Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem samotny ponieważ kobiety idą na łatwiznę.


Gość Pitu

Rekomendowane odpowiedzi

Ty tak samo kolego uogólniasz pisząc ,że w związku jesteś przyduszony i ograniczony

Nie kolego, ja nie uogolniam, tylko pisze o sobie. Nie uzywam stwierdzen typu "Faceci to to, czy tamto", powolujac sie tylko na przyklad wlasnej osoby, ktory np. w moim spojrzeniu ma slabe odbicie w rzeczywistosci, bo faceci ktorych znam wcale sie tak nie zachowuja jak piszesz ;)

Wychodzi na to ,że nie umiesz żyć w związku kiedy kobieta jest stroną dominującą.

Kobieta osaczająca, pretensjonalna i przytłaczająca to nie jest kobieta dominująca. Ja jestem akurat z tych, ktorzy sie nie dadzą zdominowac i w sumie zadna kobieta tego ze mna nie probuje robic (za wyjatkiem siostry ;) ).

 

Nie jestem marnym obserwatorem ludzkich zachowań , poznałem się na kobietach i doszedłem do wniosku że nie mam zwyczajnego szczęścia.

no to zyj dalej z ta swiadomoscia... z pewnoscia bedzie latwiej zwalic wine na innych, zamiast przyjrzec sie sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok ciekawe wypowiedzi , co nie zmienia faktu ,że też popełniacie mnóstwo błędów. A na tym życie polega aby być bogatszym w doświadczenia.

Dzięki za rozmowę , muszę uciekać do rozmowy zapewne wrócimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitu, jestem facetem i trochę mi szkoda Twojej przyszłej dziewczyny, masz jakieś wyidealizowane poglądy na swoj temat. To trochę niebezpieczne.

 

Wyidealizowane nie oznacza negatywnych poglądów , przyznaję jestem trochę wymagający ale to jest pozytywna cecha. Dlaczego uważasz ,że to jest niebezpieczne ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mam wyjatkowego farta bo moj partner potrafi sie przyznac do bledu, nad wadami pracuje, zdaje sobie sprawe , ze jest tylko czlowiekiem i bledy popelnia i ma je sobie do zarzucenia. Moze dzieki temu dobrze nam sie uklada bo oboje pracujemy nad tym zeby miec dobry zwiazek. Nie potrafilabym zyc z kims w kiepskim zwiazku ale on nie ma sobie nic do zarzucenia i winna jestem tylko ja.

 

Candy14 , A co się wydarzy jak któregoś dnia twój facet wyjdzie z pod pantofla i pojawią się nie porozumienia zaakceptujesz wtedy partnera ? Pantofla mam na myśli ,że jesteś osobą dominującą w związku bo trochę nie ładnie napisałem.

 

Pitu Czy my mówimy o poważnych związkach? To że ktoś przyznaje się do błędu, pracuje nad swymi wadami nie oznacza, że jest pod jakimś pantoflem. Szok! Ja też popełniam błędy i też potrafię się do nich przyznać, nie jestem doskonała, nie jestem pod żadnym pantoflem. Jeśli mi na kimś zależy staram się go zrozumieć, nie krzywdzić swoim zachowanie. Jeśli kompromis to pantofel, jeśli przyznanie się do błędu to pantofel to cóż.... życzę powodzenia! Nieporozumienia zdarzają się w każdym związku! Chodzi o to aby je przezwyciężyć.

 

-- 24 lip 2012, 12:21 --

 

Pitu, jestem facetem i trochę mi szkoda Twojej przyszłej dziewczyny, masz jakieś wyidealizowane poglądy na swoj temat. To trochę niebezpieczne.

 

Wyidealizowane nie oznacza negatywnych poglądów , przyznaję jestem trochę wymagający ale to jest pozytywna cecha. Dlaczego uważasz ,że to jest niebezpieczne ?

 

chyba chodzi o to że Tobie się wydaje że jesteś bez skazy. Jesteś może wymagający jeśli chodzi o partnerkę, w stosunku do siebie nie wymagasz nic bo przecież jesteś doskonały - takie myślenie jest niebezpieczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie, żeby stworzyć związek normalny, to trzeba trafić na osobę myslącą tak samo i tak samo oczekującą tego związku. Nikogo siłą do miłośći się nie zmusi. A co do niektórych użytkowników na forum, to nie podoba mi się, że czepiają się moich wypowiedzi i rozumieją coś inaczej, zamist rozumieć normalnie? Ja się nikogo tutaj nie czepiam i zachowuje się jak człowiek, czytając wypowiedzi innych i nie krytykuje ludzi bezpodstawnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek wymaga kompromisu, ugody, zrozumienia, a przede wszystkim do poważnego związku się dojrzewa emocjonalnie i psychicznie, bo jeśli jest miłość, to jest odpowiedzialność za swoją miłość i miłość tej drugiej osoby. Problem teraz jest taki, że wielu ludzi nie rozumie pojęcia miłośći, bo każdy może powiedzieć, że "kocha", ale miłość może być mylona z zauroczeniem, a to jest całkiem co innego. Teraz panuje taka moda na tzw. "luźne związki" i to nie jest nic poważnego, ponieważ w takich związkach nie chodzi o miłość, uczucie, tylko o seks, jakieś korzyśći materialne, no i o zauroczenie. Przeważnie jest tak, że takie związki prędzej czy później się kończą, jak nie ma w nich uczucia i innych wartośći, które muszą być w poważnym związku. Dlaczego teraz rozwody to plaga w Polsce? Ponieważ ludzie desperacko wiążą się, biorą śluby już po paru miesiącach znajomośći, a potem okazuje się, że to nie była odpowiednia osoba. No ale rozwody też są z wielu innych powodów, nie tylko z powodu "trafienia na nieodpowiednią osobę".

 

-- 24 lip 2012, 11:58 --

 

Ja rozumiem, że na każdym forum wypowiedzi użytkowników są różne i jedni zgodzą się z kimś w temacie, a inni się nie zgodzą, nawet jeżeli nie mieliby racji, bo mamy wolność słowa, no ale bez przesady...Nie można się czepiać złośliwie innych użtkowników i krytykować, nie mając do tego żadnych podstaw. Jak ktoś ma problemy z prawidłowym rozumieniem, to powinien nad tym trochę popracować i wyprostować to rozumienie, by innym nie szkodzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guziczku Zgadzam się z Wami brak samokrytyki może być niebiezpieczny dla osoby , która nie dostrzega w sobię żadnej winy , Ja natomiast jestem wymagający ale potrafię w sobię odnaleść granicę tak aby nie urazić drugiej osoby. Czy jestem bez skazy nie , ponieważ zawaliłem też nie których sytuacjach i potrafię się do tego przyznać.

Założyłem ten temat , po to żeby uświadomić ludzią ,że przyczyną rozpadu związku lub małżeństwa może być kobieta.

Widzisz jak temat wzbudził dużo kontrowersji 80 postów w 24 godziny , i wychodzę z założenia ,że każdy z użytkowników próbuje znaleść we Mnie winę całkowicie nie znając moej osoby ani mojego związku sugerując się stereotypami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat , po to żeby uświadomić ludzią ,że przyczyną rozpadu związku lub małżeństwa może być kobieta.

ludzią?

jeśli "może" być kobieta, to tak trzeba bylo napisac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat , po to żeby uświadomić ludzią ,że przyczyną rozpadu związku lub małżeństwa może być kobieta.

Przeciez nikt nie mowi, ze nie moze. Natomiast Ty opisales swoje relacje i moim zdaniem miales w rozpadach zwiazkow swoj udzial. Dostales nawet wskazowki co robiles zle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiśćie, że trzeba w samym sobie doszukiwać się błędów, win, jeśli rzeczywiśćie postępowało się nie w porządku wobec siebie i innych. Nie można w sobie widzieć tylko "niewiniątka". Ja też kiedyś nie zawsze postępowałem dobrze wobec siebie i innych ludzi i było to moim błędęm, ale każdy taki błąd zrozumiałem i zastanowiłem się nad nim. Zawsze staram się nikogo nie uraźić, nie zrobić krzywdy, ale czasami tak wychodzi, że zrobi się komuś przykrość nieświadomie i nawet o tym się nie wie, no a na taką sytuację nie zawsze mamy wpływ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat , po to żeby uświadomić ludzią ,że przyczyną rozpadu związku lub małżeństwa może być kobieta.

Przeciez nikt nie mowi, ze nie moze. Natomiast Ty opisales swoje relacje i moim zdaniem miales w rozpadach zwiazkow swoj udzial. Dostales nawet wskazowki co robiles zle

 

Na czym opierasz swoją teorię jeżeli Mnie nie znasz? Wywnioskowaliście już moje błędy na jakiej podstawie ? To jest tylko Twoja teoria. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat , po to żeby uświadomić ludzią ,że przyczyną rozpadu związku lub małżeństwa może być kobieta.

Przeciez nikt nie mowi, ze nie moze. Natomiast Ty opisales swoje relacje i moim zdaniem miales w rozpadach zwiazkow swoj udzial. Dostales nawet wskazowki co robiles zle

 

Na czym opierasz swoją teorię jeżeli Mnie nie znasz? Wywnioskowaliście już moje błędy na jakiej podstawie ? To jest tylko Twoja teoria. :?

Sam przeciez pisales, ze masz swiadomosc, ze wina lezy po srodku. Czyzbys powtarzal ten tekst jako nic nieznaczacy slogan ? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jest tak, że ktoś chce coś robić dobrze, angażuje się w coś, a to nie wychodzi i ktoś inny został przez to zraniony nieświadomie. Miałem kiedyś taką sytuację z dwiema kobietami, z którymi byłem w kontakcie i bardzo zależało mi na utrzymaniu tych znajomośći, że obydwie kobiety źle odebrały pewną sytuację i uważały, że ja zrobiłem coś złego, ponieważ do dzisiaj są przekonane, że ja jestem winny tej sytuacji, a wcale tak nie jest. Tylko już od dawna nie mam z tymi kobietami kontaktu, więc już im tego nie wytłumaczę i one już zawsze będą w przekonaniu, że ja zrobiłem coś złego i trochę źle się z tym czuję, ale cóż mogę teraz zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale o co tutaj chodzi? Przecież ja też nie jestem święty i nikogo nie posądzam? Akurat na tym forum paru użytkowników naskakuje na mnie niesłusznie, krytykując mnie, że ja wyjaśniłem coś ze swojego życia i to jest wszystko prawda. Nie wiem, co ja jeszcze muszę zrobić, jakim być "wspaniałym", aby ci użytkownicy zaczeli normalnie na mój temat pisać? Ja po prostu tego nie wiem...Nie wiem, o co niektórym tutaj chodzi?

 

-- 24 lip 2012, 13:03 --

 

Czy ja tu jakąś krzywdę niektórym wyrządzam? Czy ja piszę może po chińsku? Normalnie wypowiadam się w temacie, jak człowiek. Rozumy się pomieszały, czy co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, chodzi o to że czasem sam sobie zaprzeczasz. Nie odbieraj tego źle, ale takie jest moje zdanie. Z tego co piszesz można dużo wywnioskować. Potraktuj to jako krytykę konstruktywną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.... przyczynić się do rozpadu związku może zarówno kobieta jak i mężczyzna. To tak jakby zakładać temat aby uświadomić kogoś że czasem świeci słońce.

Obwiniasz KOBIETY że idą na łatwiznę i dlatego jesteś samotny. Trzeba było napisać, jestem teraz samotny bo moja była partnerka poszła na łatwiznę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na czym opierasz swoją teorię jeżeli Mnie nie znasz?

Na Twoim pierwszym poscie.

Zawsze to parnerką podaje wszystko na dłoni , od mieszkań po uczucie , pomoc w porządkach

Kilka osob odnioslo sie do bycia dawca w zwiazku ale to zlales. Twoje partnerki nie robily nic na co bys im nie pozwalal. Wiec dlaczego uwazasz, ze nie masz sobie nic do zarzucenia? Wchodzac im w dupe sam sobie szkodziles

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na czym opierasz swoją teorię jeżeli Mnie nie znasz?

Na Twoim pierwszym poscie.

Zawsze to parnerką podaje wszystko na dłoni , od mieszkań po uczucie , pomoc w porządkach

Kilka osob odnioslo sie do bycia dawca w zwiazku ale to zlales. Twoje partnerki nie robily nic na co bys im nie pozwalal. Wiec dlaczego uwazasz, ze nie masz sobie nic do zarzucenia? Wchodzac im w dupe sam sobie szkodziles

Jak im nie pasowało to nie mogły z nim o tym porozmawiać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, a dlaczego mialo im nie pasowac? Dostawanie wszystkiego na tacy... tyle, ze po kilku latach zatesknily pewnie do wyzwan... a moze powod odejscia byl calkiem inny a autor nie przyjmuje go do wiadomosci bo musialby przyjrzec sie sobie?

 

W kazdym razie jezeli dajesz to nie miej pretensji , ze ktos bierze. Jak chcesz dostac cos w zamian to wymagaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×