Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy jest ktos kto sie calkowicie wyleczyl?


Gość oohwowlovely

Rekomendowane odpowiedzi

oohwowlovely, hej mam dokladnie takie same mysli co Ty najgorsze jest to ze czasem juz nie wytrzymuje i mam ochote sie zabic bo czuje ze sa prawdziwe! sama sie nadodatek tak nakrecam ze powoli w to wierze... a nie chce tego najgorsze jest to ze mysli sa na tyle natretne ze nie potrafie ich odpedzic mam poprostu wrazenie ze sama je wymuszam zmuszam sie do tego czucia

 

 

 

właśnie ta natrętność tych myśli powoduje, że to dosyć ciężka choroba... brr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od wczoraj ja olewam i serio jest dobrze :) powiedz sobie "wiem,ze nie jestem pedofilka, wiem to" i zacznij w to wierzyc. jak mnie zaczely meczyc te mysli, to powiedzialam sobie "jebac to" i zaczelam sie z nich smiac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od wczoraj ja olewam i serio jest dobrze :) powiedz sobie "wiem,ze nie jestem pedofilka, wiem to" i zacznij w to wierzyc. jak mnie zaczely meczyc te mysli, to powiedzialam sobie "jebac to" i zaczelam sie z nich smiac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, zmeczona123, mam tak jak wy, u mnie jeszcze dochodzą inne, generalnie strasznie męczy, czasami mam dośc, a czasami nie analizuje, olewam one przechodzą na chwilę, albo tak bardzo nie męczą, są wyciszone, ale niestety ja wiem że ciągle tkwią w mojej głowie.............................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, zmeczona123, mam tak jak wy, u mnie jeszcze dochodzą inne, generalnie strasznie męczy, czasami mam dośc, a czasami nie analizuje, olewam one przechodzą na chwilę, albo tak bardzo nie męczą, są wyciszone, ale niestety ja wiem że ciągle tkwią w mojej głowie.............................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jak wam przechodza to znaczy ze w jakims niedlugim czasie zacznie sie mega atak i bedzie sie wam wydawalo ze to wszystko prawda i nie poddawajcie sie wtedy bo bedziecie musieli zaczynac od nowa u mnie jest tak np dzisiaj zaczelo sie wczoraj wieczorem ale ide swoim torem bo przez 2 lata poznalem juz duzo trikow nerwicy ale teraz czuje ze jestem na najelszpszych torach nerwica to potwor ciezko jest ja ogarnac bo czym bardziej idziemy za jej dyktandem tym bardziej zaciska kleszcze cos jak zwierze zlapane w sidla czym bardziej sie szamota tym jest gorzej przestalem az tak bardzo analizowac wszystko bo analiza to nieodlaczna czesc nerwicy i lecze sie metoda doktora Jeffrey Schwartza on napewno wie jaka jest najlepsza metoda w koncu to swiatowej slawy lekarz

leczy np Dicaprio ;) wiec to nie jakas lekarzyna z przychodni

 

 

duzo daje np jak mam atak wlasnie jego 4 kroki a szczegolnie zeby nie brac tego do siebie nie wyciagac z tego rzadnej wartosci np jak gadam z kumplami zaczyna sie kompulsja i pomysle o tym i jest w miare spoko

 

nie raz mam takze zalamanie ze sie z tego kurestwa nigdy nie wylecze nie biore lekow bo jak dla mnie branie lekow na HOCD nie jest niczym dobrym w innych przypadkach pewnie jest to dobry pomysl i nerwica potrafi zmienic poglad na swiat czlowiek przestaje logicznie myslec bo kto w ciaglym strachu potrafi logicznie pomyslec to prawie jak niedoswiadczony zwykly czlowiek ma odeprzec atak jakies typa z nozem wczesniej krotko mowiac trzeba stac sie zolnierzem ;) i zachowac zimna krew w stresujacych sytuacjach bo stres lek to nasi najwieksi wrogowie ze zrobimy to czy tamto wbrew naszej woli ze nie chcemy tego ale mysli mowia co innego ale to tylko mysli a te mysli to nasz strach i wklasnie tutaj nasuwa sie metoda zeby pozbyc sie strachu patrzec komus prosto w oczy np w przypadku hocd rozmowa to dobra rzecz nie rozpraszac sie wiele ludzi pewnie albo nie ma naprawde dobrego przyjaciela z ktorym moglo by pogadac wiec twoim najelspzym przyjacielem niech sie stanie psycholog/psychiatra rozmawiajcie z nim duzo patrzcie sie w oczy on was nie wysmieje i bedziecie mogli lepeiej poznac swoje reakcje mowcie o czym checie nie koniecznie o samej chorobie ja sie odwarzylem ostatnio i jest lepiej gaac z kumplami i nic spokuj nawet wiekszy niz jak nie rozmawialem i unikalem ich wzroku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jak wam przechodza to znaczy ze w jakims niedlugim czasie zacznie sie mega atak i bedzie sie wam wydawalo ze to wszystko prawda i nie poddawajcie sie wtedy bo bedziecie musieli zaczynac od nowa u mnie jest tak np dzisiaj zaczelo sie wczoraj wieczorem ale ide swoim torem bo przez 2 lata poznalem juz duzo trikow nerwicy ale teraz czuje ze jestem na najelszpszych torach nerwica to potwor ciezko jest ja ogarnac bo czym bardziej idziemy za jej dyktandem tym bardziej zaciska kleszcze cos jak zwierze zlapane w sidla czym bardziej sie szamota tym jest gorzej przestalem az tak bardzo analizowac wszystko bo analiza to nieodlaczna czesc nerwicy i lecze sie metoda doktora Jeffrey Schwartza on napewno wie jaka jest najlepsza metoda w koncu to swiatowej slawy lekarz

leczy np Dicaprio ;) wiec to nie jakas lekarzyna z przychodni

 

 

duzo daje np jak mam atak wlasnie jego 4 kroki a szczegolnie zeby nie brac tego do siebie nie wyciagac z tego rzadnej wartosci np jak gadam z kumplami zaczyna sie kompulsja i pomysle o tym i jest w miare spoko

 

nie raz mam takze zalamanie ze sie z tego kurestwa nigdy nie wylecze nie biore lekow bo jak dla mnie branie lekow na HOCD nie jest niczym dobrym w innych przypadkach pewnie jest to dobry pomysl i nerwica potrafi zmienic poglad na swiat czlowiek przestaje logicznie myslec bo kto w ciaglym strachu potrafi logicznie pomyslec to prawie jak niedoswiadczony zwykly czlowiek ma odeprzec atak jakies typa z nozem wczesniej krotko mowiac trzeba stac sie zolnierzem ;) i zachowac zimna krew w stresujacych sytuacjach bo stres lek to nasi najwieksi wrogowie ze zrobimy to czy tamto wbrew naszej woli ze nie chcemy tego ale mysli mowia co innego ale to tylko mysli a te mysli to nasz strach i wklasnie tutaj nasuwa sie metoda zeby pozbyc sie strachu patrzec komus prosto w oczy np w przypadku hocd rozmowa to dobra rzecz nie rozpraszac sie wiele ludzi pewnie albo nie ma naprawde dobrego przyjaciela z ktorym moglo by pogadac wiec twoim najelspzym przyjacielem niech sie stanie psycholog/psychiatra rozmawiajcie z nim duzo patrzcie sie w oczy on was nie wysmieje i bedziecie mogli lepeiej poznac swoje reakcje mowcie o czym checie nie koniecznie o samej chorobie ja sie odwarzylem ostatnio i jest lepiej gaac z kumplami i nic spokuj nawet wiekszy niz jak nie rozmawialem i unikalem ich wzroku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz jak te mysli sie pojawiaja, to odczuwam lek i to daje mi do zrozumienia wlasnie, ze ja sie tego boje i nigdy nie zrobilabym niczego z tych mysli, przestraszyles/as mnie z tym atakiem :< wydaje mi sie, ze jestem na dobrej drodze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz jak te mysli sie pojawiaja, to odczuwam lek i to daje mi do zrozumienia wlasnie, ze ja sie tego boje i nigdy nie zrobilabym niczego z tych mysli, przestraszyles/as mnie z tym atakiem :< wydaje mi sie, ze jestem na dobrej drodze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, no własnie i tu się pojawia problem nie chodzę. 10 lat temu z tego cholerstwa miałam depresję, wtedy się leczyłam ale nie usłyszałam co mi jest, psychiatra słuchał i dawał leki. Przestałam brac,poznalam mechanizm, właśnie jak to olewałam to jakos przechodziło, z jednej mysli przeskakiwało na inne, wtedy wiedziałam że to nie ze mną jest coś nie tak bo skoro raz męczę tak strasznie a za chwilę już skupiam się na czymś innym, to wychodziłam z założenia skoro jedne myśli przechodza to nastepne też, i tak jakoś dawałam sobie radę te kilka lat. Jednak w zeszłym roku pod koniec wakacji, wpadła myśl i to było okropne, nie przeszła nie przeskoczyła na inną tylko wciąż to samo, nie mogłam sobie poradzic, płacz, i analizy, myslałam że juz wariuje wolałam umrzec niż żeby to co było w mojej głowie było prawdą. Po 2 miesiącach było lepiej, i od tego czasu raz lepiej że da się życ, a raz gorzej. Nie mam odwagi iśc do psychiatry. Teraz znowu lepiej, ale one nigdy całkiem nie zniknęły,........................niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, no własnie i tu się pojawia problem nie chodzę. 10 lat temu z tego cholerstwa miałam depresję, wtedy się leczyłam ale nie usłyszałam co mi jest, psychiatra słuchał i dawał leki. Przestałam brac,poznalam mechanizm, właśnie jak to olewałam to jakos przechodziło, z jednej mysli przeskakiwało na inne, wtedy wiedziałam że to nie ze mną jest coś nie tak bo skoro raz męczę tak strasznie a za chwilę już skupiam się na czymś innym, to wychodziłam z założenia skoro jedne myśli przechodza to nastepne też, i tak jakoś dawałam sobie radę te kilka lat. Jednak w zeszłym roku pod koniec wakacji, wpadła myśl i to było okropne, nie przeszła nie przeskoczyła na inną tylko wciąż to samo, nie mogłam sobie poradzic, płacz, i analizy, myslałam że juz wariuje wolałam umrzec niż żeby to co było w mojej głowie było prawdą. Po 2 miesiącach było lepiej, i od tego czasu raz lepiej że da się życ, a raz gorzej. Nie mam odwagi iśc do psychiatry. Teraz znowu lepiej, ale one nigdy całkiem nie zniknęły,........................niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym ci radzila isc do psychiatry, a nawet do psychologa. po co masz sie meczyc? mi leki nawet pomogly. lekarz nie zaszkodzi, nie martw sie, przestan analizowac te mysli, przejmowac, jutro ma do mnie przyjechac kuzynka i pojawiala sie mysl, ze jestem pedofilka i ja zgwalce -,- wtedy juz nie analizowalam tylko zaczelam sie smiac, jak ja moge sie czyms takim przejmowac i wierzyc w to, przeciez dla mnie to jest ohydne, nie pociagaja mnie dzieci, wiec po co sie zadreczac? nie analizuj, tylko mow sobie"walic to" albo smiej sie z nich. zapewne te mysli wroca z wieksza sila niedlugo, ale mam nadzieje ,ze sobie poradze z nimi i je oleje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym ci radzila isc do psychiatry, a nawet do psychologa. po co masz sie meczyc? mi leki nawet pomogly. lekarz nie zaszkodzi, nie martw sie, przestan analizowac te mysli, przejmowac, jutro ma do mnie przyjechac kuzynka i pojawiala sie mysl, ze jestem pedofilka i ja zgwalce -,- wtedy juz nie analizowalam tylko zaczelam sie smiac, jak ja moge sie czyms takim przejmowac i wierzyc w to, przeciez dla mnie to jest ohydne, nie pociagaja mnie dzieci, wiec po co sie zadreczac? nie analizuj, tylko mow sobie"walic to" albo smiej sie z nich. zapewne te mysli wroca z wieksza sila niedlugo, ale mam nadzieje ,ze sobie poradze z nimi i je oleje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, ja mam tak samo, i jeszcze inne okropne i obrzydliwe, że mogłabym byc lesbijką, no strasznie męczy, jestem szczęsliwą mężatką mam dzieci, i nie chce tych chorych myśli, i tez czasem się śmieje, jak mam w łowie mysl jestes les... a ja wtedy "nie jestem" i tak w kółko. Jak jest źle to marzę o psychiatrze i ciągle wyobrażam sobie jak mu to wszystko opowiadam i czuję ulgę, jak jest trochę lepiej, i mam dużo zajęc jakos leci czas, i wtedy wydaję mi się że jestem za mało chora żeby iśc, i tak w kółko jedno i to samo, sytuacja bez wyjścia. To wszystko dziwne wiem że to nieprawda a jednak mnie to przeraża wszystko. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, ja mam tak samo, i jeszcze inne okropne i obrzydliwe, że mogłabym byc lesbijką, no strasznie męczy, jestem szczęsliwą mężatką mam dzieci, i nie chce tych chorych myśli, i tez czasem się śmieje, jak mam w łowie mysl jestes les... a ja wtedy "nie jestem" i tak w kółko. Jak jest źle to marzę o psychiatrze i ciągle wyobrażam sobie jak mu to wszystko opowiadam i czuję ulgę, jak jest trochę lepiej, i mam dużo zajęc jakos leci czas, i wtedy wydaję mi się że jestem za mało chora żeby iśc, i tak w kółko jedno i to samo, sytuacja bez wyjścia. To wszystko dziwne wiem że to nieprawda a jednak mnie to przeraża wszystko. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona1[/b wybij sobie z glowy te mysli, ze jestes lesbijka , przeciez to niemozliwe, skoro masz meza. ostatnecznie mozesz byc bi, ale to juz nie masz sie co przejmowac, bo jest masa takich ludzi. :D czemu ty sie boisz isc do psychiatry? dziewczyno ulzyj sobie, po co masz sie meczyc :) nie wkrecaj sobie

 

-- 20 lut 2013, 00:34 --

 

albo jak masz te mysli, to powiedz sobie " jestem lesbijka, przeciez to nie koniec swiata " hahaha to wtedy moze nie beda cie tak meczyc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona1[/b wybij sobie z glowy te mysli, ze jestes lesbijka , przeciez to niemozliwe, skoro masz meza. ostatnecznie mozesz byc bi, ale to juz nie masz sie co przejmowac, bo jest masa takich ludzi. :D czemu ty sie boisz isc do psychiatry? dziewczyno ulzyj sobie, po co masz sie meczyc :) nie wkrecaj sobie

 

-- 20 lut 2013, 00:34 --

 

albo jak masz te mysli, to powiedz sobie " jestem lesbijka, przeciez to nie koniec swiata " hahaha to wtedy moze nie beda cie tak meczyc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, no to mnie teraz załatwiłas, jak powiedziałaś możesz byc bi ja nie chce, jak to przeczytałam to az ze strachu serce mi zaczęło walic, bo teraz moje mysli z les przejdą na bi, nie chce i nie jestem les.. ani bi. Masakra, jak człowiek się nakręca. Oprczócz tego miałam i mam różne, blużniercze związane z Bogiem, obrazy seksualne przewijające się przez moją głowę dotyczace nawet najbliższych z rodziny, co mnie wszystko dołuje. mam dośc. No własnie skoro ty sobie tak pomyslałaś to jak psychiatra też tak to odbierze, ja nie chce. Naprawdę nie chce tak byc odebrana, to okropne :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, no to mnie teraz załatwiłas, jak powiedziałaś możesz byc bi ja nie chce, jak to przeczytałam to az ze strachu serce mi zaczęło walic, bo teraz moje mysli z les przejdą na bi, nie chce i nie jestem les.. ani bi. Masakra, jak człowiek się nakręca. Oprczócz tego miałam i mam różne, blużniercze związane z Bogiem, obrazy seksualne przewijające się przez moją głowę dotyczace nawet najbliższych z rodziny, co mnie wszystko dołuje. mam dośc. No własnie skoro ty sobie tak pomyslałaś to jak psychiatra też tak to odbierze, ja nie chce. Naprawdę nie chce tak byc odebrana, to okropne :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×