Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zmień swoje myślenie-ale co to tak na prawdę jest? "/


HarajukuAino

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Pewnie sporo tutaj postów odnośnie objawów i tego typu spraw,ale zauważyłam ,że wszystko oparte jest na zmianie myślenia odnośnie

świata i siebie.No ale jak to zrobić? Co jeśli złe samopoczucie kieruje nami.Raczej trudno jest czuć się fantastycznie jeśli jest się chorym dajmy na to psychicznie a do tego fizycznie,ma się wokół siebie toksyczne otoczenie i tak dalej.Nie mówię tutaj o sobie,ale są różne przypadki.

Jak można zmienić myślenie,wiedząc,że świat/żywot jest niesprawiedliwy i to tylko kwestia przypadku " gdzie trafisz".

Jak sprawić by czarne wydawało się kolorowe.Człowiek z zaburzoną osobowością,nerwicą czy też inną chorobą musi kontrolować swoje myśli 24/7 i starać się tworzyć coś wspaniałego ze wszystkiego co beznadziejne,co jeszcze bardziej wzmaga frustrację bo takie nie jest.

W sumie nie byłoby nerwic,depresji i większości schorzeń psychiczny gdyby nie zaburzone myślenie ,postrzeganie.Łatwo powiedzieć,trudniej zrobić :105:

:arrow: Wybaczcie jeśli mój wątek brzmi chaotycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twój wątek nie brzmi chaotycznie, wiem dobrze o co Ci chodzi. Staram się usilnie zmieniać swoje myślenie od paru tygodni, ciężko to idzie, postępy są może minimalne.

 

Raczej trudno jest czuć się fantastycznie jeśli jest się chorym dajmy na to psychicznie a do tego fizycznie,ma się wokół siebie toksyczne otoczenie i tak dalej.

W takim przypadku rzeczywiście ciężko byłoby zmienić swoje myślenie pozostając ciągle w tym samym środowisku. Myślę, że środowisko najpierw musi być zmienione na przyjazne, aby możliwa była zmiana swojego myślenia. A przyklejanie sobie etykietek o chorobie psychicznej też nie jest dobre. Jak szłam do psychiatry po raz pierwszy, to wręcz chciałam żeby mnie zdiagnozował. Teraz cieszę się, że tego nie zrobił, bo nie przyklejam sobie jakiejś łatki, która by mnie determinowała w moich myślach i o której mogłabym wertować tonę informacji w necie, a potem może podświadomie zachowywać się wg jakiegoś wzorca, odtwarzać jakieś przeczytane objawy. Wolę nie wiedzieć jaką etykietę mogłabym mieć, jakoś myślenie "może tak naprawdę nic mi nie jest, może to tylko mała depresja, może brak witamin, może jakieś zaburzenia w wydzielaniu hormonów" bardziej sprzyja pozytywnemu myśleniu.

 

Jak można zmienić myślenie,wiedząc,że świat/żywot jest niesprawiedliwy i to tylko kwestia przypadku " gdzie trafisz".

Właśnie, że nie można wiedzieć, iż świat/żywot jest niesprawiedliwy, bo świat/żywot to nie jakiś sędzia który mógłby być sprawiedliwy lub nie. To jest przypisywanie rzeczom/zjawiskom cech ludzkich, bodajże personifikacja. Równie dobrze można powiedzieć, że słoneczna pogoda jest niesprawiedliwa - mocno subiektywna personifikacja, bo jeden będzie się z tej pogody cieszyć, a drugi nie. :P Tak samo jest ze światem/życiem - tak jak sobie je przedstawimy w swoich myślach, takie dla nas będzie. Ale to nie znaczy, że takie jest naprawdę, bo każdy obiektywizm jest subiektywny. Mam nadzieję, że brzmi to zrozumiale. :mrgreen:

 

Co do samych metod zmiany myślenia... Idzie mi to dość topornie, jednak dostrzegam jakieś tam minimalne posunięcia na przód w czasie (dość krótki, bo niecały miesiąc). Może jest to też skorelowane z braniem leków od krótkiego czasu. Tak czy siak staram się wręcz na siłę myśleć pozytywnie. Łapać się na negatywnym myśleniu i zaraz próbować szukać plusów w czymś, w czym widziałam minusy. Odganiać od siebie myśli o minusach, negatywne scenariusze. Nowe myślenie od razu się samo nie zmieni, ale nowe rzeczy wejdą w nawyk zamiast starych. Pozytywne myślenie jest przeciwieństwem negatywnego myślenia, więc nie będą współistnieć, dlatego pozytywne myślenie wchodząc w nawyk wyprze stary nawyk, czyli negatywne myślenie. "Jesteśmy tym, co powtarzamy." "Tworzymy nasze nawyki, a potem one tworzą nas."

 

Temat jest super - tylko czemu tak nikłe zainteresowanie? :shock:

 

-- 26 sty 2013, 11:44 --

 

Chyba mam dziś wzrost nastroju skoro napisałam tak pozytywny post. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HarajukuAino, zmiana myślenia tzn zmiana postrzegania. Widzisz to samo a spostrzegasz inaczej. Tą samą sytuację wiele osób zobaczy inaczej bo z innej perspektywy. Np Jest szaro, buro, deszczowo, zimno za oknem możesz postrzegać to na dwa sposoby :

1. jest beznadziejnie żadnej radości, dzień krótki, wyjśc nie ma co bo jak - zimno mokro wietrznie a poza tym gdzie ja bym wyszła nic tylko się pochlastać :cry:

2. jest super nie muszę wychodzić bo jest brzydko, mogę siedzieć w domu wylegiwać się w wyrku zajadać smakołykami i patrzec na TV bez ograniczen :D

Ta sama sytuacja widziana inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Optymizmu mozna sie nauczyć" Seligmana, dopiero po przeczytaniu sobie uswiadomiłam, jak negatywne jest moje myślenie. Pesymizm jest błędem, a ja nie nie chcę dłuzej popełniac błędów. Przekonania typu : życie jest niesprawiedliwe, ludzie to egoiści, biednemu zawsze wiatr w oczy, itd - są jak kamienie uwiązane u szyi, niczego nie dają a skutecznie zniechęcaja do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HarajukuAino, też nie ogarniam całego procesu "zmiany myślenia". Zastanawia mnie czy nie mając celu w swoim życiu warto go szukać czy wystarczy cudownie zmienić sposób myślenia a powodów będzie aż nadto. Bo wydaje mi się że sama zmiana myślenia (a samo to jest cholernie trudne) nie wystarczy jeśli ktoś czuje że jego życie nie ma sensu. Można by zresztą poruszyć jeszcze wiele kwestii w tym temacie. Wiele razy wydawało mi się że udało mi się zmienić sposób postrzegania świata ale zawsze coś się psuło. Wystarczyło zbyt wiele całkiem drobniutkich niepowodzeń by cała nowa filozofia upadła. W moim przypadku najgorsze jest przeczucie że ja nie mogę być szczęśliwa. Zawsze wtedy kiedy wydaje mi się że będzie dobrze, że już powoli odnajduję sens, coś się wali. A to terapeutka odwoła sesję, to znowu najdą mnie jakieś natrętne myśli. Także czuję się już nawet trochę nieswojo jak jest dobrze przez dłuższy czas bo obawiam kary(?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrs.grey, celem czy też sensem życia może być np odnalezienie celu/sensu życia, dojście do szczęścia, odczuwanie przyjemności, itp. Jeśli nie czujesz sensu życia, niech jego sensem stanie się szukanie sensu. ;) Czemu sensem życia nie miałoby być robienie tego, co się lubi? Co stoi na przeszkodzie?

 

Co do niepowodzeń... Twoja filozofia musiała być słaba, skoro upadała po paru drobnych niepowodzeniach. Musiała być wybudowana na słabych fundamentach. Wg mnie fundamentem każdej filozofii jest zrozumienie jej od podstaw, uzasadnienie i wiara w jej sens. Może tego zabrakło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

black swan, może zabrakło. :D Ale ja w ogóle jestem jakimś wyjątkowo nieudanym dziwadłem. Nie wychodzę na imprezy i życie towarzyskie mnie nie pociąga. Przez to w ogóle nie mam znajomych i jestem samotna. A poza tym jedynaczką jestem. :x Nie wiem gdzie i w czym miałabym sens odnaleźć. Drobne niepowodzenia wyprowadzają mnie z równowagi bo jest ona wyjątkowo krucha. Nie widzę siebie w normalnym życiu. Mam 18 lat i widzę jak moje życie zmierza donikąd. Nie wiem jak miałabym pójść na studia o pracy nie wspominając. Moją winą nie jest chyba to że mój schemat myślenia jest zły tylko to że zmarnowałam sobie początek. Jakie są teraz szanse że mi się uda? Raczej mizerne. Przecież nic mi "z nieba nie spadnie". Ani praca ani miłość ani pieniądze... :D Dziwi mnie to że chcę jeszcze żyć. Bo w sumie czy za 30 lat coś się zmieni? Wątpię. Być może moje myślenie to wynik depresji ale no cóż...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ jaki początek sobie zmarnowałaś mrs.grey? Skoro jeszcze nawet nie poszłaś na studia, nie wiem czy je wybrałaś już czy nie. Wszystko po prostu przed Tobą! Mówisz tak, jakbyś była u schyłku życia i nic już nie mogła zmienić, a prawda jest taka, że jesteś u początku życia, tego samodzielnego, początek studiów, inne życie, wiele wyborów, wiele dróg, wiele alternatyw, możesz przebierać w nich do woli.

 

Ale ja w ogóle jestem jakimś wyjątkowo nieudanym dziwadłem. Nie wychodzę na imprezy i życie towarzyskie mnie nie pociąga. Przez to w ogóle nie mam znajomych i jestem samotna.

No to nie jesteś jedyna, też nie chodzę na imprezy bo nie mam z kim ani gdzie, nie mam znajomych ani przyjaciół. Życie towarzyskie interesuje mnie, lecz lęk przed wychodzeniem do ludzi sprawił, że moje życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. To nic, chcę to odbudować. Wyjechać i odbudować. Wyobraź sobie, że ja też nie wiem co dokładnie zrobić ze swoim życiem, jestem już po studiach, nie trafionych, można by rzec zmarnowanych, lecz jaki sens ma użalanie się nad tym w tej chwili? Żaden. Trzeba się zgarnąć z podłogi i ulepić od początku.

 

Jakie są teraz szanse że mi się uda?

Są 100%owe. Naprawdę. Wystarczy, że określisz to, co chcesz żeby Ci się udało. Piszesz "praca, miłość, pieniądze", czy tego właśnie chcesz? To czemu nie określisz tego dokładniej? Jakie studia, jaka praca, co lubisz? Wydaje mi się, że masz jakiś ogólny problem z tym, czego tak naprawdę chcesz w życiu. Studia można zmienić po 1 roku, po 2, nawet po 3. Ja tego nie zrobiłam, a mogłam. Przed Tobą drogi są otwarte. Jakbym była na Twoim miejscu, to bym chyba skakała z radości, druga młodość, znowu wszystko przede mną, mogłabym dokonać lepszych wyborów, wszystko mogłoby być lepiej. W tej chwili muszę radzić sobie z tym, co mam i zrobić z tego najlepszy możliwy użytek. Ty masz o wiele więcej możliwości, a narzekasz, dlaczego? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×