Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze sny


eee

Rekomendowane odpowiedzi

Wpadłem na genialny pomysł. Przyśniło wam się coś absurdalnego, śmiesznego, mądrego? Opiszcie to tutaj!

Ja miałem dzis ostro absurdalny sen.

Śniło mi się że poszedłem do psychiatry, wchodze do tego gabinetu a tam po turecku siedzi dwóch lekarzy na podłodze. Mają przed sobą takie bębny czy tarabany i uderzają takim kijem nawzajem w swoje bębenki :D Tzn lekarz w bębenek tego drugiego i vice wersa.

Patrze tak a oni - A pana bębenek gdzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajny sen,

czy czasem nie to że koleżanka ma małe cycki i zazdrości innym komarzycom że te mają większe?:P

 

-- 02 kwi 2013, 11:07 --

detektywmonk,

powiedziałeś jej coś miłego?bo maść to jakby miłe słowa na temat wyglądu jej piersi a otwarcie okna i śnieg to jakby moment w którym uświadomiła sobie że tobie jej cycki się podobają i zniknęły z jej umysłu inne komarzyce:D

Wiola, komary nie gryzą tylko komarzyce:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

purimer_89, Bądź spokojny. Śnisz każdej nocy :)

 

-- 03 kwi 2013, 18:52 --

 

detektywmonk, Wizja kobiecych piersi często wskazuje na tłumione potrzeby seksualne. Owady zwykle symbolizują wyparte ze świadomości przeżycia, wydarzenia czy wyrzuty sumienia, które musisz świadomie przepracować. Śnieg z kolei może ostrzegać przed tłumieniem pewnych uczuć a czasem odnosi się do obaw dotyczących przemijania, starzenia się, u mężczyzn lęku przed impotencją. Warto też uwzględnić kontekst w którym pojawia się śnieg - okno może być symbolem naszego obecnego nastawienia do życia, otwarte może zwiastować zadowolenie i szczęście w najbliższym czasie albo czasem ostrzega przed pokusami, którym łatwo ulec.

 

Spróbuj sobie połączyć wszystko w jedną całość, krok po kroku, odnosząc się do tego co napisałem, uwzględniając kolejność i relacje jakie się pojawiają pomiędzy poszczególnymi symbolami. Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że poszedłem do psychiatry, wchodze do tego gabinetu a tam po turecku siedzi dwóch lekarzy na podłodze. Mają przed sobą takie bębny czy tarabany i uderzają takim kijem nawzajem w swoje bębenki :D Tzn lekarz w bębenek tego drugiego i vice wersa.

Patrze tak a oni - A pana bębenek gdzie?

zaniemoglam :mrgreen:

ostatnio rejestruje wiecej niz 2 sny jednej nocy, co jest dla mnie szokiem

wszystkie równie dziwne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem dzisiaj sen z rodzaju lęków wysokości. próbowałem przejść przez chybotliwą kładkę z cegły jakieś 10 metrów na ulicą zawieszoną, nie dałem rady ale zawrócić nie mogłem bo z tyłu się okazało że była jeszcze bardziej chybotliwa ścieżka na wysokich wąskich słupach. się w końcu dohuśtałem do drzewa rosnącego na wąskim wysokim murze (??) i się do niego przylepiłem bo już nie było gdzie uciekać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysponuję dzikim arsenałem swoich snów. Ostatnimi czasy, co lepsze kwiatki spisuję sobie. Znajoma rysowniczka zaproponowała, żebym je wszystkie opisała, a ona zrobi do tego ilustracje. Rzecz jasna chodzi bardziej o konwencję horroru, bo koszmary mam naprawdę z górnej półki lękowej. Swoją drogą, nie raz, nie dwa, nie dziesięć zdarzało mi się budzić z krzykiem w środku nocy - na temat snów czytałam pierdyliard artykułów i jako najlepszy polecić mogę ten z lipcowego numeru Charakterów.

 

A jakie sny?

No, dajmy na to, ja, dzieciak lat może z 10 śniłam o tym, że prowadzę autobus z jakąś garstką ludzi, a żeby było lepiej, moją karocę goni... dinozaur. W dodatku na małej osiedlowej uliczce, z blokami 4-piętrowymi, w których za drzwiami od klatki jest winda.

 

Bardziej hardcorowe to flaki na wierzchu, ale tego wam oszczędzę.

 

W ogóle nie wiem czemu, w większości snów prześladują mnie windy. Chyba najgorszy sen z windą w roli głównej miałam dawno temu, kiedy nie mogłam wydostać się z budynku, a windy jeździły na jakieś piętra w stylu 70+.

 

O, albo ostatnio śniło mi się, że już wstałam, że robię coś w domu, wszystko ideolo odwzorowane, tak jak jest w rzeczywistości. No i w którymś momencie cyk w mózgu, że halo, to sen, budzę się, wstaję, robię rzeczy w pokoju. Znów śnię. Kilka razy próbowałam się w tym śnie obudzić. Kilka razy widziałam ze swojej perspektywy jak otwieram oczy - nie poza ciałem, nie widziałam siebie leżącej w łóżku. Wszystko przez pryzmat jakby działo się to na serio. Za którymś razem dopiero wybudziłam się tak już rzeczywiście.

 

A mnie jakieś dziwne stwory,które pożerały ludzi

za dużo horrorów ostatnio oglądam.

Oglądam masę horrorów, ale bezpośrednio po seansie w całym ogromie dziwnych nękających mnie snów, może ze dwa razy miałam coś, co można było powiązać z filmem obejrzanym wieczorem.

 

Śnimy codziennie, ale w większosci wypadków nawet nie pamiętamy o czym.

 

ostatnio rejestruje wiecej niz 2 sny jednej nocy, co jest dla mnie szokiem

wszystkie równie dziwne.

Czyli musi Ci się śnić w fazie, kiedy jesteś na czuwaniu :)

 

A wiecie, kiedy wiem, że zasypiam? Taka ciekawostka trochę. Jeszcze kontaktuję, mam tryb czuwania, ale mocno kontaktujący - nie mam problemu z otwarciem oczu, słyszę co się dzieje w okolicy. Ale zasypiam zawsze wtedy, gdy słyszę muzykę w głowie. Totalnie nie kontroluję playlisty, którą mózg mi zapodaje, ot lecą jakieś melodyjki, znane lub mniej (w większości wypadków odpływam już wtedy, więc nie rozpoznaję "piosenek"). Wtedy wiem, że za chwilę będę zgonem :)

 

Mam nadzieję, że ktoś przebrnie przez te moje wypociny :) Nie jest de facto o samym śnie, ot taki sobie elaborat nie wiem o czym, w nagrodę za cierpliwość wklejam kota przemierzającego kosmos na syntezatorze

 

tumblr_mgmy07CzUS1ryuudgo1_500.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardziej hardcorowe to flaki na wierzchu, ale tego wam oszczędzę.

Najbardziej hardkorowego snu jaki miałem to nie mam odwagi opowiedziec nawet, ale pamietam jeden ze straszniejszych jak leżałem w jakimś domu w łóżku i przyszedł koleś w samym płaszczu z twarzy podobny do brodatego toma hanksa. Chciał mnie zabić siekierą i rzygał larwami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym snem o flakach akurat jakieś urocze panie pielęgniarki z tymi śmiesznymi kapelusikami na głowach i czerwonym krzyżem posadziły mnie w ciemnym pokoju na krześle i kazały oglądać jakiś makabryczny film :) Później mnie tak wyleczyły, że rozcięły mi bebzol. A ja w białym kitlu jakimś byłam.

 

Tak mnie to wtedy przeraziło, że oczy jak 5 zeta i zamiana w wyrze z chłopem, żeby od ściany spać. Taka sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×