Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poważny problem...


Liper14

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam 18 lat i niedawno została stwierdzona u mnie nerwica lękowa z zaburzeniami depresyjnymi. Miałem okropne samopoczucie, zaburzenia wzroku, lęk przed wyjściem z domu (wydawało mi się np. że kiedy wracam ze szkoły droga mi się wydłuża i nigdy nie dojdę do domu) i ogólnie czułem się otępiały. Lekarz przepisał mi na to trzy leki: sulpiryd, faxolet i triticco. Przez tydzień brałem sam sulpiryd oraz triticco, wszystko było okej, choć nie czułem jakiejś poważnej poprawy. Niestety kiedy wziąłem faxolet dostałem ataku, poważne skoki ciśnienia, oraz wydawało mi się że zaraz oszaleję, miałem poważne uczucia odrealnienia. Następnego dnia poszedłem do lekarza, powiedział że to normalne że niektórzy tak reagują na tego typu leki, ale objawy miną. Po powrocie poczułem się trochę lepiej, niestety teraz czuję totalną pustkę, jakbym nie miał uczuć, boję się że wariuję, nie mogę się na niczym skoncentrować, jestem jak otępiały, czuje się odrealniony i boję się że mi tak zostanie.

Czy powinienem się może udać na konsultacje do innego lekarza? Proszę o jakieś podpowiedzi, ponieważ czuję się okropnie i momentami nie wiem czy tego wszystkiego nie zakończyć, ponieważ nie chcę wylądować w zakładzie bez klamek.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, to jest urok leków z grupy SSRI - a Faxolet (Wenlafaksyna) nim jest. Ja brałem też lek z tej grupy i codziennie miałem wahania. Jednego dnia jak "Młody Bóg", następnego katastrofa. Po ok. 10 dniach się ustabilizowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liper 14

 

Każdy reaguje inaczej na leki ja jak zaczełambrać Mozarin na nerwice przez pierwsze dwa tygodnie nie mogłam sobie poradzić strachy, panika myślałam że też je odstawie. Spanikowana zadzwoniłam do lekarki prosiła żebym jeszcze troche wytrzymała no i przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej liper 14!

wiem przez co przechodzisz, mam 27 lat i męczę się z takimi napadami depresji już od prawie 3 lat.

początkowo chodziłam do psychologa, ale zalecił mi jakieś techniki relaksacyjne itp, niestety nie pomogło...

próbowałam chwile na własną ręke zażywać jakieś leki przeciwdepresyjne ale z tym też nie wyszło. Obecnie chodze już do drugiego z kolei psychiatry (wcześniejszy nie pomógł mi) i też próbujemy z 2gim z kolei lekiem, w tym przypadku to faxolet er.

wcześniej zażywałam asentre, citabax, paxtin, fluoksetyne, już trochę leków więc zażywałam, ale nadal się nie zrażam.

najważniejsze to wierzyć że można ten stan pokonać, jak nie ten lek to inny, w końcu któryś musi zacząć działać...

trochę cierpliwości, trzymam kciuki za ciebie i siebie i pamiętaj, tą chorobę można pokonać tylko takie nastawienie ma sens i daje kopa do dalszej walki,

pozdrawiam :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×