzie z sekty forum borelioza CAŁYMI LATAMI "leczą się i leczą i wyleczyć nie mogą...

Więc albo leczą chorobę niewyleczalną ( po cóż więc latami się nieskutecznie inwazyjnie i drogo  leczyć, skoro tak samo "nieskuteczne" jest leczenie "konwencjonalne" ), albo leczą chorobę w ich przypadku nieistniejącą...

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera, a ja przed wakacjami zrobiłem (prywatnie oczywiście) zwykłego western blota (piszą, że Elisa jest przestarzały i jego skuteczność waha się w granicach 30%). Wyszedł ujemny więc zamknąłem temat i szukam dalej. A może zbyt szybko zamknąłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Stasiek44 napisał:

Nie wiem szaraczek po co Ty z nimi w polemikę się wdajesz? Pamiętaj że z idiotami nie wygrasz - mają przewagę liczebną 

" Niepełnosprawność intelektualna w stopniu znacznym (upośledzenie umysłowe znaczne, dawniej idiotyzm – niestosowana z uwagi na negatywne znaczenie w języku potocznym) – rozwój psychiczny osoby dorosłej na poziomie 6. roku życia. Około 4-5 roku życia zauważalne spóźnienie rozwoju psychofizycznego. Osoby te mogą opanować samoobsługę, przy stałej opiece mogą wyuczyć się czynności domowych, ale nie są zdolne do wyuczenia zawodu. IQ w skali Wechslera: 20 – 34."

Nie wiem skąd ta statystyka jakoby idioci byli w przewadze liczebnej. Definicja idiotyzmu jest jednoznaczna i nie sądzę że przy średnim IQ 99 w Polsce idioci ze swoim  IQ na poziomie 20-34 mogli stanowić większośc. Aby było to możliwe wyintelektualizowana mniejszość do ktorej z wielką pompą sie powyżej sam zaszufladkowałeś musiała by mieć iloraz na poziomie IQ około 200.

Przekonanie któremu hołdujesz musi wynikać z bytowania od wczesnego dzieciństwa w środowisku  składającym sie z osobników w znacznej większości dotkniętych idiotyzmem, z czego zapewne wynika twój wypaczony obraz świata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś niekonsekwentny. Odradzasz innym polemikę z idiotami, a kilka postów niżej sam ją z "nimi" uprawiasz. 

Ach, przepraszam - demencja i zaniki pamięci to jeden z objawów ciężkiej neuroboreliozy, tak więc przepraszam...

 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że obecnie Borelioza pojawia się w trzech głównych odmianach:

- brak Boreliozy -osobnik zdrowy

 - Borelioza właściwa

- Borelioza internetowa - pandemicznie występująca na endemicznym dla niej terenie czyli forum borelioza.

Moim zdaniem ta ostatnia podlega juz pod zaburzenia psychiczne i jestem przekonany, że powinna pojawić się w kolejnym podręczniku klasyfikacji zaburzeń psychicznych  DSM-VI, gdzie z pewnością pojawi sie nowa "F" według klasyfikacji  ICD-10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.08.2018 o 13:15, Stasiek44 napisał:

Ja naprawdę swoimi radami nie chcę nikogo wpędzić na manowce czy w niepotrzebne koszty. Na własnej skórze to przetestowałem, sam wydałem już na cały ten pierdolnik kwotę, za którą można by było kupić przyzwoite auto.

...ale to inni są idiotami :classic_biggrin:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×