Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mama wpędziła mnie w kompleksy


skynx

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem po co wy dziewczyny gadacie takie teksty? Jak jest dziewczyna otyła, nie mówię jej gruba jesteś, jak ma biust a, nie mówię, że jest płaska, kiedy wy mi wytykacie coś o czym wiem, po co to robicie
Bo każdy jest inny. Są ludzie, którzy u siebie nie widzą żadnych wad, a innym wszystko wytykają. Są ludzie, którym zależy tylko na wyglądzie. Są wreszcie ludzie, którzy po prostu lubią się z innych wyśmiewać, bo to daje im poczucie wyższości. Trzeba po prostu trafić na ludzi, którzy zaakceptują Ciebie takim, jakim jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co wy dziewczyny gadacie takie teksty? Jak jest dziewczyna otyła, nie mówię jej gruba jesteś, jak ma biust a, nie mówię, że jest płaska, kiedy wy mi wytykacie coś o czym wiem, po co to robicie
Bo każdy jest inny. Są ludzie, którzy u siebie nie widzą żadnych wad, a innym wszystko wytykają. Są ludzie, którym zależy tylko na wyglądzie. Są wreszcie ludzie, którzy po prostu lubią się z innych wyśmiewać, bo to daje im poczucie wyższości. Trzeba po prostu trafić na ludzi, którzy zaakceptują Ciebie takim, jakim jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co wy dziewczyny gadacie takie teksty? Jak jest dziewczyna otyła, nie mówię jej gruba jesteś, jak ma biust a, nie mówię, że jest płaska, kiedy wy mi wytykacie coś o czym wiem, po co to robicie
Bo każdy jest inny. Są ludzie, którzy u siebie nie widzą żadnych wad, a innym wszystko wytykają. Są ludzie, którym zależy tylko na wyglądzie. Są wreszcie ludzie, którzy po prostu lubią się z innych wyśmiewać, bo to daje im poczucie wyższości. Trzeba po prostu trafić na ludzi, którzy zaakceptują Ciebie takim, jakim jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie gratuluję nauczycielowi! Czas na emeryturę albo poważną rozmowę z psychiatrą bo do zawodu to się chłopina nie nadaje.

 

Tak sobie czytam, czytam i nadziwić się nie mogę. To samo pytanie mi się pojawiło: po co takie durnoty gadać?

Nie podoba ci się chłopak to nie zaczepiaj. Aż mam wrażenie, że masz poniżej metra. Niziołek? Kurdupel? Co to ma być? Jakieś durnowate zakompleksione baby.

 

Stary, nie poddawaj się! Mam paru kolegów mniejszych ode mnie i jest super! Jeden jest basistą w zespole, drugi jest wysportowany i uprawia le parkour, i skacze pościanach, trzeci jest zapalonym fotografikiem. Mają straszny kompleks wzrostu ale ani atrakcyjności ani powodzenia nie można im odmówić.

Rób swoje! Bądź po prostu niskim fajnym człowiekiem.

 

A tym laskom to bym się odszczeknęła. Kto takie durnoty plecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie gratuluję nauczycielowi! Czas na emeryturę albo poważną rozmowę z psychiatrą bo do zawodu to się chłopina nie nadaje.

 

Tak sobie czytam, czytam i nadziwić się nie mogę. To samo pytanie mi się pojawiło: po co takie durnoty gadać?

Nie podoba ci się chłopak to nie zaczepiaj. Aż mam wrażenie, że masz poniżej metra. Niziołek? Kurdupel? Co to ma być? Jakieś durnowate zakompleksione baby.

 

Stary, nie poddawaj się! Mam paru kolegów mniejszych ode mnie i jest super! Jeden jest basistą w zespole, drugi jest wysportowany i uprawia le parkour, i skacze pościanach, trzeci jest zapalonym fotografikiem. Mają straszny kompleks wzrostu ale ani atrakcyjności ani powodzenia nie można im odmówić.

Rób swoje! Bądź po prostu niskim fajnym człowiekiem.

 

A tym laskom to bym się odszczeknęła. Kto takie durnoty plecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie gratuluję nauczycielowi! Czas na emeryturę albo poważną rozmowę z psychiatrą bo do zawodu to się chłopina nie nadaje.

 

Tak sobie czytam, czytam i nadziwić się nie mogę. To samo pytanie mi się pojawiło: po co takie durnoty gadać?

Nie podoba ci się chłopak to nie zaczepiaj. Aż mam wrażenie, że masz poniżej metra. Niziołek? Kurdupel? Co to ma być? Jakieś durnowate zakompleksione baby.

 

Stary, nie poddawaj się! Mam paru kolegów mniejszych ode mnie i jest super! Jeden jest basistą w zespole, drugi jest wysportowany i uprawia le parkour, i skacze pościanach, trzeci jest zapalonym fotografikiem. Mają straszny kompleks wzrostu ale ani atrakcyjności ani powodzenia nie można im odmówić.

Rób swoje! Bądź po prostu niskim fajnym człowiekiem.

 

A tym laskom to bym się odszczeknęła. Kto takie durnoty plecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

 

Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

 

I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

 

Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

 

I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, wiele z tego co tu napisaliście jest mi bliskie.

 

Ja też mam kompleksy odnośnie mojego wyglądu i zaczęłam je mieć dzięki mojej rodzinie - to "cudowne" jak najbardziej cierpkie słowa można usłyszeć od ludzi tobie niby najbliższych.

 

I wiem dobrze o czym mówisz skynx, podkreślając ten wpływ wychowania/środowiska. Ja wiem, że wyglądam normalnie, na dodatek ostatnio dużo miłych rzeczy zdarzyło mi się słyszeć od różnych osób, jednak.. nadal silnie to we mnie tkwi, trudno jest to pokonać i o tym zapomnieć, jeśli przytyki były na porządku dziennym. Ale musimy walczyć! : ) Kompleksy są głupie, przekłamują rzeczywistość i rujnują życie. Zawsze jak mnie nękają, to czuję wrogość do wszystkich ludzi, bo widzę ich jako tych ładnych/foremnych/atrakcyjnych, a przecież to durne i nieuzasadnione, bo każdy ma jakieś wady, którymi też niejednokrotnie się kompleksi ;) Ech, no i pewność siebie, i zadowolenie to podstawa wszelkiego sukcesu w relacjach międzyludzkich. Pamiętam nawet jedną wypowiedź Tomasza Jachimka, gdzie mówił, że wie doskonale, iż nie jest przystojny, ale pomimo tego nigdy nie miał problemów z kobietami, dzięki właśnie swej pewności siebie i poczuciu humoru. Zatem więc niszczmy kompleksy, czego wam wszystkim i sobie życzę : ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pewna znajoma mojej mamy rozmawiała z koleżanką, ja usłyszałem co mówiły:

 

jedna do drugiej

 

"Ciekawe jaki jest ojciec Dawida(chodzi o mnie), on taki niziutki, to co za chłop jest z jego taty? Pewnie ma z 150".

 

Niestety na ten moment nie potrafię sobie poradzić ze swoimi emocjami, kiedy ktoś wypomina mój wzrost, lub coś o nim mówi.

 

Robi mi się przykro, w jednej chwili przestaję dostrzegać swe atuty, a jedynie widzę wady i uważam się za brzydala

 

Wiem, że tak być nie powinno, ale nie wiem jak powstrzymać te uczucia.

 

Czyli np mam bdb humor, czuję się ok ze sobą, ktoś coś powie o wzroście, czuję się źle i nieatrakcyjny. W jaki sposób to przemóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pewna znajoma mojej mamy rozmawiała z koleżanką, ja usłyszałem co mówiły:

 

jedna do drugiej

 

"Ciekawe jaki jest ojciec Dawida(chodzi o mnie), on taki niziutki, to co za chłop jest z jego taty? Pewnie ma z 150".

 

Niestety na ten moment nie potrafię sobie poradzić ze swoimi emocjami, kiedy ktoś wypomina mój wzrost, lub coś o nim mówi.

 

Robi mi się przykro, w jednej chwili przestaję dostrzegać swe atuty, a jedynie widzę wady i uważam się za brzydala

 

Wiem, że tak być nie powinno, ale nie wiem jak powstrzymać te uczucia.

 

Czyli np mam bdb humor, czuję się ok ze sobą, ktoś coś powie o wzroście, czuję się źle i nieatrakcyjny. W jaki sposób to przemóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skynx, wzrost stał się dla Ciebie centralną cechą, na której próbujesz budować swoją wartość. Ignorujesz szereg swoich zalet, skupiając się na niskim wzroście i czynisz z tego niewyobrażalną wadę. Zdaję sobie sprawę, że nie jest Ci miło słuchać, kiedy mama ze znajomą "nabijają się" z Twojego niskiego wzrostu. Warto, byś przeczytał artykuł: http://portal.abczdrowie.pl/wzrost-a-depresja. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skynx, wzrost stał się dla Ciebie centralną cechą, na której próbujesz budować swoją wartość. Ignorujesz szereg swoich zalet, skupiając się na niskim wzroście i czynisz z tego niewyobrażalną wadę. Zdaję sobie sprawę, że nie jest Ci miło słuchać, kiedy mama ze znajomą "nabijają się" z Twojego niskiego wzrostu. Warto, byś przeczytał artykuł: http://portal.abczdrowie.pl/wzrost-a-depresja. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 172 i tylko raz usłyszałem, że jestem mały. Nie w tonie pogardliwym. Raczej wyraziła swoją obserwację. Co ciekawe z ust starej, tłustej baby, która była po rozwodzie. Tak poza tym, to nawet raz zdarzyło mi się, że laska wyższa o ok. 2-3 cm była mną zainteresowała, ale zaniechałem podejmowania jakiegokolwiek kroku, bo po prostu wyższe są dla mnie nieatrakcyjne. Czułbym się jakoś dziwnie przy niej. Modelka, notabene. Druga sytuacja - korepetytorka, na drugiej lekcji seksualne aluzje. Widać zainteresowana meega (potrafię odróżnić próżne kokietki od naprawdę zainteresowanych dziewczyn). Wszystko byłoby ok, ale starsza jakaś 5 lat. Pomijając sytuacje, typu zwykłe ciągnięcie na spacer (w takim razie muszą się czuć przy mnie dobrze). Mnie się wydaje, że masz jakiś skrypt, który przyciąga podobne kobiety, do Twojej matki. Ze wzrostem jest to tak:

potrzeba czy jej preferencja? Bo jeżeli potrzeba, to pewnie kryje się za tym inna potrzeba, bezpieczeństwa, którą można zaspokoić w inny sposób (bez jaj, dziś nie ma żadnych zagrożeń). Jeżeli preferencja, bo musisz pasować do jej szpilek, to skreśliłbym ją z wymarszu (typ narcystyczny). Odkopałem dla potomnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×