Skocz do zawartości
Nerwica.com

Właśnie się zarejestrowałam :)


klaudusia22

Rekomendowane odpowiedzi

oWitam serdecznie . Właśnie się zarejestrowałam mam na imię Klaudia mam 22 lata mieszkam w Kielcach . Długo się zastanawiałam jak zapewne każdy tutaj czy przedstawić swój problem ( a raczej problemy ) na forum przy obcych mi ludziach . Jeszcze parę dni temu wydawało mi się ,że nic mi nie dolega ,że jestem normalna uśmiechnięta nieco zwariowana dziewczyna ,lecz wcale tak nie jest . Wczoraj zerwał ze mna mój chłopak byłam z nim naprawde szczęśliwa .Noce pełne płaczu , rozmyślań nakierowały mnie na to ,że jestem uzależniona od drugiej osoby .Nie patrzę w kategoriach żeby zabiegał,żeby szanował,żeby kochał ,ale żeby był . Oprócz tego jestem uzależniona od internetu i od przyjemnych rzeczy (może to wydać się zabawne ,ale łatwiej mi zmobilizować się do obejrzenia ukochanego serialu po raz enty niz wyjsc z przyjaciółmi czy starać się o pracę ) co tylko wspomaga mój słomiany zapał i lenistwo . Zaczynam wyczuwać także u siebie uzależnienie od alkoholu mój tata kiedyś pił ,ale jakoś nie uzależniam tego od tamtej sytuacji . Alkohol coraz częściej zaczyna być rozwiązaniem problemu . Wino , piwo ,wódka nie ma znaczenia nie kończy się na symbolicznym jednym niestety . Nie akceptuje samej siebie chyba nigdy tak nie było zawsze myślę ,że na nic nie zasługuję ,lecz na codzień mam uśmiech od ucha do ucha ,lecz coraz częściej łapię się na tym ,że jest on fałszywy. Boję się komukolwiek zaufać . Kiedyś ufałam nie tym osobom co trzeba .Nie jestem asertywna ,nie potrafię powiedzieć nie . Oprócz alkoholu pomaga mi także jedzenie .Niestety nie jestem z tych ,którzy mogą sobie pozwolić na jedzenie w ogromnych ilościach bez konsekwencji. Moje życie zmieniło się o 360 stopni gdy usunieto mi guza wraz z jajnikiem od tej pory stałam się hipohondryczką boję się gdy zle się czuje .Nabawiłam się przez to wszystko nerwicy żołądka i wrzodow ,jestem wrażliwa na złamania bardzo ciężko przechodzę miesiączkę oraz pms .To wszystko przeszkadza mi żyć tak jak chcę . Chciałabym poznać ludzi ,którzy też podobnie jak ja borykaj się z podobnymi problemami . Chciałabym nie bać sie życia i brać z niego garściami oto mój e-mail do korespondencji klaudusia22ck@o2.pl zapraszam :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Taka uwaga : "O 360 stopni" - czyli wcale :roll: .

 

Myślałaś o tym, żeby wybrać się do psychologa? Możesz mieć problemy po stracie, ze względu na pierwszą relację jaka tworzy się z mężczyzną, czyli " dziecko - ojciec", ale jest to duża nadinterpretacja z mojej strony... Targają tobą silne emocje, dwa dni temu straciłaś bliską osobę, to że cierpisz i chcesz, żeby po prostu był, jest typowe. Twoja reakcja - alkohol, impulsywne działanie, ale żeby stwierdzić, że jest problem, musi to trwać dłuższy czas. Łatwiej jest nam robić to co lubimy, niż to co musimy zrobić, to żadna filozofia. Jesteś zraniona, często ludzi w takich momentach wolą posiedzieć sami, niż wyjść do ludzi, więc to żaden objaw. Piszesz też, że twój tata pił, ale nie uzależniasz twojego picia od tamtej sytuacji, a jednak o tym pomyślałaś. Twoje problemy fizyczne, mają silny wpływ również na psychikę, zwłaszcza, że jak sama napisałaś, przez to nie żyjesz tak jak chcesz. Dlatego uważam, że dobrym pomysłem w tej sytuacji jest rozmowa z psychologiem, wywalić z siebie frustracje, również fajnie, że zdecydowałaś się napisać tutaj, wiem, jak ciężko jest się otworzyć. Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Taka uwaga : "O 360 stopni" - czyli wcale :roll: .

 

Myślałaś o tym, żeby wybrać się do psychologa? Możesz mieć problemy po stracie, ze względu na pierwszą relację jaka tworzy się z mężczyzną, czyli " dziecko - ojciec", ale jest to duża nadinterpretacja z mojej strony... Targają tobą silne emocje, dwa dni temu straciłaś bliską osobę, to że cierpisz i chcesz, żeby po prostu był, jest typowe. Twoja reakcja - alkohol, impulsywne działanie, ale żeby stwierdzić, że jest problem, musi to trwać dłuższy czas. Łatwiej jest nam robić to co lubimy, niż to co musimy zrobić, to żadna filozofia. Jesteś zraniona, często ludzi w takich momentach wolą posiedzieć sami, niż wyjść do ludzi, więc to żaden objaw. Piszesz też, że twój tata pił, ale nie uzależniasz twojego picia od tamtej sytuacji, a jednak o tym pomyślałaś. Twoje problemy fizyczne, mają silny wpływ również na psychikę, zwłaszcza, że jak sama napisałaś, przez to nie żyjesz tak jak chcesz. Dlatego uważam, że dobrym pomysłem w tej sytuacji jest rozmowa z psychologiem, wywalić z siebie frustracje, również fajnie, że zdecydowałaś się napisać tutaj, wiem, jak ciężko jest się otworzyć. Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Taka uwaga : "O 360 stopni" - czyli wcale :roll: .

 

Myślałaś o tym, żeby wybrać się do psychologa? Możesz mieć problemy po stracie, ze względu na pierwszą relację jaka tworzy się z mężczyzną, czyli " dziecko - ojciec", ale jest to duża nadinterpretacja z mojej strony... Targają tobą silne emocje, dwa dni temu straciłaś bliską osobę, to że cierpisz i chcesz, żeby po prostu był, jest typowe. Twoja reakcja - alkohol, impulsywne działanie, ale żeby stwierdzić, że jest problem, musi to trwać dłuższy czas. Łatwiej jest nam robić to co lubimy, niż to co musimy zrobić, to żadna filozofia. Jesteś zraniona, często ludzi w takich momentach wolą posiedzieć sami, niż wyjść do ludzi, więc to żaden objaw. Piszesz też, że twój tata pił, ale nie uzależniasz twojego picia od tamtej sytuacji, a jednak o tym pomyślałaś. Twoje problemy fizyczne, mają silny wpływ również na psychikę, zwłaszcza, że jak sama napisałaś, przez to nie żyjesz tak jak chcesz. Dlatego uważam, że dobrym pomysłem w tej sytuacji jest rozmowa z psychologiem, wywalić z siebie frustracje, również fajnie, że zdecydowałaś się napisać tutaj, wiem, jak ciężko jest się otworzyć. Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×