Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem 30letnią nieudacznicą, czy można to zmienić?


onanek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nie chcę się żalić, proszę nie traktować mojego pisania tutaj jako chęć użalania się, zależy mi na konkretnych radach, Waszych przemysleniach i opiniach a nie na głaskaniu po główce, bo jestem nieporadna.

 

Otóż jestem córką nadopiekuńczej matki, która mnie bardzo kocha i ja kocham ją i nie zamieniłabym jej na inną, jednak była i nadal jest chorobliwie nadopiekuńcza:/ Przez trzymanie mnie na baaardzo krótkiej smyczy i wyręczanie we wszystkim czuję,że mam teraz trochę mniej zdolności niż powinnam.

Mam bardzo niską samoocenę, poniżam siebie w myślach bardzo często, a atakowana nie umiem się bronić. Otoczenie zawsze wpychało mnie w role ofiary, na której można się powyżywać, pośmiać się z niej i podokuczać.

Nie mam żadnych konkretnych zdolności, jestem bardzo słaba z matematyki, właściwie w ogóle nie nauczyłam się liczyć. Nie mam pamięci do dat, kiedys bardzo chciałam zgłębiać naukę historii, ale wszystko czego się nauczyłam zostało zapomniane, a stolic państw Europy uczyłam się jakieś 10 razy w życiu, bardzo intensywnie, z nadzieja, że może wreszcie zapamiętam-niestety- do dziś nie jestem w stanie przyswoić tej wiedzy.... To przecież proste rzeczy, które każdy z nas powinien znać. Ostatnio łapię się na tym, że zapominam czegoś, co ktoś przed chwilą mi powiedział, jakbym nie zrozumiała tego, jakby przeleciało przez głowę, ja przytaknę a i tak nie zrobię tego o co zostałam poproszona, bo po prostu nie dotarło to do mojej głowy. Nie wiem jak to nazwać- ociężałość umysłowa... Nie wiem tylko czy zawsze taka byłam, chyba tak, już jako dziecko gapowata i nierozgarnięta, ale ostatnio mocno się nasiliło.

 

Nie mogę wejść w żaden związek, chyba nawet nie chcę, ale to jest najmniejszy problem. Najbardziej chodzi mi tu teraz o moją niesamodzielność. Jestem na łasce mamy, bezrobotna, co znajde pracę, to mnie z niej zwolnią po paru dniach, jest tak i z powodu mojej nieporadności i dla tego, że w branży rzemiosło jest i tak spora rotacja, nikt nie trzyma posady dłużej niż kilka miesięcy.

 

O pracy na etacie pomarzyć nie mogę, bo w Polsce takiej ze świecą szukać, na emeryturę szans więc nie mam, jedynie mogę od czasu do czasu zarobic kilka groszy w krawiectwie, ponieważ umiem trochę szyć. prace biurowe nie wchodzą w grę ze względu na... no cóż- trudności w przyswajaniu wiedzy :(

 

Prosze poradźcie mi coś, co byście zrobili na moim miejscu, może macie podobnie, może znacie kogoś, kto też był nieporadny. Chciałabym wiedzieć jak kończą takie osoby jak ja. Czy czeka mnie już tylko bycie na łasce mamy a po jej odejściu przytułek dla bezdomnych? Czy może powinnam poszukać pracy za granicą? Co ja mam ze sobą zrobić??:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kończą za granicą, przykłady z tego forum to ja i carlosbueno np.

Myslę nad tym intensywnie. Nie wiem, czy bycie emigrantem to nie jest wyjście tylko na krótki czas, żeby zarobić i wrócić, ni ewiem czy bym wytrzymała w obcej kulturze, na wygnaniu. No i jako imigrant raczej nie budowałabym sobię kariery zawodowej, tylko po prostu wykonywała prost prace w fabryce za małe pieniądze i bez szans na rozwój. Nie wiem, czy to dobra opcja w to brnąc. Ale w moim przypadku, kiedy nie rozwijam się intelektualnie to raczej chyba jedyna opcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onanek, Mamy nie zmienisz ale możesz zmienić siebie. Faktycznie z tego co piszesz masz problem nie lada. Drzemią w Tobie pokłady siły i zapewne umiejętności ale tego nie wiesz bo... mama wie lepiej i robi lepiej. Czas się usamodzielnić. Pomocne byłyby wizyty u psychologa, żebyś zmieniła myślenie. To na poczatek myślę. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onanek, mysle ze Mush nie mial na mysli wyjazdu na stale...raczej na przeciecie pepowiny z mama i nabranie pewnosci siebie i dystansu

Hm, no to nie trafione, bo już kiedyś siedziałam 3 lata w Bułgarii. Pracowałam na tasmie, trochę zarobiłam, trochę wydałam, w tej chwili po pieniądzach nie ma śladu. Wróciłam do kraju, ponieważ uznałam, że sie nie rozwijam, wiecznie na wygnaniu, poza tym miejsce odpychało klimatem no i byłam koszmarnie samotna. Wróciłam z nadzieją na lepszą przyszłość jednak w Polsce. Ale nie wiem czy sie nie myliłam, bo pomimo ukończenia w tym czasie studiów na prywatnej uczelni- nie zmieniło się na lepsze. Pracy od tamtego czasu (stałej) nie mam. Może warto pojechać po prostu gdzieś indziej. Moze ktoś z forum wiek, gdzie za granica potrzebują szwaczki/krawcowej :)

 

-- 25 gru 2012, 22:36 --

 

onanek, Mamy nie zmienisz ale możesz zmienić siebie. Faktycznie z tego co piszesz masz problem nie lada. Drzemią w Tobie pokłady siły i zapewne umiejętności ale tego nie wiesz bo... mama wie lepiej i robi lepiej. Czas się usamodzielnić. Pomocne byłyby wizyty u psychologa, żebyś zmieniła myślenie. To na poczatek myślę. Pozdrawiam.

Mam już zamowioną wizytę u specjalisty w lutym:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onanek, to dobrze:) zastanawia mnie jeszcze fakt że szukasz pracy szwaczki/ krawcowej, piszesz że wiedza Ci nie wchodzi do głowy - na jakas tam Ci weszła jak studia skończyłaś a chyba nie na kierunku szwaczka ;)onanek, masz barzdo niskie poczucie własnej wartości, jak to zmienisz to połowa sukcesu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onanek, to dobrze:) zastanawia mnie jeszcze fakt że szukasz pracy szwaczki/ krawcowej, piszesz że wiedza Ci nie wchodzi do głowy - na jakas tam Ci weszła jak studia skończyłaś a chyba nie na kierunku szwaczka ;)onanek, masz barzdo niskie poczucie własnej wartości, jak to zmienisz to połowa sukcesu :D

Studia owszem skończyłam, ale... na prywatnej uczelni:D Co tu dużo mówić, zapłacone,ukończone. Przedtem próbowałam na państwowych, to niestety nie zaliczyłam roku :(

 

Właściwie, to chyba powinnam założyć osobny temat: "czy to niska samoocena, czy po prostu prawda" ;pppp Chodzi o to, że nie potrafię rozpoznać, czy po prostu taka jestem zdołowana i tak małą mam wiare w siebie, że nie potrafię niczego się nauczyć, czy to wrodzone predyspozycje umysłowe. Słyszałam też, że przy braku endorfin (a więc przy depresji) mózg pracuje słabiej, nie ma tyle neuroprzekaźników co mózg zdrowego i stąd problemy z pamięcią i koncentracją. Ale nie wiem czy to prawda.

 

Właściwie to ja nie wiem, czy tylko sobie wmówiłam tą "ociężałość umysłową" czy na prawdę jestem mało inteligentna. Ale raczej bliżej mi tego drugiego, zdarzają się przecież osoby które są mniej inteligentne i nie maja zbyt lotnego umysłu. Powinnam chyba się z tym pogodzić i pomysleć, co w mojej sytuacji będzie najlepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Waszych przemysleniach i opiniach a nie na głaskaniu po główce, bo jestem nieporadna"

 

A mi się wydaję, że właśnie chcesz, żeby Cię głaskano i pocieszano.

 

"Myslę nad tym intensywnie. Nie wiem, czy bycie emigrantem to nie jest wyjście tylko na krótki czas, żeby zarobić i wrócić, ni ewiem czy bym wytrzymała w obcej kulturze, na wygnaniu"

 

Wiesz ilu ludzi czuje się w Polsce jak na wygnaniu? O kochana...

 

"No i jako imigrant raczej nie budowałabym sobię kariery zawodowej, tylko po prostu wykonywała prost prace w fabryce za małe pieniądze i bez szans na rozwój"

 

No jeżeli zamkniesz się w swojej "polskości" i zamiast po pracy uczyć się języka urzędowego kraju w którym przebywasz, czy próbować złapać znajomości z tubylcami, to faktycznie skarzesz się na porażkę. Z drugiej strony za to w Polsce za 1500 zł w fabryce ma się ogromne perspektywy rozwoju i awansu. Aż nie wiadomo co z tymi pieniędzmi robić. No ale w sprawach zawodowych to i psycholog nie pomoże.

 

Moje rady. Koniecznie musisz znaleźć sobie dobrze płatną prace( obojętnie czy w Polsce czy za granicą), taką w której będziesz się stanie utrzymać i odizolować od matki. Na chwile obecna żadnych specjalistów Ci nie polecam, zresztą na tym forum zawsze z tego co czytam, to pierwsza rada to wizyta u specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie musisz znaleźć sobie dobrze płatną prace( obojętnie czy w Polsce czy za granicą), taką w której będziesz się stanie utrzymać i odizolować od matki.

Jeszcze jej napisz, jak ma to zrobić, jeśli nie ma żadnego wykształcenia i prawie żadnego doświadczenia.

 

 

Ja bym zaczęła w ogóle od wizyty u psychologa i testu na inteligencję, serio. Chciałabym wiedzieć, co jest - czy mam po prostu niższe IQ, czy może z jakiegoś innego powodu mam kłopoty z nauką, a jeśli tak, to czy da się to zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mozna wyjechac to tak ale jak ktos boi sie wyjazdow do innego miasta a co dopiero za granice? Wlasciwie co wtedy pozostaje.
Nie ulegać własnym lękom, bo zaczną rządzić naszym życiem. Wyjazdy, szukanie pracy, odejście z domu zawsze jest stresem, trzeba nauczyć sobie z tym radzić. I nie trzeba samemu się boksować z problemem, można się zwrócić o pomoc psychologiczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jej napisz, jak ma to zrobić, jeśli nie ma żadnego wykształcenia i prawie żadnego doświadczenia.

 

 

Ja bym zaczęła w ogóle od wizyty u psychologa i testu na inteligencję, serio. Chciałabym wiedzieć, co jest - czy mam po prostu niższe IQ, czy może z jakiegoś innego powodu mam kłopoty z nauką, a jeśli tak, to czy da się to zmienić.

 

 

Własnie chodzi mi też o takie praktyczne, konkretne porady gdzie najlepiej szukac pracy mając niskie IQ i depresję.

Do psychiatry mam już umówioną wizytę, mam nadzieję, że po lekach rozjaśni mi się trochę (chociaż troszeczuńkę) umysł i będe w stanie bardziej kojarzyć.

 

Mam wykształcenie, jak już pisałam skończyłam licencjat na prywatnej uczelni, jednak nie posiadam dość wiedzy i predyspozycji, by konkurować na rynku pracy z osobami lepiej douczonymi.

 

Gdzie można zrobić wiarygodny test IQ jako osoba dorosła? Czy są to testy anonimowe, czy muszę podawać dane? Jaki lekarz może zbadać co jest przyczyna trudności w przyswajaniu wiedzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wykształcenie, jak już pisałam skończyłam licencjat na prywatnej uczelni

Wybacz, nie doczytałam.

A jaki kierunek skończyłaś? Myślałaś, żeby się może dokształcić?

 

Jaki lekarz może zbadać co jest przyczyna trudności w przyswajaniu wiedzy?

Z tego co wiem, to nie lekarz, a psycholog.

Co do testów, nie wiem, jak to jest, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki kierunek skończyłaś? Myślałaś, żeby się może dokształcić?

.

Nie, ponieważ nie chcę pracować w tym zawodzie, bo nie mam do tego predyspozycji psychicznych, ani dostarczającej wiedzy, aby konkurować z innymi, dużo lepszymi wykształconymi osobami. Biorąc pod uwagę wyścig szczurów i 1000000000 osób na jedno miejsce pracy nie mam szans. Poza tym jest to praca nauczyciela, a ja jak juz wspomniałam mam osobowość ofiary, więc nie chcę nawet mysleć jak wyglądałby każdy taki dzień w pracy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pier papier... >.< Radzicie sobie bez studiów, pasuje Wam, wspaniale! Nie radzicie sobie, nie pasuje Wam, kombinujcie, jak się dokształcić. Ja już dwa razy "kończyłam" edukację, raz na 1 roku, raz na 3, bo tak się złożyło. No ale uparcie wracam na uczelnię, bo mnie akurat ten papier jest potrzebny. A jak u Was to nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onanek, no i ok! To ja najpierw poszłabym do psychologa, żeby się spróbować dowiedzieć, co z tymi problemami z nauką, a jak już to w miarę ogarnę, to pomyślałabym, co chcę w życiu robić. No i spróbowała zacząć to robić. Tak po prostu. Czy się to mamie podoba, czy nie.

 

-- 26 gru 2012, 20:57 --

 

Więc robienie studiów dla papierka to wg. mnie czysty debilizm.

Nie dla psychologa. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×