Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

Kurna mały ale wielki sukces to to że ci durni klienci po tygodniu z nas zrezygnowali :)))))

 

Ale żeby nie było że się czepiam - mieszkanie 4 poziomowe dom typu bliźniak, 1000 metrów ścian do zrobienia, murarka zjebana ćwierć wieku temu całkowicie przez jakichś ruskich budowlanców więc dwa razy więcej roboty z nimi będzie (były zamurowane jakaś ruska paczka fajek w ścianie) a sam dom to 25 letnia sklejanka z białej cegły pokryta jeszcze sidingiem.  W jednej części domu mieszka stara baba która dobudowała ta połowe domu w nadziei że któreś z jej dzieci zechce obok niej zamieszkać. Od pierwszego dnia się przypieprzała o to że agregat chodzi głośno i nie może serialu oglądać, o to że wody z kranu za dużo leci, o to że palety na podjeździe jej przeszkadzają - nie dziwne że żaden jej dzieciak nie chciał z nią tam przez płot mieszkać. Nowi właściciele kupionej połowy domu to parka wyfiołkowanych eleganckich mimozek gadająca aluzjami i metaforami która pierwszego dnia zaczęła wybrzydzać że strasznie brudno jest na budowie i żeby nawet rurki od wody leżące na podłodze (co z tego że mają być potem zalane wylewką) zawinąć czymś żeby nie były pochlapane i że "wszystko ma być idealnie". Typowy przerost formy nad treścią. Bieganie na 4 piętro po 90 razy dziennie góra dół po każdą duperelę i z wiadrami odpadów (każde po 30 kg) przez pierwsze dwa dni nie licząc już wysiłku w samym tynkowaniu.

Drugiego dnia przyjechali i zachwyceni wniebowzieci ochy i achy jak cudownie zrobione ble ble, dzisiaj się władowali i zaczęli dosłownie ekierkami i telefonami mierzyć każdy centymetr ściany i sufitów przez nas zrobionych - no chorzy ludzie, nawet szef mówi że od 6 lat robi a czegoś takiego jeszcze nie widział. Znowu mieli wąty więc ogłosiliśmy kulturalnie że poprosimy o wypłatę i spierdalamy robić gdzieś indziej. Ciekawe ile firm się przez ten dom przewinie ale chyba się ci sąsiedzi tam dogadają, bo podobnie jebnięci.

 

Wyjazd stamtąd to takie zarąbiste wieści że aż juto pójdę do roboty żeby pomóc w wywiezieniu sprzętu - jak o tym pomyślę to aż mi się ciepło robi :D  niby nie musze bo sobota ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi udało się skończyć studia magisterskie ponad 18 miesięcy po terminie. Ponad trzy lata temu.

 

Wczoraj odmówiłem dwa pacierze, koronkę do Miłosierdzia Bożego, dwie litanie loretańskie, dwie litanie do św. Józefa i kilka innych modlitw. Wczorajszej doby tylko około dwie godziny spędziłem przed komputerem (nie licząc smartfona). Odkurzyłem nieco w pokoju i "umyłem" fragment podłogi w nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, take napisał:

 

 

Wczoraj odmówiłem dwa pacierze, koronkę do Miłosierdzia Bożego, dwie litanie loretańskie, dwie litanie do św. Józefa i kilka innych modlitw. Wczorajszej doby tylko około dwie godziny spędziłem przed komputerem (nie licząc smartfona). Odkurzyłem nieco w pokoju i "umyłem" fragment podłogi w nim.

Te modlitwy to codziennie odmawiasz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem się do college’u na HNC Accounting, to odpowiednik pierwszego roku studiów. Ale w przyszłym roku mam możliwość pójścia na studia magisterskie na WSB (dobrze, ze mam licencjat z dziennikarstwa z DSW). Także cieszę się dzisiaj 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Wirginia Zachodnia napisał:

Te modlitwy to codziennie odmawiasz? 

Nie wszystkie. Pacierz tak (średnio dwa razy na dobę, ale trwa ok. 1,5 - 2 minuty), koronkę do Miłosierdzia Bożego ostatnio odmawiam w ciągu kilku ostatnich dni.

 

21.05.2020 odmówiłem dwa pacierze, koronkę do Miłosierdzia Bożego, trzy razy przeczytałem Psalm 91. Większą trudność sprawiało mi oglądanie programu o przewidywaniach przyszłości (w tym jakiegoś naukowca opartych na matematyce) na History 2 od ok. 17:30 do 19:15. Dziś zapisałem 17 stron A5 (pisząc w każdej linijce zazwyczaj), dość dawno temu (kilkanaście dni co najmniej) nie zapisałem równie dużo zeszytu. Wziąłem leki, jak zwykle. Poranne chyba gdzieś przed południem, wieczorne ok. 17:43 (kilkanaście minut przed 18). Napełniłem dozownik z mydłem w płynie (ok. 500 ml wlałem do niego). Nie przespałem nocy z 20.05.2020 na 21.05.2020 (to nie jest powód do dumy). W ogóle nie utraciłem świadomości tej doby (21 V 2020). Wypiłem ok. 2 l płynów.

Edytowane przez take

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@take podstawowe pytanie: czy te modlitwy Ci pomagają? Jeśli to z nerwicy, to warto o tym porozmawiać z lekarzem.

 

Pamietasz ta przypowieść o mężczyźnie na morzu, po którego 3x Bóg zsyłał pomoc a ten dalej czekał na osobistą interwencję? A powinen wejść do jednej z tych ratunkowych łódek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od 3 miesięcy wstaje między 10 a 13. Wstawałam tylko raz w tygodniu o 8.30, żeby odbierać o 9 telefon od terapeutki. A dziś wstałam już o 7.30 mimo koszmarów i niewyspania i myśli, że nie wstanę. Dotarłam na terapie, autobusem po 3 miesiącach i popłakałam. Jestem zadowolona z siebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość dobry dzień

Pozbywam się g.... którego nie chce 

To jest mój sukces 

Zostawić starą.h.....

zapomnieć, nie oglądać się za siebie, iść do przodu w nowe

Nic nie tracę tylko g.... się pozbywam 

Dużo mogę zyskać

Za dużo zamęczałam kogoś 

Muszę trochę odpuścić 

Nie można na jedynym człowieku wisieć i wylewać wszystkiego rzeczywiście trochę mi dokucza samotność ale nie taka samotność tylko brak towarzystwa 

A tak by się porozmawiało czasem

 

Ja operuje słowem 

Nie mogę żyć bez komunikacji z ludźmi 

Ekstrawertyk jednak jestem 

Wszędzie gdzie idę ruszę się z domu pełno ludzi, rozmowy, ja  milczę to ludzie bez przerwy gadają, ja to bardzo lubię 

Lubie wszędzie chodzić sama, bo ciągle jestem w relacji z innymi, jak ja kocham mówić słuchać komunikować się, zawsze są ciekawe tematy, informacje, zawsze jest ciekawie, zawsze coś się dzieje, nawet jak matka idzie z dzieckiem to dla mnie jest całe spektrum. zachowań dziecka

I mama dziecka, zawsze coś się mówi, opowiadanko, coś ciekawego, maluch patrzy mi w twarz mówi coś, ja chyba jestem pasjonatką wszystkiego co się dzieje jak wyjdę z domu 

Wszystko widze, zauważam, jest ciekawie, szczegóły 

Nawet na drzewach jakie piękne pąki, nasiona na takich sosnach teraz są, jak to ładnie wygląda, jak ja się cieszę tym wszystkim 

Tutaj jest o sukcesach 

To ja tak fajnie potrzebę mam pisania 

Muszę myśli gdzieś przelewać, bo we mnie aż kipi żeby gdzieś to napisać zostawić 

Nie chce opinii oceny tego 

Po prostu chce pisać 

Kiedyś moda była pamiętniki się pisało 

Ale teraz nie chciałabym już pisać pamiętnika, bo też ktoś mógłby przeczytać, a wolę nie 

Może do dziennika refleksji skocze bo tam tak można sobie pisać, bo to raczej refleksje po części jakby co ja tu pisze 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość dobry dzień

Ale też dobrze że  jest te forum 

To jak pamiętnik 

Ludzie tu kawał swojej historii zostawiają

Niektórzy mieli tu swój ostatni dzień życia 

Płakali 

Niektórych trzyma to przy życiu 

Łzy radości 

W złoty i upadki wszystko tu jest 

 

Anonimowo 

I tajemnica 

Czasem nie wiadomo o co chodzi, zagubionemu 

Ale to on i jego życie, jego, jej historia 

Ludzie zostawiają tu kawałek siebie 

Ja też

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×