Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół paranoidalny.


maciej17955

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Z góry przepraszam, jesli post umieszczam w zlym dziale. Mam problem z chorą mamą, psychiatra zidentyfikował u niej zespol paranoidalny f20.0. Mama chorowala juz na to ponad 4 lata temu, choroba powrocila rok temu i ustąpiła lecz okolo tydzien temu znowu nawrocila. Zaczelo sie od tego, ze mamie sie wydawalo ze wszyscy ja widzą i sie z niej smieją, ze w telewizji o niej mowia, ze w domu są kamery, ze ludzie rzucaja na nią czary przez co boli ją głowa. Po okolo tygodniu przyjmowania lekow (rispolept, hydroxyzinium) jest juz lepiej chodź raz na jakis czas znowu cos sie dzieje, mama potrafi podejsc i uderzyc mnie w twarz za to, ze chce jej dać leki, czasem upiera sie, ze jest zdrowa a wszyscy inni powinni wyladowac w szpitalu, czasami wezmie lek bez problemu a czasem zaczyna bic, szarpac jesli chce jej go podac. Zaczalem opuszczac szkole poniewaz mama boi sie sama zostawac w domu. Po lekach jest jakby wylaczona, chodzi w kolko, wolniej reaguje. Mam do Was pare pytan. Czy obedzie sie bez leczenia w szpitalu psychiatrycznym? Czy trzeba bedzie brac leki do konca zycia? Czy dlugo moze taki stan trwac? Czy jest to zespol paranoidalny tak jak powiedzial psychiatra czy juz schizofrenia? Czytalem troche o rispolepcie i mam mieszane uczucia odnosnie stosowania tego leku, podobno wlasnie otępia organizm, moze zapytac psychiatre o zmiane leku? Kto mial do czynienia z tą chorobą powinien mnie zrozumiec, powoli nie mam juz sił... Przepraszam, za skladnie i brak polskich znakow, piszę to bedac trochę poddenerwowany. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Z góry przepraszam, jesli post umieszczam w zlym dziale. Mam problem z chorą mamą, psychiatra zidentyfikował u niej zespol paranoidalny f20.0. Mama chorowala juz na to ponad 4 lata temu, choroba powrocila rok temu i ustąpiła lecz okolo tydzien temu znowu nawrocila. Zaczelo sie od tego, ze mamie sie wydawalo ze wszyscy ja widzą i sie z niej smieją, ze w telewizji o niej mowia, ze w domu są kamery, ze ludzie rzucaja na nią czary przez co boli ją głowa. Po okolo tygodniu przyjmowania lekow (rispolept, hydroxyzinium) jest juz lepiej chodź raz na jakis czas znowu cos sie dzieje, mama potrafi podejsc i uderzyc mnie w twarz za to, ze chce jej dać leki, czasem upiera sie, ze jest zdrowa a wszyscy inni powinni wyladowac w szpitalu, czasami wezmie lek bez problemu a czasem zaczyna bic, szarpac jesli chce jej go podac. Zaczalem opuszczac szkole poniewaz mama boi sie sama zostawac w domu. Po lekach jest jakby wylaczona, chodzi w kolko, wolniej reaguje. Mam do Was pare pytan. Czy obedzie sie bez leczenia w szpitalu psychiatrycznym? Czy trzeba bedzie brac leki do konca zycia? Czy dlugo moze taki stan trwac? Czy jest to zespol paranoidalny tak jak powiedzial psychiatra czy juz schizofrenia? Czytalem troche o rispolepcie i mam mieszane uczucia odnosnie stosowania tego leku, podobno wlasnie otępia organizm, moze zapytac psychiatre o zmiane leku? Kto mial do czynienia z tą chorobą powinien mnie zrozumiec, powoli nie mam juz sił... Przepraszam, za skladnie i brak polskich znakow, piszę to bedac trochę poddenerwowany. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Z góry przepraszam, jesli post umieszczam w zlym dziale. Mam problem z chorą mamą, psychiatra zidentyfikował u niej zespol paranoidalny f20.0. Mama chorowala juz na to ponad 4 lata temu, choroba powrocila rok temu i ustąpiła lecz okolo tydzien temu znowu nawrocila. Zaczelo sie od tego, ze mamie sie wydawalo ze wszyscy ja widzą i sie z niej smieją, ze w telewizji o niej mowia, ze w domu są kamery, ze ludzie rzucaja na nią czary przez co boli ją głowa. Po okolo tygodniu przyjmowania lekow (rispolept, hydroxyzinium) jest juz lepiej chodź raz na jakis czas znowu cos sie dzieje, mama potrafi podejsc i uderzyc mnie w twarz za to, ze chce jej dać leki, czasem upiera sie, ze jest zdrowa a wszyscy inni powinni wyladowac w szpitalu, czasami wezmie lek bez problemu a czasem zaczyna bic, szarpac jesli chce jej go podac. Zaczalem opuszczac szkole poniewaz mama boi sie sama zostawac w domu. Po lekach jest jakby wylaczona, chodzi w kolko, wolniej reaguje. Mam do Was pare pytan. Czy obedzie sie bez leczenia w szpitalu psychiatrycznym? Czy trzeba bedzie brac leki do konca zycia? Czy dlugo moze taki stan trwac? Czy jest to zespol paranoidalny tak jak powiedzial psychiatra czy juz schizofrenia? Czytalem troche o rispolepcie i mam mieszane uczucia odnosnie stosowania tego leku, podobno wlasnie otępia organizm, moze zapytac psychiatre o zmiane leku? Kto mial do czynienia z tą chorobą powinien mnie zrozumiec, powoli nie mam juz sił... Przepraszam, za skladnie i brak polskich znakow, piszę to bedac trochę poddenerwowany. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje ci, musi ci byc ciezko. wydaje mi sie,ze szpital bylby dobrym rozwiazaniem dla twojej mamy, po pierwsze jest duza szansa ,ze jej stan sie poprawi, po drugie nie bedziesz opuszczac szkoly, ja sie nie znam, nie jestem psychologiem, ale mysle, ze szpital bylby dobry dla twojej mamy jak i dla ciebie. a masz jakies rodzenstwo, tate?czy sam jestes z mama?

 

-- 15 lut 2013, 22:36 --

 

mozesz dlugo nie wytrzymac z jej zachowaniem, z jej biciem itp ze moze to sie odbic na twoim zdrowiu psychicznym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje ci, musi ci byc ciezko. wydaje mi sie,ze szpital bylby dobrym rozwiazaniem dla twojej mamy, po pierwsze jest duza szansa ,ze jej stan sie poprawi, po drugie nie bedziesz opuszczac szkoly, ja sie nie znam, nie jestem psychologiem, ale mysle, ze szpital bylby dobry dla twojej mamy jak i dla ciebie. a masz jakies rodzenstwo, tate?czy sam jestes z mama?

 

-- 15 lut 2013, 22:36 --

 

mozesz dlugo nie wytrzymac z jej zachowaniem, z jej biciem itp ze moze to sie odbic na twoim zdrowiu psychicznym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje ci, musi ci byc ciezko. wydaje mi sie,ze szpital bylby dobrym rozwiazaniem dla twojej mamy, po pierwsze jest duza szansa ,ze jej stan sie poprawi, po drugie nie bedziesz opuszczac szkoly, ja sie nie znam, nie jestem psychologiem, ale mysle, ze szpital bylby dobry dla twojej mamy jak i dla ciebie. a masz jakies rodzenstwo, tate?czy sam jestes z mama?

 

-- 15 lut 2013, 22:36 --

 

mozesz dlugo nie wytrzymac z jej zachowaniem, z jej biciem itp ze moze to sie odbic na twoim zdrowiu psychicznym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciej17955, mam koleżankę która na to cierpi.Choroba u niej po regularnym stosowaniu leków całkowicie ustąpiła.Jednak mój brat na początku również miał stwierdzony zespół paranoidalny,a potem schizofrenie.Lekarka mi powiedziała,że u osób u których utrzymują się długo objawy stwierdza się schizofrenie.

Jeśli Twoja mama nie będzie chciała przyjmować leków wtedy bezwzględnie wskazany jest szpital.

Bardzo Ci współczuję.

Pozdrawiam

k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciej17955, mam koleżankę która na to cierpi.Choroba u niej po regularnym stosowaniu leków całkowicie ustąpiła.Jednak mój brat na początku również miał stwierdzony zespół paranoidalny,a potem schizofrenie.Lekarka mi powiedziała,że u osób u których utrzymują się długo objawy stwierdza się schizofrenie.

Jeśli Twoja mama nie będzie chciała przyjmować leków wtedy bezwzględnie wskazany jest szpital.

Bardzo Ci współczuję.

Pozdrawiam

k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciej17955, mam koleżankę która na to cierpi.Choroba u niej po regularnym stosowaniu leków całkowicie ustąpiła.Jednak mój brat na początku również miał stwierdzony zespół paranoidalny,a potem schizofrenie.Lekarka mi powiedziała,że u osób u których utrzymują się długo objawy stwierdza się schizofrenie.

Jeśli Twoja mama nie będzie chciała przyjmować leków wtedy bezwzględnie wskazany jest szpital.

Bardzo Ci współczuję.

Pozdrawiam

k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Rodzenstwa nie mam lecz mam tate, z ktorym staramy sie wyleczyc mame. Tata pracuje do wieczora. Nie chce oddawac mamy do szpitala, wolę przecierpiec ten czas i ją wyleczyc lekami. Rok temu dalem rade to i teraz dam. Mamie ogolnie w dzien sie poprawia, teraz juz bierze leki i powoli zaczyna rozumiec, ze jest chora. Nie podoba mi sie to, ze jesli mama nie ma juz co robic to ciagle chodzi po domu, odbija sie od scian. Moze to przez tem rispolept jest taka otępiała? Moze mama sie juz na niego troche uodpornila? Rol temu tez go brala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Rodzenstwa nie mam lecz mam tate, z ktorym staramy sie wyleczyc mame. Tata pracuje do wieczora. Nie chce oddawac mamy do szpitala, wolę przecierpiec ten czas i ją wyleczyc lekami. Rok temu dalem rade to i teraz dam. Mamie ogolnie w dzien sie poprawia, teraz juz bierze leki i powoli zaczyna rozumiec, ze jest chora. Nie podoba mi sie to, ze jesli mama nie ma juz co robic to ciagle chodzi po domu, odbija sie od scian. Moze to przez tem rispolept jest taka otępiała? Moze mama sie juz na niego troche uodpornila? Rol temu tez go brala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. Rodzenstwa nie mam lecz mam tate, z ktorym staramy sie wyleczyc mame. Tata pracuje do wieczora. Nie chce oddawac mamy do szpitala, wolę przecierpiec ten czas i ją wyleczyc lekami. Rok temu dalem rade to i teraz dam. Mamie ogolnie w dzien sie poprawia, teraz juz bierze leki i powoli zaczyna rozumiec, ze jest chora. Nie podoba mi sie to, ze jesli mama nie ma juz co robic to ciagle chodzi po domu, odbija sie od scian. Moze to przez tem rispolept jest taka otępiała? Moze mama sie juz na niego troche uodpornila? Rol temu tez go brala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ten lek to zapytaj sie psychiatry, bo ja serio nie mam pojecia. ale slyszalam, ze mozna byc troche otepialym po lekach. mozesz zapytac psychiatry o zmiane leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ten lek to zapytaj sie psychiatry, bo ja serio nie mam pojecia. ale slyszalam, ze mozna byc troche otepialym po lekach. mozesz zapytac psychiatry o zmiane leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ten lek to zapytaj sie psychiatry, bo ja serio nie mam pojecia. ale slyszalam, ze mozna byc troche otepialym po lekach. mozesz zapytac psychiatry o zmiane leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×