Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.08.2022 o 23:05, arturop77 napisał:

Czy fluwoksamina tez tak zaburza libido jak inne ssri ?

Niestety też, przynajmniej Fevarin tak działał. Libido, trudności z erekcją i brak przyjemności z orgazmu. Po odstawieniu była poprawa, ale nigdy nie wróciło do stanu sprzed przyjmowania SSRI. 
Być może powodem było wcześniejsze przyjmowanie citalopramu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam tak i czytam te wasze wywody. Dużo ludzi tu po 40stce a panikują jakby mieli 18 lat i nigdy seksu nie spróbowali. Jedni mówią że jak im nie wróci libido to chyba umrą, drudzy są wrakami, to koniec świata bo świat się opiera na kasie i seksie itd. To właśnie takie myślenie powoduje wasze problemy. Ludzie nie tylko po lekach ssri mają zerowe libido - kupili zachodnie myślenie seks i kasa i zaczyna się wyścig szczurów. Oczywiście firmy farmaceutyczne się cieszą bo leki na potencję dają rekordowe zyski. Mam kumpla co siedział kiedyś w dilerce i mówi że viagra z czarnego rynku daje mu lepsze dochody niż dragi kiedyś. Dlaczego? No bo przecież seks i kasa. Co mają powiedzieć ludzie co rodzą się bez rąk i nóg, albo niewidomi czy z zespołem Downa? Ludzi dotykają różne przeciwności losu, praktycznie każdego, ci co chodzą uśmiechnięci i mówią że nie mają żadnych problemów to mają właśnie największy problem i potwierdzi to każdy dobry psycholog w myśl zasady lepiej płakać u psychologa niż się śmiać u psychiatry. Dziwi mnie ze tak mało ludzi próbuje udać się na terapię, do psychologa, pracować nad sobą, druga sprawa to to że rzeczywiście w Polsce dobrych psychologów można policzyć na palcach jednej ręki, ale trzeba szukać bo tacy są. Wiecej pokory, pracy nad sobą, mniej porównywania się i przejmowania co kto powie. Szanujmy się bo każdy ma prawo do swoich słabości. Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2022 o 20:57, hoolturalny1985 napisał:

Czytam tak i czytam te wasze wywody. Dużo ludzi tu po 40stce a panikują jakby mieli 18 lat i nigdy seksu nie spróbowali. Jedni mówią że jak im nie wróci libido to chyba umrą, drudzy są wrakami, to koniec świata bo świat się opiera na kasie i seksie itd. To właśnie takie myślenie powoduje wasze problemy. Ludzie nie tylko po lekach ssri mają zerowe libido - kupili zachodnie myślenie seks i kasa i zaczyna się wyścig szczurów. Oczywiście firmy farmaceutyczne się cieszą bo leki na potencję dają rekordowe zyski. Mam kumpla co siedział kiedyś w dilerce i mówi że viagra z czarnego rynku daje mu lepsze dochody niż dragi kiedyś. Dlaczego? No bo przecież seks i kasa. Co mają powiedzieć ludzie co rodzą się bez rąk i nóg, albo niewidomi czy z zespołem Downa? Ludzi dotykają różne przeciwności losu, praktycznie każdego, ci co chodzą uśmiechnięci i mówią że nie mają żadnych problemów to mają właśnie największy problem i potwierdzi to każdy dobry psycholog w myśl zasady lepiej płakać u psychologa niż się śmiać u psychiatry. Dziwi mnie ze tak mało ludzi próbuje udać się na terapię, do psychologa, pracować nad sobą, druga sprawa to to że rzeczywiście w Polsce dobrych psychologów można policzyć na palcach jednej ręki, ale trzeba szukać bo tacy są. Wiecej pokory, pracy nad sobą, mniej porównywania się i przejmowania co kto powie. Szanujmy się bo każdy ma prawo do swoich słabości. Pozdrawiam. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2022 o 21:57, hoolturalny1985 napisał:

Czytam tak i czytam te wasze wywody. Dużo ludzi tu po 40stce a panikują jakby mieli 18 lat i nigdy seksu nie spróbowali. Jedni mówią że jak im nie wróci libido to chyba umrą, drudzy są wrakami, to koniec świata bo świat się opiera na kasie i seksie itd. To właśnie takie myślenie powoduje wasze problemy. Ludzie nie tylko po lekach ssri mają zerowe libido - kupili zachodnie myślenie seks i kasa i zaczyna się wyścig szczurów. Oczywiście firmy farmaceutyczne się cieszą bo leki na potencję dają rekordowe zyski. Mam kumpla co siedział kiedyś w dilerce i mówi że viagra z czarnego rynku daje mu lepsze dochody niż dragi kiedyś. Dlaczego? No bo przecież seks i kasa. Co mają powiedzieć ludzie co rodzą się bez rąk i nóg, albo niewidomi czy z zespołem Downa? Ludzi dotykają różne przeciwności losu, praktycznie każdego, ci co chodzą uśmiechnięci i mówią że nie mają żadnych problemów to mają właśnie największy problem i potwierdzi to każdy dobry psycholog w myśl zasady lepiej płakać u psychologa niż się śmiać u psychiatry. Dziwi mnie ze tak mało ludzi próbuje udać się na terapię, do psychologa, pracować nad sobą, druga sprawa to to że rzeczywiście w Polsce dobrych psychologów można policzyć na palcach jednej ręki, ale trzeba szukać bo tacy są. Wiecej pokory, pracy nad sobą, mniej porównywania się i przejmowania co kto powie. Szanujmy się bo każdy ma prawo do swoich słabości. Pozdrawiam. 

Może i dobry wpis ale z jednym się nie zgadzam. Libido to wigor mężczyzny, który daje napęd. Nie chodź tu o sam seks ale samo to ze patrzysz na kobietę i Ci się podoba to forma pozytywnego pobudzenia a na lekach patrzysz na seksowną kobietę całkowicie obojętnie. Ja mam żonę która nie ma wielkich potrzeb wiec teoretycznie powinienem mieć problem z głowy ale jak już napisałem tu nie chodzi o seks tylko o ten męski wigor. Na lekach jesteś pozbawiony emocji. Ale wpis całkiem sensowny. Pozdro 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W PSSD to nie zaburzenia seksualne są największym problemem, a przede wszystkim trwałe stłumienie emocjonalne. Emocje to najbardziej istotna rzecz w życiu człowieka kształtująca wszystkie jego zachowania, myśli i wybory. Jeśli jest duży deficyt emocji to żaden psycholog nie pomoże, bo zwyczajnie nie ma materiału do pracy ani możliwości wpływu

 

Ci którzy mają tylko zaburzenia seksualne są de facto szczęśliwcami w tej loterii.

Edytowane przez MArek44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2022 o 02:10, lapapa napisał:

Przestestowalam peptyd 141, donosowo i w formie iniekcji, zero poprawy tylko cisnienie podniósł chwilowo

Kurde, miałem nadzieję że to będzie gamechanger. A jakie dawki i od którego dostawcy? Może być na PW.
 

 

W dniu 20.09.2022 o 01:24, arturop77 napisał:

Co tu taka cisza? Jakieś nowości, eksperymenty? Mnie nadal ratują mikro dawki wenlafaksyny. Szału nie ma ale lepsze to niż nic. Pozdro

Ja chcę jeszcze spróbować peptydu Kisseptin-10, obecnie biorę wellbutrin 150mg od dwóch tyg. ale nie czuję żadnej poprawy póki co, ani libido ani w kwestii napędu życiowego, motywacji do działania.
Na wielu forach czytałem że niektórym pomagały sesje z psylocybiną jakby ktoś ludziom zresetował cały układ i wracał do równowagi, ale u nas póki co nie można liczyć na taką terapię choć są już psychoterapeuci którzy mają w tym doświadczenie zdobyte w Holandii, jednak nie prowadzą takich sesji w związku z tym że póki co  jest to nielegalne w naszym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2022 o 01:09, GJ1982 napisał:

Kurde, miałem nadzieję że to będzie gamechanger. A jakie dawki i od którego dostawcy? Może być na PW.
 

 

Ja chcę jeszcze spróbować peptydu Kisseptin-10, obecnie biorę wellbutrin 150mg od dwóch tyg. ale nie czuję żadnej poprawy póki co, ani libido ani w kwestii napędu życiowego, motywacji do działania.
Na wielu forach czytałem że niektórym pomagały sesje z psylocybiną jakby ktoś ludziom zresetował cały układ i wracał do równowagi, ale u nas póki co nie można liczyć na taką terapię choć są już psychoterapeuci którzy mają w tym doświadczenie zdobyte w Holandii, jednak nie prowadzą takich sesji w związku z tym że póki co  jest to nielegalne w naszym kraju.

Pt 141 z high quality peptides, 10 mg w opakowaniu, rozpykalam na 5 dawek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc ja już można powiedzieć, że jestem póki co wolny od PSSD przynajmniej częściowo i nie będę musiał nawet leków odstawiać od zrytego łba.

 

Urolog przepisał mi tadalafil 5mg już do stałego brania codziennie i powiem wam, że mam spontaniczne erekcje oraz erekcje nocne. Działanie nie było od pierwszej tabletki, lecz zaczęło narastać z każdym dniem.

 

Na libido biorę bor,  eksrakt z macy oraz imbiru, one też będą poprawiać erekcję.

 

Libido mi skoczyło tak, że musiałem sobie ulżyć 3 razy w ciagu kilku godzin, nie jest to jednak obsesyjne libido, że niepohamowane jak u jakiegoś szczyla.

 

Co jeszcze u mnie nie działa? Bardzo słabo odczuwam orgazm oraz penis ma zmniejszone bodźce, ale nie jest to totalna znieczulica, po prostu nie odczuwam już tej pełnej przyjemności jak sprzed brania antydepów.

 

Obecnie biorę duloksetynę 60mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Proszę o odpowiedź. Ja miałem hocd, nerwica lękowa. Byłem cały spięty, obsesje niesamowite ze jestem homo. Libido spadło do zera, byłem cały zlękniony, spięty, nie mogłem tylka ścisnąć bo czułem ze tam jest tak duzo lęku co jednoznaczne było z tym, że mój penis bal mały, skurczony, nie mogłem go postawić ani nic. A jak chciałem nim poruszać ciałem(nie ręką) to jakby nie było do niego dostępu bo ten wielkie napięcie w tyłku wszystko blokowało. Przerażony niesamowicie. Brałem Zotral rok czasu. Napięcie całkowicie zeszło, penis stawał, ja wróciłem normalnie do masturbacji, dziewczyny mi się podobały bardzo, chciałem mieć swoją, byłem szczęśliwy, zero negatywnych myśli, werwa itd. Jak zobaczyłem jakaś ładna dziewczynę to zaraz w brzuchu motylki i poruszenie w majtkach, musiałem sobie ulżyć. Oglądałem duzo porno, nawet 3 razy dziennie potrafiłem się masturbować do zdjęć fajnych dziewczyn. Robiłem skriny na telefonie, włączałem porno - masturbacja i przy dochodzeniu włączałem zdjęcie i kończyłem… tak było cały czas - okolo roku dopóki wszystkie lęki nie wróciły. No to widząc za pierwszym razem jak mi przeszło po zotralu to brałem znowu i znowu wszystko przeszło. Podczas brania leków jak już się polepszyło, napięcie zeszło itd potrafiłem się masturbować duzo, dziewczyny się mega podobały itd a jak odłożyłem te tabletki to tak cały czas miałem dopóki kolejny raz natrety i nerwica nie wróciła. Tak powtarzałem taki schemat z 5 razy. Jak wróciło kolejny raz to wybrałem może niecała paczka bo natknąłem się na pssd w necie i znowu lęki niesamowite, zamiast homo lęków miałem pssd. Znowu całkowite napięcie w tyłku i zero ochoty na jakieś igraszki ręczne. Wyrzuciłem te tabletki bo się przeraziłem. Przerażenie po jakimś czasie przeszło, penis stawał, masturbowalem się dalej ale lęki rożnego rodzaju dalej miałem, do tego takie stany depresyjne wynikające z ciągłych zamartwień. Dodam, ze nigdy nie miałem problemu z czuciem penisa. Jak to wszystko minęło, byłem pełen werwy itd to się masturbowalem przy ładnych paniach, porno mnie podniecało ale już tylko lesbijskie. Jak je oglądałem i masturbowalem to byłem tak napalony ze masakra. No ale teraz lęki znowu wrócily, mam stany depresyjne jak nic, apatie itd. Mocne napięcie w tyłku, fapować się nie chce itd. Podejrzewam ze gdybym znowu brał ten Zotral to efekt byłby jak wyżej ale ja nie chce. Dodam ze od początku jakoś do seksu mnie nie ciągnęło bo miałem reke. Na bank jestem uzależniony od porno i masturbacji skoro ja takie praktyki uprawiam od wczesnego gimnazjum albo końca podstawówki a mam 25 lat aktualnie. Czy myślicie ze ja mam pssd? Jak widziałem jakaś dziewczynę to mi się podobała od razu, tyłek w obcisłych spodniach, ze bym ja brał itd ale zawsze się bałem ze mi nie stanie i będę musiał się czymś wspomóc. Ale do robótki ręcznej czy les porno było jak należy. Mocne erekcje, motylki w brzuchu, penis jak sobie po czubku jeździłem to byłem jeszcze bardziej napalony. Tak stymulowalem. Czy myślicie, ze to pssd ze np seksu nie muszę uprawiać ale jak się napale to sobie reka ulze? Myślicie ze nie mam PSSD a w głowie nawalone o wczesnej masturbacji przy porno? Czytałem wiele o tym. Teraz aktualnie mam tak, że jakby kształty dziewczyn mi się jakoś mocno nie widzą, jakby nie ciągnie jak wtedy jak byłem bez lęku i pełen werwy i pozytywnego myślenia po braniu zotralu. Ale no to pewnie efekt tego ze libido spadło przy kolejnych wkretkach o pssd tym razem. Jestem niesamowicie nakręcony a jeszcze tydzień temu masturbowalem się normalnie do zdjęcia fajnej dziewczyny która mi się podoba ale znowu mam obsesje i mega strach o PSSD i znowu klapa. Myślicie, ze nie mam pssd? Co sądzicie ogólnie? Przy pssd takie cos jak wyżej opisałem jest możliwe wgl? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2022 o 19:26, wowowo napisał:

Mam pytanie. Proszę o odpowiedź. Ja miałem hocd, nerwica lękowa. Byłem cały spięty, obsesje niesamowite ze jestem homo. Libido spadło do zera, byłem cały zlękniony, spięty, nie mogłem tylka ścisnąć bo czułem ze tam jest tak duzo lęku co jednoznaczne było z tym, że mój penis bal mały, skurczony, nie mogłem go postawić ani nic. A jak chciałem nim poruszać ciałem(nie ręką) to jakby nie było do niego dostępu bo ten wielkie napięcie w tyłku wszystko blokowało. Przerażony niesamowicie. Brałem Zotral rok czasu. Napięcie całkowicie zeszło, penis stawał, ja wróciłem normalnie do masturbacji, dziewczyny mi się podobały bardzo, chciałem mieć swoją, byłem szczęśliwy, zero negatywnych myśli, werwa itd. Jak zobaczyłem jakaś ładna dziewczynę to zaraz w brzuchu motylki i poruszenie w majtkach, musiałem sobie ulżyć. Oglądałem duzo porno, nawet 3 razy dziennie potrafiłem się masturbować do zdjęć fajnych dziewczyn. Robiłem skriny na telefonie, włączałem porno - masturbacja i przy dochodzeniu włączałem zdjęcie i kończyłem… tak było cały czas - okolo roku dopóki wszystkie lęki nie wróciły. No to widząc za pierwszym razem jak mi przeszło po zotralu to brałem znowu i znowu wszystko przeszło. Podczas brania leków jak już się polepszyło, napięcie zeszło itd potrafiłem się masturbować duzo, dziewczyny się mega podobały itd a jak odłożyłem te tabletki to tak cały czas miałem dopóki kolejny raz natrety i nerwica nie wróciła. Tak powtarzałem taki schemat z 5 razy. Jak wróciło kolejny raz to wybrałem może niecała paczka bo natknąłem się na pssd w necie i znowu lęki niesamowite, zamiast homo lęków miałem pssd. Znowu całkowite napięcie w tyłku i zero ochoty na jakieś igraszki ręczne. Wyrzuciłem te tabletki bo się przeraziłem. Przerażenie po jakimś czasie przeszło, penis stawał, masturbowalem się dalej ale lęki rożnego rodzaju dalej miałem, do tego takie stany depresyjne wynikające z ciągłych zamartwień. Dodam, ze nigdy nie miałem problemu z czuciem penisa. Jak to wszystko minęło, byłem pełen werwy itd to się masturbowalem przy ładnych paniach, porno mnie podniecało ale już tylko lesbijskie. Jak je oglądałem i masturbowalem to byłem tak napalony ze masakra. No ale teraz lęki znowu wrócily, mam stany depresyjne jak nic, apatie itd. Mocne napięcie w tyłku, fapować się nie chce itd. Podejrzewam ze gdybym znowu brał ten Zotral to efekt byłby jak wyżej ale ja nie chce. Dodam ze od początku jakoś do seksu mnie nie ciągnęło bo miałem reke. Na bank jestem uzależniony od porno i masturbacji skoro ja takie praktyki uprawiam od wczesnego gimnazjum albo końca podstawówki a mam 25 lat aktualnie. Czy myślicie ze ja mam pssd? Jak widziałem jakaś dziewczynę to mi się podobała od razu, tyłek w obcisłych spodniach, ze bym ja brał itd ale zawsze się bałem ze mi nie stanie i będę musiał się czymś wspomóc. Ale do robótki ręcznej czy les porno było jak należy. Mocne erekcje, motylki w brzuchu, penis jak sobie po czubku jeździłem to byłem jeszcze bardziej napalony. Tak stymulowalem. Czy myślicie, ze to pssd ze np seksu nie muszę uprawiać ale jak się napale to sobie reka ulze? Myślicie ze nie mam PSSD a w głowie nawalone o wczesnej masturbacji przy porno? Czytałem wiele o tym. Teraz aktualnie mam tak, że jakby kształty dziewczyn mi się jakoś mocno nie widzą, jakby nie ciągnie jak wtedy jak byłem bez lęku i pełen werwy i pozytywnego myślenia po braniu zotralu. Ale no to pewnie efekt tego ze libido spadło przy kolejnych wkretkach o pssd tym razem. Jestem niesamowicie nakręcony a jeszcze tydzień temu masturbowalem się normalnie do zdjęcia fajnej dziewczyny która mi się podoba ale znowu mam obsesje i mega strach o PSSD i znowu klapa. Myślicie, ze nie mam pssd? Co sądzicie ogólnie? Przy pssd takie cos jak wyżej opisałem jest możliwe wgl? 

Moim zdaniem powinieneś się udać na psychoterapię do dobrego psychologa seksuolog. Młody jesteś jeżeli się tym nie zajmiesz teraz to będzie się za tobą ciągnęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Poprosiłam moją lekarkę o lek, który nie zaburza libido.

Wypisała mi... Citaxin.

Teraz patrzę ,że jest on na szczycie listy leków kastrujących chemicznie 😉 😔😔😔

Jakie są Wasze doświadczenia z tym lekiem? 

Będzie aż tak źle?

Czy jest szansa ,że libido nie zniknie?

Aktualnie biorę pregabalinę, która znacznie je obniżyła...

Miałam nadzieję ,że zmiana na Citaxin będzie na plus...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zaczęłam brać inozytol. Tej nocy miałam pierwszy raz od dawna sen erotyczny, i nawet czułam glebokie uczucie do tej osoby. niesamowite że mogę być normalną tylko we śnie. Jak myślicie jak to działa że w rzeczywistości już nie? Będę kontynuować kurację inozytolem i informować o ewentualnych poprawach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×