Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niechęć do działania


Mona75

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć jestem Monika mam 32 lata. Depresję mam już od kilku lat, ale do tej pory ją tłumiłam. Wmaiałam sobie, że skoro mam dwoje dzieci to nie mam czasu na depresję. Od dwóch miesięcy się leczę. Doszło do tego, że nie byłam w stanie wstać z łóżka i zmusić się do zrobienia czegokolwiek. Wszystko mnie drażniło, a towarzystwo innych ludzi było dla mnie koszmarem. Nadal mam problem np. w komunikacji miejskiej. Kiedy ktoś stanie blisko mnie dostaję szału. Często w takich sytuacjach po prostu wysiadam, żeby nie robić awantury. Biorę fluoksetynę i jedyna reakcja to wzmożona senność. Potrfię cały dzień snuć się po domu w piżamie, nic mnie nie cieszy i nie interesuje. Coraz bardziej zamykam się w sobie, nawet wiosna mnie nie cieszy. Ale widzę, że nie jestem sama z tym problemem. Mam nadzieję, że wkońcu obudzę się do życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obudzisz obudzisz!! musisz..

 

nie ma wyjścia, wiesz?

 

aa.. i jeszcze jedno - wydaje mi się, że to nie przyjdzie samo

jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki

 

trzeba pierw rozwiązać coś, co sprawia, że aż tak nie ma się ochoty i aż tak wszystko drażni.. - nie wiem - nie znam cię, ale podejrzewam jak się możesz czuć..

 

i masz racje - nie jesteś sama z tym problemem

 

i wydaje mi się, że..

czasami nei trzeba wiele

czasami trzeba tylko miłości

 

 

i tu zakopane pokłady siły.

One (dzieci) jak będą starsze, to Ci pomogą...

najlepiej jak potrafią...

 

 

bo tak to chyba jest, że jak duży człowiek poświęca się dla drugiego mniejszego, to później dostaje wszystko spowrotem - ze zdwojoną siłą.

 

 

 

Pozdrawiam bardzo serdecznie!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mona 75 na forum !

Moja żona już od dwóch lat zmaga się z depresją (urojenie).

Od dłuższego czasu nie wychodzi z domu,trzeba namawiać ją do różnych

innych czynności.Powinnaś pójść do lekarza-psychiatry.

Tylko że są lekarze którzy za wszelką cenę chcą pomóc chorej osobie,

ale są i tacy którym zależy na czym innym.

Wierz mi że robię wszystko aby pomóc swojej żonie ale jest to ciężka walka.

Ważne żebyś w swojej chorobie nie została sama.

Życzę ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Monika :D

Musisz sie zmobilizowac i wziasc sie w garsc. Tez mam dwojke dzieci i tez nie dawalam juz rady, wybralam sie do psychiatry i teraz na nowo wiem co znaczy cieszyc sie zyciem i wiosna...

Pozdrawiam Cie i zyczae jak najszybszego powrotu do "zycia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ze dasz rade, ja juz jestem na dobrej drodze. Czasem, nawet jesli nie masz ochoty musisz sie zmusic do dzialania, no bo przeciez dziecmi sie trzeba zajac. To jest dobre, bo nie mozesz sobie pozwolic na wieczne wylegiwanie w lozku. Dzieci to to wielki dar i one dadza Ci sily by wyzdrowiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak są dzielne, te moje Maluchy, że ze mną wytrzymują. Ale kocham je bardzo i to dla nich podjęłam walkę. Mam nadzieję, że zakończoną zwycięstwem

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:02 pm ]

Biorę leki już trzeci miesiąc. I wiecie co? Znowu chce mi się żyć! Czasami mam jeszcze chwile zwątpienia ale teraz chyba będzie do przodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×