Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

tictac , to nie jest tak ze brałes paro i Ci przeszło to i innym jakoś cudownie przejdzie, sam brałem rózne świństwa w tym paro ( po paro tez mi przeszło to myslałem że inne środki też tylko chwilowo kastrują i brałem dalej) i mi nie przeszło a minęło 10 lat tak już bedę obchodził tę nieszczęsną rocznicę, jedne środki kastruja na miesiąc inne na trzy a inne na stałe.

Edytowane przez lopez69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lopez69 napisał:

tictac , to nie jest tak ze brałes paro i Ci przeszło to i innym jakoś cudownie przejdzie, sam brałem rózne świństwa w tym paro ( po paro tez mi przeszło to myslałem że inne środki też tylko chwilowo kastrują i brałem dalej) i mi nie przeszło a minęło 10 lat tak już bedę obchodził tę nieszczęsną rocznicę, jedne środki kastruja na miesiąc inne na trzy a inne na stałe.

Nie miałem oczywiście na myśli tego, że jak mi przeszło tak i wszystkim przejdzie, ale pamiętam w jakim byłem stanie po 2 tygodniach brania paro, jak wertowałem ten temat i setki innych w sieci i jak byłem załamany. Nie jestem zwolennikiem SSRI mimo że na nerwice mi pomogły, ale warto być świadomym, że jeśli podczas brania leku libido jest słabe to NIE MUSI tak zostać do końca życia i jestem tego przykładem. Żal mi tylko osób, które dostają SSRI nie mając pojęcia tak na prawdę co ono robi z naszym mózgiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2018 o 18:27, lopez69 napisał:

co zamierzasz teraz brać?

miałem brać Doksepinę, jednak z obawy przed sercowymi sprawami jej na razie nie biorę, ryzyko w moim przypadku na razie jest zbyt duże

myślę nad Pramipexolem, ale boję się odwrażliwienia receptorów dopaminowych

i szukam, i myślę nad innymi lekami

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2024

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2048

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2059

11 godzin temu, tictac napisał:

Słuchajcie, brałem paroksetynę jakieś 1,5 roku, są tutaj moje posty i w tym wątku i w wątku o paroksetynie.

Było bardzo źle, praktycznie po 2 pierwszych dawkach libido spadło o 50 %, po pierwszym tygodniu o 80 %. Załamanie totalne oczywiście, polepszył się natomiast mój stan psychiczny i dużo na tym leku zyskałem, zrobiłem badania, poszedłem do dentysty, nawet pod koniec terapii SSRI wyprowadziłem się z domu rodzinnego. Po 2 tygodniach wszedłem na dawkę 20 mg ale nigdy z powodu obniżonego libido nie podniosłem na wyższą, po roku obniżyłem dawkę na 10 mg. Uboki po jakimś czasie się zmniejszyły, ale nadal były bardzo przytłaczające i silne ( np. utrata wzwodu, problemy z wytryskiem, silny ból głowy podczas orgazmu, który praktycznie paraliżował). Obniżyłem jeszcze dawkę na 5mg i tak dociągnąłem jeszcze pół roku. Potem brałem 5mg co dwa dni przez 2-3 miesiące, a potem odstawiłem lek. Nie było żadnych fizjologicznych ani nagłych skutków odstawienia, natomiast z każdym kolejnym miesiącem robiłem się coraz bardziej lękliwy, wystraszony, wróciły wszystkie objawy z przed brania leku i teraz jestem w niezłej kolokwialnej życiowej dupie, zastanawiam się nad lekami z innej grupy. Co do libido, powoli było coraz lepsze , a po 2 latach na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że wróciło z przed brania leku. Nie mam absolutnie żadnych problemów z tym związanych ale wymagało to dużo czasu , stopniowego odstawienia leku, nie stosowałem, żadnych diet ( tylko podstawowa suplementacja witaminami, cynkiem, magnezem ). Tak, że nie skreślajcie się na wstępie bo ja miałem taki okres, że nie mogłem uwierzyć, że tabletki na nerwice i depresję zadziałają tak mocno tak gdzie nie powinny. Może ktoś polecił by jakieś leki z innej grupy bo obawiam się, że na olejkach eterycznych z ziół nie dam rady funkcjonować, a nie chce właśnie wracać do SSRi z powodu tego jak potrafią wykosić libido.

Nigdy nie miałeś PSSD i się z tego z całego serca ciesz ;) Ciesz się życiem, bo dopiero jak "stracisz" tymczasowo większość możliwości do osiągania szczęścia, wtedy w pełni docenisz to co miałeś (i masz jeśli to wyleczysz!). Nikt z nas nie przewidział że nam się to stanie, to oczywiste że nikt by nawet tych leków nie tknął kijem gdyby o tym wiedział. I tym bardziej że upośledzi tymczasowo nam to tak podstawowe i najważniejsze kwestie jak chociażby zdolność odczuwania emocji, przyjemności czy funkcje seksualne. Te leki biorą/brały setki milionów ludzi na całym świecie, zdarzyć to może się każdemu, jednak zdarza się bardzo rzadko. Jest to w pełni szybko odwracalne dla każdego.

https://pssdlab.wordpress.com/success-stories/

PSSD według mnie istnieje dopóki się tego nie wyleczy. 5-HT1a delikatnie porusza wiele rzeczy, produktów spożywczych i nie tylko, jednak cuda raczej się nie zdarzają z reguły i samoistny 100% powrót tym bardziej.

https://www.selfdecode.com/gene/htr1a/#all-ways-to-decrease-gene

Ile czasu minęło od tego jak ostatni raz wziąłeś Paroksetynę? Tak btw. widzę że bierzesz Spasmolinę (Alweryna). Brałeś ją też podczas terapii? Alweryna to silny antagonista 5-HT1a (101 nM), jednak prawdopodobnie o małym powinowactwie do SERT.

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2081

3 godziny temu, lopez69 napisał:

tictac , to nie jest tak ze brałes paro i Ci przeszło to i innym jakoś cudownie przejdzie, sam brałem rózne świństwa w tym paro ( po paro tez mi przeszło to myslałem że inne środki też tylko chwilowo kastrują i brałem dalej) i mi nie przeszło a minęło 10 lat tak już bedę obchodził tę nieszczęsną rocznicę, jedne środki kastruja na miesiąc inne na trzy a inne na stałe.

te leki nie mogą "wykastrować", tylko jak już to tymczasowo - do czasu wyleczenia powodują dysfunkcje wielu sfer, używając takich słów tylko jeszcze bardziej dołuje się ludzi odwiedzających ten temat

moje objawy PSSD (i na ogół mniej więcej tak to wygląda u ludzi), emotional numbness, brain fog i chronic fatigue to:

1) gorsze samopoczucie, uczucie zrezygnowania, brak werwy jakiejkolwiek, mniej motywacji
2) apatia 
3) słabsze przywoływanie wspomnień i słabsza pamięć
4) brak zmysłów cielesnych typu pocenie się z powodu nerwicy i stresu, znikomy zmysł czucia zapachów - węchu: powietrza, wszystkiego, brak przechodzenia ciarków na ciele, brak czucia swojego ciała, odczuwania przez dotyk, brak szybkiego bicia serca - jest statyczne 
5) zmieniony zmysł wzroku i słuchu, gdzie przedmioty i dźwięki wydają się bardziej przyćmione, martwe, płaskie
hałas wydaje się głośniejszy lub bardziej miękki niż zwykle albo odwrotnie, różnie to bywa, ogólnie to przyćmiony dźwięk, bardziej płaski
6) brak satysfakcji - anhedonia
7) brak nagłego przypływu emocji, nagłych reakcji emocjonalnych - krzyku, zdenerwowania, nieumiejętność wyrażania silnych, skrajnych emocji, negatywnych bądź pozytywnych
8 ) brak kreatywności, chęci kreatywności np. w pisaniu tekstów przez spontaniczną wenę lub po prostu brak możliwości przelewania swoich emocji, formułowania zadowalających myśli do jakiejś formy bardziej wymiernej niż maźnięcie farbą po płótnie 
9) brak zainteresowania, mniejsza jego ilość niż wcześniej, brak spontanicznego zainteresowania, nawet swoimi pasjami
10) słabsze mocne objawy nerwicy np. mocne trzęsienie się z powodu nerwicy, objawu
11) uczucie, że życie jest jak sen (poczucie nierealności)

1) nieprzejrzystość umysłu
2) znacznie gorsza koncentracja, zapamiętywanie i pamięć
3
) uczucie odłączenia od ciała lub myśli (dysocjacja)
4) uczucie oderwania od świata zewnętrznego (derealizacja)
5) uczucie jakby ktoś inny był w moim ciele (depersonalizacja)
3,4,5 - jak lunatyk trochę, ogólnie jakby życie się nie działo, jest tak płasko i jak nie w swoim ciele
6) zniekształcone lub zdezorientowane poczucie czasu
7) gorsze łączenie faktów, gorsze zdolności poznawcze, gorsze zdolności umysłowe (z czasem się poprawia trochę do pewnego poziomu, ale dalej słabego, omega3 i lecytyna np. wspomagają)
8 )słabsza ostrość widzenia, kontrastu, nasycenia barw

1) uczucie wyczerpania emocjonalnego i fizycznego, niezależnie od poziomu wysiłku lub ilości snu
2) niewysypanie się, gorsza jakość snu
3) obolałość: stawów, ciała, kręgosłupa
4) osłabienie

 1) całkowita dysfunkcja seksualna wraz z utratą czucia w okolicach intymnych:

- brak erekcji, anorgazmia, wodniste nasienie, brak libido.

 

 

 

Edytowane przez i12345i12345

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, i12345i12345 napisał:

 

te leki nie mogą "wykastrować", tylko jak już to tymczasowo - do czasu wyleczenia powodują dysfunkcje wielu sfer, używając takich słów tylko jeszcze bardziej dołuje się ludzi odwiedzających ten temat

moje objawy PSSD (i na ogół mniej więcej tak to wygląda u ludzi), emotional numbness, brain fog i chronic fatigue to:

Pisałeś że dwóch kolesi się wyleczyło z PSSD, pytanie jest co u nich spowodowało PSSD?

Mam te same objawy co TY, dodatkowo zrobiłem badanie QEEG które wykazało nadmierną ilość fal theta przy niedoborze fal beta, innymi słowy jakby mózg spał chociaż Ty nie spisz.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo Mirtazapina, Abilify i prawie każdy lek który agonizuje chociażby jeden z receptorów powoduje PSSD i spowodowało u niektórych ludzi. Rozumiem że mówisz o pete i fred1234 którzy wyleczyli się powrotem do SSRI/SNRI (małe dawki)? https://pssdlab.wordpress.com/pete-low-dose-ssri/ , http://www.pssdforum.com/search.php?author_id=374&sr=posts

Z reguły każdy ma takie objawy jak my :D

Mega że robisz badania i to zwiększa wiedzę, jednak według mnie warto ciągle działać farmakologicznie. To podstawa. Płynięcie w coraz dalsze tezy zawsze in plus, byle racjonalnie i znaleźć złoty środek, nie zwariować. Nasz mózg jest w swojego rodzaju uśpieniu, ponieważ 5-HT1a jest zdezaktywowany. Jednak rozwiązanie myślę że nie jest tak zawiłe (mimo że mimo wszystko jest).

Użytkownik Nevergiveup z tego co wiem był tu w ostatnim czasie najaktywniejszy i chyba najbardziej zaangażowany, a od prawie 3 miesięcy (11 marca) nie napisał nic na forum. Jednak ma wyłączone pokazywanie aktywności na forum od samej rejestracji. Ciekawe czy jest już zdrowy, a może przeniósł się bardziej na pssdforum. On wracał do SSRI i zawsze miał blisko 100% powrotu podczas brania leku i potem wszystko wracało. Jeśli to czytasz ziom to daj znać co z Tobą, czy na PW, czy tu, proszę :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostrożnie, bezpiecznie i odpowiedzialnie, sto razy to przemyśleć pod różnymi kątami, być pod opieką lekarza, uzgodnić to oczywiście z nim. 

O których mówisz? http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2071

Wiele jest niedostępnych, to fakt, ale wiele też jest dostępnych.

Jest też opcja: https://pl.wikipedia.org/wiki/Import_docelowy_leków , http://www.nfz-warszawa.pl/dla-swiadczeniodawcow/recepty-leki-apteki/informacje-ogolne/import-docelowy/ .

Pramipexole jest dostępny w Polsce. http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=20&t=1816&start=150

Edytowane przez i12345i12345

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście mam świetnego lekarza, który jest również świetnym człowiekiem, który zawsze empatycznie podchodzi do sugestii pacjenta i jest bardzo elastyczny zachowując bezpieczeństwo terapii. Patrzy na wiele sfer i podchodzi do pacjenta kompleksowo.

Coraz mocniej zastanawiam się nad Prami, obawiam się strasznie odwrażliwienia dopaminowych receptorów również, co byłoby straszne. Nie wiem czy ryzyko nie jest za duże, muszę poczytać o odwrażliwieniu receptorów dopaminowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie jakie leki ( oprócz tych ziołowych, bez recepty) są w miarę bezpieczne w leczeniu nerwicy i depresji ? Ostatnio raz paroksetynę wziałem pół roku temu, nigdy nie przekroczyłem dawki 20 mg nigdy nie łączyłem z innymi lekami ( oczywiście oprócz benzodiazepin). Lek odstawiałem bardzo powoli. W ogóle na początki i w trakcie stosowania SSRI miałem jeszcze inne skutki uboczne, zobojętnienie totalnie, niewrażliwość na emocję, przestałem się interesować hobby, nie umiałem spontanicznie płakać, śmiać się jak by cały świat po prostu zmienił odcienie na wyblakłe - to było również straszne. Z libido też działy się niestworzone rzeczy, zmniejszyła się ilość nasienia, również zrobiło się wodniste, osiągnięcie orgazmu graniczyło z cudem - czasem towarzyszył mu bardzo silny ból głowy lub uczucie "tuż po".  Leki pomagały zachować spokój w społeczeństwie, ale byłem inny jak bym się narodził na nowo z wypranym mózgiem.

Teraz szukam czegoś innego na nerwice i depresję. Co sądzicie o lekach takich jak Doxepin , Lerivon ? Tak bardzo nie chce wracać do SSRI, a nie mam teraz pracy i wróciły wszystkie lęki. Spasmoliny już nie łykam, miała mi pomagać na nerwice wegetatywną, ale na to najlepiej pomaga zajęcie się czymś innym niż skupianie na bólach brzucha.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, tictac napisał:

W takim razie jakie leki ( oprócz tych ziołowych, bez recepty) są w miarę bezpieczne w leczeniu nerwicy i depresji ? Ostatnio raz paroksetynę wziałem pół roku temu, nigdy nie przekroczyłem dawki 20 mg nigdy nie łączyłem z innymi lekami ( oczywiście oprócz benzodiazepin). Lek odstawiałem bardzo powoli. W ogóle na początki i w trakcie stosowania SSRI miałem jeszcze inne skutki uboczne, zobojętnienie totalnie, niewrażliwość na emocję, przestałem się interesować hobby, nie umiałem spontanicznie płakać, śmiać się jak by cały świat po prostu zmienił odcienie na wyblakłe - to było również straszne. Z libido też działy się niestworzone rzeczy, zmniejszyła się ilość nasienia, również zrobiło się wodniste, osiągnięcie orgazmu graniczyło z cudem - czasem towarzyszył mu bardzo silny ból głowy lub uczucie "tuż po".  Leki pomagały zachować spokój w społeczeństwie, ale byłem inny jak bym się narodził na nowo z wypranym mózgiem.

Teraz szukam czegoś innego na nerwice i depresję. Co sądzicie o lekach takich jak Doxepin , Lerivon ? Tak bardzo nie chce wracać do SSRI, a nie mam teraz pracy i wróciły wszystkie lęki. Spasmoliny już nie łykam, miała mi pomagać na nerwice wegetatywną, ale na to najlepiej pomaga zajęcie się czymś innym niż skupianie na bólach brzucha.

 

 

Te ziołowe nie do końca są tak bezpieczne. Z tego co pamiętam to dziurawiec spowodował PSSD u kogoś. Ale upreguluje niestety chyba tylko postsynaptyczny 5-HT1a. 

http://strona.ppol.nazwa.pl/uploads/images/PP_1_2014/59Szafrański_PsychiatrPol_1_2014.pdf

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9342771

Dwie historie sukcesu z użyciem dziurawca (chociażby postsynaptycznego, kto wie czy nie aktywowało również presynaptycznego, jednak dziurawiec nie jest jeszcze mocno zbadany, więc nie do końca wiadomo): https://pssdlab.wordpress.com/kramdrol-st-johns-wort/

https://pssdlab.wordpress.com/beetlebum-st-johns-wort/

Nie trzeba ich łączyć by mieć PSSD. Większość ludzi ma PSSD po jednym leku. Jest np. przypadek na forum gościa który dostał PSSD po jednej tabletce Prozacu http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=41&t=1753

To o czym mówisz jest normalne podczas stosowania leków z tej grupy.

Leki jak już pomagają objawowo wspomagać w większości. Powody lęków, podłoża problemów trzeba pokonywać samemu, bez wymiernego działania oddolnego i pracy nad sobą niewiele się zmieni przeważnie. Ciężko żeby się zmieniło, to tylko oszukiwanie mózgu i w większości nieprzynoszące większego efektu. Leki to mogą być tylko wspomagacze terapii. Nie można pokładać w nich takich nadziei. Przynajmniej to nie droga dla mnie, szkoda że tak późno do tego doszedłem. To nie są cukierki.

Miansę brałem 3 razy, jeden z gorszych leków na rynku. Zamula, rozbudza lęki. Żadnych pozytywów prócz "lepszego snu".

Doksepina jest trójpierścienowcem i obciąża serce, poza tym działa jeszcze mocniej na histaminę od Mianseryny, z tego co wiem zamulacz jeszcze większy i niewiele dobrego wynika z jej brania. Ale wiadomo każdy organizm jest inny.

Najlepszym lekiem jaki brałem była Pregabalina, a nie brałem największej dawki, zero widocznych skutków ubocznych, najmocniej ze wszystkich leków jakich brałem działała na lęki, lęk uogólniony, jak dziwnym było uczuciem jak zorientowałem się że nie tak szybko zaczyna mi się spinać kark i mięśnie i byłem bardziej wyprostowany. 

Drugim najlepszym lekiem jaki brałem był Moklobemid, również bez widocznych skutków ubocznych prócz odrobinę mniejszego apetytu i libido. Budziłem się po około 5/6 godzinach. Znośnie działał powiedzmy, nie miał większych skutków ubocznych.

PSSD może spowodować wiele leków takich jak np. oczywiście SSRi, SNRI czy Mirtazapina, Arypiprazol.

Jednak jeśli chodzi o ogólne bezpieczeństwo i nieinwazyjność to według mnie Pregabalina i Moklobemid są w ścisłej czołówce, jak nie na samym szczycie, brałem dużo leków, ale oczywiście nie wszystkie. 

A kiedy brałeś Spasmolinę? Podczas brania Paro? Jak długo? :D

Edytowane przez i12345i12345

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu wspomniał o milionach ludzi biorących ssri na całym świecie. Zgoda tak piszą w internecie. Może i tak nawet podaja firmy farmaceutyczne ze sprzedaly tyle i tyle paczek tabletek. Ale jak jest na prawde to nie wiemy. To moze byc tez chwyt marketingowy aby zwiekszyc sprzedajność leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, jestem w ciężkim stanie, a jednak dalej sceptycznie podchodzę do SSRI. Również jestem zdania, że leki wcale nie leczą nerwicy lecz zaleczają na chwilę, ale całkowite odrzucenie obecnej farmakologii było by chyba głupotą ?Czy pregabalina i moklobemid to tylko twoje opinie obiektywne, czy posługiwałeś się jakimiś badaniami ? Chętnie bym poczytał o lekach na PubMedzie, ale słabo znam angielski. Ziołowe leki na pewno mają mniejsze skutki uboczne i już je jestem w stanie zaakceptować. Tak samo jak nigdy po bromazepamie nie miałem żadnych skutków ubocznych w kierunku libido. Nie wiem jeszcze jak jest z hydroksyzyną, z ziołowych mam zamiar spróbować ( jako dodatek do psychoterapii) takie leki jak : krople walerianowe, tonisol, melisane klosterfrau, sedomix, validol. 

Oglądam też kanał Pod Mikroskopem i miałem przyjemność zamienić kilka słów z prowadzącym program, który też nie jest zwolennikiem stosowania SSRI - polecał mi własnie Doxepin, Lerivon. Nie ma leku idealnego, można jakieś skutki uboczne zaakceptować, szczególnie jeśli korzyści z przyjmowania leku, przewyższają nad skutkami ubocznymi. Wiadomo, że każdy by chciał pochodzić na psychoterapię parę miesięcy i być zdrowy. Na razie mój mizerny plan to psychoterapia + ziółka ( doraźnie bromazepam) + praca nad sobą i jak najmniej myślenia... Zacząłem czytać też książki, więc jak by ktoś coś polecał na nerwicę , depresję, czy natrętne myśli byłbym wdzięczny. 

Co do spasmoliny, nie wypowiem się ponieważ stosowałem bardzo krótko na nerwicowe bóle żołądka i już lepiej stary mentowal się sprawdzał. 

 

Edytowane przez tictac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2018 o 22:35, i12345i12345 napisał:

miałem brać Doksepinę, jednak z obawy przed sercowymi sprawami jej na razie nie biorę, ryzyko w moim przypadku na razie jest zbyt duże

myślę nad Pramipexolem, ale boję się odwrażliwienia receptorów dopaminowych

i szukam, i myślę nad innymi lekami

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2024

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2048

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2059

Nigdy nie miałeś PSSD i się z tego z całego serca ciesz ;) Ciesz się życiem, bo dopiero jak "stracisz" tymczasowo większość możliwości do osiągania szczęścia, wtedy w pełni docenisz to co miałeś (i masz jeśli to wyleczysz!). Nikt z nas nie przewidział że nam się to stanie, to oczywiste że nikt by nawet tych leków nie tknął kijem gdyby o tym wiedział. I tym bardziej że upośledzi tymczasowo nam to tak podstawowe i najważniejsze kwestie jak chociażby zdolność odczuwania emocji, przyjemności czy funkcje seksualne. Te leki biorą/brały setki milionów ludzi na całym świecie, zdarzyć to może się każdemu, jednak zdarza się bardzo rzadko. Jest to w pełni szybko odwracalne dla każdego.

https://pssdlab.wordpress.com/success-stories/

PSSD według mnie istnieje dopóki się tego nie wyleczy. 5-HT1a delikatnie porusza wiele rzeczy, produktów spożywczych i nie tylko, jednak cuda raczej się nie zdarzają z reguły i samoistny 100% powrót tym bardziej.

https://www.selfdecode.com/gene/htr1a/#all-ways-to-decrease-gene

Ile czasu minęło od tego jak ostatni raz wziąłeś Paroksetynę? Tak btw. widzę że bierzesz Spasmolinę (Alweryna). Brałeś ją też podczas terapii? Alweryna to silny antagonista 5-HT1a (101 nM), jednak prawdopodobnie o małym powinowactwie do SERT.

http://www.pssdforum.com/viewtopic.php?f=10&t=2081

te leki nie mogą "wykastrować", tylko jak już to tymczasowo - do czasu wyleczenia powodują dysfunkcje wielu sfer, używając takich słów tylko jeszcze bardziej dołuje się ludzi odwiedzających ten temat

moje objawy PSSD (i na ogół mniej więcej tak to wygląda u ludzi), emotional numbness, brain fog i chronic fatigue to:

1) gorsze samopoczucie, uczucie zrezygnowania, brak werwy jakiejkolwiek, mniej motywacji
2) apatia 
3) słabsze przywoływanie wspomnień i słabsza pamięć
4) brak zmysłów cielesnych typu pocenie się z powodu nerwicy i stresu, znikomy zmysł czucia zapachów - węchu: powietrza, wszystkiego, brak przechodzenia ciarków na ciele, brak czucia swojego ciała, odczuwania przez dotyk, brak szybkiego bicia serca - jest statyczne 
5) zmieniony zmysł wzroku i słuchu, gdzie przedmioty i dźwięki wydają się bardziej przyćmione, martwe, płaskie
hałas wydaje się głośniejszy lub bardziej miękki niż zwykle albo odwrotnie, różnie to bywa, ogólnie to przyćmiony dźwięk, bardziej płaski
6) brak satysfakcji - anhedonia
7) brak nagłego przypływu emocji, nagłych reakcji emocjonalnych - krzyku, zdenerwowania, nieumiejętność wyrażania silnych, skrajnych emocji, negatywnych bądź pozytywnych
8 ) brak kreatywności, chęci kreatywności np. w pisaniu tekstów przez spontaniczną wenę lub po prostu brak możliwości przelewania swoich emocji, formułowania zadowalających myśli do jakiejś formy bardziej wymiernej niż maźnięcie farbą po płótnie 
9) brak zainteresowania, mniejsza jego ilość niż wcześniej, brak spontanicznego zainteresowania, nawet swoimi pasjami
10) słabsze mocne objawy nerwicy np. mocne trzęsienie się z powodu nerwicy, objawu
11) uczucie, że życie jest jak sen (poczucie nierealności)

1) nieprzejrzystość umysłu
2) znacznie gorsza koncentracja, zapamiętywanie i pamięć
3
) uczucie odłączenia od ciała lub myśli (dysocjacja)
4) uczucie oderwania od świata zewnętrznego (derealizacja)
5) uczucie jakby ktoś inny był w moim ciele (depersonalizacja)
3,4,5 - jak lunatyk trochę, ogólnie jakby życie się nie działo, jest tak płasko i jak nie w swoim ciele
6) zniekształcone lub zdezorientowane poczucie czasu
7) gorsze łączenie faktów, gorsze zdolności poznawcze, gorsze zdolności umysłowe (z czasem się poprawia trochę do pewnego poziomu, ale dalej słabego, omega3 i lecytyna np. wspomagają)
8 )słabsza ostrość widzenia, kontrastu, nasycenia barw

1) uczucie wyczerpania emocjonalnego i fizycznego, niezależnie od poziomu wysiłku lub ilości snu
2) niewysypanie się, gorsza jakość snu
3) obolałość: stawów, ciała, kręgosłupa
4) osłabienie

 1) całkowita dysfunkcja seksualna wraz z utratą czucia w okolicach intymnych:

- brak erekcji, anorgazmia, wodniste nasienie, brak libido.

 

 

 

 Jako, że piszesz o silnych lekach, traktowałbym to jako ostateczność. 

Ludzie z PSSD, mają zawyżony Progesteron, prawdopodobnie też 5-Hiaa w moczu, prawdopodobnie acth, histamine i cortyzol.

1.Aborcifenty-antyprogesterony. Jest to grupa bardzo silnych ziół, które w duzych ilościach również mogą wywołać duzo złego, włącznie z najgorszym, bo obniżają wyżej wymienione. Wg. mnie obniżenie progesteronu = antagonizm 5ht1a. Takie roślinki rosną u Nas. Wrotycz, Piołun, Jałowiec. Najtrudniej znaleźć Piołun, ale można. Efekt sedacyjny i zbicie progesteronu murowany. Zacząć od herbatek, pić ostrożnie po łyczku, obserwować siebie, nie pić haustem !!!Ponieważ zbijają Progesteron i Kortyzol, hormony niezbędne do zycia.

 

2.zwiększenie poziomu chloru w organiźmie-

a) NaCl + HCL (przypuszczam ze chodzi o formę Betaine hcl)+ KCL+MgCl, + aminokwasy+dodać miedź i mangan

b)acetazolamid- dawka 4 x 250mg dziennie, skutecznie blokuje wydzielanie plynu mozgowo rdzeniowego. w trakcie zazywania  dodać trochę Kcl(potazek), miedzi, może troszkę manganu, wapnia. 

 

3. RU 486-silny antyprogesteron, stosowany do aborcji.

Gdybym był na waszym miejscu, najpierw spróbowałbym punktu 1 i 2a

Musze to napisać. To co wyżej napisanej jest to tylko informacja, robicie to własną odpowiedzialność.

Edytowane przez b49

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

b49  badałem progesteron i mialem go bardzo mało a wiec  zastosowalem clomid,dostinex itd. progesteron poszedl w gore az za bardzo.Po skonczeniu cyklu był 3x za duzy  aktualnie jest w normie i co ? Nic dalej tak jak było.Przysadka działa dobrze lh,fsh ok dwa dni temu przyszly mi badania testosteronu wolnego 7,10 pg/ml 1.00-28.28 pg/ml .O co chodzi czemu mam tak niski poziom teścia stres go tak obnizyl czy cos nie tak z jadrami ?Panowie badaliscie teścia ?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2018 o 07:40, JużTuByłem napisał:

b49  badałem progesteron i mialem go bardzo mało a wiec  zastosowalem clomid,dostinex itd. progesteron poszedl w gore az za bardzo.Po skonczeniu cyklu był 3x za duzy  aktualnie jest w normie i co ? Nic dalej tak jak było.Przysadka działa dobrze lh,fsh ok dwa dni temu przyszly mi badania testosteronu wolnego 7,10 pg/ml 1.00-28.28 pg/ml .O co chodzi czemu mam tak niski poziom teścia stres go tak obnizyl czy cos nie tak z jadrami ?Panowie badaliscie teścia ?  

1,podaj wyniki i normy

2. wysoki testosteron calkowity, i niski wolny testosteron to zapewne wina wysokiego  shbg lub/i wysokiej prolaktyny lub/i wysokiej albuminy lub/i wysokiego estradiolu lub/i niskiej insuliny lub/i niskiego acth i kortyzolu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Trzeba zawsze pisac wyniki razem z normami, i ewentualnie wtedy podać swoje przemyslenia, jezeli chce sie rozwiazac swój problem, albo przynajmniej poznac jego przyczynę. Inaczej nikt nikomu nie pomoże. Konkrety moi drodzy, konkrety, twardych danych jeszcze nikt nie oszukał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×