Skocz do zawartości
Nerwica.com

Za którym razem dobrano Wam właściwy lek?


Gość mvp95

Za którym razem dobrano Wam właściwy lek?  

14 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Za którym razem dobrano Wam właściwy lek?

    • za 1
      4
    • za 2
      2
    • za 3
      0
    • za 4
      1
    • za 5 i więcej
      3
    • jeszcze nie dobrano mi odpowiedniego leku
      5


Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, mój syn ma jeden lek od samego początku, a więc ponad 4 lata. Potem do Rysperidomu dołączono Depakine a ostatnio po hospitalizacji jeszcze Hydroxyzinę, ale chyba dopiero od wizyty w szpitalu leki są tak dobrane, że mam syna którego można ogarnąć. Dokładanie leków było raczej pod dochodzące objawy, tak myślę, dlatego aż 4 lat trzeba było by leki były w tej dawce i akurat te.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mój syn ma jeden lek od samego początku, a więc ponad 4 lata. Potem do Rysperidomu dołączono Depakine a ostatnio po hospitalizacji jeszcze Hydroxyzinę, ale chyba dopiero od wizyty w szpitalu leki są tak dobrane, że mam syna którego można ogarnąć. Dokładanie leków było raczej pod dochodzące objawy, tak myślę, dlatego aż 4 lat trzeba było by leki były w tej dawce i akurat te.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mój syn ma jeden lek od samego początku, a więc ponad 4 lata. Potem do Rysperidomu dołączono Depakine a ostatnio po hospitalizacji jeszcze Hydroxyzinę, ale chyba dopiero od wizyty w szpitalu leki są tak dobrane, że mam syna którego można ogarnąć. Dokładanie leków było raczej pod dochodzące objawy, tak myślę, dlatego aż 4 lat trzeba było by leki były w tej dawce i akurat te.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

 

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś? Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie? Przepraszam, że tam wypytuję, ale to mój pierwszy lek, nigdy niczego wcześniej nie brałam i mam wiele obaw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

 

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś? Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie? Przepraszam, że tam wypytuję, ale to mój pierwszy lek, nigdy niczego wcześniej nie brałam i mam wiele obaw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to szczęście i dostałam działający na mnie lek za pierwszym razem, jedynym jego minusem jet to, że bardzo źle reaguję gdy wchodzę na dawki terapeutyczne, okres pierwszego miesiąca brania leku - koszmar i trzeba było się wspomagać benzo. Poza tym - działał tak jak trzeba. Brałam Fluoksetynę.

 

linka, mogłabyś coś więcej powiedzieć? Biorę Fluo od 5 dni... na razie 10mg i nic nie czuję...

 

Pierwsze pozytywne skutki działania odczułam po około miesiącu gdy skutki uboczne minęły, suchość w ustach, problemy ze snem, akatyzja - wspomagałam się aplrazolamem doraźnie, docelowo brałam 20mg, w pewnych okresach 30. Lek odstawiałam 2 razy (pierwszy raz bo mi się wydawało, że jestem mądrzejsza od lekarza, drugi raz - choroba powróciła i trzeci raz w kooperacji psychiatry i terapeuty) lek powoli acz skutecznie pomagał na lęk wolnopłynący, z jednej strony mnie zaktywizował, a w późniejszej fazie ustabilizował. W sumie jadłam go około 2,5 - 3 lat, dokładnie nie pamiętam ram czasowych. Natomiast wiem, że wkręca się dość długo ale po 2-3 miesiącach byłam "sobą".

 

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś? Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie? Przepraszam, że tam wypytuję, ale to mój pierwszy lek, nigdy niczego wcześniej nie brałam i mam wiele obaw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

dziękuję za informacje linka :)

chociaż zupełnie nie pojmuję tej akatyzji... jak to możliwe, że nie ma się nad tym kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

dziękuję za informacje linka :)

chociaż zupełnie nie pojmuję tej akatyzji... jak to możliwe, że nie ma się nad tym kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skutki uboczne odczułaś od razu? Czy to też trwało zanim coś poczułaś?

Jak dostałam dawkę 20mg - skutki poczułam już następnego dnia, gdy zaczynałam od 5mg, po tygodniu 10 to mniej więcej właśnie po tygodniu odczuwałam już skutki.

 

Czy skutki uboczne były tak ciężkie, że uniemożliwiały Ci normalne funkcjonowanie?

Dość mocne, najgorsze to akatyzja, problemy ze snem i jadłowstręt ....... dało się żyć, zwłaszcza że wiedziałam, że to minie, ale łatwo nie było.... brałam benzo od czasu do czasu.

dziękuję za informacje linka :)

chociaż zupełnie nie pojmuję tej akatyzji... jak to możliwe, że nie ma się nad tym kontroli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem sześć SSRI, dwa SNRI, jeden NRI, jeden NDRI, jeden SARI, cztery TLPD, jeden IMAO, jeden SSRE, dwa NaSSA, dwa mood-stabilizers, osiem neuroleptyków, większość benzo, zolpidem, zopiklon, hydroksyzynę, dwa beta-blokery, dwa nootropy- to tyle chyba z grubsza. Generalnie to wszystko jak krew w piach. Za kasę wydaną na te leki mógłbym już spokojnie pojechać na zagraniczną wycieczkę na miesiąc albo kupić GTX690. Na ostatnim mixie- fluo+kwetiapina czuję się ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem sześć SSRI, dwa SNRI, jeden NRI, jeden NDRI, jeden SARI, cztery TLPD, jeden IMAO, jeden SSRE, dwa NaSSA, dwa mood-stabilizers, osiem neuroleptyków, większość benzo, zolpidem, zopiklon, hydroksyzynę, dwa beta-blokery, dwa nootropy- to tyle chyba z grubsza. Generalnie to wszystko jak krew w piach. Za kasę wydaną na te leki mógłbym już spokojnie pojechać na zagraniczną wycieczkę na miesiąc albo kupić GTX690. Na ostatnim mixie- fluo+kwetiapina czuję się ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×