Skocz do zawartości
Nerwica.com

mam spore problemy osobowosci i mocną depresje


antracyt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich !

 

jestem nowy na forum i szukam tutaj jakiegokolwiek wsparciapsychicznego, moj stan jest conajmniej fatalny.

 

od czego by tu zacząć, moze od tego ze mam ogromne problemy z osobowoscia, neurotycznosc, narcyzm, nerwica, depresja, podejrzenia o schizofrenie, fobia spoleczna, lęki, ogromny stres

 

Jako ze ciazko mi wyrywkowo pisac, napisze od poczatku swojahistorie

 

Wiec, w wieku 4 lat stracilem ojca, popelnil samobojstwo, od dziecka jestem nadwrazliwyi podatny na krytyke, przewazaja u mnie czarne mysli,moj brat ma schizofrenie i obawiam sie ze ja tez moge miec, mam lęki przed ludzmi, obawiam sie ze wszyscy traktuja mnie z gory jako dziwnego czlowieka, i faktycznie tak jest (to widać, a glupi nie jestem). Gdy mialem podjac nauke w gimnazjum, wpadlem w fatalne towarzystwo, teraz mam 19 lat, a przez poprzednie piec lat zazywalem narkotyki glownie marihuana i amfetamina(nie za czesto z ta amfetamina bo mialem zjazdy przekosmiczne). Generalnie od dluzszego czasu wiem ze cos ze mna nie tak,a obudzilem sie zeby cos z tym zrobic w pazdzierniku tego roku, gdy niepowiodlo mi sie z kobieta i znowu wzielem amfetamine, co zrujnowalo moj swiatopoglad, jestem strasznie nie ufny co do innych ludzi, boje sie odrzucenia i krytyki, a z tm sobie kompletnie nie radze, caly czas mysle tylko o sobie, skrajny egocentryzm, popadam w skrajnosci nadmiernie czesto, mam zachwiania nastroju nawt kilka razy na dzien, boje sie ze te narkotyki calkowicie zrujnowaly mi OUN i funkcjonowanie mozgu, chociaz w nauce nie mam problemow bo jestem piatkowym uczniem, tylko wlasnie czesto mnie napadaja stany depresyjne i mysle wtedy ze towszystko nie ma sensu. Chce udac sie do psychiatry i psychoterapeuty tylko czekam na pieniadze, a bieda niestety tez mnie dotyczy(czesto nie ma co jesc). Przez to wszystko zamykam sie w sobie, popadam w nastemna skrajnosc mianowicie komputer, bo nie umiem nawiazywac kontaktu z ludzmi, czuje sie samotny jak paleci jest mi z tym strasznie źle, czasem nawet wariuje i jestem strasznie agresywny i impulsywny bo wiem ze cos ze mna nie tak i zawszystko sie obwiniam. cale zycie wychowywala mnie matka, z ktora nie dalo sie porozmawiac o czymkolwiek, a ja mam wrazenie ze spadam na same dno, nie raz probowalem zmienic styl zycia i znajomych, ale to wszystko na nic przez moje problemy psychiczne. Nie raz mam tez mysli samobojcze, ale jakos nie zrobilbym tego, wiem ze zycie jest piekne, ale moj stan calkowicie to przyslania. Pomożcie coś proszę.

 

chcialbym jeszcze dodac ze jestem wysportowanym czlowiekiem, mam mnostwo zainteresowan i jestem bardzo aktywny fizycznie( w ktorych nie widze sensu przez moje problemy) i dosc inteligentnym, nie jedna osoba mi to powiedziala, a moje poczucie wartosci jest kompletnie zdegradowane, czuje sie nikim, jedyne co mi baardzo pomagalo kiedys to bieg na 4 kilometry szybkim tempem czulem sie innym czlowiekiem, jednak na chwile po kilku godzinach znow to samo, a jak mam negatywne mysli to stres mnie lapie i nie dam rady biegac bo mi serce dziwnie pracuje.szlag wszystko trafi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wszystko co opisujesz, może być objawem zażywania amfetaminy więc musisz zdać sobie sprawę, że większość osób które posiadały kiedyś dłuższe love z amfetaminą, miały kiedyś podobne doświadczenia więc jest to NORMALNE i wiele osób będących kiedyś w twojej sytuacji aktualnie już od dawna cieszy się spokojnym życiem. Czas to najlepszy zabójca, ale moim zdaniem, i tak powinieneś udać się do psychiatry, ale nie z nastawieniem typu "jestem popie*dolony i dlatego muszę się leczyć", tylko "dałbym radę sam z tym cholerstwem, przeżyłem już wiele, ale psychiatra może mi to znacznie uprościć(choćby np. lekami które pomogłyby Ci napewno w znacznym stopniu zredukować te napady paniki) więc poco się męczyć?" ;).

Spokojnie, moim zdaniem masz poukładane w głowie, przyznałeś się do problemu, widzisz go, i dążysz do jego rozwiązania, więc niewidze powodów(jak też zapewne wiele ludzi z twojego otoczenia), do tego żebyś czuł się jakimś mega outsiderem.

 

Staraj się zabardzo niewczuwać w swoją sytuacje i jak najwięcej czasu poświęcać swoim pasjom lub czymś co poprostu zaabsorbuje twój czas i nierozkminiać zbytnio swojej osoby ani stanu w jakim się aktualnie znajdujesz - ta dziwna praca serca to zapewne tylko podwyższone tętno co jest normalne przy stresie/strachu/lęku, które możesz obniżyć choćby przez głębokie powolne oddychanie.

 

Co do pieniędzy, to skoro jesteś piątkowym uczniem może powinieneś się starać o stypendium(chyba że już je masz)?

 

Pozdrawiam.

Ps. Dragi mogą strasznie wypłukiwać wszelakie witaminy, zadbaj głównie o minerały takie jak magnez czy potas bo ich brak może znacznie podnosić podatność na stres czy stany lękowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękówa za dobre słowo, oczywiscie masz kompletną rację, muszę poczekac troche na efekty i oddac sie swoim zainteresowaniom, a amfetamia i marihuana to ewidentnie syf, przez ktory mam problemy, wyczulem tez u siebie osobowosc narcystyczną, nawet moja kobieta mi o tym mowi, a z tym nie wiem kompletnie jak sobie poradzic. O witaminy dbam, magnezwit b6 potas cynk i generalnie zdrowe odzywianie, i jeszcze te papierosy, zatruwają mi samopoczucie, a ciezko rzucic.

 

Ps. do stypendium mi troche brakuje (ciezki kierunek)

 

Aha, jeszcze jedno, duze jest prawdopodobienstwo ze jest w rodzinie wystepowaly choroby psychiczne (schizofrenia) to ja tez bede mial ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro odczuwasz potrzebę pójścia do specjalisty to jest to dobry pomysł. Do psychiatry czy psychologa nie trzeba chodzić prywatnie, tym bardziej że występuje problem z pieniędzmi, a na NFZ nie będziesz musiał się martwić że nie możesz iść na wizytę gdyż nie masz pieniędzy. ;)

Schizofrenia jest chorobą dziedziczną, ale to nie jest wszystko, na schizofrenię składa się wiele czynników. To że brat ma taką chorobę, nie oznacza że Ty też będziesz ją miał, więc spokojnie. ;)

 

Myślę że to przez problemy domowe zaczęły się Twoje problemy z narkotykami, zapewne była to Twoja ucieczka w "lepszy" świat. To tak jak z tą kobietą, nie potrafiłeś sobie poradzić, więc odruchem obronnym przed myślami i bólem była amfetamina. Na czym polega ten Twój egocentryzm i myślenie tylko o sobie? Jest to ważne, ponieważ możesz mieć wyrzuty sumienia z powodu czegoś co wcale nie jest "złe", myślenie tylko o sobie jest często ratowaniem samego siebie. Problemy z poczuciem odrzucenia, zmianami nastroju, brakiem pewności siebie czy nieufnością wcale nie oznaczają, że narkotyki zaburzyły działanie Twojego mózgu, zapewne wzięły się z problemów rodzinnych i osobistych, które Ciebie dotknęły. Terapia byłaby świetnym rozwiązaniem. ;)

 

-- 25 kwi 2013, 18:51 --

 

Patryk29, a jakie masz objawy tej "depresji" i jak długo ten stan trwa?

Często ludzie mylą pojęcia i uważają że jak dwa dni mają gorszy humor to już jest depresja, a nie jest. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam moj stan juz trwa 17 miesiac leki jem 7 miesiac, mam depresje zdiagnozowana przez psychiatre, kurewsko silna depresja codziennie mysle o smierci, juz mam tego dosc, niby czuje sie w miare ok a caly czas chodzi mi po glowie samobójstwo, jak to mowie lekarzowi ten do mnie mowi taki jest przebieg tej choroby i badz tu madry!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×