Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zdrada przez internet? Sex randki


ewelba

Rekomendowane odpowiedzi

Żydo-Komuna, chętnie bym się wyspowiadał... Szukałem takiej opcji i sama wpadła w moje ręce.. Czy istnieje taka możliwość? oczywiście przez internet. Mam nadzieje że jesteś tym za kogo się podajesz bo inaczej będziesz miał koszmary

 

żartuje ;p

 

Spowiadam przez internet (co łaska)- 50 zł za 15 min

images?q=tbn:ANd9GcTscboRafK_01WDX9dKubn975Xu3YxnQvktsqZn0KAIHDlkiEiuuw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewelba - powiem Ci, że u mnie też tak się zaczęło. Znalazłam w internecie kilka ogłoszeń mojego męża min. o tym, że chciałby się spotkać z inną parą na seks. Tłumaczył, że nie on te ogłoszenia napisał. Potem bezczelnie, bezprawnie, chamsko, złośliwie jak najgorsza świnia weszłam na pocztę mojego biednego, bezbronnego, słabego męża i wyczytałam tam o jego zdradach. Jak ja śmiałam. Zepsułam tym wszystko. Przez 5 lat naszego związku byłam dobrą partnerką, potem żoną, bo mu ufałam i pozwalałam się oszukiwać. Nigdy nie zajrzałam na jego pocztę. No, ale jak idiotka tego dnia weszłam i o wszystkim się dowiedziałam. Jednym słowem sama jestem sobie winna rozpadu tego związku. Mogłam udawać, że jest dobrze i nic nie czytać i pozwalać się dalej oszukiwać.

 

Tak na poważnie to co to za związek, w którym ludzie się oszukują. Może jestem głupia, może naiwna, ale naprawdę wierzę w prawdę, w uczciwość, w miłość. W związku ludzie powinni dbać o siebie nawzajem, a nie się oszukiwać.

 

Nie wiem jak jest u Was. Wiem, że ja długo się oszukiwałam, bo tak jest łatwiej żyć. Cały czas jestem załamana swoją sytuacją, ale próbuję się pozbierać. Na razie mam plan wykończyć go w sądzie. Jest na tyle głupi, że sam dostarcza mi kolejnych dowodów w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Minęły już 4 miesiące od powstania mojego wątku. Tak jak obiecałam przedstawię Wam

jak to się obecnie sprawy u mnie mają.

 

Nie odeszłam od mojego partnera, wybaczyłam to na pewno zbyt duże słowo,

obecnie daleka jestem od takiego stwierdzenia. Przyzwyczajam się żyć z zaistniałą sytuacją.

Wątpię żebym kiedyś o tym zapomniała, uwierzcie lub nie ale dla kobiety to przede wszystkim

straszne UPOKORZENIE.

 

Z perspektywy (krótkiego?) czasu razem z partnerem dostrzegliśmy problemy może i dla innych

par wydające się niezbyt znaczące, ale jednak problemy które przetaczały się przez nasz związek...

 

Nie chcę osądzać czy to co się stało wyszło nam na dobre czy nie, za wcześnie na to, tak samo

nie wiem czy warto było dać szansę.

Na tą chwilę między nami jest bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć że wspaniale, wynika to z naszych

obopólnych starań. Mam wrażenie że wkroczyliśmy na inny etap naszego związku.

 

Nie chcę nic zakładać, ani być pewna że będzie dobrze, pewna już byłam kiedyś że mój partner nigdy

mnie nie zdradzi bo za bardzo mnie kocha, przeliczyłam się.... Co prawda nigdy nie udowodniłam że spotkał się

z inną kobietą ale kto wie?

 

Dziewczyny pamiętajcie nie ma sensu się poddawać, najważniejsze to zachować spokój i nie podejmować pochopnych decyzji.

 

Trzymajcie za Nas kciuki ! Dziękuje za poświęcony czas na przeczytanie mojego wątku i na pewno do Was wrócę

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewelba, mam nadzieję, że podjęłaś słuszną decyzję i nie będziesz jej żałowała. Cieszę się, że oboje z partnerem staracie się pracować nad jakością swojego związku. Ciekawa jestem, jakie są to konkretnie starania. Czy partner zrezygnował albo chociaż ograniczył "korzystanie z wirtualnego seksu"? Jak przejawia się jego zaangażowanie? Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro sie potrafilas pogodzic z takim zachowaniem faceta, upokorzeniem ktore dla Ciebie zgotowal to podziwiam. Ale zyc cale zycie z osoba, i sie stale ogladac przez ramie, to juz wspolczuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewelba,... Czytając Twój post o tym, jak dowiedziałaś się o „wirtualnej zdradzie” partnera, pomyślałam sobie o poliamorii – słowo to robi coraz większą popularność i budzi kontrowersje. Co to jest poliamoria? Dla jednych oznacza wszelkie formy relacji seksualnych inne niż monogamia, dla innych – tylko te, w które angażujemy się uczuciowo. Tak czy siak, pojęcie budzi skrajne emocje, bo przeczy konwenansom utrwalonym w naszej kulturze, iż związek = monopol seksualny na partnera/partnerkę. Wiele cierpień i porażek w związkach damsko-męskich wynika z tego, że traktujemy partnera jako własność. Poliamoria ma uwalniać od tego, uznaje ludzkie prawo do decydowania o sobie, do wchodzenia w tyle związków, na ile mamy ochotę i takich, jakie chcemy. Nie chcę, by mój wpis był potraktowany jako pean na cześć poliamorii. Bo czy wszystko w porządku, że Twój partner zachował się tak, jak się zachował, że zalogował się na portalach z seks randkami i próbował umawiać się z innymi kobietami na seks? Oczywiście, że nie w porządku. Nawet w poliamorii jest warunek – osoby muszą się zgadzać na poliamorię, na taki „styl związku”, NIE OSZUKUJEMY ICH, a traktujemy z miłością i szacunkiem. Uznajemy równe prawa wszystkich, nie ma mowy o podwójnych standardach.....

 

Wygląda na to, iż rzeczywiście uwalnia od wielu fatalnych w skutkach emocji towarzyszących monogamicznym związkom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może to jeden z objawów ZO? Nawiązywanie.znajomości czysto seksualnych. Dlaczego net? Bo tak na prawdę fantazję seksualne rozgrywają się ciągle na bezpiecznym terenie. I w sumie zazwyczaj dochodzi się do tego że tam jest ich miejsce.

Czemu tak jest?

Przyczyn może być wiele i nie ma sensu strzelać,musisz się sama dobrze zastanowić.

Może nie pasujesz do jego fantazji, tych O których mowa,tych które spełniają się tylko w głowie ,może ciężko mu sobie wyobrazić u Ciebie pewne cechy,zachowania ,słowa uczucia.

Bo czy np. Zrobilabys dla niego coś wbrew sobie i swoim przekonaniom,coś co by Cię odpychalo albo obrzydzało bądź przerażało?

Może on nie potrafił Cie o to poprosić A jednocześnie szukał ujścia dla tego, fantazję są strasznie nachalne ,trochę z nimi jak z pełną zawartością facetowskiego wora, im dłużej się zbiera tym bardziej uwiera i trzeba wreszcie jakoś ten balast zrzucić.

Nie wiem jak u Ciebie jest z zaufaniem do niego , czy na prawdę mu wierzysz że z nikim się nie spotkał?

Jakby nie było cyber flirt to jeszcze nie realny. Zależy jak kto to.traktuję,jak Ty to postrzegasz.

Jeśli nie potrafisz sobie z tym poradzić powiedz mu O tym, jeśli jest Ci pisany będzie chciał to dla Ciebie zmienić,może zaradzicie temu razem.

Niezła próba związku.

 

Jeśli znów nie będziesz widzieć efektów... powinnaś wtedy się dobrze zastanowić i dojść do jakichś wniosków.

 

Trzymam kciuki za Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... przepraszam za nieskładność... trafiłam na ten wątek w momencie gdy jestem w punkcie wyjścia od pewnego czasu.. natrafiła na to samo, łącznie z smsami... rozmawialiśmy z partnerem o tym nie raz ale on cały czas twierdzi,że to to tylko wirtualnie... że jestem dla niego 200% kobietą, że uważa mnie za piękną, seksowną, inteligentną. Wiem, że otworzył się przede mną tak jak przed nikim wcześniej. Lecz czuję, że do końca jeszcze się nie otworzył. Jestem dość silną i świadomą siebie kobietą, nie wierzę w ideały, wiem że ludzie popełniają błędy. Nie chcę działać pochopnie, odchodzić, oskarżać choć ostatnio mam ochotę zniknąć. ewelba Twoja historia sprawiła, że nie czuję się osamotniona z tym problemem, minęło sporo czasu dlatego proszę napisz jak się Twoje sprawy potoczyły. Pozdrawiam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro sie potrafilas pogodzic z takim zachowaniem faceta, upokorzeniem ktore dla Ciebie zgotowal to podziwiam. Ale zyc cale zycie z osoba, i sie stale ogladac przez ramie, to juz wspolczuje.

 

Skąd ja to znam...

 

Choć wydaje mnie się, że nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, zobacz a taki tekst może być do tego tematu, nawiązujący do rozterek autorki?

 

Tyle pięknych chwil, tyle pięknych nocy,

tyle pokładanych nadziei wygasłych w skrajnej nie mocy.

 

Rozum wie co zrobić, serce jednak krwawi, w nadziei, że się zmieni,

jednak jego zapędy są silniejsze i serca dobroci w pełni nie doceni.

 

Skąd mam wiedzieć, jak mam poznać,

kto jest godzien zaszczytu mojej wierności doznać.

---------------------------------------------------------------------

 

I co, lepsze od tamtego postu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc. I jak zakonczylas ta sprawę ?

Wczoraj znalazłam pierwszy profil na seks randkach mojego faceta z jego nagimi zdjęciami, drazylam to i w 30min znalazłam 4 kolejne:/ właśnie sie mial do mnie wprowadzać, wspólne plany itp.zapewniał że zapomnial już całkiem o tych kontach,zaraz je usunal i pieprzy ze się "zmienil" ale sama nie wiem co dla mnie lepsze;/ nie sprawdzałam go bo miałam do niego zaufanie a teraz żeby miec rękę na pulsie wchodzę na tego jego "lewego" maila i sprawdzam czy znowu czegoś nie założył :/ po 6 latach kiedy wielce mieliśmy zrobić jakis krok w przód taki wałek mi odwalil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×