Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Mateoo napisał:

Te leki które wymieniłeś to nie są leki na pssd, przecież leki na pssd nie istnieją, to są leki psychiatryczne od których równierz można dostać pssd, są przypadki... ja nie mam depresji ani jakichś większych zaburzeń psychicznych które musiał bym tłumić lekami, te które wziolem przez 3 tyg były przypadkiem gdyż miałem problemy rodzinne i dużo stresu w tamtym momencie... 

Wiem, te leki nie pomoga na PSSD w calosci ale moze troche Ci podbija popęd seksualny. Moze bedziesz bardziej wrazliwy na bodzce seksualne i choc troche sie polepszy w tyhc sprawach a na erekcje wezniesz sobie viagre albk tandafil i bedzie ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam problem który bardzo mnie martwi i może być związany z tym tematem.Brałem escitalopram i amisan przez rok i trzy miesiace i po odstawieniu libido wróciło do normy. Po pół rocznej przerwie znowu zacząłem brać ponieważ lęki prawie mnie zniszczyły no i brałem dwa miesiące escitalopram znowu i trzy tygodnie amisan. Libido mi się za bardzo nie zmieniło na tych lekach, dalej było silne, ale 2 tygodnie po odstawieniu, może miesiąc cieżko mi to powiedzieć, moje libido bardzo osłabło, od paru dni miałem problem ze wzwodem i orgazm był żałosny.Wczoraj wziąłem różeniec górski i dziś miałem wzwód i orgazm był fajny,ale dalej słabo mi się chcę tych spraw i to jest martwiące. Oprócz tego mam bardzo depresyjny stan i nerwicę, mało uczuć, czuje się otępiały i mam problem z koncentracją i pamięcią jeszcze bardziej niż kiedyś. Czy to może oznaczać że dopadło mnie pssd?? 😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2021 o 10:34, Dawid 1123 napisał:

Witam.Mam problem który bardzo mnie martwi i może być związany z tym tematem.Brałem escitalopram i amisan przez rok i trzy miesiace i po odstawieniu libido wróciło do normy. Po pół rocznej przerwie znowu zacząłem brać ponieważ lęki prawie mnie zniszczyły no i brałem dwa miesiące escitalopram znowu i trzy tygodnie amisan. Libido mi się za bardzo nie zmieniło na tych lekach, dalej było silne, ale 2 tygodnie po odstawieniu, może miesiąc cieżko mi to powiedzieć, moje libido bardzo osłabło, od paru dni miałem problem ze wzwodem i orgazm był żałosny.Wczoraj wziąłem różeniec górski i dziś miałem wzwód i orgazm był fajny,ale dalej słabo mi się chcę tych spraw i to jest martwiące. Oprócz tego mam bardzo depresyjny stan i nerwicę, mało uczuć, czuje się otępiały i mam problem z koncentracją i pamięcią jeszcze bardziej niż kiedyś. Czy to może oznaczać że dopadło mnie pssd?? 😞

niestety masz typowe objawy zwiazane z przyjmowaniem ssri. Mozesz brac dale escitalopram ale w mikro dawkach. To pomaga oepiej niz całkowite odstawienie. Ale najlepszym rozwiazaniem wg mnie to zacznij brać Tianesal zamiast escitalopramu. Dziala dobrze na nerwice i poprawia libido. Niestety innego zlotego srodka nie znalazlem choc probowalem wiele. Wytrwalosci życzę. Jest coraz wiecej badan zwiazanych z pssd wiec moze w koncu znajdzoe sie antidotum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu mówię, że nie znam się na PSSD, ale próbował ktoś z was może jakichś ziół albo suplementów na popęd seksualny? Żeń-szeń, korzeń maki, tribulus terrestris, kwas D-asparaginowy, L-arginina, cynk. Czasem takie rzeczy lepiej pomagają niż jakiekolwiek leki, nie mają skutków ubocznych. Tylko nie łączcie tych ziół z antydepresantami! Cynk, kwas asparaginowy i L-argininę możecie łączyć 🙂

 

Z tego co mówi moja lekarka to jako jedyne antydepresanty to bupropion i moklobemid nie mają negatywnego wpływu na libido. No a z SSRI najmniejszy wpływ na funkcje seksualne ma fluwoksamina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MarekWawka01 napisał:

Od razu mówię, że nie znam się na PSSD, ale próbował ktoś z was może jakichś ziół albo suplementów na popęd seksualny? Żeń-szeń, korzeń maki, tribulus terrestris, kwas D-asparaginowy, L-arginina, cynk. Czasem takie rzeczy lepiej pomagają niż jakiekolwiek leki, nie mają skutków ubocznych. Tylko nie łączcie tych ziół z antydepresantami! Cynk, kwas asparaginowy i L-argininę możecie łączyć 🙂

 

Z tego co mówi moja lekarka to jako jedyne antydepresanty to bupropion i moklobemid nie mają negatywnego wpływu na libido. No a z SSRI najmniejszy wpływ na funkcje seksualne ma fluwoksamina.

tribulus biore i troszkę pomaga ale dawki duzo wieksze niz zaleca producent. Z doswiadczenia polecam tribusteron 90 z olimpu. 5-6 kapsulek dziennie i faktycznie libido pikuje do gory. Inne specyfiki nie pomagają. Nie probowalem jeszcze l-argininy którą sobie zamowilem wpasnie ale nie spodziewam sie po tym rewelacji. Tak na prawdę to mi pomagają niskie dawki ssri albo tianeptyna. Moklobemid przywrocil libido na kilka dni i potem znow w dół. bupropion tez lipa, metylofenidat tez lipa, pirybedil tez lipa.

Edytowane przez arturop77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, arturop77 napisał:

niestety masz typowe objawy zwiazane z przyjmowaniem ssri. Mozesz brac dale escitalopram ale w mikro dawkach. To pomaga oepiej niz całkowite odstawienie. Ale najlepszym rozwiazaniem wg mnie to zacznij brać Tianesal zamiast escitalopramu. Dziala dobrze na nerwice i poprawia libido. Niestety innego zlotego srodka nie znalazlem choc probowalem wiele. Wytrwalosci życzę. Jest coraz wiecej badan zwiazanych z pssd wiec moze w koncu znajdzoe sie antidotum

Dziękuje za poradę. Jest to straszne że człowiek szukał pomocy żeby życie się nie zawaliło, a przez te leki dopiero wszystko się komplikuje. Najbardziej przerażający jest ten brak wyobrażeń, pociągu do kobiet i brak obsesyjnego myślenia o kimś na kim zależy. Skoro według psychiatrów te leki, które zresztą są przepisywane ludziom jak cukierki są takie bezpieczne i nie uzależniają , to sami niech zaczną je brać jak mają doła i niech testują je na sobie. Mój psychiatra powiedział mi, że lepiej brać te leki niż pić alkohol bo nie uzależniają 🤬. Ręce opadają poprostu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Były już na zagranicznym internecie wypowiedzi lekarzy, w tym psychiatrów którzy brali SSRI i dostali PSSD. Krótko mówiąc zniechęcają się do zawodu i kolegów. Bardzo optymistyczni to są Ci którzy nigdy leków nie brali, a tylko o nich przeczytali. Trochę żartując to tak jak polecać banany na podstawie opisów w książkach nigdy ich nie próbując. 

Edytowane przez MArek44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2021 o 13:59, bolek88 napisał:

Ja mam zbliżone objawy jak po SSRI po Mydocalmie (Relaksacja mięśni) i to pół tabletki odmieniło całe moje życie. Nikt nie wierzy, że to się dzieje. Tak jak piszecie, dopóki nie doświadczysz, to nie uwierzysz.

Pół tabletki to bardziej wygląda na crash. Uzywałeś wcześniej SSRI, finasterydu, izoteku lub antybiotyków fluorochinolonowych ? Jakoś trafiłeś na to forum

Edytowane przez MArek44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MArek44 Sam się zastanawiam co masz na myśli pisząc crash? Wydaje mi się, że nie było nic, co miało z tym związek. Zwykle unikam leków. Obszernie się wypowiadałem się w tym temacie. 0,5 tabsu Mydocalmu rozwaliło mi życie. Dziś stępienie emocjonalne i erekcja bez czucia i przyjemności. Orgazm jakby stłumiony. Objawy podobne do wysokiej serki i nikt nic nie wie :D Brałem tyle suppli, że na przyzwoite auto odłożę za to.

 

Sądzę, ze w kolejnym życiu może mi się naprawi, bo w tym to niewiele już zyskam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2021 o 05:40, bolek88 napisał:

@MArek44 Sam się zastanawiam co masz na myśli pisząc crash? Wydaje mi się, że nie było nic, co miało z tym związek. Zwykle unikam leków. Obszernie się wypowiadałem się w tym temacie. 0,5 tabsu Mydocalmu rozwaliło mi życie. Dziś stępienie emocjonalne i erekcja bez czucia i przyjemności. Orgazm jakby stłumiony. Objawy podobne do wysokiej serki i nikt nic nie wie :D Brałem tyle suppli, że na przyzwoite auto odłożę za to.

 

Sądzę, ze w kolejnym życiu może mi się naprawi, bo w tym to niewiele już zyskam.

 

Crash, zapaść - nagłe, drastyczne pogorszenie . Często długotrwałe.

 

0,5 tabletki to sugeruje. Samo zjawisko polega na tym, że jak kiedyś brałeś SSRI i bezpośrednio po odstawieniu nie miałeś większych lub w ogóle objawów to PSSD nadal może się ujawnić pod wpływem silnego stresu lub działania innej substancji

 

Mnie osobiście zcrashował escitalopram po trzech tabletkach.  A skąd wiem, że to crash ? Bo ten sam escitalopram brałem na początku leczenia przez 4 tygodnie i nie miałem absolutnie żadnych objawów. Później przez pół roku inny antydepresant. I on mógł właśnie spowodować PSSD, bo po jego ostawieniu czułem, że coś jest nie tak. Ale było słabo odczuwalne. Jak później wziąłem escitalopram to znikąd dostałem wręcz absurdalnych objawów. To jak po lekkim krowtoku z nosa nagle pojawiłby się krwotok w mózgu. Przyczyna - krzepliwość krwi - w obu jest ta sama.

 

Jestem przekonany, że po 6 miesiącach leczenia drugim antydepresantem coś było mocno uszkodzone. Escitalopram tylko dopełnił dzieła. To nie przypadek, że lek który wcześniej świetnie tolerowałem po zaledwie trzech tabletach sprawił, że zdrowie posypało się jak domek z kart. 

Edytowane przez MArek44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem ile osób sprawdzało czy ma również SIBO (przerost flory jelitowej w jelicie cienkim), nie jest to tanie badanie  150-350zł w zależności od miasta, i wymaga pewnego reżimu przed wykonaniem badania, ale już w kilku miejscach natknąłem się że PSSD może być indukowane przez SIBO, a samo SIBO właśnie poprzez SSRI.
Jeden z tematów na jakie trafiłem na Reddit.
U mnie SIBO potwierdzone, więc zobaczymy czy leczenie SIBO spowoduje jakąś poprawę. W zanadrzu mam też kilka innych rozwiązań.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2021 o 20:30, MArek44 napisał:

 

Crash, zapaść - nagłe, drastyczne pogorszenie . Często długotrwałe.

 

0,5 tabletki to sugeruje. Samo zjawisko polega na tym, że jak kiedyś brałeś SSRI i bezpośrednio po odstawieniu nie miałeś większych lub w ogóle objawów to PSSD nadal może się ujawnić pod wpływem silnego stresu lub działania innej substancji

 

Mnie osobiście zcrashował escitalopram po trzech tabletkach.  A skąd wiem, że to crash ? Bo ten sam escitalopram brałem na początku leczenia przez 4 tygodnie i nie miałem absolutnie żadnych objawów. Później przez pół roku inny antydepresant. I on mógł właśnie spowodować PSSD, bo po jego ostawieniu czułem, że coś jest nie tak. Ale było słabo odczuwalne. Jak później wziąłem escitalopram to znikąd dostałem wręcz absurdalnych objawów. To jak po lekkim krowtoku z nosa nagle pojawiłby się krwotok w mózgu. Przyczyna - krzepliwość krwi - w obu jest ta sama.

 

Jestem przekonany, że po 6 miesiącach leczenia drugim antydepresantem coś było mocno uszkodzone. Escitalopram tylko dopełnił dzieła. To nie przypadek, że lek który wcześniej świetnie tolerowałem po zaledwie trzech tabletach sprawił, że zdrowie posypało się jak domek z kart. 

 

Tyle że ja fluoksetyne brałem jedną tabletkę w 2009 roku dla jaj. Mydocalm teoretycznie albo praktycznie nie działa na serotoninę. Chyba, że masz jakieś inne potwierdzenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2021 o 12:25, acherontia styx napisał:

No ja się wtrącę też w tym temacie. @arturop77 raczej żaden lekarz nie zajmujący się na co dzień hormonami nie zapisze Ci ich ot tak. @Kuiklinau ma rację, że tu tylko endokrynolog. Chociaż jak masz ten testosteron w normie, w dolnej granicy, ale jednak norma, to też nie każdy przystanie na zastrzyki z testosteronu. Prolaktyny też nikt Ci nie będzie zbijał lekami bo jest w normie. Musiałbyś trafić na lekarza, który ma jakieś doświadczenie z PSSD.

to fakt, bylem u ejdokrynologa i zapisala mi typko dhea która nic nie daje 🤷🏻‍♂️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

Co do mojego utrwalonego PSSD, to na pewno nie pomaga testosteron. Jedynie co się wydarzyło po testosteronie, to powiększył mi się penis, głównie w obwodzie. Oprócz tego jest żylasty(kiedyś nie był). Na PSSD i resztę kwestii seksualnych nic testosteron u mnie nie działa.

 

Co ciekawe z pewnych powodów musiałem robić dłuższe przerwy od inieckji i miałem testo na poziomie 120, a i tak miałem konkretne erekcje(a nawet i nocne), więc nie radzę traktować testosteronu jako remedium na PSSD, bo to jest coś więcej niż problemy hormonalne.

 

Na pewno pomaga mi witamina D, gdyż w czasie jej brania mam nocne erekcje, a przecież już po samym TRT, powinien być ten efekt. Mam lekki niedobór D, tak w ogóle.

 

Na kwestie erekcji bardzo pomaga mi miłorząb japoński, ale to bardziej na erekcję już uzyskaną, niż żeby pomagał ją wywołać. Miłorząb wg. badań ma pomagać w zab. erekcji wywołanych SSRI, ale czy badania są rzetelne czy nie, to nie wiem. Miłorzębu nie wolno suplementować z SSRI tak w ogóle.

 

W kwestiach erekcyjnych pomaga również suplementacja aminokwasem cytruliną i suplement ten, powoduje już u mnie spontaniczne erekcje, lecz obniża mi tętno, więc nie dla każdego jest cytrulina.

 

Co do kwestii samego libido, to trudno coś tutaj będzie zrobić, by odczuwać większą przyjemność. Zwłaszcza jeśli bierze się jakieś leki na głowę, to suplementacja ziółek na libido, zbyt bezpieczne nie będzie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kuiklinau napisał:

Co do mojego utrwalonego PSSD, to na pewno nie pomaga testosteron. Jedynie co się wydarzyło po testosteronie, to powiększył mi się penis, głównie w obwodzie. Oprócz tego jest żylasty(kiedyś nie był). Na PSSD i resztę kwestii seksualnych nic testosteron u mnie nie działa.

 

Co ciekawe z pewnych powodów musiałem robić dłuższe przerwy od inieckji i miałem testo na poziomie 120, a i tak miałem konkretne erekcje(a nawet i nocne), więc nie radzę traktować testosteronu jako remedium na PSSD, bo to jest coś więcej niż problemy hormonalne.

 

Na pewno pomaga mi witamina D, gdyż w czasie jej brania mam nocne erekcje, a przecież już po samym TRT, powinien być ten efekt. Mam lekki niedobór D, tak w ogóle.

 

Na kwestie erekcji bardzo pomaga mi miłorząb japoński, ale to bardziej na erekcję już uzyskaną, niż żeby pomagał ją wywołać. Miłorząb wg. badań ma pomagać w zab. erekcji wywołanych SSRI, ale czy badania są rzetelne czy nie, to nie wiem. Miłorzębu nie wolno suplementować z SSRI tak w ogóle.

 

W kwestiach erekcyjnych pomaga również suplementacja aminokwasem cytruliną i suplement ten, powoduje już u mnie spontaniczne erekcje, lecz obniża mi tętno, więc nie dla każdego jest cytrulina.

 

Co do kwestii samego libido, to trudno coś tutaj będzie zrobić, by odczuwać większą przyjemność. Zwłaszcza jeśli bierze się jakieś leki na głowę, to suplementacja ziółek na libido, zbyt bezpieczne nie będzie.

 

 

to raczej kwestia neuroprzekaznikow niz hormonow. Ja po raz drugi probuje moklobemidu i juz w pierwszy dzien libido idzie do gory i przyjemność z seksu jest wieksza. Niestety z doswiadczenia wiem ze taka poprawa potrwa kilka dni a potem znow w dół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja latami bralem ssri rozne i zawsze mialem poped, erekcje i libido jak Eros:) w zasadzie za czesto mialem bezpodstawne erekcje nawet:) Tzn zawsze tak mialem, a ssri na to nie wplynelo.  Teraz przez nawrocony epizod mocnej nerwicy i depresji jest lipa, ale to przez ten stan skrajny. Mam 41lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2021 o 23:25, GJ1982 napisał:


https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28295481/  Tadalafil w dziennej suplementacji 5mg dziennie.
Na dniach będę robił badania to podzielę się wynikami, jak u mnie to wyglądało
Początek był bardzo obiecujący, z przyrostem zarówno libido jak i twardości od około 10 dnia zaczęło spadać i po ok 14 dniach ustabilizowało się na pewnym poziomie, także jeśli przyjąć że startowałem z 30% mocy było już 75-80% to spadło tak do 50-65% w zależności od formy.

Znalazłem gdzieś badanie że jeszcze lepsze są wyniki gdy dorzuci się 2000mg na dobę L-argininy

Cytując samego siebie. 
Wyniki badań po 3 miesiącach 
Testosteron z 450 na 600
Testosteron wolny z 14 na 23 wg nowych norm Diagnostyki 15 to dolna granica.
 

W dłuższej perspektywie jednak widzę spadek skuteczności i tolerancję na dawkę 5mg dziennie.
Nocne i poranne erekcje zniknęły.

W tej chwili robiłem kolejne badania i zobaczymy jak to teraz wygląda.

Rozważam peptyd Kisseptin-10 który podnosi LH oraz FSH które są odpowiedzialne za produkcję testosteronu.
Nie powinno być ryzka zablokowania jak po przyjęciu testosteronu bezpośrednio.

 

Ponadto mam potwierdzone SIBO, więc spróbuję też temat rozwiązać, może pomoże jak niektórym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.01.2022 o 20:23, arturop77 napisał:

co tu taka cisza? jak tam walka z pssd? ktos ma jakies nowe doswiadczenia, przemyslenia ??? 

Nikt nic nie ciekawego nie odkrył i nie wyleczył swoich problemów, bo to proces złożony i raczej środki już tu wymienione na wielu stronach nie pomagają. Wystarczy poczytać takie fora jak: longecity,raypeat,pssdforum.

 

W dniu 6.01.2022 o 11:44, Kuiklinau napisał:

Co do mojego utrwalonego PSSD, to na pewno nie pomaga testosteron. Jedynie co się wydarzyło po testosteronie, to powiększył mi się penis, głównie w obwodzie. Oprócz tego jest żylasty(kiedyś nie był). Na PSSD i resztę kwestii seksualnych nic testosteron u mnie nie działa.

Ty możesz mieć racje też się zastanawiałem dlaczego boli mnie prącie w obwodzie i był mocno twardy. Chyba powodem był Tongkat Ali aka longjack. Podnosi testosteron, a po jego zażyciu miałem zawsze spontaniczne erekcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktos sie orientuje czy mozna łączyć moklobemid z sildanefilem ?

W dniu 6.01.2022 o 11:44, Kuiklinau napisał:

Co do mojego utrwalonego PSSD, to na pewno nie pomaga testosteron. Jedynie co się wydarzyło po testosteronie, to powiększył mi się penis, głównie w obwodzie. Oprócz tego jest żylasty(kiedyś nie był). Na PSSD i resztę kwestii seksualnych nic testosteron u mnie nie działa.

 

Co ciekawe z pewnych powodów musiałem robić dłuższe przerwy od inieckji i miałem testo na poziomie 120, a i tak miałem konkretne erekcje(a nawet i nocne), więc nie radzę traktować testosteronu jako remedium na PSSD, bo to jest coś więcej niż problemy hormonalne.

 

Na pewno pomaga mi witamina D, gdyż w czasie jej brania mam nocne erekcje, a przecież już po samym TRT, powinien być ten efekt. Mam lekki niedobór D, tak w ogóle.

 

Na kwestie erekcji bardzo pomaga mi miłorząb japoński, ale to bardziej na erekcję już uzyskaną, niż żeby pomagał ją wywołać. Miłorząb wg. badań ma pomagać w zab. erekcji wywołanych SSRI, ale czy badania są rzetelne czy nie, to nie wiem. Miłorzębu nie wolno suplementować z SSRI tak w ogóle.

 

W kwestiach erekcyjnych pomaga również suplementacja aminokwasem cytruliną i suplement ten, powoduje już u mnie spontaniczne erekcje, lecz obniża mi tętno, więc nie dla każdego jest cytrulina.

 

Co do kwestii samego libido, to trudno coś tutaj będzie zrobić, by odczuwać większą przyjemność. Zwłaszcza jeśli bierze się jakieś leki na głowę, to suplementacja ziółek na libido, zbyt bezpieczne nie będzie.

 

 

to raczej kwestia neuroprzekaznikow niz hormonow. Ja po raz drugi probuje moklobemidu i juz w pierwszy dzien libido idzie do gory i przyjemność z seksu jest wieksza. Niestety z doswiadczenia wiem ze taka poprawa potrwa kilka dni a potem znow w dół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem sam sobie na pytanie bo przetestowałem a może komuś się przyda. Tak wiec spróbowałem sildanefilu do moklobemid i nic złego się nie działo. Poza tym moklobemid biorę od polotora tygodnia o zauważam poprawę libido. kiedyś już próbowałem moklo o po kilku dniach libido spadło. Obecnie moje libido jest wyższe. Odstawiłem wszystko pozostałe i jede na samym moklo. Jeśli tak by zostało to mógłbym się pochwalić ze moje pssd zniknęło. Ale na razie nie chwale dnia przed zachodem. puki co jest super. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×