Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

Sildenafil pomagał jako tako tylko na erekcje i to jeszcze jak nie miałem pelnoobjawowej depresji i byłem wtedy bez leków. Brałem suplementy, co jakiś czas aspirynę. Biorąc ssri szkoda pieniędzy na sildenafil. Coś tam trochę pomoże ale to nie ma sensu. Było kilka historii wyzdrowienia ale nie wiadomo czy były one prawdziwe. Pssd samo nie przechodzi, jest masa ludzi która to ma od kilkudziesięciu lat i dalej bez poprawy. Mam do was pytanie, wasze pssd tez jest najsilniejsze rano? U mnie na wieczór jest trochę słabsze ale tylko odrobine. I czy tez macie tak, że w pozycji stojącej trudniej cokolwiek zrobić niż w pozycji siedzącej/leżącej? Mam bardzo osłabione nogi od czasu pssd. Jakby co jest ogólnoświatowe forum: pssdforum . org

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kuiklinau napisał:

Mi całkowicie minęło i mimo ciągłego brania fluoksetyny. Pisałem o tym kilka stron temu.

Ale miałeś PSSD czy objawy w trakcie brania? Po jakim czasie od odstawienia minęło? 

Edytowane przez Thelistener

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wygladala u was sprawa z rozpoczeciem terapii ssri? Lekarz w ogole poinformowal Was o mozliwych skutkach ubocznych? Pomijajac fakt, ze o pssd nie kazdy moze wiedziec, to hiperprolaktynemia, hipogonadyzm oraz trwale zmiany w mozgu (czesto prowadzace do obnizenia jakosci zycia z powodu braku odczuwania emocji itp.) sa skutkami ubocznymi, o ktorych kazdy psychiatra wie. Wiekszosc ludzi, ktorzy maja pssd to osoby, ktorym ssri zaproponowano w bardzo mlodym wieku. Czy w obowiazku lekarza nie lezy poinformowanie o przebiegu leczenia, mozliwych skutkach porzadanych oraz nieporzadanych? Te leki powoduja trwale zmiany w mozgu i pacjent powinien chyba zostac uswiadomiony o tym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AnonimPSSD napisał:

Sildenafil pomagał jako tako tylko na erekcje i to jeszcze jak nie miałem pelnoobjawowej depresji i byłem wtedy bez leków. Brałem suplementy, co jakiś czas aspirynę. Biorąc ssri szkoda pieniędzy na sildenafil. Coś tam trochę pomoże ale to nie ma sensu. Było kilka historii wyzdrowienia ale nie wiadomo czy były one prawdziwe. Pssd samo nie przechodzi, jest masa ludzi która to ma od kilkudziesięciu lat i dalej bez poprawy. Mam do was pytanie, wasze pssd tez jest najsilniejsze rano? U mnie na wieczór jest trochę słabsze ale tylko odrobine. I czy tez macie tak, że w pozycji stojącej trudniej cokolwiek zrobić niż w pozycji siedzącej/leżącej? Mam bardzo osłabione nogi od czasu pssd. Jakby co jest ogólnoświatowe forum: pssdforum . org

No ale dlaczego nie oplaca sie brac wiagry z ssri skoro dziala? Orgazm to tam nie wazny az tak. Pozatym jak sie odstawi calkiem ssri to PSSD jest jescze gorsze... dlatego lepiej brac male dawki ssri do konca zycia prawda? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno pytanie: na logikę - PSSD albo może minąć albo nie. Czytam o przypadkach ludzi, którym PSSD minęło po 4-5 tygodniach, ale moim zdaniem to kwestia ostatecznego wyjścia leku z organizmu. 
 

A czy są przypadki osób, którym PSSD minęło po kilku miesiącach? Bo o takich nie słyszałem. A Wy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz tutaj 82 strony, przeczytaj. Nikomu samo pssd nie minęło. Jedyna medycyna niekonwencjonalna to testowanie innych leków przeciwdepresyjnych, oczywiście pod okiem lekarza. Odwiedziłem wielu lekarzy w różnych województwach, niektórzy psychiatry mieli specjalizacje seksuologa a nawet androloga. Przeszedłem pełna diagnostykę neurologiczna i endokrynologiczna, od badań hormonów po rezonansie i inne badania. Wszystko wychodzi prawidłowo. Większość lekarzy nie ma pojęcia o pssd albo udaje a Ci którzy maja pojęcie powiedzą Tobie że takie rzeczy się zdarzają i rozłożą ręce albo dostaniesz receptę na viagrę i skierowanie na psychoterapię co jest zabawne. Miałeś na tej duloksetynie skurczenie członka i problemy z oddawaniem moczu? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na fluoksetynie 40mg, lamotryginie 200mg, lakozamidzie 400mg, kwetiapinie 300mg i risperidonie 2mg i do tej pory jestem w pełni sprawny, nie mam PSSD, które trwało tyle lat.

 

Bardzo pomocne jest połączenie cynk + magnez + b6 które biorę kilka miesięcy - penis stał się wyraźnie grubszy, prawdopodobnie krążenie się poprawiło. Możliwe, że miałem niedobory, skoro tak to na mnie podziałało.

Edytowane przez Kuiklinau

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kuiklinau napisał:

Jestem na fluoksetynie 40mg, lamotryginie 200mg, lakozamidzie 400mg, kwetiapinie 300mg i risperidonie 2mg i do tej pory jestem w pełni sprawny, nie mam PSSD, które trwało tyle lat.

 

Bardzo pomocne jest połączenie cynk + magnez + b6 które biorę kilka miesięcy - penis stał się wyraźnie grubszy, prawdopodobnie krążenie się poprawiło. Możliwe, że miałem niedobory, skoro tak to na mnie podziałało.

Jesteś tutaj od końca sierpnia a twierdzisz, że miałeś pssd od wielu lat. Nie wierze, że działa Tobie fajka po 2 neuroleptykach w tym jednym dawcę p.psychotycznej, 2 lekach p.padaczkowych i 40mg fluoksetyny która ma bardzo długi okres półtrwania a jej metabolit jest chyba do 2 tygodni w organizmie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że jestem tu od sierpnia? Leczę się kilkanaście lat neuroleptykami i dopiero antydepresanty, które zażywam 5 lat, spowodowały trwały zanik libido i zaburzenia erekcji.

 

Przestawiałem się kilka razy z SSRI na Trittico i Coaxil i zaburzenia seksualne nic nie mijały.

 

Od roku biorę też testosteron, bo mam jego niedobór i on również nic nie pomagał w tej kwestii.

 

Ten mój obecny mix, który biorę, zaczął gdzieś powstawać w marcu. Rispolept lekarz dodał mi miesiąc temu.

 

Od wielu miesięcy w ogóle nie mam już takich odczuć jak znieczulenie penisa, trudność w dojściu. Łatwo uzyskuję erekcję i jest pełna. Penis też zaczął wracać do swojej dawnej wielkości, bo wcześniej był cienki i krótszy. 

 

Jeśli się na siłę przyczepić, to tylko nie mam "chcic" i napięć seksualnych takich bez powodu, jak kiedyś.

 

 

 

 

Edytowane przez Kuiklinau

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranne erekcje zawsze były u mnie rzadkim zjawiskiem, nawet gdy nie miałem problemów z libido.

 

Od jakiegoś czasu zdarzają mi się one prawie codziennie. Moje poranne erekcje nie są pełne, nawet w połowie, ale zawsze tak miałem.

 

Poranne erekcje dopiero pojawiły się po suplementacji cynkiem i magnezem.


Penisa nie muszę stymulować ręcznie, by uzyskać pełną erekcję. Wystarczy, że obejrzę jakąś fotkę lub coś przeczytam związanego z erotyką, to pojawia się erekcja.

 

Edytowane przez Kuiklinau

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.10.2020 o 02:21, reebok91 napisał:

I proszę po latach ciszy producenci leków powoli przyznają się do tego że leki mogą wywołać pssd, to jest ulotka Dulsevi(duoleksetyna). Szkoda że dopiero teraz to piszą w 2012 roku bym się mocno zastanowił nad braniem leków.

Bez tytułu.png

 

Jak na permanentny skutek uboczny to bardzo nieśmiało napisane. Choć miło, że osoby rozpoczynające terapię Duloksetyną mogą podjąć bardziej świadomą decyzję. Oczywiście te, które czytają ulotki

 

I pomyśleć, że temat PSSD wypłynął na wierzch tylko dzięki Internetowi, bo ludzie mogli odnieść swoje doświadczenia do innych na powstających grupach dyskusyjnych / forach i odkryć prawdę. W innym wypadku nadal nie byłoby jakichkolwiek informacji. Dość powiedzieć, że gość który założył pierwsze zagraniczne forum choruje od 30 lat, a PSSD dostał po fluwoksaminie czyli leku wprowadzonym w 1983.

Edytowane przez MArek44

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli do tego zestawu aktualnie jeszcze bierzesz testosteron? A na tym zestawie po jakim czasie odczułeś poprawę? Miałeś wcześniej uczucie odłączenia penisa od mózgu? To są jakieś jaja, że na takim zestawie leków działa Tobie sprzęt. Ja miałem tylko ulepszenia na niektórych ssri ale to jakieś rzadkie zjawiska. Najlepsze ulepszenie miałem na sertralinie, dopiero w dawcę 125mg. Można wiedzieć na co się leczysz, że masz taki zestaw leków? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki biorę na schizo i epi. Testosteron na hipogonadyzm.

 

Poprawę zacząłem odczuwać, gdy neurolog przepisał mi lamotryginę, lecz po dłuższym czasie. Po jakimś czasie odblokowałem się i libido mocno skoczyło, że musiałem się codziennie masturbować. Ten efekt dosyć szybko minął, ale sprawność pozostała.

 

Lamotrygina pomogła mi również na anhedonię i apatię. 

 

Na pewno w poprawie tych rzeczy rzeczy pomogły:

 

- Najważniejsza rzecz. Zaprzestanie grzebania w lekach. Jeśli obniżacie, podwyższacie dawki, odejmujecie i dokładacie jakieś leki, to zaprzestańcie tego.

- Polecam mocno nofap i noporn, wtedy penis jest jeszcze bardziej wrażliwszy na dotyk i erekcję jeszcze łatwiej się uzyskuje.

- Suplementacja cynkiem, wit b6 i magnezem. 

Edytowane przez Kuiklinau

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myslicie co bardziej bedzie zaburzalo erekcje i czucie 150 mg setraliny czy 60 mg duloksetyny(odpowiednik 150 mg wenlaflaksyny)? Mam taki wybor i nie wiem co wybrac, generalnie duloksetyna nie zamula a nie wiem jak bedzie z setra jesli chodzi o emocje no ale najwazniejsse zaburzenia PSSD ktory lek powoduje wieksze w dawkach ktore podalem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam okazje braj 150 setry. Na pewno zpowoduje ona zamulenie emocjonalne ale nie o tym chcialem napisac. Wcxesniej przez 4 lata 150 wenlaflaksyny, ostatnio 4 miechy escitalopram 20 mg i teraz duloksetyna 30 mg. Do tego zazywalem wssystkie nwuroleptyki II generacji(ozlapina, rispolept, abilify, amusilpityllryd, kwetiapina) teraz jestem na dulo i abilify. Mam zmienic abilify na lurazydon i do tego 150 setraliny... Czy oplaca sie pakowac w setraline i liczyc na wyleczenie pssd czy lepiej liczyc ze lurazydon  w wysokich dawkachwyleczy mnie z natrectw myslowych i do tego jakis antydepresant w nieskiej dawce??? Jak myslicie ryzykowac z setra PSSD i zamulenie emocjonalne czy nie??? Prosze o Pomoc!!! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku mojej przygody z lekami pan doktor przepisał mi Brintellix, ponieważ na wstępie zaznaczyłam, że obniżenie libido absolutnie nie wchodzi w grę. No i brałam ten Brintellix z Trittico, które później odstawiłam, bo miałam po nim małe kace do południa dnia kolejnego.
Psychiatra zachwalał ten zestaw jako wręcz podwyższający chęci i możliwości. Nic takiego nie miało miejsca, ale jakiegoś spadku nie odnotowałam, natomiast wkurw owszem. 

No więc doktor przepisał dodatkowo pregabalinę na moje wkurwy, no i się zaczęło, po 1. odkryłam potencjał rekreacyjny, po 2. zwiększyłam dawki (ostatecznie do okolic dwóch gramów/dobę), po 3. myślałam, że wyrucham przydrożnego, pierwszego lepszego psa. Przy czym zaczęły się kłopoty z osiąganiem orgazmu.

Z ciekawości czytałam dziś o pronoranie i oto, co mi utkwiło:

"Stosowanie preparatu może być związane z wystąpieniem zaburzeń kontroli impulsów, które może prowadzić do zmian zachowania i objawiać się np.:

• uzależnieniem od hazardu

• zwiększeniem libido

• hiperseksualnością (nadmiernym popędem seksualnym)

• kompulsywnym wydawaniem pieniędzy

• przymusem zakupów

• kompulsywnym lub napadowym objadaniem się."

Otóż wszystko to (oprócz hazardu i jakiegoś przymusu wydawania pieniędzy) miało miejsce przy pregabalinie (przy dawkach 300-600-900 i większych, jeszcze w początkowej fazie, gdzie dawała tego kopa).

Mega popęd, mega ukrwienie, skłonność do nietypowych, ryzykownych zachowań.

 

Co do wspomnianej Dulsevii, Trittico i kwetiapiny- kolega, który na początku września odstawił to wszystko cold turkey ma wzwód jak dąb i z kolei bardzo szybko dochodzi. Gdy brał (nawet zestaw tylko Dulsevia+Trittico) - wzwody były takie 3/4, czasem słabsze no i rzadkie orgazmy. Teraz mówi, że nie panuje nad penisem, jakby nie jego, że nie wie, kiedy dojdzie, jakby nagłe to jest. I reakcja na bodźce wyostrzona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×