Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wstac z łóżka


Pasman

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Moim zdaniem najlepiej przeczytać dobrą książkę i pobudzić wyobraźnie która jest nam niezbędna w życiu codziennym zwłaszcza z samego rana, polecam książkę "Seksualne przygody współczesnych Polaków"

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak wiem, że nie będę mogła wstać z łóżka, to robię to bardzo szybko. Czasami pomaga - zanim zdążę pomyśleć jak bardzo mi się nie chce i jak jest beznadziejnie jestem już pod prysznicem :)

 

:mrgreen: Fajne . Nie ma to jak brać życie z zaskoczenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daję sobie te 5 minut przypominając czy nawet wymyślając co ciekawego mnie czeka... a więc poczytam dalej super książkę, poćwiczę itp. jeżeli jednak dzień zapowiada się cholernie ciężki to biorę się za niego od razu aby jak najprędzej wrócić do przyjemności ;) Całkiem fajną techniką jest i przełożenie tych emocji - ooo jak wygodnie jak miło ciepło - nie rano a wieczorem. Takie przemieszczenie. Na mnie to działało... później od razu wstawałem bo wiedziałem, że to nadrobię wieczorkiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam recepty na szybkie wstanie z łóżka. Ja każdego ranka czuję się tak okropnie zmęczona (nieważne, ile godzin prześpię), że proces wstawania zajmuje mi zazwyczaj 2-3 godziny. Gdybym miała jakiekolwiek obowiązki, może wstawałabym z większym napędem, ale w obecnej sytuacji mogę sobie pozwolić na takie poranne wylegiwanie (chociaż wiem, jakie to destrukcyjne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To również i mój odwieczny problem. Czy bym poszła spać o 20, czy o 22 , to i tak rano mam zawsze problem z dobudzeniem się. Przez to zaczełam chodzic spac o 24, bo skoro wczesne chodzenie nie pomogło, to różnicy mi nie robi czy połoze sie wczesniej czy poźniej. Jak dotąd nie znalazłam sposobu by to zwalczyć :? Nawet wojna by mnie nie obudziła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej najgorszej depresji wstawałem o 3 nad ranem ;) , ogólnie problem ze wstawaniem jest mi zupełnie obcy, raczej sobie spania do później niż 10-tej nie wyobrażam nawet jak balowałem w nocy. Chciałbym móc dłużej spać, bo 7 h to święto u mnie, zwykle 5-6 mi wystarcza, a czasem nawet i 3.

Chętnie bym od kogoś z wątku trochę tych problemów z za długim spaniem przejął. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest mix duzej dawki wenlafaksyny tj. 225mg z mirtazapiną od 15 do 30mg, taki zestaw działa aktywizującą,czasem troche nienaturalnie jak po narkotykach i tak też było u mnie, tylko ten stan nie trwał długo, a po tych 2 miesiącach było tylko gorzej i stawałam sie coraz to bardziej senna:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat. Ja mogę sobie pospać zazwyczaj, bo mam czas. Ale tracę dużo życia przez to. Z jednej strony kiedyś sobie postanowiłem, że nie wstaję i prześpię życie. Ewentualnie będę wstawał po jedzenie. Ale nie wytrzymałem psychicznie, może to i dobrze, bo wiecznie pewnie takiego komfortu nie będę miał. Chyba zacznę regularnie chodzić spać. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×