Skocz do zawartości
Nerwica.com

"obsesje o frajerach"


Ivann

Rekomendowane odpowiedzi

cześć. słuchajcie kiedyś czytałem forum i znalazłem ciekawy post, ale teraz przeszukałem forum w zdłuż i wszerz ale nie znalazłem tego postu. Chodziło mniej więcej o to że pewien gość miał obsesje o takim jednym kolesiu z pracy, ciągle o nim myślał, że mu sie przygląda i go ocenia nie mógł sobie z tym dać rady. i te obsesje trwały miesiąc

 

Ja mam teraz obsesje o takim frajerze z internetu, takim szczurze co kłamał na mój temat, pomawiał mnie. Te obsesje trwają już 6 miesięcy. Są nieznośne i beznadziejne i bardzo silne. Męczą mnie strasznie

 

Pisze ten post bo chce wiedzieć czy to jest częsty objaw - czy ktoś się też z tym zetknął i czy ktoś ma podobne objawy, oraz w jaki sposób można te obsesje osłabić.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć. słuchajcie kiedyś czytałem forum i znalazłem ciekawy post, ale teraz przeszukałem forum w zdłuż i wszerz ale nie znalazłem tego postu. Chodziło mniej więcej o to że pewien gość miał obsesje o takim jednym kolesiu z pracy, ciągle o nim myślał, że mu sie przygląda i go ocenia nie mógł sobie z tym dać rady. i te obsesje trwały miesiąc

 

Ja mam teraz obsesje o takim frajerze z internetu, takim szczurze co kłamał na mój temat, pomawiał mnie. Te obsesje trwają już 6 miesięcy. Są nieznośne i beznadziejne i bardzo silne. Męczą mnie strasznie

 

Pisze ten post bo chce wiedzieć czy to jest częsty objaw - czy ktoś się też z tym zetknął i czy ktoś ma podobne objawy, oraz w jaki sposób można te obsesje osłabić.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wiesz sądze że to nie jest nerwica poprostu ciągle wściekasz się na tego faceta. Ja bym spróbował ignorować te myśli najlepiej zająć się czymś co ci sprawia przyjemność. Jeśli to nie pomoże to spróbuj w myślach sobie to przetłumaczyć, że to nie sensu.

 

Kiedy ja miałem podobny problem to tłumaczyłem sobie to w ten sposób:

- zadawałem sobie kilka razy pytanie dlaczego tak myśle :"Dlaczego tak myślisz?" aż znalazłem odpowiedź. (ty wiesz co jest przyczyną, ale możesz spróbować takie uświadomienie samemu sobie pomaga :great: )

- potem nie zapominałem tego co się dowiedziałem i uświadomiłem.

Następnie trzeba te myśli ignorować jeśli pamiętasz co sobie uświadomiłeś to będą odchodzić szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wiesz sądze że to nie jest nerwica poprostu ciągle wściekasz się na tego faceta. Ja bym spróbował ignorować te myśli najlepiej zająć się czymś co ci sprawia przyjemność. Jeśli to nie pomoże to spróbuj w myślach sobie to przetłumaczyć, że to nie sensu.

 

Kiedy ja miałem podobny problem to tłumaczyłem sobie to w ten sposób:

- zadawałem sobie kilka razy pytanie dlaczego tak myśle :"Dlaczego tak myślisz?" aż znalazłem odpowiedź. (ty wiesz co jest przyczyną, ale możesz spróbować takie uświadomienie samemu sobie pomaga :great: )

- potem nie zapominałem tego co się dowiedziałem i uświadomiłem.

Następnie trzeba te myśli ignorować jeśli pamiętasz co sobie uświadomiłeś to będą odchodzić szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cie że to jest nerwica :( są to obsesje a nie zwykłe wściekanie sie. Przymus ciągłego przypominania sobie i wkurzania sie co ten frajer kłamał na mój temat i pomawiał mnie.

 

A te obsesje są bardzo silne ponieważ frajer o którym mowa to, jakby to powiedzieć, ścierwo nie z tej ziemi. Ta padlina kłamała i pomawiała mnie w tak żałosny sposób, mało tego, ośmieszyła i skompromitowała sie na moich oczach, bo odkryłem kim jest i jak wygląda ten frajer, po czym uciekł i dalej mnie pomawiał, - dlatego te obsesje są takie silne.

 

Wątpie czy da sie je po prostu ignorować. Ten Twój sposób spróbuje, ale też nie wiem czy choć trochę pomoże (bo zasadniczo wiem czego tak myślę, więc ustalanie przyczyny jest nieprzydatne). Może po prostu osłabienie tych obsesji innymi myślami, albo zagłuszenie ich czymś, lub inny sposób myślenia - nie wiem :bezradny:

 

Założyłem ten temat bo na forum już się z podobnym spotkałem więc chyba to jest dość częsty objaw, no oczywiście szczegóły każdy ma inne i długo by mówić, ale schemat chyba się powtarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cie że to jest nerwica :( są to obsesje a nie zwykłe wściekanie sie. Przymus ciągłego przypominania sobie i wkurzania sie co ten frajer kłamał na mój temat i pomawiał mnie.

 

A te obsesje są bardzo silne ponieważ frajer o którym mowa to, jakby to powiedzieć, ścierwo nie z tej ziemi. Ta padlina kłamała i pomawiała mnie w tak żałosny sposób, mało tego, ośmieszyła i skompromitowała sie na moich oczach, bo odkryłem kim jest i jak wygląda ten frajer, po czym uciekł i dalej mnie pomawiał, - dlatego te obsesje są takie silne.

 

Wątpie czy da sie je po prostu ignorować. Ten Twój sposób spróbuje, ale też nie wiem czy choć trochę pomoże (bo zasadniczo wiem czego tak myślę, więc ustalanie przyczyny jest nieprzydatne). Może po prostu osłabienie tych obsesji innymi myślami, albo zagłuszenie ich czymś, lub inny sposób myślenia - nie wiem :bezradny:

 

Założyłem ten temat bo na forum już się z podobnym spotkałem więc chyba to jest dość częsty objaw, no oczywiście szczegóły każdy ma inne i długo by mówić, ale schemat chyba się powtarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze, że jest ci z tym bardzo ciężko :cry:

Każdy by się wściekał,na takiego łajdaka. To może być bardzo trudne, ale staraj się olewać te myśli nie dać temu draniowi satysfakcji. On chce żebyś był wściekły nie daj mu tego. Ty też masz dobry pomysł, kiedy przychodzi coś nieprzyjemnego pomyśl o czymś innym to też dobry sposób. :smile:

 

 

 

 

 

 

Jest taki sposób na złe myśli, kiedy przychodzą spróbuj dać sobie przeciwne do nich

np

Nie potrafie mam dosyć - pomyśl " potrafię wiem to"

nie umiem tego - pomyśl "umiem to"

 

Na zajęciach na moim wydziale podali mi ten sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze, że jest ci z tym bardzo ciężko :cry:

Każdy by się wściekał,na takiego łajdaka. To może być bardzo trudne, ale staraj się olewać te myśli nie dać temu draniowi satysfakcji. On chce żebyś był wściekły nie daj mu tego. Ty też masz dobry pomysł, kiedy przychodzi coś nieprzyjemnego pomyśl o czymś innym to też dobry sposób. :smile:

 

 

 

 

 

 

Jest taki sposób na złe myśli, kiedy przychodzą spróbuj dać sobie przeciwne do nich

np

Nie potrafie mam dosyć - pomyśl " potrafię wiem to"

nie umiem tego - pomyśl "umiem to"

 

Na zajęciach na moim wydziale podali mi ten sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ciężko :( O podobnym bądź takim samym objawie czytałem jakiś czas temu tu na forum ale nie znalazłem tego posta.

 

Sens był taki, że jeden gość w pracy miał takiego kolesia którego nie lubił. I miał obsesje z nim - np. starał się skupić, skoncentrować i pojawiały się obsesje że ten koleś stoi i mu się przygląda, ocenia go, krytykuje. Ciągle mu to wracało i w chwilach relaksu nie dawało mu to spokoju. Wkurzał się ciągle i nie mogło to ustąpić. Trwało to pare miesięcy

 

Ja mam podobnie, albo tak samo. Obsesje z tym frajerem są nie do zniesienia, trwają już 6 miesięcy. Jest to tak beznadziejne że już tego nie wytrzymuje. Może jest jakiś sposób na to (gdybym tylko wiedział jaki :( )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ciężko :( O podobnym bądź takim samym objawie czytałem jakiś czas temu tu na forum ale nie znalazłem tego posta.

 

Sens był taki, że jeden gość w pracy miał takiego kolesia którego nie lubił. I miał obsesje z nim - np. starał się skupić, skoncentrować i pojawiały się obsesje że ten koleś stoi i mu się przygląda, ocenia go, krytykuje. Ciągle mu to wracało i w chwilach relaksu nie dawało mu to spokoju. Wkurzał się ciągle i nie mogło to ustąpić. Trwało to pare miesięcy

 

Ja mam podobnie, albo tak samo. Obsesje z tym frajerem są nie do zniesienia, trwają już 6 miesięcy. Jest to tak beznadziejne że już tego nie wytrzymuje. Może jest jakiś sposób na to (gdybym tylko wiedział jaki :( )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem cię też, każde myśli które nie dają spokoju są potwornie męczące :(

Hmm, wiesz jeśli próbowałeś już wielu sposobów to chyba zostaje tylko poradzić się psychiatry. Najpierw lepiej zapisać się do psychologa on poleci jakiegoś dobrego psychiatre. Mi psychiatra pomógł i po wizycie poczułem się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem cię też, każde myśli które nie dają spokoju są potwornie męczące :(

Hmm, wiesz jeśli próbowałeś już wielu sposobów to chyba zostaje tylko poradzić się psychiatry. Najpierw lepiej zapisać się do psychologa on poleci jakiegoś dobrego psychiatre. Mi psychiatra pomógł i po wizycie poczułem się lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ja mam lekarza i terapeute, ale wiesz że nie ma cudownej tabletki, a terapia hmm.. potrzeba naprawde dobrego psychologa aby się zgrać dobrze.

 

Wiecie co, znalazłem ten post, oto i on:

W tym poście chcę opisać mój aktualny problem, to co nie daje mi spokoju. Chodzi o pewną natrętną myśl, a może obsesje ? Otóż jakiś czas temu pracowałem w pewnej firmie, i pracował tam taki chłopak, nie wiele starszy ode mnie. W każdym razie był on w dobrych relacjach z szefem, ja zaś w nie najlepszych. Nie wiem z czego to wynikało. Po prostu od początku jakoś się nie dogadywaliśmy. Ten chłopak mnie denerwował strasznie. Nie wiem co było w nim takiego co mnie denerwowało. Może to że był taki dumny z tego, że dobrze wykonuje powierzone mu obowiązki, był taki, że chodził z głową do góry, no irytowało mnie to strasznie, jeszcze często mnie pośpieszał, a raz nawet próbował zaszantażować, że jak nie będę szybciej pracować, to o czymś tam powie szefowi. Hmm pamiętam, że miałem takie dni, kiedy robota mi szła wyjątkowo dobrze, nawet dostałem raz pochwałę od szefa. Widziałem też, że ten koleś widzi, że idzie mi dobrze i ogarniam, nawet chyba parę razy tez powiedział coś tam, że ok dobrze. Hmm jak to czytam teraz to nic takiego nadzwyczajnego w tym nie ma. Ale na czym polega problem ? Gdy się zwolniłem tam z pracy, ( nie miałem ochoty tam pracować, nie odpowiadali mi tam ludzie, klimat itd.) to pojawiły się w mojej głowie obsesyjne myśli związane z tym kolesiem. Jakiej treści to są myśli ? Chodzi o to, że nie pozwalam sobie się rozwijać ! Tzn są momenty, że jest dobrze, wszystko ok, i w pewnym momencie, gdy się zorientuje, że oo właśnie się rozwijam, uczę, idę do przodu. To pojawia się jakaś taka myśl, obraz, z tym kolesiem. Że jakby stał i się przyglądał mojemu życiu i coś gadał, albo taka myśl, że jeśli się będę rozwijał to .... ? Cholera jasna, ciężko mi to ująć w słowa Jakże to jest absurdalne ! Może opiszę przykład, uczę się na egzamin, czuje się fajnie, lekko, mam dobry nastrój, czuję, że wchłaniam wiedzę, i ciesze się z tego, że się uczę, wyobrażam sobie jak zaliczam egzamin, udaje mi się zdać I semestr. I w tym momencie się pojawiają obsesyjne myśli, z tym kolesiem ! Ale co dokładnie ? Nie wiem jak to opisać nawet, ok spróbuje, no nie wiem może, że on jest lepszy ode mnie ? Może to mnie tak drażni ? Ale ja się nie zgadzam, z tym, że jest lepszy, może w czymś tam jest, może w czymś innym jestem ja. Każdy ma swoje życie. Mam dość tych myśli, bo przez to mój proces nauki trwa dłużej, i to są takie fale, raz nauka idzie mi dobrze i szybko, a raz gapię się 20 minut w jedno zdanie, i się denerwuje. Dlaczego ja nie pozwalam sobie, się rozwijać ? Dlaczego sam siebie atakuje ? Te obsesje już trwają 4 miesiące. Ja chcę się uczyć, rozwijać, ale te natręctwa mnie blokują. Dopiero 9 lutego mam wizytę u psychologa. Ja mam świadomość tego, że to tylko myśli, natręctwa, w ogóle zauważyłem, że jestem strasznie podatny na sugestię. Chyba mam problem z rozróżnieniem tego co prawdziwe od tego co wyobrażone. Nie wiem już sam, pogubiłem się trochę, pomocy.

Moja sytuacja się troszke różnim ale długoo by pisać - to są szczegóły, ale sens jest taki sam. Co Wy sądzicie ? Gość ma podobne te (beznadziejne) objawy, inni pewnie Też mają

 

-- 03 mar 2013, 18:04 --

 

Widze, że jest ci z tym bardzo ciężko :cry:

Każdy by się wściekał,na takiego łajdaka. To może być bardzo trudne, ale staraj się olewać te myśli

Słuchajcie, ja już nie wiem co myśleć o tym, te beznadziejne obsesje zagarniają większą część mojego dnia, i to już trwa tyle miesięcy :( Nie wiem, czy zacząć myśleć o tym w inny sposób, kompletnie inny, przemyśleć to od nowa, analizować każde słowo, czy z innym podejściem może ? bo ja nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ja mam lekarza i terapeute, ale wiesz że nie ma cudownej tabletki, a terapia hmm.. potrzeba naprawde dobrego psychologa aby się zgrać dobrze.

 

Wiecie co, znalazłem ten post, oto i on:

W tym poście chcę opisać mój aktualny problem, to co nie daje mi spokoju. Chodzi o pewną natrętną myśl, a może obsesje ? Otóż jakiś czas temu pracowałem w pewnej firmie, i pracował tam taki chłopak, nie wiele starszy ode mnie. W każdym razie był on w dobrych relacjach z szefem, ja zaś w nie najlepszych. Nie wiem z czego to wynikało. Po prostu od początku jakoś się nie dogadywaliśmy. Ten chłopak mnie denerwował strasznie. Nie wiem co było w nim takiego co mnie denerwowało. Może to że był taki dumny z tego, że dobrze wykonuje powierzone mu obowiązki, był taki, że chodził z głową do góry, no irytowało mnie to strasznie, jeszcze często mnie pośpieszał, a raz nawet próbował zaszantażować, że jak nie będę szybciej pracować, to o czymś tam powie szefowi. Hmm pamiętam, że miałem takie dni, kiedy robota mi szła wyjątkowo dobrze, nawet dostałem raz pochwałę od szefa. Widziałem też, że ten koleś widzi, że idzie mi dobrze i ogarniam, nawet chyba parę razy tez powiedział coś tam, że ok dobrze. Hmm jak to czytam teraz to nic takiego nadzwyczajnego w tym nie ma. Ale na czym polega problem ? Gdy się zwolniłem tam z pracy, ( nie miałem ochoty tam pracować, nie odpowiadali mi tam ludzie, klimat itd.) to pojawiły się w mojej głowie obsesyjne myśli związane z tym kolesiem. Jakiej treści to są myśli ? Chodzi o to, że nie pozwalam sobie się rozwijać ! Tzn są momenty, że jest dobrze, wszystko ok, i w pewnym momencie, gdy się zorientuje, że oo właśnie się rozwijam, uczę, idę do przodu. To pojawia się jakaś taka myśl, obraz, z tym kolesiem. Że jakby stał i się przyglądał mojemu życiu i coś gadał, albo taka myśl, że jeśli się będę rozwijał to .... ? Cholera jasna, ciężko mi to ująć w słowa Jakże to jest absurdalne ! Może opiszę przykład, uczę się na egzamin, czuje się fajnie, lekko, mam dobry nastrój, czuję, że wchłaniam wiedzę, i ciesze się z tego, że się uczę, wyobrażam sobie jak zaliczam egzamin, udaje mi się zdać I semestr. I w tym momencie się pojawiają obsesyjne myśli, z tym kolesiem ! Ale co dokładnie ? Nie wiem jak to opisać nawet, ok spróbuje, no nie wiem może, że on jest lepszy ode mnie ? Może to mnie tak drażni ? Ale ja się nie zgadzam, z tym, że jest lepszy, może w czymś tam jest, może w czymś innym jestem ja. Każdy ma swoje życie. Mam dość tych myśli, bo przez to mój proces nauki trwa dłużej, i to są takie fale, raz nauka idzie mi dobrze i szybko, a raz gapię się 20 minut w jedno zdanie, i się denerwuje. Dlaczego ja nie pozwalam sobie, się rozwijać ? Dlaczego sam siebie atakuje ? Te obsesje już trwają 4 miesiące. Ja chcę się uczyć, rozwijać, ale te natręctwa mnie blokują. Dopiero 9 lutego mam wizytę u psychologa. Ja mam świadomość tego, że to tylko myśli, natręctwa, w ogóle zauważyłem, że jestem strasznie podatny na sugestię. Chyba mam problem z rozróżnieniem tego co prawdziwe od tego co wyobrażone. Nie wiem już sam, pogubiłem się trochę, pomocy.

Moja sytuacja się troszke różnim ale długoo by pisać - to są szczegóły, ale sens jest taki sam. Co Wy sądzicie ? Gość ma podobne te (beznadziejne) objawy, inni pewnie Też mają

 

-- 03 mar 2013, 18:04 --

 

Widze, że jest ci z tym bardzo ciężko :cry:

Każdy by się wściekał,na takiego łajdaka. To może być bardzo trudne, ale staraj się olewać te myśli

Słuchajcie, ja już nie wiem co myśleć o tym, te beznadziejne obsesje zagarniają większą część mojego dnia, i to już trwa tyle miesięcy :( Nie wiem, czy zacząć myśleć o tym w inny sposób, kompletnie inny, przemyśleć to od nowa, analizować każde słowo, czy z innym podejściem może ? bo ja nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ivann, sądzę, że Twoje obsesyjne myśli o mężczyźnie, który Cię obgadywał, mogą świadczyć o zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych - o nerwicy natręctw z przewagą myśli natrętnych. Bardzo dobrze, że jesteś pod stałą opieką psychiatry i terapeuty i leczysz się na nerwicę. Leczenie jednak jest procesem długotrwałym i trudno z dnia na dzień oczekiwać efektów. Trudno się przeciwstawić myślom natrętnym - pojawiają się one niepostrzeżenie, są przykre, powodują obniżenie nastroju, towarzyszy im nieuzasadniony lęk. Na początku zwykle są to niewinne objawy, które się bagatelizuje, próbuje ignorować, ale z czasem mogą przybierać coraz ostrzejszą formę i stopniowo utrudniać życie osoby, która doświadcza takich myśli. Trudno się skupić na pracy, na nauce, na wypełnianiu codziennych obowiązków. Niejednokrotnie osoby cierpiące na natrętne myśli odraczają w czasie wizytę u specjalisty, wierząc że problem sam się rozwiąże albo zniknie albo unikają konsultacji ze wstydu. Im wcześniej zdiagnozowany problem, tym większe szanse na skuteczne wyleczenie, dlatego warto, byś porozmawiał na temat swoich objawów z lekarzem lub/i terapeutą. Jeśli chodzi o doraźne sposoby radzenia sobie z myślami natrętnymi, to pomóc może lekceważenie takich myśli, próba zajęcia się czymś przyjemnym, kiedy takie myśli się pojawiają (np. słuchanie muzyki, sport), techniki relaksacyjne. Są to jednak metody tylko "doraźne". W przypadku nerwicy natręctw konieczna jest farmakoterapia i/lub psychoterapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ivann, sądzę, że Twoje obsesyjne myśli o mężczyźnie, który Cię obgadywał, mogą świadczyć o zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych - o nerwicy natręctw z przewagą myśli natrętnych. Bardzo dobrze, że jesteś pod stałą opieką psychiatry i terapeuty i leczysz się na nerwicę. Leczenie jednak jest procesem długotrwałym i trudno z dnia na dzień oczekiwać efektów. Trudno się przeciwstawić myślom natrętnym - pojawiają się one niepostrzeżenie, są przykre, powodują obniżenie nastroju, towarzyszy im nieuzasadniony lęk. Na początku zwykle są to niewinne objawy, które się bagatelizuje, próbuje ignorować, ale z czasem mogą przybierać coraz ostrzejszą formę i stopniowo utrudniać życie osoby, która doświadcza takich myśli. Trudno się skupić na pracy, na nauce, na wypełnianiu codziennych obowiązków. Niejednokrotnie osoby cierpiące na natrętne myśli odraczają w czasie wizytę u specjalisty, wierząc że problem sam się rozwiąże albo zniknie albo unikają konsultacji ze wstydu. Im wcześniej zdiagnozowany problem, tym większe szanse na skuteczne wyleczenie, dlatego warto, byś porozmawiał na temat swoich objawów z lekarzem lub/i terapeutą. Jeśli chodzi o doraźne sposoby radzenia sobie z myślami natrętnymi, to pomóc może lekceważenie takich myśli, próba zajęcia się czymś przyjemnym, kiedy takie myśli się pojawiają (np. słuchanie muzyki, sport), techniki relaksacyjne. Są to jednak metody tylko "doraźne". W przypadku nerwicy natręctw konieczna jest farmakoterapia i/lub psychoterapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obsesyjne myśli o mężczyźnie, który Cię obgadywał,

To troche zbyt prosto powiedziane że obgadywał. Wiecie co ja może wam opisze troche szczegółowo jak jest z tym frajerem.

 

Otóż taki jeden przez miesiąc czasu pisał do mnie na GG i słał maile, od rana do nocy, nawet 100, 200 razy dziennie. Pisał ni z tego ni z owego że "właśnie wrócił do dziewczyny (? kto normalny tak pisze do obcych ludzi)", że ma "sprawy sądowe za bójki" i takie tam inne głupoty. Groził mi i ciągle pisał - jakiś zboczeniec. Jednak po miesiącu trafiłem na jego zdjęcie na naszej-klasie. I to przelało czare - zwykła pryszczata ciota, szczurek. Jak pokazałem to zdjęcie znajomym nie mogli uwierzyć, pisali mi "to ten NIEDOJEBANY do ciebie pisze ?", "ten niedojebany tak ci pisze?" nie mogli uwierzyć. Na co on się schował, usunął zdjęcia i poszedł na anonimowe forum internetowe i swojego dziecinnego bloga mnie pomawiać i kłamać na Mój temat - że to niby ja uciekłem (?) albo wklejał mój numer GG i pisał od nowa coś czego nie pisałem, i pisał że to niby rozmowa tego frajera ze Mną, że wyglądało to tak że niby on mi ublirza a ja przepraszam. Nosz to nie mieści się w głowie.

 

To jest tak żałosne że nie moge przestać o tym myśleć, a wszystko co żałosne wywyołuje u mnie obsesje. Jestem już "w tych natręctwach" od paru miesięcy. Na prawde nie wiem co zrobić i jak z twgo wyjść :shock:

 

to pomóc może lekceważenie takich myśli, próba zajęcia się czymś przyjemnym, kiedy takie myśli się pojawiają (np. słuchanie muzyki, sport), techniki relaksacyjne
To jest trochę omnipotentne, taka wiara że da się coś zrobić mimo tego że natręctwa, obsesje i podświadomość na to nie pozwalają. Naprawde raczej się to nie uda :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ivann, Zabawne.. wygląda na to, że koleś dobrze wiedział co robi, gdzie jest Twój najczulszy punkt. Kiedy czytam Twoje posty odnoszę wrażenie, że niezwykle ważną dla Ciebie sprawą jest udowodnienie wszystkim, że jesteś górą. Wyobrażam sobie, jakie musi to być wykańczające i absorbujące tak ciągle się ze wszystkimi szarpać, zwłaszcza we współczesnym świecie, gdzie osób Tobie podobnych jest bardzo wiele. Takiej osobie jak Ty pewnie trudno jest zaakceptować fakt, że zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy, bardziej pewny siebie, silniejszy, cwańszy ..a niestety taka jest rzeczywistość. Nic dziwnego, że masz problemy natury emocjonalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×