Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Gość Marcosm

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Widzę, że wizytę z forum powinienem zacząć od tego działu... Więc wkleję to co już napisałem, żebyście mieli obraz jako takiego mnie :D

 

Witam,

 

Jestem nowym użytkownikiem, zresztą nigdy nie sądziłem, że ja, taka silna psychicznie osoba nabawi się nerwicy, a jednak... :? Życie potrafi być kręte...

 

Zaczęło się pól roku temu silnym wstrząsem, od tamtej pory zacząłem się bać, że ja 25 latek dostanę zawału itp. Po dwóch miesiącach miałem silny atak paniki i wylądowałem w szpitalu, badania ekg, morfologia itp, wszystko wyszło w normie. Sytuacja się powtórzyła w ciągu 1,5 miesiąca dwa razy... Od tamtej pory wiem, że przyczyna leży w psychice i potrafię już te ataki opanowywać, zwalczać je, ale jak na złość od jakiegoś czasu codziennie, od rana mam jakby zawroty głowy, chociaż bardziej bym to nazwał otępienie, odrealnienie, taki ucisk w głowie. Narasta on tym bardziej gdy o nim myślę, upierdliwe to to jak cholera, bo naprawdę ciężko z tym żyć. Próbowałem z tym walczyć, ale ciężko jak cholera, więc i mnie czeka wizyta u psychologa/psychiatry. Nie jest dla mnie to żaden wstyd, bo chcę wrócić to normalności, być tym kimś przed wstrząsem, który wyrył we mnie w środku jakieś znamię...

 

Pozdrawiam wszystkich ;)

 

Tak więc jeszcze raz witam wszystkich i pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey :)

 

Sorry, że się nie odzywałem, ale nie zaglądałem na forum, żeby się nie dołować... No cóż jestem bliżej końca niż dalej, może dzięki temu, że szybko zacząłem walczyć z nerwicą, bo wiedziałem, że to ona mi dolega.

 

Pomogła mi bardzo strona Grzegorza Szaffera: http://www.szaffer.pl , i polecam od siebie osobom z okolic Lubina psychiatrę Piotra Znamirowskiego :) Byłem u niego tylko na jednej wizycie bo chciałem się zapisać na psychoterapie behawioralno-poznawczą, i na tym się skończyło, bo po opowiedzieniu o sobie i jak sobie radzę z nerwicą, powiedział, że sam sobie zafundowałem psychoterapie behawioralno-poznawczą i ją stosuję :)))

 

I, że z nerwicy lękowej przeszedłem na lekką nerwicę wegetatywną

 

Zbliżyłem się też do rodziców jakiś czas temu, i co się okazało? Moja Mama ma depresję, od 28l bierze leki z grupy SSRI, patrz, nic po osobie nie było widać :) Wiem po kim to mam :) To jeszcze bardziej nas zbliżyło :)

 

Piszę po to, żeby pokazać, że można bez leków, ale pracą nad samym sobą wiele zmienić :)

 

Może czeka mnie jeszcze pół roku, może dwa lata tej walki, ale jest progres i wiem, że będzie lepiej :)) Głowa do góry :)

 

Jeszcze polecam książkę, "Umysł ponad nastrojem".

 

Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×