Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość unikająca (lękliwa)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość weltschmerz
W dniu 27.11.2018 o 18:52, wkuuporr napisał:

Zbadajcie swoją przeszłość. Mało co bierze się z przypadku. Ja mam praktycznie z całego dzieciństwa do 7 roku życia pustke. A po 7 roku życia pamiętam jedynie urywki. Długo zastanawiałem się dlaczego. Myślałem nad tym bardzo długo całymi nocami, pracowałem nad tym na wiele różnych sposobów (m.in. na terapii oraz prywatnie używając środki zmieniające stan świadomości). Dokopałem się do strasznych rzeczy. Może nie powinienem pisać takich rzeczy, ale dzisiaj jestem dość wylewny. Otóż we wczesnym dzieciństwie byłem ofiarą molestowania seksualnego. Do tego mam podejrzenia, że były mi podawane środki psychotropowe w małych dawkach (benzodiazepiny). Dokopałem się do jeszcze straszniejszych rzeczy, ale nie będę o nich pisał.

Naprawdę byłeś molestowany, czy wkręciłeś to sobie na prochach?

W USA psychoterapeuci, którzy wkręcali pacjentom molestowanie, którego nie było, dostawali porządne wyroki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2018 o 18:53, New-Tenuis napisał:

Nie ma ludzi z natury smutnych. Smutek to emocja, która pojawia się, gdy masz poczucie utraty bądź braku

Można być z natury poważnym.

W dniu 27.11.2018 o 18:52, wkuuporr napisał:

Zbadajcie swoją przeszłość. Mało co bierze się z przypadku.

Są idiopatyczne zaburzenia psychiczne, tyle, że zdarzają się rzadko. Gdy miałem 7 lat, nagle ot tak se w jedną noc rozpieprzyło mi się "2/3 umysłu". Nigdy potem nie wróciłem do sprawności psychiki sprzed tamtej nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz
3 godziny temu, wkuuporr napisał:

Pierdolnij się w głowę.

Przecież piszesz, że na prochach dokopałeś się takich wspomnień, to o co ci teraz chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mark123 napisał:

Są idiopatyczne zaburzenia psychiczne, tyle, że zdarzają się rzadko. Gdy miałem 7 lat, nagle ot tak se w jedną noc rozpieprzyło mi się "2/3 umysłu". Nigdy potem nie wróciłem do sprawności psychiki sprzed tamtej nocy.

Te potwory, które mnie atakowały w nocy to była ściema. Mój umysł je stworzył, aby zakryć coś straszniejszego.

10 godzin temu, weltschmerz napisał:

Przecież piszesz, że na prochach dokopałeś się takich wspomnień, to o co ci teraz chodzi?

Przepraszam, poniosło mnie.

4 godziny temu, KotJaroslawa napisał:

właśnie się pierdolnąłem i nic się nie zmieniło :( więc tak pisze dla potomnych że nie warto  :D 

To może ktoś powinien cię pierdolnąć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

@wkuuporr, porozmawiaj może o tych wizjach i analizach ze specjalistą, ja się też po dużych dawkach alkoholu, szczególnie wypitych samotnie, dokopuję do różnych dziwnych wizji, "wkrętów" i stworzonych przez pijany mózg "wspomnień", oczywiście nie tak drastycznych, jak twoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@weltschmerz, spokojnie, wszystko jest pod kontrolą i wszystko zostanie opublikowane w swoim czasie. Wszystkie smsy, zdjęcia, informacje, opisy, a nawet nagrania audio rozmów. Wszystko jest obrabiane, przygotowywane. Wszystko pójdzie do sieci. Potwierdze tylko, że tak - psychiatre też mam nagraną na telefonie (3 całe ostatnie wizyty). Ze swoją kliniką już zakończyłem współpracę, bo swoimi metodami to nawet konia by nie wyleczyli. Ja mam osobowość unikającą? To zobaczymy kto kogo będzie teraz unikał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2018 o 19:58, carlosbueno napisał:

Owszem można być małomównym radosnym , ale osobowość unikająca sam w sobie implikuje małomówność bo jest egzemplifikacją nieśmiałości i niskiego poczucia wartości. 

Nie wiem, czy tak jest w istocie. Oficjalnej diagnozy AvPD może nie mam, ale dużo na to wskazuje, więc się coś nie coś wypowiem. Pośród osób znajomych, wśród których czuję się swobodnie, nie jestem małomównym, wręcz przeciwnie - potrafię być bardzo rozgadany. Ale jeśli czuję, że mógłbym zostać przez kogoś skrytykowany, zazwyczaj milczę.

W dniu 22.11.2018 o 20:11, forrest95 napisał:

Jednak rok 2018 był trochę przełomem w moim życiu, postanowiłam zacząć realizację jakiś moich marzeń z dzieciństwa, zmieniłam się wizualnie, co również podnosi moją samoocenę, zaczęłam wprowadzać małe zmiany w moim życiu, co mam wrażenie wychodzi mi na plus. Żadna z tych zmian nie obejmuje jednak relacji międzyludzkich czy np.przełamywania się i wychodzenia do ludzi, oj nie.

Heh, mam podobne doświadczenia. Od kilku lat biorę się za siebie. Wyprostowałem się z nauką, trenuję ciało, udaje mi się trochę pracować, wyrosłem też z różnego rodzaju gówniarskich zachowań, ale mimo tego w sferze kontaktów z ludźmi posucha jak była, tak jest. Teraz jest nawet gorzej niż kiedyś.

Edytowane przez Psychoanalepsja_SS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2018 o 20:11, forrest95 napisał:

Zmierzam do tego, że w momencie gdy bardziej poznałam siebie stwierdziłam, że może byłabym w stanie na swój pokręcony sposób stworzyć relację damsko- męską, mam w sobie jakąś tam potrzebę opieki i troszczenia się o kogoś. Tylko z racji tego, że nie mam w tym doświadczenia, zastanawiam się czy jest to w ogóle możliwe, czy macie jakieś dowody/ przykłady, że taki związek ma rację bytu? Jeżeli ja mam problem z komunikacją i rozmową nawet z rodziną, to czy jest jakaś szansa na powodzenie?:)

Pytasz, czy masz szansę stworzyć dojrzały związek. Nie znam Cię, ale myślę, że tak. Ja z rodziną mam nienajlepszy kontakt, nie przychodzi mi tak łatwo im zaufać. Mam jednak parę osób, którym mogę się zwierzyć, z którymi mogę swobodnie porozmawiać, przy których nie czuję się jakoś spięty. Nie wiem, czy akurat Ty miałaś taki luz przy kimkolwiek. Jeśli tak, to myślę, że jest to możliwe, o ile spotkasz osobę zrozumiałą i gotową zaakceptować Cię z całym tym lękiem ;).

Dowody, przykłady... Nic mi nie przychodzi na myśl, ale z różnych grup, nie grup na Fejsie widzę, że są osoby unikające, które potrafią nawiązać (i utrzymać) bliższą relację. I sam chcę wierzyć, że to możliwe. Najtrudniejsze w tym wszystkim chyba jest kogoś znaleźć. Wyjść do ludzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, forrest95 napisał:

Nie przypominam sobie abym miała kiedykolwiek taką osobę z którą chciałbym się podzielić moimi problemami:(

Brak dostrzegania osób, z którymi można dzielić się problemami wynika z tego, że faktycznie nie ma komu zaufać? Czy może to zaburzenie osobowości tak zniekształca postrzeganie i wnioskowanie, że ostatecznie wygrywa postawa "lepiej nie ryzykować z ufnością do ludzi"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, zdecydowanie to drugie. Jestem tak zamknięta w sobie, że naprawdę nie potrafiłabym się otworzyć przed nikim. Najgorsza jest ta pustka w głowie, szczególnie w sytuacjach społecznych. Nie pozwala mi to normalnie funkcjonować, ciężko jest się ze mną porozumieć, tak jak pisałam wcześniej jestem bardzo apatyczna i ospała , czuje się jakbym miała dystymię, jednak podejrzewam, że po prostu taką mam osobowość-flegmatyczną. Ostatki sił wydatkuje na utrzymanie pozorów, spokojnej, może trochę wyniosłej dziewczyny, która wygląda całkiem normalnie, dopóki się jej nie pozna:( Jeżeli już miałabym wskazać relacje społeczne w których w miarę się czuje, to krótkie, konkretne spotkania, bez zbędnych emocji np załatwienie spraw na poczcie/ zapytanie Obcej osoby o godzinę/drogę, biblioteka itp, czyli, najgorzej idzie mi na uczelni, tak samo było w szkole/liceum. Na przykład luźna rozmowa z kimś z uczelni, kuzynem jest dla mnie nie do wykonania, wolałabym iść na rozmowę kwalifikacyjną czy pójść na wykład do obcego miasta, gdzie nikogo nie znam. Bliskie kontakty mnie przerażają, chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić siebie w związku, ale to już są chyba moje wymysły:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2018 o 20:11, forrest95 napisał:

Tylko z racji tego, że nie mam w tym doświadczenia, zastanawiam się czy jest to w ogóle możliwe, czy macie jakieś dowody/ przykłady, że taki związek ma rację bytu?

Jeżeli dobrze wyglądasz, to oczywiście, że tak. Mało tego, jeśli jesteś kobietą, nie musisz nic robić, wystarczy że pójdziesz do klubu, gdziekolwiek sa faceci i któryś cię zagada w ciągu 30 min. Jesteś w dużo lepszej sytuacji ode mnie. Mam generalnie wszystko to co ty, identyczne niemal problemy, tylko że jestem facetem, a więc mam 10 razy trudniej w znalezieniu partnerki, ponadto mam 34,5 lat, a nigdy nie byłem w żadnym związku. 2 razy seks z prostytutką kilka lat temu to moje cała relacja damsko-męska w całym życiu. Takich jak ja dziwaków nie ma, mam nadzieję, że poprawiłem Ci samopoczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Jeżeli dobrze wyglądasz, to oczywiście, że tak. Mało tego, jeśli jesteś kobietą, nie musisz nic robić, wystarczy że pójdziesz do klubu, gdziekolwiek sa faceci i któryś cię zagada w ciągu 30 min. Jesteś w dużo lepszej sytuacji ode mnie. Mam generalnie wszystko to co ty, identyczne niemal problemy, tylko że jestem facetem, a więc mam 10 razy trudniej w znalezieniu partnerki, ponadto mam 34,5 lat, a nigdy nie byłem w żadnym związku. 2 razy seks z prostytutką kilka lat temu to moje cała relacja damsko-męska w całym życiu. Takich jak ja dziwaków nie ma, mam nadzieję, że poprawiłem Ci samopoczucie.

A co wygląd ma do rzeczy? Chodzi mi o związek, relację a nie przypadkowe znajomości czy przygody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Jeżeli dobrze wyglądasz, to oczywiście, że tak. Mało tego, jeśli jesteś kobietą, nie musisz nic robić, wystarczy że pójdziesz do klubu, gdziekolwiek sa faceci i któryś cię zagada w ciągu 30 min. 

Pytanie tylko, czy z tego będzie udany związek. Ludzie do klubów chodzą po to, aby się bawić i, myślę, szukają tam ludzi do siebie podobnych. Ile coś takiego przetrwa, kiedy facet pokapie się, że laska, którą wyrwał nie jest typem "party animal", z którą można pochlać, pobawić się i poszaleć? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, forrest95 napisał:

A co wygląd ma do rzeczy? Chodzi mi o związek, relację a nie przypadkowe znajomości czy przygody.

Bez dobrego wyglądu będzie Ci raczej trudno kogoś znaleźć, mając zaburzenia psychiczne. Zakładam, że masz normalną wagę, jeśli nie, to zacznij od razu od jej zbijania. Jeżeli nie jesteś zbyt atrakcyjna z twarzy, to musisz zacząć oszukiwać. Po pierwsze zacznij się malować i szminkować, jedz dużo betakarotenu, biegaj, co poprawi ukrwienie i wygląd twarzy. To może wystarczyć. Jeżeli wyglądasz naprawdę koszmarnie, to pomyśl o operacji plastycznej. Wtedy oczywiście stare zdjęcia muszą zniknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

Ile coś takiego przetrwa, kiedy facet pokapie się, że laska, którą wyrwał nie jest typem "party animal", z którą można pochlać, pobawić się i poszaleć?

No ale przynajmniej będzie miała pierwsze doświadczenie, co zwiększy jej pewność siebie. A jeśli trafi na takiego, to będzie jasne, że to nie odpowiedni typ dla niej.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Bez dobrego wyglądu będzie Ci raczej trudno kogoś znaleźć, mając zaburzenia psychiczne. Zakładam, że masz normalną wagę, jeśli nie, to zacznij od razu od jej zbijania. Jeżeli nie jesteś zbyt atrakcyjna z twarzy, to musisz zacząć oszukiwać. Po pierwsze zacznij się malować i szminkować, jedz dużo betakarotenu, biegaj, co poprawi ukrwienie i wygląd twarzy. To może wystarczyć. Jeżeli wyglądasz naprawdę koszmarnie, to pomyśl o operacji plastycznej. Wtedy oczywiście stare zdjęcia muszą zniknąć.

9 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

Jeżeli dobrze wyglądasz, to oczywiście, że tak. Mało tego, jeśli jesteś kobietą, nie musisz nic robić, wystarczy że pójdziesz do klubu, gdziekolwiek sa faceci i któryś cię zagada w ciągu 30 min. Jesteś w dużo lepszej sytuacji ode mnie. Mam generalnie wszystko to co ty, identyczne niemal problemy, tylko że jestem facetem, a więc mam 10 razy trudniej w znalezieniu partnerki, ponadto mam 34,5 lat, a nigdy nie byłem w żadnym związku. 2 razy seks z prostytutką kilka lat temu to moje cała relacja damsko-męska w całym życiu. Takich jak ja dziwaków nie ma, mam nadzieję, że poprawiłem Ci samopoczucie.

A co wygląd ma do rzeczy? Chodzi mi o związek, relację a nie przypadkowe znajomości czy przygody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, forrest95 napisał:

Akurat z wyglądem nie mam problemów, jestem szczupła i wysoka, ale to wszystko jest nieważne w momencie, gdy okazuje się jaką mam osobowość.

To w takim razie powtarzam Ci, że to nie ma ŻADNEGO znaczenia dla stworzenia związku, znalezienia mężczyzny (bo każdy facet patrzy wpierw na wygląd, reszta ma drugorzędne znaczenie). Potem, po jakimś czasie może się wszystko zmienić, ale co za różnica? Zdobędziesz doświadczenie i pewność siebie, dzięki temu będziesz mogła znaleźć BEZ PROBLEMU kolejnego. Znów zwiększysz swoje i doświadczenie i pewność siebie, dzięki czemu 2-3 partner będzie już odpowiedni, ty będziesz w stanie się normalnie zachować w relacji, w każdym razie zaczniesz sie normalizować.

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, forrest95 napisał:

Tak, zdecydowanie to drugie. Jestem tak zamknięta w sobie, że naprawdę nie potrafiłabym się otworzyć przed nikim. Najgorsza jest ta pustka w głowie, szczególnie w sytuacjach społecznych. Nie pozwala mi to normalnie funkcjonować, ciężko jest się ze mną porozumieć, tak jak pisałam wcześniej jestem bardzo apatyczna i ospała , czuje się jakbym miała dystymię, jednak podejrzewam, że po prostu taką mam osobowość-flegmatyczną. Ostatki sił wydatkuje na utrzymanie pozorów, spokojnej, może trochę wyniosłej dziewczyny, która wygląda całkiem normalnie, dopóki się jej nie pozna:( Jeżeli już miałabym wskazać relacje społeczne w których w miarę się czuje, to krótkie, konkretne spotkania, bez zbędnych emocji np załatwienie spraw na poczcie/ zapytanie Obcej osoby o godzinę/drogę, biblioteka itp, czyli, najgorzej idzie mi na uczelni, tak samo było w szkole/liceum. Na przykład luźna rozmowa z kimś z uczelni, kuzynem jest dla mnie nie do wykonania, wolałabym iść na rozmowę kwalifikacyjną czy pójść na wykład do obcego miasta, gdzie nikogo nie znam. Bliskie kontakty mnie przerażają, chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić siebie w związku, ale to już są chyba moje wymysły:(

To, co tu opisałaś, wg mnie pasuje do skrajnego introwertyzmu, który występuje w osobowości unikającej. rzuciło mi się w oczy, że jednak istnieją formy kontaktów z innymi ludźmi, w których "ujarzmiłaś" nieco skrajność tegoż introwertyzmu. Chodzi o te krótkotrwałe i jednorazowe relacje, których się nie obawiasz. Dlaczego te relacje dobrze znosisz, a inne bliższe, już nie? Chodzi o bliskość w relacji, o emocje im towarzyszące?
Dlaczego związek miałby być wymysłem, a nie faktem? Co niby miałoby Cię dyskwalifikować ze związku?

5 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

To w takim razie powtarzam Ci, że to nie ma ŻADNEGO znaczenia dla stworzenia związku, znalezienia mężczyzny (bo każdy facet patrzy wpierw na wygląd, reszta ma drugorzędne znaczenie).

Jak to osobowość nie ma żadnego znaczenia dla stworzenia związku, za to wygląd ma? Jakie znaczenie ma wygląd, jeśli osobowości w związku byłyby skrajnie niedopasowane? Co gdyby osoba introwertyczna przyciągnęła swoją urodą osobę skrajnie ekstrawertyczną? Pewnie męczyłyby się: z jednej strony nadmiarem ekspresji emocji, a z drugiej powściągliwością w wyrażaniu emocji... choć może wizualnie wyglądaliby razem idealnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Człowiek_z_księżyca napisał:

No ale przynajmniej będzie miała pierwsze doświadczenie, co zwiększy jej pewność siebie. A jeśli trafi na takiego, to będzie jasne, że to nie odpowiedni typ dla niej.

Z pozytywnymi efektami doświadczeń to bym uważał. Czasem można wyjść na tym gorzej, niż gdyby się czegoś takiego nie doświadczyło. Jeżeli doświadczenie będzie przykre i nie nastąpi jakaś konstruktywna analiza, znajdująca w nim plusy i tłumacząca, czemu doświadczenie wywołało przykrość, lękowiec może jeszcze bardziej zamknąć się w swojej skorupie i nici ze wzrostu pewności siebie.

 

Co do kwestii wyglądu i związku. Jeżeli jest wygląd, ale osobowości się nie zgadzają, to do związku może zwyczajnie w ogóle nie dojść. Bo one-night-standu, po którym kontakt się urywa, nie nazwiesz chyba związkiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Gods Top 10 napisał:

Co gdyby osoba introwertyczna przyciągnęła swoją urodą osobę skrajnie ekstrawertyczną? Pewnie męczyłyby się: z jednej strony nadmiarem ekspresji emocji, a z drugiej powściągliwością w wyrażaniu emocji... choć może wizualnie wyglądaliby razem idealnie.

Do STWORZENIA związku dla faceta nie ma znaczenia,  czy dziewczyna jest intro czy ekstrawertyczna, ma być ładna i mieć ładne ciało.

A skoro każda ładna dziewczyna będzie przyciągać wielu mężczyzn, to oznacza, że dziewczyna może sobie wybrac spośród kilku-kilkunastu amantów najbardziej dopasowanego dla niej. Więc jest jak mówię - taka dziewczyna nie ma żadnego problemu ze znalezieniem partnera.

Dowodem na to jest to, że wszystkie ładne młode kobiety zawsze mają chłopaka. Jeśli nie mają, to tylko na chwilę, bo zerwali i jakiś szczęściarz akurat zajmie jego miejsce. Świat jest brutalny dla mężczyzn. Dla kobiet to raj. 

Edytowane przez Człowiek_z_księżyca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×