Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


musli

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was wszystkich!

Jestem w piątym miesiącu ciąży i mam depresję oraz nerwicę lękową. Muszę przyjmować leki ale bardzo się boję, że zaszkodzą mojemu dziecku. Lekarz tłumaczył mi, że skutki depresji w ciąży bardziej szkodzą dziecku niż leki, które leczą depresję. Lecz ja nie jestem do końca przekonana czy to prawda. Jest mi bardzo ciężko i byłambym wdzięczna za jakiekolwiek informację czy po prostu wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wszystkim za mile przywitanie. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.

 

Niestety nie potrafie chyba nic wiecej napisac o sobie :( Nie mam z kim porozmawiac o swojej chorobie, o tym jak sie czuje danego dnia, o tym, jak jest mi zle etc. Dlatego tez postanowilam napisac tutaj na forum o swoim problemie. Napisalam kilka zdan i "stop". Trudno, mowie sobie, moze kiedys przelame te bariere milczenia :(

 

[ Dodano: Czw Lut 01, 2007 12:08 pm ]

Witaj akasia,

 

Bardzo Ci wspolczuje w Twojej chorobie. Niestety nie potrafie Ci doradzic jesli chodzi o przyjmowanie lekow w czasie ciazy. Te decyzje powinnas skonsultowac ze spescalista. Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię cieplutko musli. :P Ja również jestem jestem od niedawna. Więc doskonale Cię rozumiem. Nic się niemartw, ;) . Bardzo a to bardzo pragnęlam , a co najgorsze nie mialam zielonego pojęcia jak rozpocząć. Malo tego Zakażdym razem gdy probowalam Taka panika mnie dopadala . Byla ona silniejsza odemnie. Niedawalam rady. Choć jestem osobą bardzo grzeczną , uprzejmą i przesadnie wrażliwą. Bałam się ogromnie się balam , że gdy coś napiszę zostane wyśmiana :cry: .Pisae do ciebie o swoich uczuciach przy stawianiu pierwszego kroku.To tak jakby ktoś pukal cichutko do rzwii boi się kto się pojawi za nimi.......Czytając twoj post uśmiechnij się do siebie :lol: Podziwiam Cię za twą silę. Tz. szybciutko wyjaśnię Rozpoczęlaś od przywitania wszyskich. A ja tak spanikowalam, trząslam się ,balam się ale bardzo chcialam porozmawiać .............. i z tego wszystkiego nie rozpoczęlam od przywitania . Teraz wiem Pomimo będu jaki popelnilam ja przyjęto mnie cieplo. A zresztą co ci będę pisać przeciesz sama to widzisz. Uśmiechnij sie :lol: , rozlużni się . Na wszystko przyjdzie czas .Spokojnie , ....

Pa. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj wietrzyku, dziekuje Ci bardzo za Twa szczerosc. Piszesz otwarcie o swoich uczuciach przy stawianiu pierwszego kroku na forum. Moze dla dla innych to jest banal ale nie dla mnie. Kiedy mam cos napisac o sobie rowniez dopada mnie panika i drza mi rece i wlasciwie nie wiem dlaczego. Przeciez nikt mnie nie zna i nie widzi mojego oblicza (nawet potrafie sie zarumienic :smile: ) .

 

Pozdrawiam milutko :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, Musli, Wiatr to o czym piszecie jest typowe dla bardzo wrażliwych osób - pewnie wszystkich obecnych na forum i to właśnie nas dopadają te chróbska i ranią wrażliwe serduszka. Kiedyś czytałam artykuł o osobach nadwrazliwych i zostały w nim określone jako "pomarańcze bez skórki"...

Pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cieplutko.Kings to od tej chwili czuję że awansowałam na ,, pomarańcza bez skórki" :D jakie to piękne i słodkie określenie, a że czasem pomarańcza bywa kwaśna to pozwolę sobie tą kwaśność porównać do moich drżących rąk ktore w momencie rozrabiania moich emocji . Super bardzo mi się podoba. Natomiast kochana musli żeczywiście to prawda piszę szczerze o swych uczuciach ,bo chcę być lojalna w stosunku do siebie jak i do was wszystkich. Kiedyś wiele razy rozmawiałam z osobami których znalam no i oczywiście widzieli mnie ( a przede wszystim widoczne byly moje wyzwalające się bez mojego pozwolenia- prawda nieposłuszne emocje.beee.. be....fe...fe...) nie dokońca bylam przekonana o ich szczerości. Mianowicie, czulam że coraz to bardziej się miotałam, bylam niepewna, i co najgorsze zaczęlam się bać . Kontrolowalam się się przed nimi. A tak się wyćwiczylam że przesytalam wogóle im mówić o moich problemach, jakich kolwiek. Ale ja też jestem czlowiekiem i potrzebuję by ktoś szczerze mnie wysluchal a mój organizm stopniowo wierzę w to zacznie wkońcu mnie sluchać.Zrozumie że to ja jestem pierwsza a potem on.Nie odwrotnie.Przez to na forum , wiem zdaje sobie sprawę że być może ktoś kto czyta mój post lacha się :mrgreen: ( co ta dziewczyna za glupoty wypisuje) wiesz z drugiej strony i tak będę bardzo szczęśliwa z tej oceny , a wiesz dlaczego - on się śmieje ze mnie to znak jego organizm się rozlużnia no i wiadomo samo z siebie dolegliwości przez tą sekundę mijają. Zdaje mi sie że to tylko nasza podświadomość która nie jest kontrolowana przez nas rownież hula po to byśmy tylko niedaj Boże pomyśleli o sobie ,, Jestem świetny"" :twisted: A fe nie wolno.... Bzdura . Nie jesteś musli świetnym czlowiekiem, najcenniejszym i jesteś w malutkim błędzie - przepraszam :cry: Cię że napiszę , jeszcze raz Cię przepraszam :cry: tak bezpośrednio do Ciebie - znamy się i to bardzo dobrze i nie tylko my ....my wszyscy się znamy choć na początku wydaje nam sie to niemożliwe . Skąd? Bo mamy wszyscy mamy potrzeby..........

Gorącą prośbe mam do ciebie - wybacz mi za śmialość ;) super jeśli się nie rumienisz. Jesteś Wielka. Ja natomiast niepotrafię inaczej ale jastem czerwona jak b u r a k :roll::oops: gdy z kims rozmawiam, a fe.... :mrgreen: A jeśli mogę slowko. Niemartw się, a to niczym się niemartw jesteś zbyt fajna by się zamartwiać :lol: Pa. Pozdrawiam cię bardzo i wszystkich gorąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj kings,

 

Zgadza sie , jestem osoba wrazliwa a kreslenie "pomarancza bez skorki" , hm, podoba mi sie :smile:

 

Wiatrze, piszesz, ze byl taki okres kiedy to rozmawialas ze znajomymi o swoich problemach a nastepnie przestalas. Wiesz, ja wogole nie rozmawiam o swoich problemach ze znajomymi poniewaz jest mi trudno zaufac ludziom (nawet znajomym). Nie piszesz zadnych bzdor bedac szczera w opisywaniu swoich emocji, swojego stanu. Moje zdanie jest takie iz na tym forum sa ludzie, ktorzy doskonale wzajemnie sie rozumieja i mozna podzielic sie swoimi "doswiadczeniami" w naszej chorobie. Nie rozumiem jedynie Twojej mysli dotyczacej "swietnosci" :smile: .

 

Pozdrawiam milo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam msli. Przepraszam, bardzo przeprasza Cię, byc moze wszystkich ktorych moze urazilam Jest mi okropnie wstyd. Nie mialam nic zlego na myśli . Broń..... Jest mi tak glopio . :cry: No prawie ja doświadczylam upokorzenie od tz. moich znajomych. Być może zbyt szczera jestem. Do bani z tymi moimi dziadowskimi uczuciami. Nawet na forum nie potrafię .............Wierzylam usilnię. że poprzez takie pozytywne myślenie pomogę sobie i przy pomocy was. Oddale jak najdalej nerwicę bo tak naprawdę nigdy nie używałam tej nazwy. Nie chciałam. Dziękuję Ci musli za szczserść. Przepraszam .Nie pasuje do ludzi z ktorymi muszę się stykać , a nawet na forum wielka klapa . Przepraszam.Nie potrafię się bronić. Ach...Wybaczcie mi. Ta szczeość zbyt dóżo mnie kosztuję i wiara że szystko będzie dobrze. :cry: Pa. Pozdrawiam wszystkich i wybacz. :oops::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rożo dzięki bardzo za wsparcie. Naprawdę nie chcialam musli urazić. Ktoś mi kiegyś powiedzial. Jak masz serce miękkie to musisz mieć d../sory. twarda a ja jedno i drugie mam miękkie.Och. To nie do uwierzenia ale strach tak mocno mnie dopadl ,beczę, jak idiotka.bardzo was polubialam , przychodząmi myśli powrócić do kattek i tam pisać jak kiedyś samej sobie odpowiadać a wówczas napewno nikogo nie urażę. To nie chodzi o mnie tylko o inną osobę ponieważ wszystkich szanuję i podziwiam co robią dla siebie i co najciekawsze porafią. Zaś glupio to brzmi. Najgorsze to że to jest czysta prawda. sory.. :cry: pa.Chyba cichutko posiedzę sobie w dolku. I to niczyja nie jest wina tylko moja że taka wlaśnie jestem Pozdrawiam :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiaterku, nie poczulam sie urazona tylko po prostu nie do konca zrozumialam watek Twojego postu. Ale zapomnijmy juz o tym i nie wracaj do swoich kartek tylko pisz tutaj na forum co Ci lezy na duszy :smile: . (oczywiscie nic nie mam przeciwko osobistemu pamietnikowi :smile: ) . I nie placz juz bo ja sie rozplacze i wtedy bedzie za duzy halas :lol:

 

A tak wogole to musze Ci powiedziec, ze ja niejednokrotnie urazilam druga osobe moimi "rozregulowanymi emocjami" :( .

 

Nie martw sie, wszystko jest ok :smile:

 

Ps. A pewnie, ze nie jestem swietnym i najcenniejszym czlowiekiem ;):D

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię Musli. Bardzo się balam ale też czekalam na ciebie.Ocieram szybciutko łzy :oops: . Musli ja naprawdę sie ciesze że również i ciebie poznalam. Gdybyś nie byla dlamnie wartościowa w co bardzo glęboko wierzę nigdybyś tu nie trafila. Przepraszam jeśli coś nie tak jasno piszę. Jesteś i będziesz do końca świata. Cieszę się bardzo że jest ok. I wiem że znajdziesz na forum wielu przyjaciół a oni ciebie znajdą bo jesteś tego warta.

Jednocześnie wybaczcie mi wszyscy za tą śmialość z mojej strony bardzo was doceniam że potraficie radzić sobie i innym w trudnych chwilach. A terea życze tobie , sobie i wszystkim milego dnia. ;) Pa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×