Skocz do zawartości
Nerwica.com

w kim jest problem ?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Mam problem z którym nie potrafię sama sobie pomóc ani nikt ze znanym mi osób. Konkretnie chodzi o moją mamę...od kiedy pamiętam nie potrafiłam z nią rozmawiać. Owszem możemy pogadać o "pierdołach" ale na żadne poważniejsze sprawy niestety nie. Stworzyła się we mnie blokada tego typu , że widzę że mama mnie w ogóle nie słucha, np podczas rozmowy "-Ja: Idę odwiedzić Kasie ,-Mama:No może byś poszła do Kaski , dawno u niej nie byłaś, taka z ciebie koleżąnka"( taki może głupi przykład, ale ona mowi to całkkowicie powaznie ,nie zauwaza ze ja powiedzialam dokladnie to samo wczesniej) takie zachowanie jest tak monotonne i tak bardzo mnie drażni że przeważnie odwracam sie na pięcie i wychodze, rozmowa sie ucina, lub zapada cisza. Nienawidze powtarzac czegos pare razy ...rozmawiajac z mama musze zawsze to robić. Kolejna rzecz to dziwne wartości życiowe matki.kiedy cos sie dzieje u obcych ludzi jest ok i akceptuje to np kolezanka zaszla w ciąże(23lata), powiedziała ze spoko, poradzi sobie jakos, ogolnie ok itp, kiedy moja rodzona siostra oznajmila ze spodziewa sie DRUGIEGO DZIECKA(jest mężątka ma 28 lat i synka na koncie) matka zrobiłą jej dziką awanturę o nieodpowiedzialnośći . Takich sytuacji jest bardzo dużo.Nigdy jako nastolatka nie pytałam mamy o zgodę w różnych sprawach,poniewaz wiedzialam ze sie nie zgodzi, po prostu ja o nich informowałam.O wszystkich dowiadywała sie na końcu.Na pewno ma o to żal, ale inaczej nie umiałam , nadal nie umiem. Mam zaledwie 23 lata ale przezyłam w życiu wiele strasznych chwil.Są to rzeczy o których moja mama powinna wiedzieć ale nigdy sie nie dowie...ja nie umiem jej tego powiedziec a ona nie umie mnie wysłuchać. Nie umiem przytulić się do niej, powiedzieć że kocham, nic, zero. Co do ojca, z nim w ogóle nie rozmawiam.wyrządził mi wiele przykrości, jedyne słowa jego skierowane do mnie to wtedy kiedy coś che.Nawet go nie nienawidzę zwyczajnie nie darzę go żądnymi uczuciami.

...

nie wiem jak postepować, co robić, mówić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, matka traktuje Was inaczej a obcych inaczej, to zrozumiale, ze dba o Was i sie martwi, dlatego siostrze zrobiła awanturę. Natomiast to, ze nie możesz się z mama porozumieć, jak Ty chcesz nie oznacza zaraz ze matka jest zla kobieta. Po prostu ona ma inne postrzeganie świata, Ty inne, chociaż oczywiście mogłaby być cieplejsza w stosunku do Ciebie. Trzeba to zaakceptować i tyle, trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, Twoja matka ma problemy ze zrozumieniem Ciebie ,nawet wiecej

nie bardzo ją to interesuje bo tak jej wygodnie.Sa ludzie ktorzy nie potrafią słuchać oczywiscie,ze to nie Twoja wina .Mowilaś mamie co czujesz w zwiazku z tą sytuacją?jak Ci cięzko?Ona daje Ci wszystko oprócz tego co najwazniejsze zrozumienia ,miłości,bezpieczeństwa na tym przede wszystkim polega wychowywanie na słuchaniu szanowaniu potrzeb własnego dziecka.Nie obwiniaj się poszukaj porady u specjalisty psychologa przepracuj to w sobie skoro tak bardzo Cie to boli .Rodzice często zapominają ,ze dzieci maja prawa i obowiazki

że miłość nie polega tylko na daniu dachu nad głową i zapewnienia warunków bytowych,ze to takze inne sprawy

takie jak napisałam wczesniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, nieciekawie wyglada Twoja sytuacja domowa, zły kontakt z ojcem i matką, też to przerabiałam. Z własnego doswiadczenia wiem, że takie problemy narastaja latami, trudno to rozwiązac samemu. Rodzice nie chca lub nie potrafia otworzyc sie na Twoje potrzeby. Saraid dobrze radzi, idź do psychologa /a może z czasem uda Ci się zaprosic mamę na takie spotkanie ? /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pomoc mogłam liczyć tylko w sprawach materialnych badź bardzo przyziemnych, w związku z tym bardzo brakuje mi tak prostych gestów jak chiciazby przytulenie "na dowidzenia".Wiem również że jest to już osoba starsza, ma swoje przyzwyczajenia i nie wszystko jestem w stanie zmienić, mama jest z natury dość oschłą osobą i tego nie zmienie.

 

agusiaww - nie twierdze ze jest złą kobieta. Zawsze uważałam, że matka powinna być jak przyjaciółka do ktorej bedzie chciało się samemu pójść i powiedzieć o problemie a nie strach przed nią..dlatego cieżko jest mi to zaakceptować i żyć z tym.

Z tego na ile znam moja mame wiem że nie zgodziłą by się na współną rozmowe z psychologiem. Możę wyjściem byłoby gdybym to ja z nim sama porozmawiała.tylko coo, zajde do poradni usiąde i powiem " dzien dobry, nie umiem porozumieć sie z matka" ?! .

 

bittersweet byłaś na takim spotkaniu ?, wspomniałaś zę również miałąś nieciekawą systuacje z rodzicami .

 

Dziękuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, Sama możesz iśc do psychologa zacznij od siebie pózniej zobaczysz z czasem jak to sie przełozy na Twoje relacje z matką.Tak możesz iść do psychologa i powiedzieć to co nam tutaj napisałaś reszta pójdzie sama .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam ten problem z bliskością z matką (zresztą z ojcem też, ale to inna sprawa). Też kiedyś myślała, że matka z córką powinny być sobie bliskie, niemalże przyjaciółki. U mnie tak nigdy nie było. Gdy byłam dzieckiem zawsze myślałam, że brata kocha bardziej, a mnie docenia tylko jak coś zrobię, np posprzątam. Potem jak trochę wyrosłam, zauważałam, że nie lubię jej w wielu sytuacjach, po prostu irytuje mnie, kiedyś starała się o jakiś kontakt większy ze mną, ale ja zawsze byłam w stosunku do niej ironiczna, po prostu wkurzała mnie. Teraz, gdy jestem już całkiem dorosłą niezależną osobą, nie irytuje mnie ona już tak, ale kompletnie nie umiem złapać z nią jakiegoś bliższego kontaktu. Zawsze wydawało mi się, że jesteśmy zbyt inne i się nie zrozumiemy. Jakiegoś przytulania i słownego wyrażania uczuć nigdy nie było - chyba że jak miałam mniej niż 10 lat, bo potem to mieli na mnie nalane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

black swan, czuję się prawie identycznie jak Ty. To straszne jak własna matka tak strasznie irytuje, denerwuje, starasz się popawić relacje , siadasz obok i jedno głupie słowo wyprowadza z równowagi. Black swan nie brakuje Ci matki ? oswoiłaś się z tym ? da sie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

black swan, czuję się prawie identycznie jak Ty. To straszne jak własna matka tak strasznie irytuje, denerwuje, starasz się popawić relacje , siadasz obok i jedno głupie słowo wyprowadza z równowagi. Black swan nie brakuje Ci matki ? oswoiłaś się z tym ? da sie ?

Odpowiem Ci z własnego doswiadczenia nie umiem się nadal oswoić mimo że próbowałam wiele lat może inaczej do tego dziś podchodzę ,ale nadal boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, wszystkie swoje problemy rozwiązywałam sama, moi rodzice nie poczuwaja sie do odpowiedzialności za swoje zachowanie. Na tym m.in ten syf polega, ze mnóstwo rzeczy robili źle, ale to neguja albo wypierają. Wszystko to w/g nich moje wymysły, diagnoza z psychiatryka tez ich nie obchodzi, udają, że nic sie nie stało. Podobnie jak u Ciebie, sa jakby głusi, ja sie na cos skarżę a słysze w odp : a to dobrze, dobrze - i zmiana tematu. Rzadko z nimi rozmawiam, nauczyłam sie radzic sobie sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo długo prawie nie było mnie w domu, praktycznie prawie całe studia, potem jeszcze z rok mnie nie było, chyba się przyzwyczaiłam... Teraz od jakiegoś czasu znowu jestem w domu, miałam z nią dużo starć, nie takie spojrzenie i już gotowe obrażanie się przez cały dzień, czuję się przy niej ciągle nieswojo, nie mogę jej powiedzieć nic szczerze, porozmawiać o ważnych rzeczach, a jedynie o pierdołach... Wątpię, że kiedykolwiek będziemy sobie bliskie. Teraz znowu szukam jakby się tu wyprowadzić i gdzie, bo m.in. bardzo często mam dość wiecznych kłótni o byle co, niedogadywania się, pretensji. Ona najlepiej chciałaby, żebym była taka jak ona sama, lecz to niemożliwe. Po prostu czuję to, że ona mnie nie lubi. Zawsze to czułam. I sama nigdy też jej nie darzyłam zbyt wielką sympatią. Wiadomo, że to moja matka i w prawdopodobnie ją kocham (choć wolę się nad tym nie zastanawiać), ale nigdy jej specjalnie nie lubiłam jako osoby. Mam też problem z nawiązywaniem znajomości i bliższych kontaktów z innymi kobietami (np brak przyjaciółek, a nawet koleżanek) i nie wiem czy to się jakoś nie bierze z powodu moich relacji z matką...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze często mam sny, w których mama jest umierająca i mówi jak bardzo żałuje że nie potrafiła być taka jaką bym chciała żeby była. To chyba najgorszy scenariusz jaki życie by mi zagrało.

 

Człowiek to pokręcona istota wie że źle robi a mimo to dalej tak postępuję

 

-- 25 sty 2013, 22:12 --

 

black swan, bardzo prawdopodobne, że relacje z mamą mają wpływ na znajomości z innymi kobietami.psychika ludzka jest poje*a .Sama zauważyłam, że lepiej dogaduję się z facetami,ale nie wiem czy to wpływ mojego charakteru i sposobu bycia czy "podłoże rodzinne " ':]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak.pomyslu, może w Twoim śnie po prostu ujawniają się Twoje lęki, skoro to najgorszy scenariusz...

 

Wg mojego "podłoża rodzinnego" z facetami to już w ogóle powinnam się nie dogadywać, a jednak idzie dużo lepiej niż z kobietami. Przed kobietami jakoś częściej czuję wstyd, czuję się nieco onieśmielona, jestem sztuczna i staram się być sztucznie miła, a przy facetach czuję się bardziej akceptowana i wartościowa (choć mój ojciec w ogóle mnie nie akceptował w okresie dorastania, nie szczędził mi obraźliwych epitetów).

 

-- 26 sty 2013, 16:11 --

 

Rozmyślałam tak nad tym i przypomniało mi się, że często miałam takie myśli jak byłam jeszcze w wieku szkolnym, że powinnam urodzić się jako chłopiec, a nie dziewczynka. Że bycie facetem byłoby o tysiąc razy łatwiejsze, że bycie kobietą jest rzeczą trudną i uciążliwą, że mężczyźni mają dużo łatwiej na tym świecie, że wolałabym być po prostu facetem, itp. Do mniej więcej połowy liceum ubierałam się jak chłopczyca, szerokie spodnie z kieszeniami, bluzy z kapturem, jakieś pseudo-wojskowe kurtki, glany, spódnic nigdy nie nosiłam. Tak sobie myślę, że może przez to, że ojciec mnie odrzucał i nie akceptował ubzdurałam sobie w podświadomości, że powinnam urodzić się jako chłopiec i trochę upodabniałam się do chłopaków. Potem jak nieco wydoroślałam, może szukałam aprobaty i uznania w męskim towarzystwie, aby jakoś sobie wynagrodzić brak akceptacji i uznania ze strony ojca. A do kobiet miałam dystans, bo jakoś podświadomie może wydawały mi się gorsze właśnie przez postawę mojego ojca wobec mnie. Jakbym wolała utożsamiać się z męskim towarzystwem (szukać ich aprobaty) i jednocześnie odżegnywać się od damskiego towarzystwa (gardzić ich aprobatą). Tak jakby mój mózg miał zakodowane przez mojego ojca "ci są lepsi, a ci gorsi, więc chcę być z tymi lepszymi, żeby samemu być lepszym, a z tymi gorszymi nie chcę mieć nic wspólnego, żeby nie być gorszym". Teraz dopiero to widzę, że to jest możliwe rozwiązanie i że nie ma to nic do rzeczy z moją matką, a z ojcem. To przez ojca miałam od okresu dorastania takie a nie inne podejście do kobiet, wypaczył mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, w sumie nie zastanawiałam się nad tym,brak pomysłu na rowiązanie problemów, a może tylko brak pomysłu na nazwanie siebie ...

 

-- 27 sty 2013, 14:28 --

 

black swan, to co napisałaś jest bardzo możłiwe , mi również daje do myślenia. Nigdy nie zagłębiałąm się w psychologie, psychike człowieka, ale to jest niesamowite jak rodzic nieświadomie oddziałuje na swoje dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×