Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość unikająca (lękliwa)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

nieboszczyk, no to się dowiedz, przecież nie uderzę do szpitala pytając się o Ewę. Tam mają pewnie więcej niż 3 pacjentów.

 

I rozumiem, że JEDYNYM powodem, dla którego ona tam jest jest taki, że nie ma gdzie się podziać po wyjściu, tak?

 

PS.

Ile kuzynka znajomej ma lat? W sensie czy jest dorosła.

to długa historia.między innymi zmarł jej ojciec w dzieciństwie,rzucił ją chłopak z którym była w ciąży.to ją załamało i próbowała popełnic samobójstwo.wskutek tego załamania dostała schizofrenii. jej matka wyszła z założenia że nie poradzi sobie z tym problemem.i zdecydowała umieścić ją prawdopodobnie na stałe.z tego co o niej wiem to nawet nie może wymienić sobie dowodu bo jest w takim stanie że nie umie nawet sie podpisać.od kilku lat lekarze nie daja jej przepustek do domu,w tym szpitalu próbowała kilkukrotnie popełnić samobójstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie umie sie podpisać bo tak długo siedzi i dawno zapomniała jak się funkcjonuje poza szpitalem tak intensywnie szprycują ją haloperidolem/fenactilem.dziwne takie?gdyby jej matka była normalna to ona by jakoś w miarę funkcjonowała a jej choroba była ledwo widoczna.podobno jest takie coś jak programy równych szans/przywracanie ludzi do życia.ale to przecież wyszło by za drogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moge kiedyś spytac znajomą o nazwisko.ale wtedy zacznie mi zadawac dziwne pytania.

 

-- 28 lis 2012, 17:08 --

 

a skąd wiem dlaczego nie kontaktuje?bo sam siedziałem w tego typu zakładzie.i tak się mną tam opiekowali że sikałem do łózka przez sen,kiwałem się,dostałem zaawansowanej wszawicy i ospy.duzo by tu wymieniać.

 

-- 28 lis 2012, 17:17 --

 

nauczyli sie na poczekaniu obsługiwac komórkę?przecież takie osoby nie umieją nawet rozmawiać i nic nie wiedzą o życiu.

PS.

Nie rozumiem tego w ogóle.

O kim my w ogóle mówimy... O jakichś Kasparach Hauserach, co całe życie tam spędzili do tego zamknięci w izolatce..?

wszędzie można być nielubianym.to w rodzinie,to w szkole,to na podwórku.nawet w psychiatrku kiedy żaden pacjent niechce z toba rozmawiać,pielęgniarki i lekarze dokładają wszelkich starań żebyś im nie przeszkadzał/jesteś meganudny...i tak oto można być skazany na pasy lub izolatkę na resztę życia.zanikną ci mięśnie,umysł całkiem zgasnie,przestaniesz nawet mówić.izolatka to ciut lepsza wersja bo można rozprostować kości i walić głową w ściany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie tylko ją szpikują lekami i zostawiają w czterech ścianach? Psychoterapia nadaje się jak najbardziej także dla pacjentów ze schizofrenią. Nie można jej przenieść do innego szpitala? Przecież kilka prób samobójczych jednak o czymś świadczy. Od jak dawna bierze te leki? Rzeczywiście nie ma z nią kontaktu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Poważnie tylko ją szpikują lekami i zostawiają w czterech ścianach? Psychoterapia nadaje się jak najbardziej także dla pacjentów ze schizofrenią.

słuchaj to nie jest żadna reguła.psychoterapia jest tylko dla schizofreników lubianych,mających jakies układziki z personelem lub na krótkich pobytach.są tez schizofrenicy nielubiani których lekarze i personel totalnie olewa a między wspólpacjentami nigdy niema żadnej integracji.są schizofrenicy po ślubach,pracy,ojcostwie/macierzyństwie.a są schizofrenicy od początku chroniczni z objawami stępienia i rozpadu osobowości.nie tylko niema tam psychoterapii.niema tam również opieki dentystycznej.każdy bolący lub dziurawy ząb się tylko wyrywa.kto by się bawił z czubkami w kanałówkę czy plombowanie jak nie są rekonwalescentami jak to wyszedł z założenia personel to samo dotyczy opieki internistycznej.

 

-- 29 lis 2012, 20:48 --

 

Nie można jej przenieść do innego szpitala? Przecież kilka prób samobójczych jednak o czymś świadczy. Od jak dawna bierze te leki? Rzeczywiście nie ma z nią kontaktu?

ta ewa jest prawdopodobnie całkowicie ubezwłasnowolniona a jej matka raczej nie wpadnie na to.te leki bierze już ponad 40 lat.to oczywiste że jak siedzi w zakładzie to jest wiecznie na lekach.

pytałem znajomej o jej nazwisko ale znajoma wie ale niechce mi podać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To to znaczy ubezwłasnowolniona? Czy nie ma z nią takiego kontaktu, gdzie chociaż możnaby się jej zapytać jak się tam czuje, albo czy chciałaby się przenieść do innego szpitala. 40 lat to strasznie dużo. Ile ona teraz ma lat? Czy to jest naprawdę taka ostra schizofrenia? Bo zamulić pacjenta wiecznie lekami to trochę jak uśpić, a przecież nie wszystkie szpitale tak wyglądają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczerze to myślałem że będę tutaj czytał rzeczy bardziej pozytywne a nic tu takiego nie widzę więc waszych postów nie czytam, ogarnijcie się i nie piszcie takich bzdur wiadomo nie ma lekko i jest pod górkę , myślałem że trochę pozytywnie tutaj będzie czyli że chodzicie na terapię itp że jest lepiej... a jak by popatrzeć to PATOLOGIA jednym słowem... :/ dlatego to piszę bo ostatnio sam miałem ciężej, 2 tydzień 3 zmiana w pracy czyli 23 do 7 (mankament jest taki że przed przyjściem do pracy i po wyjściu wpadam w panikę... bo trzeba przejść przez całą halę w której pracuję a tam już są nowi ludzie do nowej zmiany) ale nareszcie dziś piątek ostatni dzień do pracy i weekend myślę odpocząć i wyluzować, co do mnie to mam trochę dziwnie bo nie potrafię jeść luźnie w czasie przerwy, tylko robię się czerwony, czuję jak by mi pod skórą się paliło.... a rano jak wstaję po tej zmianie czyli około 15.00 też nie jestem wypoczęty, ani blady,tylko albo mam nos czerwony,ale policzek. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To to znaczy ubezwłasnowolniona? Czy nie ma z nią takiego kontaktu, gdzie chociaż możnaby się jej zapytać jak się tam czuje, albo czy chciałaby się przenieść do innego szpitala. 40 lat to strasznie dużo. Ile ona teraz ma lat? Czy to jest naprawdę taka ostra schizofrenia? Bo zamulić pacjenta wiecznie lekami to trochę jak uśpić, a przecież nie wszystkie szpitale tak wyglądają.

 

tego dokładnie nie wiem.znajoma mi mówiła bardzo lakonicznie o niej.każda schizofrenia będzie taka ostra jeśli będzie się siedzieć kilkadziesiąt lat za kratami bez psychoterapii.zacznijmy od tego.ta ewa jest nieco po 60ce.trafiła tam jako nastolatka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×