Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak sobie radzicie z depresją w codziennym życiu?


misiek_1

Rekomendowane odpowiedzi

chodze do pracy, gram w pilke dwa razy w tygodniu, ucze sie angielskiego codziennie, sporo pije w weekendy czy to sam ze soba czy w barze, ale kazde male niepowodzenie mnie przytlacza i odbiera checi do zycia i z tym poradzic sobie nie moge i coraz mniej prob podejmuje aby zmienic cos w zyciu swym bo jednak nie podoba mi sie ono !!! tak mi sie zrymowalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodze do pracy, gram w pilke dwa razy w tygodniu, ucze sie angielskiego codziennie, sporo pije w weekendy czy to sam ze soba czy w barze, ale kazde male niepowodzenie mnie przytlacza i odbiera checi do zycia i z tym poradzic sobie nie moge i coraz mniej prob podejmuje aby zmienic cos w zyciu swym bo jednak nie podoba mi sie ono !!! tak mi sie zrymowalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodze do pracy, gram w pilke dwa razy w tygodniu, ucze sie angielskiego codziennie, sporo pije w weekendy czy to sam ze soba czy w barze, ale kazde male niepowodzenie mnie przytlacza i odbiera checi do zycia i z tym poradzic sobie nie moge i coraz mniej prob podejmuje aby zmienic cos w zyciu swym bo jednak nie podoba mi sie ono !!! tak mi sie zrymowalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy choroba pozwala Wam w miarę normalnie funkcjonowac? jak sobie radzicie w pracy i przy codziennych domowych obowiązkach? u mnie jest z tym różnie zależy od dnia czasem na nic nie mam siły i najchętniej bym gdzieś zniknęła.

 

wegetuje, bo z życiem nie ma to zbyt wiele wspólnego. stać mnie jeszcze na to, aby przed wyjściem do pracy przykleić sobie uśmiech na twarzy i udawać, że jest super i świat jawi mi się w iście różowych barwach. co innego, gdy jestem w domu i nikt mnie nie widzi - albo przesypiam długie godziny (lepsza opcja), albo zaczynam analizować, co ze mną nie tak i co muszę zrobić, aby to zmienić (gorsza opcja, bo zawsze kończy się co najmniej kilkudniową bezsennością, niekontrolowanymi napadami płaczu i myślami samobójczymi). reasumując: dopóki nie włączę myślenia, jest znacznie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy choroba pozwala Wam w miarę normalnie funkcjonowac? jak sobie radzicie w pracy i przy codziennych domowych obowiązkach? u mnie jest z tym różnie zależy od dnia czasem na nic nie mam siły i najchętniej bym gdzieś zniknęła.

 

wegetuje, bo z życiem nie ma to zbyt wiele wspólnego. stać mnie jeszcze na to, aby przed wyjściem do pracy przykleić sobie uśmiech na twarzy i udawać, że jest super i świat jawi mi się w iście różowych barwach. co innego, gdy jestem w domu i nikt mnie nie widzi - albo przesypiam długie godziny (lepsza opcja), albo zaczynam analizować, co ze mną nie tak i co muszę zrobić, aby to zmienić (gorsza opcja, bo zawsze kończy się co najmniej kilkudniową bezsennością, niekontrolowanymi napadami płaczu i myślami samobójczymi). reasumując: dopóki nie włączę myślenia, jest znacznie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×