Skocz do zawartości
Nerwica.com

Życie współczesne, a w czasach komunistycznych...


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

Na latanie samolotem gdzie się chce stać tylko nielicznych - tak jak za komuny.

eee zalezy gdzie. Generalnie latanie samolotem jest tanie

Wszystko zależy od tego na którym szczeblu drabiny społecznej jesteś. Dla mnie nawet bilet na pociąg do Arturówka jest na tyle drogi że musi być uwzględniony w miesięcznym budżecie, nie jest to kwota która wpisuje się w kategorię "drobne wydatki dzienne". Cały w ogóle wyjazd na zlot do Arturówka dla niektórych będzie niczym pierdnięcie komara i nawet nie zauważą że im coś z portfela zniknęło, dla niektórych zaś oznacza to trzymiesięczne zaciskanie pasa żeby uzbierać kasę na taki wyjazd. Oczywiście, bilet na samolot jest dziś tańszy niż 10 lat temu, ale co z tego skoro chleb jest droższy, masło jest droższe, większość rzeczy jest generalnie droższa. To sprawia że zakup materiałów niezbędnych do przeżycia nadal nie pozwala tym którzy nie trzepią kokosów na "ekscesy" typu podróż samolotem. Nie tak dawno, może ze trzy lata temu, planując wyjazd na Woodstock, rozmyślałem nad tym czy moze by faktycznie nie skorzystać z samolotu i z Wawy do Poznania polecieć samolotem, żeby uniknąć jazdy bydłowozem. Niestety, bilet kosztował około 200 zeta. Dla mnie to nie jest kasa którą mogę sobie lekką rączką wydać... Przy czym ja wcale nie znajduję się na samym dnie tej społecznej drabiny, miliony Polaków zarabiają mniej ode mnie - co oni mają powiedzieć..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loty samolotem są rzeczywiście sporo tańsze ale to przez tanie linie lotnicze no i upowszechnienie latania które dziś nie jest już tylko dla elit, a poza sezonem w promocji jest tańsze od podróży busem czy autem, no ale nikt ci już kanapki i drinka za darmo nie da w samolocie. ;) Tam gdzie Polacy nie jadą masowo na zarobek czy wczasy latanie wciąż jest drogie, poza tym to element postępu technologicznego tak samo jak liczba urządzeń elektronicznych w domu czy samochodów w gospodarstwie domowym które nie są już luksusem jak były za komuny. Za to luksusem jest praca, szczególnie w warunkach umowy o pracę oraz posiadanie mieszkania, domu na własność za komuny zwłaszcza z tym pierwszym było o niebo lepiej.

 

Luksusem jest dziś posiadanie dziecka, zwłaszcza więcej niż jednego i tylko nielicznych na to stać a za komuny każdego było stać na wychowanie 3-6 dzieci. Czyli de facto o te podstawowe, przyziemne rzeczy kiedyś było łatwiej dziś tylko jesteśmy zalewani bublami, gadżetami i śmieciowym jedzeniem które mają zastąpić tzw prawdziwe życie, rodzinę, prokreacje itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez bym chyba wolala żyć wtedy

nie jestem przebojowa ani odważna ani zaradna

boję sie ryzyka

boje się zmian wszelakich

przeraża mnie rywalizacja

i ciągle porównywanie co kto ma i za ile

potrzebuje spokoju

poczucia bezpieczeństwa , stabilizacji

mogę nie latać samolotami w cieple kraje

troche byloby mi szkoda jazdy wlasnym samochodem

i Internetu w smartfonie no i wyjazdów nad morze

oj juz sama nie wiem ...

a nie dałoby sie tego tak troche zmieszać....?

generalnie przeraza mnie dzisiejsze tempo

i ta konieczność autopromocji

 

-- 13 maja 2014, 17:15 --

 

Mam na myśli lata 60 i 70

bo 80te jednak nie byly łatwe

ale prawda, bardziej ludzie do siebie lgnęli

więcej mieli czasu i chęci na siebie

wiecej nadziei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Rosji to już straszą Conchitą, mówią Ukrainie że jak nie pójdą z nimi tylko z UE to cały kraj zapełni się conchitami tak jak jest w Europie ;)

Za ro pewnie Eurowizję wygra murzyn, muzułmanin i homoseksualista w jednym no jeszcze na wózku inwalidzkim najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już pisałem że jestem załamany bo po raz pierwszy w jakiejś kwestii (pan..i? Conchita) z prezesem Kaczyńskim... :hide:

Ale że co? Że prezes Kaczyński zamierza się oswiadczyć Conchitie czy jak bo nie doprecyzowałeś? :lol::D Z tą Conchitą to jest jazda ostatnio w mediach. Moje osobiste podejście jest takie, że jak najbardziej akceptuję tego typu osoby i nie przeszkadzają mi one ani prywatnie ani w zyciu publicznym. Aczkolwiek w/w Conchita akurat nie jest w moim typie. :P Niestety jednak środowiska prawicowe mają trochę racji, że mniejszości seksualne czasem trochę za bardzo krzyczą o sobie. Myślę, że za komuny też były takie osoby, że ktoś czuł się kobietą czy facetem albo przebierał za nich i ponoć w moim mieście nawet taki gość był ale nawet i był lubiany choć nie dało się ukryć, że był trochę traktowany jako takie coś "homo-nie wiadomo" jakby powiedział Wojciech Cejrowski. :P Osobiście na studiach znałem nawet geja i wcale nie próbował się do mnie dobierać i nawet to był sympatyczny kolega i go lubiłem. Tak samo jak np z polityków darzę sympatią Roberta Biedronia mimo, że wszyscy wiemy jaką ona ma orientację. :P Jest miły i ogólnie SPOKO jak dla mnie a pod kołdrę to ja nikomu nie zaglądam. Sam jestem hetero żeby nie było że coś hehe. :D Zawsze jak się potępia tego typu orientacje to wyobraźmy sobie co by było gdyby nagle w naszej rodzinie ktoś bliski okazał się kimś takim i jak wtedy traktowalibyśmy tego członka rodziny. :smile: Może trochę i jest to jakieś dziwactwo ale ja to akceptuję a przynajmniej toleruję. ;) My sami na tym portalu mamy różne zaburzenia i też oczekujemy akceptacji innych, co jak wiemy nie zawsze jest łatwe. My też może równie często podpadamy tym normalnym jako psychiczni a przyznacie, że taka opinia jest dla nas krzywdząca i niesprawiedliwa. Czasem warto w życiu przejść na chwilę na tę drugą stronę żeby zobaczyć czym jest szyderstwo ludu. :evil:

 

Internet nie jest zdobyczą kapitalizmu, tylko informatyki.

Ok, przecież pełna zgoda, że informatyki. ;) Tak tylko mi się powiedziało. Ale wydaje mi się, że za komuny kiedy jednak wymiana myśli twórczej i wynalazków podlegała jednak jakimś tam rystrykcjom to jednak współcześnie występuje znaczna szybsza wymiana technologii i możliwość ich zakupienia niż kiedyś. Dziś praktycznie jak zostaje wynaleziony jakiś nowy SUPER TV powiedzmy z opcją hologramu hehe to jeśli kogoś stać to może od ręki go kupić z innego kraju. Ale lepiej poczekać ze 2-3 lata aż technologia się upowszechni. Po co przepłacać. Tak przepłaciła moja ciocia z wujkiem parę lat temu za TV, który wtedy owszem był WYPASEM jak na rok 2005 i bulnęli wtedy za niego chyba z 8 koła. :roll: Dziś niestety ich TV blednie w kontraście do współczesnych ledowych HD w 3 D (notabene były program Szymona Majewskiego. :D )

 

-- 17 maja 2014, 08:38 --

 

Tam gdzie Polacy nie jadą masowo na zarobek czy wczasy latanie wciąż jest drogie, poza tym to element postępu technologicznego tak samo jak liczba urządzeń elektronicznych w domu czy samochodów w gospodarstwie domowym które nie są już luksusem jak były za komuny. Za to luksusem jest praca, szczególnie w warunkach umowy o pracę oraz posiadanie mieszkania, domu na własność za komuny zwłaszcza z tym pierwszym było o niebo lepiej.

 

Luksusem jest dziś posiadanie dziecka, zwłaszcza więcej niż jednego i tylko nielicznych na to stać a za komuny każdego było stać na wychowanie 3-6 dzieci. Czyli de facto o te podstawowe, przyziemne rzeczy kiedyś było łatwiej dziś tylko jesteśmy zalewani bublami, gadżetami i śmieciowym jedzeniem które mają zastąpić tzw prawdziwe życie, rodzinę, prokreacje itd.

.

To wszystko jest niestety prawdą. Nic dodać, nic ująć. Takie są właśnie uroki kapitalizmu, w polskich warunkach dość mocno wynaturzonego. :?

 

Z zależności radzieckiej popadliśmy w zależność neokolonialną teraz polskiego( przemysł, banki i handel) już chyba nic nie mamy no ale takie uroki globalizacji

I nie da się niestety już tego ukryć. Widać już ten fakt coraz wyraźniej na każdym kroku jak np informacja o tym, że Unia zakazuje nagle wędzenia mięsa i ryb bo nagle szkodzi?? Chore to jakieś zarządzenie. I ta zależność będzie się coraz bardziej pogłębiać tak długo dopóki nie wykształcimy jakiś własnych gałęzi gospodarki, dokapitalizowanych przynajmniej w 60 % polskim kapitałem właścicielskim. A tak jak większość inwestycji jest zagranicznych to co może znaczyć

nasz kraj? Albo jak czytam, ze Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym to tak samo jesteśmy już chyba krajem lennym. Nie jest to złe bo ludzie mają pracę i szanse na lepsze życie ale tym samym politycznie i gospodarczo staliśmy się podnóżkiem. :P Coś za coś. Albo jak słyszę co chwilę o jakiś nowych regulacjach dla rolnictwa czy emisji CO2 to odnoszę jakieś dziwne wrażenie, że Unia chce upierd...ć (zwłaszcza niektóre kraje) naszą gospodarkę, co byśmy nie stanowili dla nich zbyt dużej konkurencji. Proceder podobny do tego o jakim pisaliśćie na studiach jak to młodzi próbują się nawzajem wykosić nie dając notatek (ja użyczałem prawie każdemu jeśli mi nie podapdł) Koleżance nawet kiedyś tam pokserowałem i wysłałem na adres domowy ładnie upięte. Nie starałem się o jej względy tylko po prostu chciałem być życzliwy i lubiłem ją. Niewiele mnie to kosztowało prócz parę groszy na ksero i ok 1,50 zł na list zwykły ;) )

 

-- 17 maja 2014, 08:51 --

 

Innym przykładem na wykaszanie konkurencji na rynku pracy jest moja dawna koleżanka z tej feralnej właśnie pracy, o której pisałem w innym temacie. Jak zaczynałem tam pracować to spytałem jej czy by mi pokrótce wyjaśniła czasem co i jak. A ona mnie zastrzeliła tekstem: "No wieeeeeesz musisz sobie sam radzić bo nikt tu nie ma czasu i każdy zajęty a sama plotkowała czasem obok w pokoju. Jakiś długi czas potem przyszła do mnie z jakimś plikiem dokumentów do obrobienia na kompie. To jest dopiero tupet. :evil: Najpierw kazała mi spadać kiedyś a teraz mi pomóż bo ona się nie wyrabia? Pomyślałem sobie wtedy: "A w dupie cię mam" ale odpowiedziałem dyplomatycznie: "Wiesz nie mogę ci pomóc bo jestem mocno zajęty bo szef mi coś zlecił" , co w sumie było prawdą w tamtym momencie. :smile: Kto wie czy mi nie dolewała jakiejś trucizny do kawy żebym się pochorował i nie dawał tam rady. Hehe :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już pisałem że jestem załamany bo po raz pierwszy w jakiejś kwestii (pan..i? Conchita) z prezesem Kaczyńskim... :hide:

Ale że co? Że prezes Kaczyński zamierza się oswiadczyć Conchitie czy jak bo nie doprecyzowałeś? :lol::D Z tą Conchitą to jest jazda ostatnio w mediach.(...)

Nie przytoczę cytatów bo już zatarły mi się (w końcu mówił to już ze 4 dni temu :P) w pamięci, ale generalnie coś tam krzyczał że gender, że porypana ideologia UE, generalnie narzekanie na "promowanie pojebaności" :DAczkolwiek - chciałbym dodać że wczoraj w innym wątku dostrzegłem też "drugą stronę medalu", łącząc Conchitę z tradycjami teatru starożytnej Grecji, gdzie na scenie role kobiece grali mężczyźni ;)

 

Ok, przecież pełna zgoda, że informatyki. ;) Tak tylko mi się powiedziało.

Wiem, ale zmarnować okazję do żartu to brak szacunku dla komedii, więc - musiałem... :D

 

Ale wydaje mi się, że za komuny kiedy jednak wymiana myśli twórczej i wynalazków podlegała jednak jakimś tam rystrykcjom to jednak współcześnie występuje znaczna szybsza wymiana technologii i możliwość ich zakupienia niż kiedyś.

Zgadzam się. Z tego względu zresztą nawet jako chyba socjalista nie za bardzo lubię komunizm, bo on był strasznie debilną ideologią podparty, ten cały "zgniły zachód", stonka ziemniaczana itd... Gdyby dziś komunizm u nas funkcjonował tak jak te kilkadziesiąt lat temu, to właśnie taka Conchita zostałaby użyta jako "straszak" i wymówka żeby "nie mieć nic do czynienia z tymi zwyrodnialcami z zachodu". Debilne podejście, bo dopóki w tej UE robią powiedzmy dobre samochody to co mi przeszkadza czy panie w fabryce mają brody..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, przecież pełna zgoda, że informatyki. ;) Tak tylko mi się powiedziało. Ale wydaje mi się, że za komuny kiedy jednak wymiana myśli twórczej i wynalazków podlegała jednak jakimś tam rystrykcjom to jednak współcześnie występuje znaczna szybsza wymiana technologii i możliwość ich zakupienia niż kiedyś.
I ja się podpisuję ale podczepię się jeszcze z wariantem. Co do wymiany technologii to zarówno Komunizm jak i Kapitalizm mają swoje minusy. Za komuny powstawały Fiaty 125 i 126, Syreny i inne auta oraz słynne w tamtych czasach motocykle jednak z ograniczonych technologii za to dziś mamy to na wyciągnięcie ręki ale podajcie mi przykład auta w całości polskiej konstrukcji(Poloneza nie zaliczam :D). Problem w tym że co lepsi nasi fachowcy od razu są wyłapywani przez zagraniczne koncerny( jeśli nie wierzycie to jeden nasz jest projektantem w BMW) Chyba że:

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice bardzo dobrze wspominają życie w czasach socjalizmu.

Moi maja ambiwalentny stosunek. Ojciec z jednej strony nienawidzi tamtych czasów bo komuna zabrała cały dobytek jego rodzinie, jako syn kułaka nie mógł nawet studiować ale np twierdzi że pracowników szanowano bardziej niż dziś w dzikim kapitalizmie gdzie człowiek się nie liczy tylko zysk. Matka tez uważa że było wtedy łatwiej zwłaszcza młodym nie było problemu z pracą, a i mieszkania za darmo dawali choć czasem trochę trzeba było czekać a dziś większość młodych skazana jest na wegetację u starych albo emigrację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×