Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kolejna nowa


ZaburzonaJa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie!

 

Zarejestrowałam się, bo czuję, że coś ze mną nie tak. Nie jestem nowicjuszką jeśli chodzi o choroby psychiczne ;) Leczyłam się na depresję , były lepsze i gorsze momenty. Przeszłam przez ED i wydawałoby się, że mam to za sobą choć czasami daje to o sobie znać. Obecnie depresyjny nastrój dopada mnie coraz częściej, stawiam sobie "samodiagnozę", że mam nerwicę (depresyjną, lękową) i nie umiem sobie radzić ze stresem...

 

Nie byłam nigdy u spejalisty z powodu nerwicy więc oczywiście pewności nie mam, ale mam nastepujące objawy:

 

- mam fobię (bardzo silną fobię dotyczącą chorób zakaźnych typu grzybica, kurzajki itp, bakterie, rak, pasozyty), czuję ogromne przyśpieszenie bicia serca, ogromny stres, myśli, że coś sobie zrobię jak będe mieć którąś z tych chorób, mam okresowo urojenia, że mam objawy tych dolegliwości ;/ Mam jeszcze fobię dotyczącą opętań- nie mogę oglądać filmów związanych z tym tematem, bo potem tygodniami się boję itp.

- ciągle żyję w stresie i nie radzę sobie z nim

- mam uderzenia gorąca

- ciągle czuję zmęczenie, senność, przemęczenie

-mam bóle pleców bez jakiejś kokretnej przyczyny

-odczuwam napięcie i nieuzasadniony lęk

-ogromnie się wszystkim przejmuję

-podczas stresu boli mnie brzuch, mam biegunki

-mam natrętne mysli

-mam wrażenie, że mam okropnie kiepską pamięć

-jestem nerowa, poirytowana

-czasami odczuwam bezsens

-ciągle stresuję się tym co inni o mnie myślą

-wciąż czuję ogromną presję

 

zapomniałam dodać, że:

 

- miałam czas, że gdy się zdenerwowałam to drżała mi głowa ;/

-wciąż mam lodowate spocone dłonie i stopy

 

 

Myślicie, że to może być nerwica? Nie wiem nawet czy iść do lekarza rodzinnego z tym? Już na samą mysl się stresuję :((

 

Mam nadzieję, że się tu zadomowię i znajdę pomoc w moich problemach.

Pozdrawiam Was!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie!

 

Zarejestrowałam się, bo czuję, że coś ze mną nie tak. Nie jestem nowicjuszką jeśli chodzi o choroby psychiczne ;) Leczyłam się na depresję , były lepsze i gorsze momenty. Przeszłam przez ED i wydawałoby się, że mam to za sobą choć czasami daje to o sobie znać. Obecnie depresyjny nastrój dopada mnie coraz częściej, stawiam sobie "samodiagnozę", że mam nerwicę (depresyjną, lękową) i nie umiem sobie radzić ze stresem...

 

Nie byłam nigdy u spejalisty z powodu nerwicy więc oczywiście pewności nie mam, ale mam nastepujące objawy:

 

- mam fobię (bardzo silną fobię dotyczącą chorób zakaźnych typu grzybica, kurzajki itp, bakterie, rak, pasozyty), czuję ogromne przyśpieszenie bicia serca, ogromny stres, myśli, że coś sobie zrobię jak będe mieć którąś z tych chorób, mam okresowo urojenia, że mam objawy tych dolegliwości ;/ Mam jeszcze fobię dotyczącą opętań- nie mogę oglądać filmów związanych z tym tematem, bo potem tygodniami się boję itp.

- ciągle żyję w stresie i nie radzę sobie z nim

- mam uderzenia gorąca

- ciągle czuję zmęczenie, senność, przemęczenie

-mam bóle pleców bez jakiejś kokretnej przyczyny

-odczuwam napięcie i nieuzasadniony lęk

-ogromnie się wszystkim przejmuję

-podczas stresu boli mnie brzuch, mam biegunki

-mam natrętne mysli

-mam wrażenie, że mam okropnie kiepską pamięć

-jestem nerowa, poirytowana

-czasami odczuwam bezsens

-ciągle stresuję się tym co inni o mnie myślą

-wciąż czuję ogromną presję

 

zapomniałam dodać, że:

 

- miałam czas, że gdy się zdenerwowałam to drżała mi głowa ;/

-wciąż mam lodowate spocone dłonie i stopy

 

 

Myślicie, że to może być nerwica? Nie wiem nawet czy iść do lekarza rodzinnego z tym? Już na samą mysl się stresuję :((

 

Mam nadzieję, że się tu zadomowię i znajdę pomoc w moich problemach.

Pozdrawiam Was!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Skoro tak dość szczegółowo opisałaś swoje objawy i siebie zdiagnozowałaś to dlaczego w końcu się nie udasz? Potrzebujesz otuchy?

Do rodzinnego można się udać, ale myślę że lepiej do psychiatry na początek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Skoro tak dość szczegółowo opisałaś swoje objawy i siebie zdiagnozowałaś to dlaczego w końcu się nie udasz? Potrzebujesz otuchy?

Do rodzinnego można się udać, ale myślę że lepiej do psychiatry na początek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu boję się, że lekarz mnie spławi, że uzna moje objawy za niezbyt poważne. Ciężko mi przychodzi mówienie o swoich dolegliwościach "w realu", trudno się otwieram... Poza tym nie mam pewności czy to jest nerwica. Boję się, że lekarz mnie ośmieszy i wyśmieje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu boję się, że lekarz mnie spławi, że uzna moje objawy za niezbyt poważne. Ciężko mi przychodzi mówienie o swoich dolegliwościach "w realu", trudno się otwieram... Poza tym nie mam pewności czy to jest nerwica. Boję się, że lekarz mnie ośmieszy i wyśmieje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZaburzonaJa, lekarz nie ma prawa Cię wyśmiać i wziąć Twoich objawów za niepoważne :shock:

z swoją nerwicą początkowo udałam się do lekarza rodzinnego, on zlecił podstawowe badania, próbował coś pomóc, a w końcu sama postanowiłam udać się do psychiatry ;) to nie takie straszne, a tak poza tym... witaj na forum :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZaburzonaJa, lekarz nie ma prawa Cię wyśmiać i wziąć Twoich objawów za niepoważne :shock:

z swoją nerwicą początkowo udałam się do lekarza rodzinnego, on zlecił podstawowe badania, próbował coś pomóc, a w końcu sama postanowiłam udać się do psychiatry ;) to nie takie straszne, a tak poza tym... witaj na forum :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Freda i Calineczka1990 witam Was!

 

Pewnie udałabym się do psychiatry, do którego chodziłam w związku z depresją (to był mój drugi psychiatra, do pierwszego chodziłam w związku z ed). I tak sobie myślę- w karcie mam te wszystkie choroby wpisane i kolejna mi dojdzie, co sobie ten psychiatra o mnie pomyśli? :(( Wiem, że może moje myślenie jest dziecinne, ale po prostu strasznie się wstydzę, że przyjdę z kolejnym "zaburzeniem". Czuję się gorsza od zdrowych osób i bardzo nienormalna...

 

Ale macie rację, pewnie po prostu umówię się prosto do psychiatary, ale chyba innego :( A czy nerwicę można wyleczyć? Nie chcę brać leków, bo zażywałam je kilka lat i ciężko było mi studiować będąc taką spowolnioną, otępiałą i wyciszoną. A studiuję trudny kierunek, który wymaga ode mnie bardzo wiele.

 

Cieszę się, że tu jestem, bo osoby zdrowe nie potrafią tego wszystkiego zrozumieć tak jak osoby, które się borykają z podobnymi problemami do moich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Freda i Calineczka1990 witam Was!

 

Pewnie udałabym się do psychiatry, do którego chodziłam w związku z depresją (to był mój drugi psychiatra, do pierwszego chodziłam w związku z ed). I tak sobie myślę- w karcie mam te wszystkie choroby wpisane i kolejna mi dojdzie, co sobie ten psychiatra o mnie pomyśli? :(( Wiem, że może moje myślenie jest dziecinne, ale po prostu strasznie się wstydzę, że przyjdę z kolejnym "zaburzeniem". Czuję się gorsza od zdrowych osób i bardzo nienormalna...

 

Ale macie rację, pewnie po prostu umówię się prosto do psychiatary, ale chyba innego :( A czy nerwicę można wyleczyć? Nie chcę brać leków, bo zażywałam je kilka lat i ciężko było mi studiować będąc taką spowolnioną, otępiałą i wyciszoną. A studiuję trudny kierunek, który wymaga ode mnie bardzo wiele.

 

Cieszę się, że tu jestem, bo osoby zdrowe nie potrafią tego wszystkiego zrozumieć tak jak osoby, które się borykają z podobnymi problemami do moich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZaburzonaJa, nie przejmuj się ;) ja w karcie też mam wpisane kilka rzeczy po trochu :roll:

nie wszyscy lekarze przypisują na nerwicę leki, ja dostałam bardzo małe dawki i nie czuję się po nich otępiała i spowolniona, ale może to zależy od organizmu. Najlepiej udać się do specjalisty i na spokojnie o wszystkim porozmawiać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZaburzonaJa, nie przejmuj się ;) ja w karcie też mam wpisane kilka rzeczy po trochu :roll:

nie wszyscy lekarze przypisują na nerwicę leki, ja dostałam bardzo małe dawki i nie czuję się po nich otępiała i spowolniona, ale może to zależy od organizmu. Najlepiej udać się do specjalisty i na spokojnie o wszystkim porozmawiać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona87, Witaj

ZaburzonaJa, Psychiatra na na pewno widział już gorsze rzeczy. Jeśli chodzi o leki to dzisiejsze leki na nerwicę raczej nie powodują zamuła (przynajmniej ja nic nie mam po Asertinie). Czy oprócz wizyty u psychiatry przeszłaś jeszcze terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona87, Witaj

ZaburzonaJa, Psychiatra na na pewno widział już gorsze rzeczy. Jeśli chodzi o leki to dzisiejsze leki na nerwicę raczej nie powodują zamuła (przynajmniej ja nic nie mam po Asertinie). Czy oprócz wizyty u psychiatry przeszłaś jeszcze terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×