Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresja a wiek


Róża

Rekomendowane odpowiedzi

Spróbuję w miarę jasno i sensownie ten problem opisać.Jest nas tu bardzo niewiele,ale jednak.Chciałam zapytać jak duży wpływ na depresyjne samopoczucie ma u was wiek?Nie wiem może dlatego,że nie przywiązywałam zbytniej uwagi do sumy swoich lat(coś na zasadzie-nie liczę godzin i lat...)i przeważnie przebywałam w środowisku ludzi młodych(np.w pracy),zachowywałam się jak osoba młoda i nie przeszkadzało mi to.Pod wpływem jednak różnych niekorzystnych zdarzeń,zauważyłam,że źle,a przynajmniej z mieszanymi uczuciami jest odbierane takie zachowanie(czyli wesołe i pełne humoru i "młodzieńczej"energii)I doszłam do wniosku,że oczekuje się od takich jak ja,poważnego i godnego jak na mój wiek-zachowania.I na pewno jest w tym dużo racji.A przynajmniej nasze społeczeństwo tego wymaga i oczekuje.Miłość,namiętność,jakieś fajne plany-już nam nie przystoją i nie pasują do nas.Odbierane jest to jak jakieś fanaberie,oznaki zboczenia czy dziecinada.Mało kto jest w stanie zrozumieć,że w głębi duszy nadal jesteśmy ludźmi chcącymi żyć pełnią życia,bawiącymi się i cieszącymi sie tym życiem.Spycha nas się w jakieś getto-jak mamy się bawić to tylko na dansingach,jak ubierać,to tylko w stroje bez wyrazu i koloru,jak makijaż-to niewidoczny.Nieszczęściem jest wręcz,gdy ktoś z nas nie dał się przytłamsić takim wymogom i nadal próbuje być sobą bez podporządkowywania się wyobrażeniom większości społeczeństwa.Ale to jest chyba niemożliwe.Musimy predzej czy później wtłoczyć się w ten schemat,czy nam się to podoba czy nie.

Dlatego napisałam ten dziwnie brzmiący post,że moje istnienie to była tylko iluzja.Bo czułam się młoda i wesoła,a okazało się,że nawet nie wypada mi taką się czuć.Wiem,że nawet nie wypada aby taka osoba wchodzila na jakiekolwiek fora,chyba,że dla geriatryków,bo nie ma tak naprawdę dla niej już miejsca w młodszej części społeczeństwa.

Dlatego też napisałam,że jestem w mega dole,z którego nie da się już wyjść,bo przecież będę coraz starsza.

Wiem,że dla większości ludzi z forum ten temat jest po prostu egzotyczny,ale jeśli ktoś w przyblizeniu mojego wieku chciałby coś napisać na ten temat,to bardzo proszę.

Zachęcam tez młodych do wypowiedzenia sie na ten temat-jak odbieracie np.swoje mamy,czy tylko jako stare upierdliwe baby,czy również jako kobiety,które powinny miec tez własne zycie,zainteresowania,pragnienia.Czy powinny kontaktować sie z wami tylko na zasadzie-nieomylnych,doświadczonych wychowawców, znękanych i zmęczonych życiem,czy bardziej na zasadzie kogoś,kto doskonale pamieta jak był młody i z cierpliwością i zrozumieniem,a nierzadko z dozą "młodzienczego"humoru podchodzi do waszych problemów?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różo!!! Witaj!!! cieszę się,że jesteś!!!! Temat broń boże nie jest egzotyczny,ale mnie osobiście bardzo,bardzo bliski.. Kochana,mam 39 lat,fakt,że to jeszcze nie czterdziecha,ale już prawie...i nie zgadzam się z Tobą. Bo cóż to jest za wiek? Ehhhh!! nigdy bym się nie zamieniła z 18 latką,marnie wspominam czasy kiedy byłam jeszcze bardzo młodą osóbką..Teraz dopiero jestem w stanie brać z życia wszystko pełnymi garściami... to najpiękniejszy wiek w życiu kobiety, uwierz mi.. dojrzałość jest ekscytująca,fakt,że zachowywanie się jak nastolatka jest trochę nie na miejscu, ale to się przecież już nam nie zdarza, prawda? Nie ma schematow,Różo, daj sobie powiedzieć,nikt nas nie wciska na siłę w garsonki i nie prowadzi na dansingi...Kocham być 40-chą!!! Ty też tak zrób!!! otwiera się przed nami tyle drzwi, o których małolatom sie nie śniło!!! Jesteś fantastyczna Różo i doskonale o tym wiesz,wykorzystaj to!!! pozdrawiam i ściskam gina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gino-po pierwsze,strasznie mnie zaskoczyłaś,w życiu nie dałabym ci 39 lat-co najwyzej 25-28!!Bardzo dziekuję ci za odpowiedź,myslałam,że mój post spotka sie z głuchym przemilczeniem tematu.Oczywiście,że nie zachowuję się jak nastolatka,jestem po prostu wesoła,gadatliwa,lubie zespoły,których słuchaja moi synowie,lubię przebywać w towarzystwie młodych ludzi.ale niektórzy twierdzą,że to jest niepoważne i że po prostu nie wypada.Strasznie mnie to zdołowalo.Jeśli na każdym kroku bedę się zastanawiać,czy zachowuję się właściwie,to przeciez w końcu zwariuję.A moze inni mają rację,że na wszystko jest odpowiedni czas i należy się tego trzymać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różo..hmm,smutne to co napisałaś,i nieumiem Cie pocieszyc ,bo mimo tego iz jestem zupełnie inny rocznik sama czasem myslę w ten sposób,ale sa dni że naprawdę myslę że to chore.

My nerwusy przywiązujemy wielką wage do wszystkiego,myslimy nad sobą ,co nam wypada,czego nie....

Kto oczekuje od NAs powaznego zachowania Różo?Zgorzkniali i dziwni ludzie a najbardziej chyba My sami...bo zawsze myslimy że cos z Nami nie tak...

Różo moja matka ma 56 lat,fakt,czasem sama dziwnie na Nia patrzłam (przyznaje się),ale to chyba była lekka zazdrośc...ma werwy tyle co niejedna 18-tka,zyje pelną gębą....nie wszystkim sie to podoba,oczywiscie,ale ona sie nie przejmuje,a ja ją podziwiam.

Sama niestety tak nie potrafie ,ale myslę że nie jest to moja wina...

Powiem szczerze że sama niejednokrotnie tutaj czułam sie conajmniej "dziwnie" ,tak ,tak bylo...ale własnie dlaczego?

Różo ,kazda kobieta mysli o czasie ,który przemija...taka kolej rzeczy ,ale to wcale nieprawda że ze wszystkiego trzeba rezygnowac...wiesz co trzeba?Trzeba życ tak ,aby bylo Nam dobrze...a ludzie?Oni zawsze do czegos sie przyczepią...

No cholera..u mnie była odwrotna troszke sytuacja...była?JEst!!!(jeszcze).

Wszystkie znajome się bawiły ,zyły,a ja poza domem ,dzieckiem i mężem nie widziałam nic.Doslownie nic.

Dlatego od "dziś"postanawiam to zmienic...tak Różo,od tego popada sie w takie doly że szok!!!

Zawsze włąsnie matka powtarzała mi .....tak....poświęcaj się...siedź na dupie....a ja pukałam sie w czolo.."Co Ty kobieto mówisz?"

I co Rózo?Dzisiaj ja łażę po psychiatrach ,psychologach....a ona jeździ po świecie.

Cos w tym jest myslę..także nie zadreczaj się tym ile masz lat ..bedzie ich przybywalo..i co z tego?

Jesteś super babką i niejedna osoba juz to stwierdziła...Żyj Różo i nie mysl o tym co Tobie wypada a czego nie.

Wszystko Ci wypada ,czy to sie komus podoba czy też nie.

.....ech....namieszałam trochę pewnie,ale sie wkurzyłam,wybacz.

Glowa do góry Różo....pamietaj--bądź sobą!!!!!!!!!!!!

A spoleczeństwo????Jak mu sie podoba to niech sie starzeje...

Pozdrawiam cieplo :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusiu-bardzo ci dziękuję za odpowiedź :D Masz rację,że nerwuski zbyt mocno do siebie wszystko biorą.

Wiesz,ja też byłam taką idealną żoną i matką,ale wydaje mi się,że twoja mama miała trochę racji.Oczywiście,że bycie matką i żoną wymaga trochę poświęcenia,ale trzeba koniecznie znaleźć w tym wszystkim trochę miejsca dla siebie.To nawet dobrze wpłynie na relacje rodzinne.Gdy człowiek jest przytłoczony samymi obowiązkami i problemami dnia codziennego,prędzej czy później odbije sie to na wszystkim.Zresztą,co ja ci będę truła-sama już to wiesz.

Aż mi trudno uwierzyć,że tutaj odnalazłam tyle przychylnych mi osób.Jeśli trochę nie będę sie odzywać,to dlatego,że jest aż mi głupio,że mnie tak lubicie,bo czymże ja sobie na to mogłam zasłużyć(no i gadaj tu z taką :lol: ).Strasznie się wzruszyłam waszymi słowami i mega dół tak jakby odrobinę się zmniejszył.Dziękuję:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny wyczerpaly temat, ja dodam ,ze mlodego ducha to tylko pozazdrocic i sie dziwie ,ze tak na to patrzysz, bo dla mnie to jest teraz bardzo modne zachowanie ,kazdy chce sie teraz odmladzac czy to z wygladu ,czy z wewnetrznie !Powinnas byc dumna z tego ,ze u ciebie przychodzi to naturalnie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego stosuje sie jedna dobra maksyme "Kiedy umiera w nas dziecko, zaczyna sie starosc", nie warto pozwalac by w nas umarlo albo by ktos w nas je zabil. Nie ma absolutnie nic zlego, w ludziach zachowujacych sie jak mlodsze pokolenie (no moze odrobine mniej szalenstwa, wiek zobowiazuje ;)), dzieki temu powstaje lacznik pomiedzy dwoma pokoleniami. Inaczej po prostu nie bylo by mozliwosci porozumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tak Aniu-wiemy,wiemy. :(

Ale tak na rozweselenie-spotkałam dziś w mieście moje koleżanki z byłej pracy(jedna ma 26 lat,druga-29).Ucieszyły się ogromnie na mój widok,wycałowały i od razu zaczęły mnie ciągnąć do pubu.Mówię wam-laski,a po kiego wam stara baba do towarzystwa?A te do mnie-chyba głupia a nie stara,nie zaczynaj swojej śpiewki.No i jak ja mam się czuć?Chyba jak stara i głupia :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera jasna ,wściekam się przez łzy :evil::cry: i zakazuje komukolwiek mówić :Tobie to nie wypada , nie wolno Ci bo co ludzie pomyślą , zachowuj się poważnie jak przystało na Twój wiek ,granica przyzwoitości też Ciebie dotyczy. Ale niestety będziemy to słyszeć jeszcze nie raz .Zaraz walnę pięścią w stół .Przez takich ludzi wyrobiłem w sobie takie nawyki ,które są wemnie i ciężko mi się ich pozbyć i wolę żyć sobie w swoim małym świecie gdzie czuję się dobrze .Choć chciałbym coś w nim zmienić ,zrobić w nim miejsce dla kogoś ,tylko nie umiem.

Różo chcę się cieszyć razem z Tobą i zakrzyczeć na całe gardło : Pozwólcie mi czuć się wolnym! Nie patrzcie mi w metrykę ,nie szufladkujcie mnie ! Pozwólcie mi zarażać się radością ,aż do szaleństwa i sami się nią zarazcie.Tylko nie potrafiłbym tak krzyczeć otoczony przez tych uprzedzonych ignorantów z klapkami na oczach trzymających się jakichś sztywnych ,chorych regół bo najpierw filtrowałyby to moje myśli i zamiast kierować się sercem stchórzyłbym i posłucheł się rozumu .Nie umiem tak jak moja mama ,która ma 59 lat - podobnie jak Twoja Gusiu ,robić i mówić to co myśli i podpowiada jej serce ,ale cieszę się ,że ona tak potrafi i też bym tak chciał .Co z tego ,że różni nas parę lat Różo ( zresztą ja i tak sie czuję już jak stary kapieć ) ,ja nawet o tym nie myślę ( o jakiejś różnicy wieku ) wyczuwam między nami jakiś kontakt i porozumienie ( ale to chyba płynie tylko z mojej strony ) ,ale to nic bo najwżniejsze dla mnie jest byś akceptowała się od góry do dołu i wzdłuż i wszerz i od środka i wogóle była z siebie zadowolona .

Pisałbym częściej bo wolnego czasu mam dużo ( aż za dużo ) ,ale chociaż jestem tu codziennie to nie zawsze potrafię napisać coś w miarę mądrego i jeszcze te moje kłębiące myśli .Aaachh dobra już .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faunik,to porozumienie płynie z mojej strony również :D Czuje do ciebie bardzo,bardzo dużo ciepła,jak promyk słońca i przesyłam ci je żeby rozgrzać twoje zmarznięte serduszko:*

Gusiu-i wszyscy moi kochani,jest mi wstyd,że zaczęłam ten temat,ale tylu ciepłych i miłych słów nigdy w życiu mnie nie podbudowało.Aniu-do dzieła!Będziemy sie martwic za 20 lat,a co tam!! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża nie dawaj się stłamsić schematom i zgorzkniałym ludziom. Nie będę się rozpisywał, bądź taka jaką chcesz być i bądź wiecznie młoda, bo takich ludzi najbardziej się lubi i docenia. Osobiście nie cierpię zgorzknialców, którzy mówią, że powyżej 20 są już starzy i nic już przed nimi nie ma. Nie daj się przerobić takim ludziom na ich styl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotruś,dziekuję.Nie daję się jak mogę.Wiesz,niedawno miałam spotkanie wspomnieniowe z koleżankami z liceum.Bardzo sie cieszyłam,ale przeżyłam szok na tym spotkaniu.I więcej już nie odważę się pójść.Wróciłam zdołowana i zmeczona,chociaż robiłam co mogłam żeby zrobiło się wesoło i przyjemnie.Nie sądziłam,że ludzie mogą sie tak drastycznie zmienić i zaskorupić w sobie.Gadki o chorobach,polityce,ciężkiej codzienności,itd.I straszne nastawienie krytyczne do wszystkiego.Przykład-powiedziałam,że muszę odnowić sobie znajomość języków obcych,na to koleżanka pyta-a po co ci to.Odpowiedziałam,że choćby dla własnej satysfakcji.Jej odpowiedź-wiesz co,takie marnowanie czasu,to dla mnie dewiacja :!::?: Szok.Dodam,że to słowa jednej z największych jajusek klasowych.Mur nie do przebycia.Gdy opowiadałam o tym jacy młodzi ludzie są wspaniali,jak dobrze mi się z nimi pracowało-napotkałam na pełne politowania spojrzenia i tylko jedna jeszcze normalnie zachowująca się koleżanka mnie poparła.Na koniec z przekąsem stwierdzono,że wyglądam i ubieram się jak dziewczynka :?: A ubieram się całkiem zwyczajnie.Może moja szczupłość powoduje,że takie miały skojarzenie.Ale przypatrzyłam się wtedy jak one się ubrały-otóż garsonki bez kroju,kolory szary i brązowy,kapelusze i długie jesionki,itp.Poczułam się jak głupia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze to zabrzmi nazbyt religijnie, ale jeden z Ojcow Kosciola, zapytany jak w jednym zadniu zdaniu scharakteryzowalby Pismo Swiete, rzekomo odpowiedzial: "Kochaj i rob co chcesz". Mysle, ze zachowywanie sie tak jak tego chce od nas spoleczenswto - jego ustalone schematy i tym podobne - to po prostu zaklamywanie samego siebie. Dlaczego mamy isc na ten dansikg i udawac, ze nam jest dobrze, skoro jest inaczej. To jest moje zycuie i nikomu nic do tego co robie, jak sie zachowuje i jak sie bawie. Nie wiem czy to dobrze ujolem, ale chyba trzeba miec wlasny system wartosci i wedlug niego postepowac niezaleznie od wieku, i niezaleznie od wymogow spoleczenstwa. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ach Różo,widzisz?nie jest zle.Ja osobiscie nigdy nie zwracalam uwagi na ludzi i zawsze robilam to co chcialam i z ubiorem i z zachowaniem ale ja jestem wlasnie taka jakas inna,wyglad malej dziewczynki,czesto zdarza mi sie w sklepach ze mowia dziecko przesun sie itp.hihihihi,mnie to pochlaebia ale jest to tez czasem uciazliwe bo traktowanie mnie wciaz jak male dziecko to wkurzajace bo czasem chcialabym powaznie wygladac ale tak jak napisalas nie widze siebie w garsonce,kapeluszu..hihihihi chyba ze kowbojskim:)ciezko jest takim kobietom jak my ktore wciaz sa mlode i z wygladu i duchem a ludzie patrzac z boku mysla ze nam to nie przystoi-ale to tylko znajomi bo jesli tylko gdzies wyjade to jest super i nikt nic nie mowi..spoleczenstwo polskie jest bardzo konserwatywne a ja nienawidze tego slowa!i postawie wykrzyknik!chce sie czuc mlodo,chce byc mloda i bede sie tak ubierac i zachowywac bo tak mi dobrze,niech sie inni przyzwyczaja,ale mysle ze juz to zrobili:)super Różo-ze takie jestesmy bo nasza mlodosc bedzie w nas na zawsze-i nie dajmy tego w sobie zabic zlym i zgryzliwym i co najwaznieszje zazdrosnym ludziom.Sciskam cie malolatko:)hihihihihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie www.aphextwin.only.pl przeczytałam porady dla osób z depresją, oto co o nich myślę:

-jeśli czujesz się depresyjnie z rana, nie zwalczaj tego-gdybym tego nie zwalczała całą siłą woli jak jeszcze mi pozostała, w ogóle nie wstawałaby z łóżka

- staraj się nie spędzać zbyt dużo czasu samotnie-w towarzystwie ludzi czuje się jak dziwoląg, kiedy patrzę na innych, wszystkie moje wady zyskują na wyrazistości

- gdy jest to możliwe, staraj się unikać ludzi lub sytuacji przynoszących stres lub niedających ci zadowolenia-mam pracę której nie znoszę i szefową która sprawia że czuję się jak śmieć, ale jest bezrobocie, a z czegoś trzeba żyć.

- obniż za wszelką cenę oczekiwania względem siebie-cały czas mam poczucie winy, że robię za mało, że się nie staram jeśli obniżyłabym wymagania wobec siebieczułabym się jeszcze bardziej bezużyteczna.

- wybaczaj sobie błędy-głównym powodem mojego samopoczucia jest natrętne poczucie winy, więc tą poradę wymyślił ktoś kto nie wie jak to jest nienawidzić siebie

- unikaj przyjmowania na siebie zbyt dużej odpowiedzialności-zrobienie zakupów jest zadaniem ledwie wykonalnym nie mówiąc o pracy zawodowej, a przecież jakiś słaby głosik wewnątrz powtarza że trzeba żyć

- módl się (wiem że to śmieszne) – to może brzmieć śmiesznie ale śmieszne nie jest!

- słuchaj muzyki podnoszącej na duchu – na siłę? Takie wesołe dźwięki przypominają tylko że większość ludzi czuje radość, a ja użalam się nad sobą i w ogóle jestem beznadziejna więc po co żyję, skoro nie potrafię cieszyć się tym życiem

- pracuj społecznie – ok., jak już wstanę rano z łóżka, zmuszę się do wyjścia do pracy, wytrzymam kolejny dzień nie porzucając jej, to na pewno będę miała jeszcze dość siły żeby popracować społecznie z ludźmi, których unikam jak ognia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby nie jestem jeszcze taka stara ale czasem mnie to dołuje że to już ponad ćwierć wieku a ja w zasadzie nic nie osiągnęłam. Męczy mnie czasem to że niektórzy uważają że mnie to już nie wypada iść na disco czy na imprezę, albo z koleżankami do knajpy bo przecież jestem poważną mężatką. Staram sie nie przejmować tym co gadają niektózy ludzie, ale mnie to wkurza. Słowa mojego przyszłego szwagra, który jest młodszy ode mnie o 2 lata : "zachowuj się stosownie do swojego wieku" - oczywiście wypowiedziane z odrazą. ;) Nawet nie pamiętam co ja takiego zrobiłam - ale wg niego było to niestosowne. Wg niego kobiety w moim wieku!!! powinny siedzieć w domu z dziećmi (koniecznie), myć gary i nie sprzeciwiać się mężowi. Żadnych imprez i "niestosownych" ubiorów. Niestety takich osób jak on jest mnóstwo. Tak to jest jak się mieszka w zapadłej dziurze. Ale co tam! Ignoruję ich. Swój rozum mam. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja mama ma 44 lata, urodziła mnie jak miała 18. całe życie spędziła na wychowywaniu dzieci, sprzątaniu i gotowaniu, no i oczywiście na liczeniu sie ze zdaniem męża. Zawsze była zdołowana, dużo krzyczała, nie dbała o siebie, zrobiła się gruba i nudna, czasem jak miała już totalnie dość mówiła że skonczy z tym życiem, bo i tak jest juz stara i nic poza nami w życiu nie osiągnęła, a rok temu pewnego pięknego dnia, wziela kredyt, kupila dom, wyprowadzila sie od meza. Teraz jest biedna, szczupla, śliczna i szczesliwa. i nie chodzi o to zeby zastawiac mezow ale o to ze opinia publiczna jest gówno warta gdy chodzi o włsne szczescie. Teraz moja mama nie mówi już spieprzylam swoje zycie tylko, mam jeszcze pol życia przed sobą, pieknego zycia. Wiec proszę nie przejmowac sie nadetymi pajacami!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczułam się jak głupia.

Więc przykro to mówić, ale to przestało być właściwe dla ciebie towarzystwo. Jeśli chcesz odnowić znajomość angielskiego, to polecam piosenkę The Cranberries - Never Grow Old. Tytuł mówi sam za siebie, a piosenka piękna.

choćby dla własnej satysfakcji

No i choćby dla własnej satysfakcji rób to co uważasz. Jeśli masz marzenia, nie pozwalaj ich zniszczyć. Niestety, ale ci ludzie (biorąc pod uwagę ich ubiór, zachowanie, tematy rozmów) wchodzą jedną nogą do grobu. Nie mam zamiaru owijać w bawełnę. W sumie nie jest tu zbyt wiele do powiedzenia. Jesteś inna niż twoje koleżanki z klasy. I potraktuj je jako wzór tego, czego należy nie robić i kim nie należy być. Przypadkowo znalazłem coś w internecie - fragment opowiadania - cytat: "Jeśli serce jest dobre pojawia się piękny kwiat, a jeśli złe, wyrasta kwiat brzydki" Jesteś przecież Różą, a nie jakimś pospolitym polnym kwiatuszkiem :smile: I niech tak pozostanie. Never grow old!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeważnie przebywałam w środowisku ludzi młodych(np.w pracy),zachowywałam się jak osoba młoda i nie przeszkadzało mi to.Pod wpływem jednak różnych niekorzystnych zdarzeń,zauważyłam,że źle,a przynajmniej z mieszanymi uczuciami jest odbierane takie zachowanie(czyli wesołe i pełne humoru i "młodzieńczej"energii)I doszłam do wniosku,że oczekuje się od takich jak ja,poważnego i godnego jak na mój wiek-zachowania.I na pewno jest w tym dużo racji.A przynajmniej nasze społeczeństwo tego wymaga i oczekuje.Miłość,namiętność,jakieś fajne plany-już nam nie przystoją i nie pasują do nas.Odbierane jest to jak jakieś fanaberie,oznaki zboczenia czy dziecinada.Mało kto jest w stanie zrozumieć,że w głębi duszy nadal jesteśmy ludźmi chcącymi żyć pełnią życia,bawiącymi się i cieszącymi sie tym życiem.Spycha nas się w jakieś getto-jak mamy się bawić to tylko na dansingach,jak ubierać,to tylko w stroje bez wyrazu i koloru,jak makijaż-to niewidoczny.Nieszczęściem jest wręcz,gdy ktoś z nas nie dał się przytłamsić takim wymogom i nadal próbuje być sobą bez podporządkowywania się wyobrażeniom większości społeczeństwa.Ale to jest chyba niemożliwe.Musimy predzej czy później wtłoczyć się w ten schemat,czy nam się to podoba czy nie.

Dlatego napisałam ten dziwnie brzmiący post,że moje istnienie to była tylko iluzja.Bo czułam się młoda i wesoła,a okazało się,że nawet nie wypada mi taką się czuć.Wiem,że nawet nie wypada aby taka osoba wchodzila na jakiekolwiek fora,chyba,że dla geriatryków,bo nie ma tak naprawdę dla niej już miejsca w młodszej części społeczeństwa.

Dlatego też napisałam,że jestem w mega dole,z którego nie da się już wyjść,bo przecież będę coraz starsza.

 

przepraszam ze cytuje ponad polowe Twojej wypowiedzi, ale tak napawde powinnam zacytowac calosc.

 

nie wiem ile masz lat, byc moze napisalas o tym dalej w tym temacie ale ja nie przeczytalam calego.

 

mowisz ze osoby dorosle "powinny" zachowywac sie stosownie do swojego wieku czyli powaznie, godnie ...

ze nie wypada robic pewnych rzeczy, zachowywac sie jak 20 latka, tryskac radoscia, ze milosc, przygody a nawet fora zarezerwowane sa tylko dla mlodych ludzi...

BZDURA!!!

 

fakt, ze czasem przebywajac np: na forum wsrod samych mlodziutkich osob czuje ze nie pasuje, ze jestem za stara, ale staram sie ignorowac to moje wrazenie, zreszta nikt nigdy nie dal mi odczuc ze jestem na to czy na tamto za stara

jak ktos sprobuje to pewne mu sie za to oberwie bo jest to jeden z moich najczulszych punktow. czuje sie stara, czuje ze zycie mam juz za soba, ze szczesliwe chwile, przezycia to juz tylko wspomnienia.

mniejsza o to.

 

jest cos takiego o czym pewnie wiecie ze sposob zachowania, ubioru, makijaz, ogolnie sposob bycia ma bardzo duzy wplyw na to jak odbieraja nas inni. osoba powazna, dostojna, zachowujaca sie ze tak powiem stosownie do dojrzalego wieku jest odbierana jako po prostu stara.

ktos inny w tym samym wieku ale tryskajacy mlodziencza energia, ubierajacy sie mlodziezowo, zachowujacy sie jak mlodziutka osoba postrzegany jest jako kobieta/mezczyzna w kwiecie wieku. oczywiscie to nie moze byc sztuczne i nie mozna przesadzac. 60 letnia kobieta zachowujaca sie jak 15 latka nie bedzie mile spostrzegana.

 

ciezko mi sie skoncentrowac i nie potrafie napisac tego tak jak bym chciala. coz, plusy depresji.

chodzi mi o to ze swoim zachowaniem, ubiorem, stylem bycia sami "dodajemy" lub "odejmujemy" sobie lat

 

dlatego nie warto na sile dopasowywac sie do swojego wieku. i po co to robic?

 

nie ma czegos takiego jak "nie wypada" robic tego w moim wieku.

to stwierdzenie pasuje do rodzinnego spotkania u ciotki na imieninach, ale nie moze byc zyciowym mottem

 

uwazam ze kazdy powinien zachowywac sie tak jak sie czuje. na tyle lat na ile sie czuje. stosownie do swojego wieku duchowego

 

ja jestem w sredenim wieku (w grudniu skonczylam 30) i jest to dobry wiek na obserwacje. widze zachowania nastolatkow i ludzi mlodych, widze tez jak to wyglada u ludzi dojrzalych.

 

i np bardzo podoba mi sie styl bycia mojej mamy. moja mama ma 61lat ale w zyciu nikt by jej tyle nie dal.

zachowuje sie jak 30 latka, jest pogodna usmiechnieta, lubi sie smiac i zartowac, oraz przebywac z mlodzieżą. najlepiej czuje sie wsrod mlodych ludzi. maluje sie tak jak lubi, ubiera sie w moje ciuchy. najczesciej na sportowo- dzinsy albo rybaczki i bluzka.

nigdy nie przejmuje sie tym czy w jej wieku wypada ubrac czy umalowac sie tak ja by chciala. oczywiscie bez przesady. nie zalozy obcislej koszulki odslaniajacej caly brzuch czy superkrotkiej spodniczki mini z cekinami. latem nosi krotkie spodenki a takze bluzki na ramiaczkach ale to wszystko

wyglada tak apetycznie. przyjemnie, na luzie. w zadnym wypadku nie wyzywajaco. robi to w taki sposob ze to do niej pasuje.

 

obok nas mieszka sasiadka Jola. kobieta mniej wiecej w wieku mamy.

kiedys ubierala sie i zachowywala "stosownie do wieku" i byla taka zwykla starsza pania. 2-3 lata temu zaczela przyjaznic sie z moja mama. biorac przyklad z mamy zmienila fryzure, styl ubierania sie. pod wplywem mamy tez zmienil sie jej sposob bycia. przestala zachowywac sie tak dostojnie i powaznie i wiecie co Wam powiem. ta kobieta odmlodniala o 10 lat

 

duzo latwiej i lepiej mi sie z nia rozmawia, bardzo lubie sie z nia spotykac, zawsze sie smiejemy i rozmawiamy niemal o wszystkim.

wczesniej nie mialam z Jola dobrego kontaktu. wyczuwalo sie bariere, granice: ja <-> starsza kobieta

teraz jest zupelnie inaczej.

 

Kochane Kobitki (bo to glownie kobiety w pewnym momencie dochodza do wniosku ze juz im nie wypada zachowywac sie tak jak wczesniej) niech sobie Ci co uwazaja ze trzeba zachowywac sie zgodnie ze swoim wiekiem ida do diabła, bo pojecia nie maja o czym mowia. nie dajcie sie stlamsic!! niech wtlaczaja w te schematy samych siebie.

 

badzcie wesołe i pełne humoru i "młodzieńczej"energii.

a jezeli komus sie to nie bedzie podobalo to albo jest za mlody i za glupi by cokolwiek zrozumiec, albo jest stary i zazdrosci.

jezeli jest mlody i glupi to jeszcze jest mala szansa ze zycie go czegos nauczy. ale to juz nie jest Wasz problem.

i wogole nie przejmujcie sie takimi osobmi bo one nie sa warte uwagi.

a napewno nie sa warte tego byscie dla nich sie zmienialy.

 

ja napewno nie zamierzam dopasowywac sie do zadnych schematow i najbardziej bym chciala byc w wieku 50-60 lat taka jak moja mama. pelna humoru i "mlodzienczej" energii.

 

tylko tak mozna naprawde cieszyc sie zyciem. tacy ludze nie tylko potrafia w pelni wykorzystac swoj czas, ale tez zyja znacznie dluzej od powaznych, godnych, zachowujacych sie jak dumna 50 czy dumny 60 latek.

osoby pelne zycia, energii i humoru maja wiecej przyjaciol, a milosc, przygody, podroze, prawdziwa zabawa, modne i fajne ciuchy, piekny makjaz i smiech.. przeciez to jest czyste szczescie.

 

nie pozwolmy nikomu odebrac sobie tego.

jak ktos chce byc sfrustrowany i powazny to jego sprawa.

my mamy prawo zyc pelnia zycia i robic to co mlodziez

 

i nie mowie tak dlatego mam 30 lat. za 20 lat powiem dokladnie to samo bo mam juz taki charakter.

nigdy nie dopasowywalam sie do "spolecznych norm" bo nie jestem wyrobem na sprzedaz tylko czlowiekiem ktory ma emocje.

 

zalaczam zdjecia mojej mamy, bo jestem z niej dumna. sa kiepskiej jakosci bo robilam je nowym aparatem a wtedy jeszcze nie umialam go za bardzo obslugiwac.

mama_015_168.jpg.4973a4275d9614cc25e4129819d733bb.jpg

mama_012_717.jpg.d30f85a32982af9ef376c3e6f0f04f6a.jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i się popłakałam z tego wszystkiego :cry: Dziękuję wam bardzo.

Ale dzieki waszym odpowiedziom wspomniałam swoją starą przyjaźń z pewną panią(też Jolą).To bylo ponad 10 lat temu,gdy naprawdę byłam jeszcze piękna i młoda.Przyszła do mojego biura Jola,która wtedy miała 50 lat. I zaprzyjaźniła sie z mety właśnie ze mną,a nie ze starszymi paniami w swoim wieku.Ubierała sie właśnie nie młodzieżowo i wyzywająco,tylko preferowała tzw.sportową elegancję(wygodnie ale ładnie,z podkreśleniem atutów urody).A figurkę miała naprawdę niezłą.Mogłyśmy gadać o wszystkim.Ona miała już wnuki,ja małe dzieci,ale często korzystałam z jej rad.Zawsze wesoła,uśmiechnięta,po pięciu minutach przebywania z nią zapominało sie,że jest to już bardzo dojrzała kobieta.Widziałam też,że wręcz unikała kontaktów z paniami tego pokroju,co moje koleżanki ze szkoły.Macie rację,jeśli ktoś czuje się młodo,to niech tak zostanie i nie ma sensu sie dołować :D

 

Sara-mama jest super :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×